poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2013-10-01 10:36 | Re: Odp: Smieci | Gotfryd Smolik news |
On Tue, 1 Oct 2013, Jurek W wrote: >> Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał > >> Ano tyle, że dla deklaracji podatkowych było jakieś zamieszanie >> związane z "osobistą" obsługą właśnie. > > Kto zamieszanie zrobił? Mieszkańcy? SKARBÓWKA. Wysłała na drzewo podatnika, bo wykryła "nieprzepisowe" złożenie deklaracji. Przyznaję że ostatecznego skutku nie pamiętam, czy w końcu wolno pozwolić pełnomocnikowi podpisać deklarację, czy trzeba ją podpisać osobiście, ale to działa również na deklaracje "śmieciowe". I jeśli urzędnik czepia się "nieważności" deklaracji śmieciowych które nie zostały sporządzone (a co najmniej podpisane) osobiście przez zobowiązanych, to co najmniej mu dzwonią tyle samo co mi ;) (bo jak wyżej, nie pamietam czy w koncu wolno czy nie wolno). Niemniej to tak właśnie wygląda - składana deklaracja jest dokumentem podatkowym, bo ta "opłata" jest podatkiem. >> Temu nie zaprzeczam :) >> Przy okazji tylko zaznaczyłem, że podmiot który podjął się wykonawstwa >> na ogół jednak robi "wg zamówienia", jak nie chce stracić klienta. >> Widać zamówienie było takie jak piszesz. > > Widać tak pracuje wybrany, niestety przez nas, prezydent. No bywa :( > Ponieważ jak widzę, nie tylko z tego wątku, i tak Ty musisz mieć ostatnie > zdanie, nie odbiorę Ci tej satysfakcji. A dziękuję ;) > Z mojej strony EOT. pozdrawiam, Gotfryd |
2013-10-01 12:51 | Re: Odp: Smieci | Marek Dyjor |
Gotfryd Smolik news wrote: > On Tue, 1 Oct 2013, Jurek W wrote: > >>> Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał >> >>> Ano tyle, że dla deklaracji podatkowych było jakieś zamieszanie >>> związane z "osobistą" obsługą właśnie. >> >> Kto zamieszanie zrobił? Mieszkańcy? > > SKARBÓWKA. > Wysłała na drzewo podatnika, bo wykryła "nieprzepisowe" złożenie > deklaracji. > Przyznaję że ostatecznego skutku nie pamiętam, czy w końcu > wolno pozwolić pełnomocnikowi podpisać deklarację, czy trzeba > ją podpisać osobiście, ale to działa również na deklaracje > "śmieciowe". > I jeśli urzędnik czepia się "nieważności" deklaracji śmieciowych > które nie zostały sporządzone (a co najmniej podpisane) osobiście > przez zobowiązanych, to co najmniej mu dzwonią tyle samo co mi ;) > (bo jak wyżej, nie pamietam czy w koncu wolno czy nie wolno). > > Niemniej to tak właśnie wygląda - składana deklaracja jest > dokumentem podatkowym, bo ta "opłata" jest podatkiem. i ten idiotyzm ma kolejne reperkusje... podatek musi być płacony osobiście lub przez członka rodziny najbliższej... niektóre gminy uznały że jak babcia zapłaci za wnuczka lub odwrotnie to opłata będzie zwrócona i trzeba bezie jeszcze raz zapłacić i pewnie naliczą odsetki. |
||
2013-10-01 13:35 | Re: Smieci | Smok Eustachy |
W dniu 01.10.2013 08:29, Danusia pisze: /.../ > Nie wiem komu płaci. Informacje o tym otrzymaliśmy pisemnie wraz z > podwyżką czynszu, do każdego mieszkania. My płacimy za śmieci w czynszu > do spółdzielni. Ja mam już dość tych przepychanek i pseudo reform. > Jestem normalnie tym zmęczona. > Nawet nie cieszy mnie że w połowie września zaczeli zbierać podpisy za > referendum o odwołanie prezydenta miasta i rady miasta. Podobno zebrali > juz ponad połowę potrzebnej ilości głosów. > Poważnie? |
||
2013-10-01 18:27 | Re: Smieci | John_Kołalsky |
Użytkownik "Piotrek" >> Za kilka miesięcy (może lat) okaże się to co wiadomo już dziś że >> segregacja przez mieszkańców jest droga (materialnie i społecznie) > > Droga jest tylko ta debilnie zaprojektowana (co to trzeba sortować na > "pińćset" frakcji). > > Jak sortujesz na suche i mokre to kosztuje to tyle co nic, Żeby nie kosztowało mnie nic musiałbym mieć dwa zsypy. Inaczej tak jak na początku mamy cowieczorne spotkania w windzie (mieszkańców tyle, że przez godzinę albo dwie by sobie ciągiem jeździli) i spacery przez pół osiedla (prawy but mi się właśnie skończył od opierania o podłogę samochodu to chyba z chodzenia oba i to szybciej się skończą) nie mówiąc o czasie (z pół godziny zdaje się zejdzie). > a sporo surowców da się odzyskać. Wystawiałem ostatnio koło śmietnika elektronikę. Zwykle wystarczają 2h by sprzęt zapadł się pod ziemię. Ale kiedyś patrzę ... przy moim sprzęcie majstruje matka z córką. > Wtedy koszty społeczne i materialne są pomijalne. Nie no, jasne. Kolega nie widzi problemu z tym noszeniem, ale podaje przykład akademika to chyba zsypu na oczy jeszcze nie widział. > Natomiast zyski - zwłaszcza społeczne - są IMHO niebagatelne. Miałem takiego sąsiada co segregował w domu śmieci. Tylko potem okazało się, że jest chory psychicznie i już nie segreguje bo go zabrali na leczenie i nie wrócił a mieszkanie zdezynfekowali. > >> Że jak segragować to tylko na "mokre" i "suche". > > Ototo! Na indywidualnej, rozległej działce to ja mogę nawet złom segregować, ale nie po to, by go za friko oddawać. Z mokrych będę se kompost robił i śmieci zostanie tyle co kot napłakał. > >> Że profesjonalne firmy robią to wydajniej i taniej. > > Oczywiście. Ale sortowanie zmieszanych to IMHO nie miałoby zbyt wielkiego > (ekonomicznego) sensu. Dlatego wstępna segregacja w miejscu produkcji > śmieci jest niezbędna. A tak, niech nalepiają to co tam wymyślono już w fabryce bo nawet suchego/mokrego mimo szczerych chęci nie widzę. To jest mniej więcej taki sam temat jak Azart z cyfrowymi kanałami. Spółdzielnia twierdzi, że analogowy jest najlepszy bo większość odbiorników jest analogowa. Cóż, że od lat każdy kupowany tv ma DVB-C. Według niej każdy może sobie antenę w pokoju postawić (bo postawienie indywidualnej anteny na dachu kosztowałoby zapewne więcej niż cyfrowy Azart dla całego bloku). >... |
||
2013-10-02 13:30 | Re: Smieci | Bereza |
Użytkownik "John Kołalsky" news:l2ett0$k5v$1@mx1.internetia.pl... > > Żeby nie kosztowało mnie nic musiałbym mieć dwa zsypy. Inaczej tak jak na > początku mamy cowieczorne spotkania w windzie (mieszkańców tyle, że przez > godzinę albo dwie by sobie ciągiem jeździli) i spacery przez pół osiedla > (prawy but mi się właśnie skończył od opierania o podłogę samochodu to > chyba z chodzenia oba i to szybciej się skończą) nie mówiąc o czasie (z > pół godziny zdaje się zejdzie). > >> a sporo surowców da się odzyskać. > > Wystawiałem ostatnio koło śmietnika elektronikę. Zwykle wystarczają 2h by > sprzęt zapadł się pod ziemię. Ale kiedyś patrzę ... przy moim sprzęcie > majstruje matka z córką. > >> Wtedy koszty społeczne i materialne są pomijalne. > > Nie no, jasne. Kolega nie widzi problemu z tym noszeniem, ale podaje > przykład akademika to chyba zsypu na oczy jeszcze nie widział. > >> Natomiast zyski - zwłaszcza społeczne - są IMHO niebagatelne. > > Miałem takiego sąsiada co segregował w domu śmieci. Tylko potem okazało > się, że jest chory psychicznie i już nie segreguje bo go zabrali na > leczenie i nie wrócił a mieszkanie zdezynfekowali. ja dzielę śmietnik ze spółdzielnią... oni jeszcze nie zapłacili za nic, ale dostali żółty kosz, ja zapłaciłem, ale nie dostałem. Oni, na 30 mieszkań dostali 120 litrów, a ja na 6 zamówiłem tyle samo. To wszystko jest bez sensu. BK |
||
2013-10-02 13:34 | Re: Odp: Smieci | Bereza |
Użytkownik "Marek Dyjor" news:l2e9ea$sj$1@news.task.gda.pl... > podatek musi być płacony osobiście lub przez członka rodziny > najbliższej... > > niektóre gminy uznały że jak babcia zapłaci za wnuczka lub odwrotnie to > opłata będzie zwrócona i trzeba bezie jeszcze raz zapłacić i pewnie > naliczą odsetki. Skoro to jest podatek, to można go płacić, a śmieci wypieprzać byle gdzie. No, bo skoro zapłacone, to o co chodzi? I takie mamy niby wielkie prawnicze uczyliszcza... a prawo do dupy. BK |
||
2013-10-03 00:39 | Re: Odp: Smieci | Gotfryd Smolik news |
On Wed, 2 Oct 2013, Bereza wrote: > Skoro to jest podatek, to można go płacić, a śmieci wypieprzać byle gdzie. Nie. > No, bo skoro zapłacone, to o co chodzi? O to, że obowiązek oddawania śmieci wynika z ustawy. Działa to tak: - PŁACISZ podatek za śmieci (bo to obowiązek) - śmieci przestają być Twoje, próba ich nieoddania to jest kradzież na szkodę gminy :> pzdr, Gotfryd |
||
2013-10-03 13:00 | Re: Odp: Smieci | Marek Dyjor |
Gotfryd Smolik news wrote: > On Wed, 2 Oct 2013, Bereza wrote: > >> Skoro to jest podatek, to można go płacić, a śmieci wypieprzać byle >> gdzie. > > Nie. > >> No, bo skoro zapłacone, to o co chodzi? > > O to, że obowiązek oddawania śmieci wynika z ustawy. > Działa to tak: > - PŁACISZ podatek za śmieci (bo to obowiązek) > - śmieci przestają być Twoje, próba ich nieoddania to jest kradzież > na szkodę gminy :> przyjdzie policja skarbowa do domu z workami i zabierze w domu wsyztsko to co uznają za śmieci.. ;-) |
||
2013-10-03 22:37 | Re: Odp: Smieci | Gotfryd Smolik news |
On Thu, 3 Oct 2013, Marek Dyjor wrote: > Gotfryd Smolik news wrote: >> Działa to tak: >> - PŁACISZ podatek za śmieci (bo to obowiązek) >> - śmieci przestają być Twoje, próba ich nieoddania to jest kradzież >> na szkodę gminy :> > > przyjdzie policja skarbowa do domu z workami i zabierze w domu wsyztsko > to co uznają za śmieci.. ;-) Nienienie. Ładują karę, do tego konieczność zapłaty za ukradzione mienie, a orzeczenie przepadku przedmiotu przestępstwa jest osobno :> pzdr, Gotfryd |
||
2013-10-04 07:45 | Re: Odp: Smieci | Piotrek |
On 2013-10-03 13:00, Marek Dyjor wrote: > przyjdzie policja skarbowa do domu z workami i zabierze w domu wsyztsko > to co uznają za śmieci.. ;-) Widzę pewną analogię do sytuacji z dowcipu o prezencie urodzinowym pod postacią "zamówienia" wizyty z UB i przekopania ogródka ;-) Piotrek |
nowsze | 1 2 3 4 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Kubly na smieci pod oknami |
:: print FX | 2005-11-14 12:35 |
Posegregoowane smieci |
stanseba | 2008-01-31 00:29 |
Smieci podrzucane pod plot - mam sprawce i co dalej? |
Q | 2008-05-23 01:36 |
Smieci podrzucane pod plot - mam sprawce i co dalej? |
Q | 2008-05-23 01:32 |
Ustawa o wywozie nieczystosci, a oplaty za wywoz smieci. |
ąćęłńóśźż | 2009-02-13 11:44 |
Wywoz smieci i Straz Miejska |
VoyteG | 2009-04-21 12:00 |
Firma - siedziba i magazyn a wywoz smieci |
Papkin | 2009-05-29 00:44 |
OT-smieci |
kolec | 2013-06-22 20:59 |
Smieci w Krakowie |
Danusia | 2013-07-11 12:01 |
Smieci po nowemu cd |
witek | 2013-08-01 18:57 |