poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-01-16 13:06 | Uprawnienia biegłego sądowego | Piotr \Gerard\ Machej |
Witam. Chciałbym zapytać, czy biegli sądowi mogą bez żadnego uzasadnienia podważyć prawomocną opinię Lekarza Orzecznika ZUS? Jeśli ktoś będzie chciał się zapoznać z całą sytuacją, to opisuję ją poniżej: - urodziłem się w styczniu 1977r., - w lipcu 1983r. stwierdzono u mnie głęboki obustronny niedosłuch, - 10.06.1994r. przyznano mi III grupę inwalidzką na stałe, - 27.04.1995r. orzeczono II gr. inw. do 1998r., - 02.12.1999r. orzeczono czasową (do 31.12.2001r.) całkowitą niezdolność do pracy, uznano ciągłość trwania niezdolności (a więc kontynuacja II grupy), - 20.02.2002r. orzeczono całkowitą zdolność do pracy, - 12.04.2002r. orzeczono umiarkowany stopień niepełnosprawności do 30.04.2005r. - wskazanie do zatrudnienia na stanowisku dostosowanym, - 15.06.2005r. orzeczono umiarkowany stopień niepełnosprawności na stałe (kontynuacja poprzedniego orzeczenia) - wskazanie do zatrudnienia: "zdolny do pracy jedynie w warunkach pracy chronionej". Na podstawie powyższych orzeczeń: - od 06.02.1995r. do 10.06.1996r. pobierałem rentę inwalidzką uczniowską, - od 10.06.1996r. do 31.01.2002r. pobierałem rentę rodzinną po ojcu. Od uznania mnie za całkowicie zdolnego do pracy i odmowy kontynuowania wypłacania renty rodzinnej odwołałem się do Sądu Okręgowego, a następnie do Sądu Apelacyjnego. Biegli powoływani przez oba sądy wydawali różne opinie - zarówno, że jestem całkowicie zdolny do pracy, jak i że jestem częściowo niezdolny do pracy. Najciekawsza jest opinia ostatniego biegłego, czyli Instytutu Medycyny Pracy. Napisano w niej bowiem, że: "Tak głęboki niedosłuch znacznie upośledza percepcję i rozumienie mowy, a przez to i sprawność komunikacji z otoczeniem. W tym kontekście należy jednoznacznie stwierdzić, iż narząd słuchu powoda jest społecznie niewydolny (!), co daje pełne podstawy do uznania go za nadal (tj. także od momentu wstrzymania renty rodzinnej) częściowo niezdolnego do pracy. (...) Konsekwentnie bowiem uważamy, iż tak głęboki niedosłuch upośledzając percepcję (rozumienie mowy) stwarza wyraźne ograniczenia w niezbędnej także w tym zawodzie sprawnej komunikacji z otoczeniem." Napisałem do Sądu pismo procesowe zarzucając, że opinia Medycyny Pracy jest wewnętrznie niespójna. Skoro bowiem miałem orzeczoną całkowitą niezdolność do pracy, mój stan zdrowia nie uległ poprawie, a mój słuch nie pozwala mi na pracę zgodnie z moimi (zdobytymi w trakcie trwania procesu) kwalifikacjami, to znaczy, że nadal jestem niezdolny do pracy. Zwróciłem również uwagę, że zachowanie zdolności do pracy na stanowisku dostosowanym do niepełnosprawności nie stanowi przeszkody do orzeczenia całkowitej niezdolności do pracy. Sąd poprosił więc biegłych o wystawienie opinii uzupełniającej. Można w niej przeczytać, że biegli podtrzymują swoją opinię, że jestem trwale częściowo niezdolny do pracy. Co więcej: "Jednocześnie stwierdzamy, iż w porównaniu z badaniem powoda przeprowadzonym w grudniu 1999r. przez Lekarza Orzecznika ZUS nie doszło do poprawy stanu zdrowia powoda. W naszej bowiem ocenie także i w tym okresie był on jedynie częściowo niezdolny do pracy, a orzeczenie wówczas całkowitej niezdolności do pracy było nieuzasadnione." W ciekawy sposób uzasadnili też, dlaczego nie mogę być uznany za całkowicie niezdolnego do pracy: "Będąc bowiem obciążonym od dzieciństwa głębokim niedosłuchem 'wypracował' on sobie mechanizmy adaptacyjne i kompensacyjne np. poprzez umiejętność 'czytania' z ruchu warg rozmówcy, co przy wspomaganiu aparatem słuchowym pozwoliło mu na ukończenie w normalnym trybie szkoły podstawowej i średniej, a następnie podjęcie studiów zaocznych." Na tą opinię odpisałem, że wspomniane orzeczenie Lekarza Orzecznika ZUS jest prawomocne, a co więcej, ZUS posiada odpowiednie mechanizmy kontroli. Co więcej, wcześniej miałem już orzekaną II grupę inwalidzką, na podstawie opinii lekarskich, że jestem całkowicie niezdolny do pracy. Oprócz tego zwróciłem uwagę, że wypracowanie przeze mnie tak skutecznych mechanizmów adaptacyjnych i kompensacyjnych to jedynie domysły biegłych, gdyż nawet nie zainteresowali się, w jaki sposób skończyłem szkołę i studia (chociaż mówiłem im o tym). A skończyłem je dzięki korzystaniu z kser notatek kolegów, gdyż sam nie byłem w stanie usłyszeć wystarczająco dużo na wykładach czy ćwiczeniach. Rozmowa ze mną to często komedia pomyłek - mi się wydaje, że wiem, o czym rózmówca mówi, a później się okazuje, że mówił na zupełnie inny temat. Albo musi mi po 10 razy powtarzać jedno słowo, którego nie mogę zrozumieć. Pomimo tego Sąd Apelacyjny w końcu oddalił moją apelację uznając, że Instytut Medycyny Pracy w wystarczającym stopniu wyjaśnił sprawę. Teraz już drugi miesiąc czekam na wyrok z uzasadnieniem, ale chciałem wcześniej poznać Waszą opinię. Z góry dziękuję za wszystkie uwagi :) Pozdrawiam serdecznie, Gerard |
2006-01-16 14:40 | Re: Uprawnienia biegłego sądowego | iza |
> > Pomimo tego Sąd Apelacyjny w końcu oddalił moją apelację uznając, że > Instytut Medycyny Pracy w wystarczającym stopniu wyjaśnił sprawę. Teraz > już drugi miesiąc czekam na wyrok z uzasadnieniem, ale chciałem wcześniej > poznać Waszą opinię. > Z góry dziękuję za wszystkie uwagi :)> Straaaaaaaaszliwie się rozpisałeś a wątpie żeby ktokolwiek tutaj chciał polemizować z opiniami biegłych bo i po co? Sąd i tak ma prawo do własnej oceny (choć w oparciu o opinie) - może dac wiare jednym i odmówić tej wiary innym, wszystko to leży w gestii sądu, więc nie ma właściwie o czym dyskutować (wyrok zapadł) Teraz jedynie kasacja o ile są jakieś podstawy do jej wniesienia. Iza |
||
2006-01-16 15:06 | Re: Uprawnienia biegłego sądowego | Piotr \Gerard\ Machej |
iza wrote: > Teraz jedynie kasacja o ile są jakieś podstawy do > jej wniesienia. Właśnie stąd to pytanie :) Nie chodzi mi o polemizowanie z opiniami biegłych, ale o to, czy byli uprawnieni do podważenia prawomocnego orzeczenia bez żadnego uzasadnienia (na zasadzie - "bo tak"). Chciałbym wiedzieć, czy jest to jedna z przyczyn, na które mogę się powoływać w kasacji (tak, wiem o przymusie adwokackim). Pozdrawiam, Gerard |
||
2006-01-16 17:38 | Re: Uprawnienia biegłego sądowego | Pav |
Piotr "Gerard" Machej napisał(a): > iza wrote: >> Teraz jedynie kasacja o ile są jakieś podstawy do >> jej wniesienia. > > Właśnie stąd to pytanie :) Nie chodzi mi o polemizowanie z opiniami > biegłych, ale o to, czy byli uprawnieni do podważenia prawomocnego > orzeczenia bez żadnego uzasadnienia Biegli jak to biegli, każdy ma po 3 zdania na ten sam temat, i mogą się nie zgadzać ze sobą nawzajem.trzeba było w trakcie procesu IMHO bardziej powalczyć, jak biegłym z którym się nie zgadzasz był jakiś doktor to trzeba było dawać kontr-opinie profesora itd..zdaję sobie sprawę że teraz już po ptakach. |
nowsze | 1 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
zwrot wpisu sądowego (WSA) |
piobad | 2005-10-19 19:37 |
Pytania na biegłego rewidenta - Prawo |
arkady | 2006-03-03 12:55 |
Koszty postępowania sądowego art. 618 par.! kpk |
Oskarzony | 2006-03-29 08:36 |
Koszty postępowania sądowego art. 618 par.! kpk |
Oskarzony | 2006-03-29 08:36 |
Zachowek - czy spadkobierca musi sam spłacić bez rozszczenia sądowego? |
ms | 2006-05-25 12:31 |
Nadzór kuratora sądowego |
Jeling | 2006-07-20 13:36 |
dostep do archiwum sądowego... |
jerry | 2006-07-29 19:47 |
Zwrot kosztów biegłego |
aGAf | 2007-02-23 18:36 |
zwolnienie od kosztów biegłego grafologa terminy |
Magda | 2007-04-16 12:32 |
Zwrot kosztów procesu sądowego |
Janek | 2007-05-29 08:02 |