poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2009-09-04 05:04 | Re: spadek | witek |
ALEX Przekliniak wrote: > > Nie rozumiesz idei. To nie chodzi o to bym to rozdał, ale o to bym to > odrzucił. Zresztą to nieistotne, już wie i wydziedziczy mnie :-D Nie można wydziedziczyć bez powodu. Jest to nieskuteczne. Napisanie nawet w testamencie, że cię wydziedzicza nie ma żadnego znaczenia jeśli nie poda przyczyny wydziedziczenia. To że się na niego obraziłeś to za mało. Może sporządzić testament i zapisać całość komuś innemu niż tobie. Wówczas nic nie dostaniesz, ale pozostanie ci prawo do zachowku, z którego skorzystać nie musisz. Wydziedziczenie pozbawia cię również prawa do zachowku, ale tak jak wyzej musi byc powod wydziedziczenia. Inaczej taki zapis nie ma żadnej wartości. Skoro się dogadaliście co do tematu, to zaproponuj mu wędrówkę do notariusza i zrzeczenie się spadku. Wówczas będzie to skuteczne i trwałe. Jeśli nie będzie testamentu, to po jego śmierci pozostaje ci tylko odrzucenie spadku i o ile nie bedziesz mial w tym czasie dzieci spadek dostanie ktoś inny. A tak swoją szosą, ciekawe za ile lat będziecie chcieli to oboje odkręcić i czy zdążycie, czy tez będzie już za poźno. Nerwy są złym doradcą. Proponuję odłożyć temat na jakieś parę lat i dopiero wtedy do niego na spokojnie powrócic. Ludzie sie zmieniają. I ty i on. |
2009-09-04 05:40 | Re: spadek | ALEX Przekliniak |
witek ni au koto ha itsumo tanosii >> Nie rozumiesz idei. To nie chodzi o to bym to rozdał, ale o to bym to >> odrzucił. Zresztą to nieistotne, już wie i wydziedziczy mnie :-D > > > Nie można wydziedziczyć bez powodu. Jest to nieskuteczne. Napisanie > nawet w testamencie, że cię wydziedzicza nie ma żadnego znaczenia > jeśli nie poda przyczyny wydziedziczenia. To że się na niego obraziłeś to > za mało. Może sporządzić testament i zapisać całość komuś innemu niż > tobie. Wówczas nic nie dostaniesz, ale pozostanie ci prawo do zachowku, z > którego skorzystać nie musisz. > Wydziedziczenie pozbawia cię również prawa do zachowku, ale tak jak > wyzej musi byc powod wydziedziczenia. Inaczej taki zapis nie ma żadnej > wartości. No to co wybierzemy? N1 - związałem się z prostytutką N2 - wielbiciel Cesarskiej Armii Japonii N3 - interesuje się Waffen-SS > > Skoro się dogadaliście co do tematu, to zaproponuj mu wędrówkę do > notariusza i zrzeczenie się spadku. Wówczas będzie to skuteczne i > trwałe. Nie zrobi tego. > > Jeśli nie będzie testamentu, to po jego śmierci pozostaje ci tylko > odrzucenie spadku i o ile nie bedziesz mial w tym czasie dzieci spadek > dostanie ktoś inny. Oprócz jego kobiety jestem *jedynym* spadkobiorcą. > > A tak swoją szosą, ciekawe za ile lat będziecie chcieli to oboje > odkręcić i czy zdążycie, czy tez będzie już za poźno. > Nerwy są złym doradcą. Proponuję odłożyć temat na jakieś parę lat i > dopiero wtedy do niego na spokojnie powrócic. Ludzie sie zmieniają. I > ty i on. Nie ma takich możliwości -- ALEX Przekliniak, Rozpoczęła się era Wojen Klonów ]:-D |
||
2009-09-04 05:54 | Re: spadek | witek |
ALEX Przekliniak wrote: > > No to co wybierzemy? > N1 - związałem się z prostytutką > N2 - wielbiciel Cesarskiej Armii Japonii > N3 - interesuje się Waffen-SS Żadne z tego. I to nie ty będziesz wybierał tylko on. Do wyboru ma 1.wbrew woli spadkodawcy postępuje uporczywie w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego; 2.dopuścił się względem spadkodawcy albo jednej z najbliższych mu osób umyślnego przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub wolności albo rażącej obrazy czci; 3.uporczywie nie dopełnia względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych >> >> Skoro się dogadaliście co do tematu, to zaproponuj mu wędrówkę do >> notariusza i zrzeczenie się spadku. Wówczas będzie to skuteczne i >> trwałe. > > Nie zrobi tego. Skoro nie chce zrobić tego, to dlaczego miałby cię chcieć wydziedziczyć. To się kupy nie trzyma. Skoro chce ci coś dać to nie możesz mu tego zabronić. Możesz tego ewentualnie potem nie przyjąć, ze skutkiem, że dotaną to twoje dzieci. Jak nie będzie ci chciał dać niczego to w testamencie zapisze to innym, Jak narazie to ty nie chcesz wziąć, a nie on dać. >> >> Jeśli nie będzie testamentu, to po jego śmierci pozostaje ci tylko >> odrzucenie spadku i o ile nie bedziesz mial w tym czasie dzieci spadek >> dostanie ktoś inny. > > Oprócz jego kobiety jestem *jedynym* spadkobiorcą. ...ustawowoym. W testamencie może zapisać wszystko nawet schronisku dla zwierząt. Więc tym bardziej nie stoi na przeszkodzie, żeby zapisał wszystko "jego kobiecie" i to ona dostanie wszystko. Tylko musi chcieć to zrobić. jak się uprze, że ci da, to nic nie możesz z tym zrobić, oprócz "niewzięcia" po jego śmierci. >> >> A tak swoją szosą, ciekawe za ile lat będziecie chcieli to oboje >> odkręcić i czy zdążycie, czy tez będzie już za poźno. >> Nerwy są złym doradcą. Proponuję odłożyć temat na jakieś parę lat i >> dopiero wtedy do niego na spokojnie powrócic. Ludzie sie zmieniają. I >> ty i on. > > Nie ma takich możliwości > Tego nie wiesz. |
||
2009-09-04 05:57 | Re: spadek | ALEX Przekliniak |
witek ni au koto ha itsumo tanosii >>>> Mieszasz, nie ma wierzycieli, a ja jestem jedynym *spadkobiorcą* >>>> Nie zgadłeś, cały spadek należy się mi. >>>> >>> to czemu go nie chcesz? >> >> Bo tak mi się podoba. >> >>> masz dzieci, albo czy bedziesz mial dzieci w momencie smierci >>> potencjalnego spadkodawcy? >> >> A co to ma do rzeczy? >> > > odpisalem ci w innym poście. > > Jeśli sie nie dogadacie co do zrzeczenia się spadku, to inaczej niż > przy zrzeczeniu, odrzucenie spadku spowoduje przejście go na twoje > dzieci. A tego o ile są niepełnoletni odrzucic się nie da bo sąd się > na to nie zgodzi. W efekcie spadkobiercami zostaną twoje dzieci > zamiast ciebie. No chyba, że ci to odpowiada. Dokładnie mi to pasuje. Bo nie ma dzieci. I nigdy nie będzie. Najprościej byłoby jakby ją poślubił i wtedy nie miałbym problemu. -- ALEX - Billy Ty coś wiesz.. co to jest?! - Boje się. - Gówno prawda Ty się niczego nie boisz.. - Wszyscy zginiemy.. |
||
2009-09-04 06:13 | Re: spadek | ALEX Przekliniak |
witek ni au koto ha itsumo tanosii >> No to co wybierzemy? >> N1 - związałem się z prostytutką >> N2 - wielbiciel Cesarskiej Armii Japonii >> N3 - interesuje się Waffen-SS > > > Żadne z tego. I to nie ty będziesz wybierał tylko on. > > Do wyboru ma > > 1.wbrew woli spadkodawcy postępuje uporczywie w sposób sprzeczny z > zasadami współżycia społecznego; Odpada > 2.dopuścił się względem spadkodawcy albo jednej z najbliższych mu osób > umyślnego przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub wolności albo > rażącej obrazy czci; Odpada > 3.uporczywie nie dopełnia względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych To ma sens, prawie rok nie utrzymujemu jakichkolwiek kontaktów. > >>> >>> Skoro się dogadaliście co do tematu, to zaproponuj mu wędrówkę do >>> notariusza i zrzeczenie się spadku. Wówczas będzie to skuteczne i >>> trwałe. >> >> Nie zrobi tego. > > Skoro nie chce zrobić tego, to dlaczego miałby cię chcieć > wydziedziczyć. To się kupy nie trzyma. > Skoro chce ci coś dać to nie możesz mu tego zabronić. Możesz tego > ewentualnie potem nie przyjąć, ze skutkiem, że dotaną to twoje dzieci. > > Jak nie będzie ci chciał dać niczego to w testamencie zapisze to > innym, Jak narazie to ty nie chcesz wziąć, a nie on dać. > Bo wizyta u notariusza to koszta. A on jest niewyobrażalnie chytry >>> Jeśli nie będzie testamentu, to po jego śmierci pozostaje ci tylko >>> odrzucenie spadku i o ile nie bedziesz mial w tym czasie dzieci >>> spadek dostanie ktoś inny. >> >> Oprócz jego kobiety jestem *jedynym* spadkobiorcą. > > > ...ustawowoym. A znasz jakichś innych? > > W testamencie może zapisać wszystko nawet schronisku dla zwierząt. > Więc tym bardziej nie stoi na przeszkodzie, żeby zapisał wszystko "jego > kobiecie" i to ona dostanie wszystko. > Tylko musi chcieć to zrobić. > jak się uprze, że ci da, to nic nie możesz z tym zrobić, oprócz > "niewzięcia" po jego śmierci. > I właśnie na to liczę. >>> >>> A tak swoją szosą, ciekawe za ile lat będziecie chcieli to oboje >>> odkręcić i czy zdążycie, czy tez będzie już za poźno. >>> Nerwy są złym doradcą. Proponuję odłożyć temat na jakieś parę lat i >>> dopiero wtedy do niego na spokojnie powrócic. Ludzie sie zmieniają. >>> I ty i on. >> >> Nie ma takich możliwości >> > Tego nie wiesz. Ja to wiem. My się nigdy nie pogodzimy. -- ALEX Przekliniak, generał lejtnant, Mobilizacja to wojna i innego wytłumaczenia dla niej nie ma, B M Szaposznikow, Marszałek ZSRR. |
||
2009-09-04 07:36 | Re: spadek | ALEX Przekliniak |
witek ni au koto ha itsumo tanosii Wielki Pan Dyrektor nie może pozwolić sobie na to by jego synową została zwykła prostytutka. On mi tego nigdy nie wybaczy. |
||
2009-09-04 13:38 | Re: spadek | ąćęłńóśźż |
Zrozum ojca, tez byś się czuł głupio, gdyby synowa Ci obciągała. ----- > Wielki Pan Dyrektor nie może pozwolić sobie na to by jego synową została zwykła prostytutka. |
||
2009-09-04 14:10 | Re: spadek | ALEX Przekliniak |
ąćęłńóśźż ni au koto ha itsumo tanosii > Zrozum ojca, tez byś się czuł głupio, gdyby synowa Ci obciągała. > Jak go znam, nie zrobił tego. Za bardzo chytry. Tańsze były skoki w bok. >> Wielki Pan Dyrektor nie może pozwolić sobie na to by jego synową >> została zwykła prostytutka. -- ALEX Przekliniak - Billy Ty coś wiesz.. co to jest?! - Boje się. - Gówno prawda Ty się niczego nie boisz.. - Wszyscy zginiemy.. |
||
2009-09-04 15:14 | Re: spadek | witek |
ALEX Przekliniak wrote: >> >> Jeśli sie nie dogadacie co do zrzeczenia się spadku, to inaczej niż >> przy zrzeczeniu, odrzucenie spadku spowoduje przejście go na twoje >> dzieci. A tego o ile są niepełnoletni odrzucic się nie da bo sąd się >> na to nie zgodzi. W efekcie spadkobiercami zostaną twoje dzieci >> zamiast ciebie. No chyba, że ci to odpowiada. > > Dokładnie mi to pasuje. Bo nie ma dzieci. I nigdy nie będzie. > Najprościej byłoby jakby ją poślubił i wtedy nie miałbym problemu. > No to jak ci to pasuje, to w zasadzie, możesz teraz nic nie robić. Po jego śmerci odrzucasz spadek i już. Masz na to 6 miesięcy. Dostanie go wówczas ktoś inny. |
||
2009-09-04 15:19 | Re: spadek | witek |
ALEX Przekliniak wrote: > >> 3.uporczywie nie dopełnia względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych > > To ma sens, prawie rok nie utrzymujemu jakichkolwiek kontaktów. Ale to on by musiał o tym zdecydować. Ty nie masz tu prawa głosu. >> >> Jak nie będzie ci chciał dać niczego to w testamencie zapisze to >> innym, Jak narazie to ty nie chcesz wziąć, a nie on dać. >> > Bo wizyta u notariusza to koszta. A on jest niewyobrażalnie chytry Testament nie musi być notarialny. Na zwyklej kartce papieru wystarczy go spisać. Na kartkę i długopis możesz mu dać. Wystarczy miejscowość, data Całość swojego majątku zapisuję pani Kowalskiej. podpis. Sporządzone w całości przez niego pismem odręcznym. I masz problem z głowy. > >>>> Jeśli nie będzie testamentu, to po jego śmierci pozostaje ci tylko >>>> odrzucenie spadku i o ile nie bedziesz mial w tym czasie dzieci >>>> spadek dostanie ktoś inny. >>> >>> Oprócz jego kobiety jestem *jedynym* spadkobiorcą. >> >> >> ...ustawowoym. > > A znasz jakichś innych? tak testamentowych. Wówczas i ona będzie zabezpieczona, bo jak nie są w formalnym związku to jej się nic bez testamentu nie należy. A zgodnie z ustawą jak ty to odrzucisz i nie będzie żadnej innej rodziny to całość przejmie państwo. |
nowsze | 1 2 3 4 5 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
spadek |
sg | 2006-01-06 21:50 |
spadek |
irena | 2006-01-08 08:15 |
Spadek, nie spadek ?? |
edek | 2006-10-26 20:37 |
SPadek |
Marek | 2006-11-19 16:30 |
spadek |
Roman | 2007-08-02 11:42 |
Spadek |
Megi | 2007-11-08 01:32 |
spadek |
Ryszard | 2007-11-08 19:24 |
spadek |
Boch | 2009-01-11 12:00 |
spadek |
krzysiek | 2009-03-14 09:33 |
Spadek |
spp | 2009-03-27 18:59 |