Takie rozwiązania nazywane są trzecią platformą IT.
Jeśli obecną platformę IT nazywa się trzecią, to warto przypomnieć sobie dwie poprzednie. Pierwszą platformą są nazywane rozwiązania mainframe - z dużymi jednostkami komputerowymi, z których korzystały przede wszystkim firmy i instytucje, takie jak uczelnie czy wojsko. Tak było w większości krajów do połowy lat 80. XX wieku. Rynek komputerowy na całym świecie liczył około miliona użytkowników i tysiąc aplikacji.
Druga fala to rewolucja PC, kiedy komputery trafiły pod strzechy. To masowość informatyki w warunkach domowych, oparta o komputery osobiste oraz architekturę klient-serwer. W drugiej platformie zawiera się także przełom związany z powszechnym internetem, całą kulturą serwisów www. Efektem było pojawienie się setek milionów użytkowników indywidualnych i dziesiątków milionów aplikacji.
Potem w 2007 roku Steve Jobs wyciągnął z kieszeni iPhone'a i już nic nie było takie samo. Pojawienie się w 2010 roku iPada było już tylko czystą konsekwencją wielkiej zmiany opartej o mobilność. Kiedyś użytkownik wykorzystywał rozwiązania IT tam, gdzie można było postawić komputer i wpiąć się do kabla z internetem. Teraz jako oczywistość traktujemy dostępność rozwiązań IT tu i teraz, bez względu na czas i miejsce. Młodzi użytkownicy z Pokolenia Y i Pokolenia Z traktują taki świat jako oczywistość.
Dlaczego pojawiła się właśnie teraz tendencja do integrowania mobile, cloud, Big Data i social media? - Mówi się o wielu powodach, ale głównym jest według mnie prędkość, z jaką rośnie ilość danych, które można i trzeba przetwarzać, żeby zbudować lub utrzymać przewagę biznesową - odpowiada Wiktor Schmidt, prezes polskiej firmy Netguru, która znalazła się w TOP5 rankingu Deloitte Technology Fast 50 in Central Europe.
- Teraz jest to trend wznoszący nie tylko za granicą, ale i w Polsce. Jeszcze kilka lat temu rozwiązania w chmurze były czarną magią. Teraz coraz więcej firm dostrzega korzyści w analizowaniu dostępnych w ten sposób danych i integrowaniem z social media. To stanowczo rozwojowy rynek i jako firma mocno na niego stawiamy - mówi Andrzej Zieliński, dyrektor działu wsparcia sprzedaży Komputronik Biznes.
Chmura korzyści
Trzecia platforma IT tak szybko się upowszechniła, ponieważ użytkownik otrzymuje szereg korzyści, niedostępnych na wcześniejszych platformach.
- Mobile oferuje większą wydajność pracy, związaną z wyjściem poza klasyczne miejsce i czas wykonywania pracy. Wychodzimy z aplikacjami biznesowymi poza biuro i ośmiogodzinny czas pracy. Jednak mobile to nie tylko smartfony, ale Internet of Things (IoT), internet rzeczy. Podłączone do internetu pralki, lodówki czy koszyków na zakupy będą pojawiać się coraz częściej. To z kolei prowadzi do coraz większej automatyzacji procesu produkcji czy transakcji handlowych. Będą pojawiać się nowe rozwiązania w handlu i usługach.
- Chmura pozwala na spinanie ze sobą różnych rozwiązań wykorzystywanych w mobile. Umożliwia pracę zespołową nawet przy braku fizycznego kontaktu. Pozwala na przechodzenie w system home office i efektywną pracę w rozproszonych strukturach (np. sieci handlowców). Umożliwia szybsze raportowanie i analizę danych. Infrastrukturę można skalować niemal od razu.
- Social media pozwala na sprawniejszą komunikację w biznesie. To nie tylko otwarte biznesowe sieci społecznościowe - jak LinkedIn czy GoldenLine. To także zamknięte społeczności firmowe, umożliwiające współpracę przy projektach czy zarządzanie relacjami z klientami - tak jak np. Bitrix24. To także możliwości łatwiejszego komunikowania się z klientami poprzez masowe social media i zbieranie od nich informacji na temat firmy oraz produktów.
- Big Data pozwala nam na "wyciskanie" wiedzy z danych generowanych podczas pracy mobilnej, chmurowej czy pozyskiwanej z social mediów. Daje nam narzędzia i kompetencje IT do zbierania, sortowania i analizy wielkich zasobów danych. Taka informacja i wyciągnięte z analizy wnioski mogą być tym elementem przewagi konkurencyjnej, które da sukces w biznesie. Właściwe zastosowanie Big Data pozwala określić trendy rynkowe czy ustalić etap w cyklu życia produktu. Z jednej strony może więc wpływać na zwiększenie przychodów, a z drugiej na ograniczenie kosztów funkcjonowania organizacji.
Co daje integracja?
Integracja potrafi wesprzeć decyzje biznesowe łącząc różne obszary, do tej pory dostępne w osobnych rozwiązaniach IT. Korzyści z integracji czterech filarów trzeciej fali można zaobserwować przyglądając się na przykład rozwiązaniom polskiej firmy Apollogic, oferującej rozwiązania dla biznesu z obszaru sprzedaży i marketingu.
- Stworzyliśmy na przykład narzędzie Big Data Aposentinel, które na podstawie treści tweetów oceniają komentarz jako pozytywny bądź negatywny - mówi Piotr Ożga, Business Software Developer w Apollogic. - Innym produktem, który powstał na bazie integracji chmury z mediami społecznościowymi i analityką jest 360 Customer View - dodaje Ożga.
Narzędzie to pozwala na podgląd danych o klientach, umożliwiając również przeglądanie przeanalizowanych treści z social media oraz przeprowadzanie zaawansowanej analizy danych, np. anomalii w czasie rzeczywistym. Dzięki połączeniu danych analitycznych o klientach z informacjami z social media, przy użyciu chmury firma jest w stanie w czasie rzeczywistym przewidywać takie wskaźniki jak sprzedaż poszczególnych produktów, a także stworzyć kampanię marketingową skierowaną do wszystkich konsumentów albo ukierunkowaną na określoną grupę docelową. Korzystanie z dodatkowych źródeł informacji pozwala poszerzyć surowe dane pochodzące z firmowych systemów o informacje na temat nastrojów, trendów i opinii dostępnych w serwisach społecznościowych.
Matrix platform
Trzeba pamiętać, że upowszechnienie trzeciej platformy spowodowało, że każdy użytkownik pozostawia po sobie pasmo informacji. Część z nich generujemy świadomie - publikując post na Facebooku, zdjęcie na Instagramie czy ćwierkając na Twitterze. Niekoniecznie przy tym jesteśmy świadomi, że każdą z tych informacji można zmonetyzować czyli zamienić na dolary, euro czy złotówki.
Drugą część danych podajemy z pełną świadomością, że będą one przetwarzane i wykorzystywane. Robimy tak wypełniając formularz kredytowy w e-banku czy wypełniając elektronicznie PIT-a. Jednak największą smugę danych pozostawiamy za sobą czy chcemy tego, czy nie. Mówimy operatorom usług internetowych: kim jesteśmy, co lubimy jeść, gdzie spędzamy wakacje. Korzystamy z Google, Binga i aplikacji mobilnych. Wrzucamy i pobieramy informacje z chmury w iCloud, GoogleDrive, DropBox'a czy OneDrive Microsoftu. Źródłem tych wszystkich danych jest smartfon z GPS-em wskazującym miejsce aktywności użytkownika. Internet wie o nas wszystko.
Na szczęście nie ma jednego Matrixa, który by te dane zbierał. Są rozproszone w różnych korporacjach i instytucjach. Problem pojawi się wtedy, kiedy dane zaczną swobodnie między nimi przepływać. Może wtedy okazać się, że ubezpieczyciel podwyższy nam składkę za ubezpieczenie zdrowotne, bo naszą kartą kredytową będziemy zbyt często kupować alkohol czy papierosy. Właściwe zasady zachowania prywatności, ochrony danych i dzielenia się nimi w sposób kontrolowany i świadomy należą do podstawowych wyznaczników funkcjonowania na trzeciej platformie. Niezależnie od tego, czy dotyczy to życia prywatnego, czy funkcjonowania w biznesie.
Tutaj pojawia się kwestia bezpieczeństwa prowadzonych działań biznesowych i zabezpieczania zasobów.
- Na ile firmy są przygotowane, by stawić czoła coraz bardziej zaawansowanym i przebiegłym technikom przestępców? Czy w strategiach uwzględniają te elementy systemu bezpieczeństwa, które odnoszą się do czynnika ludzkiego? Czy sięgają po innowacyjne rozwiązania służące uwierzytelnianiu, czy też pozostają przy metodach z minionych dekad? Te pytania nabierają szczególnego znaczenia w obliczu takich zjawisk, jak powszechna migracja ku chmurze obliczeniowej, eksplozja mobilności czy bezprecedensowy przyrost urządzeń przemysłowych podłączonych do sieci – mówi Krzysztof Jonak, dyrektor Intela w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.
Jaka czwarta platforma?
Trudno prognozować obecnie kierunek, w jakim będzie teraz zmierzał sektor IT. - AI, czyli sztuczna inteligencja, jest na pewno gorącym tematem. Ciężko jednak będzie mówić o rewolucji, bo koncept jest znany i rozwijany w tej czy innej formie od dziesiątek lat - mówi Schmidt z Netguru. - Na pewno firmy będą chciały wejść w posiadanie większej ilości danych o swoich klientach, co może pomóc w dalszej analizie i podejmowaniu decyzji biznesowych. Możliwe, że duży nacisk będzie kładziony na najnowsze algorytmy, które będą potrafiły przewidywać kolejne posunięcia klientów, co przełoży się na większe możliwości planowania z wyprzedzeniem - mówi Ożga z Apollogic.
Eksperci podkreślają, że w tym kontekście w przyszłości coraz większe znaczenie będą miały dwa trendy: IoT i Big Data.
- Internet rzeczy i analiza wielkich zbiorów danych będą miały coraz szersze zastosowanie między innymi w marketingu. Pomagają w personalizacji komunikatów, umożliwiają szybszą reakcję, a także śledzenie lokalizacji i preferencji konsumenta czy bieżące wprowadzanie zmian w ofercie. Ciekawym przykładem zastosowania tych trendów jest SEMSEYE (Litwa) www.semseye.com. Jest to rozwiązanie do pomiaru natężenia ruchu ludzi, które wykorzystuje najbardziej zaawansowane algorytmy inteligentnego przetwarzania wideo. Daje możliwość zwiększania skuteczności w handlu detalicznym każdego typu - mówi Gabriela Maksymiuk, Territory Marketing Manager CEE, Intel.
Innym przykładem w tym obszarze jest wykorzystanie Digital Signage – reklamy są dostosowywane do użytkownika, który właśnie znajduje się w obszarze oddziaływania komunikatu.
Szukasz porady? Skontaktuj się z ekspertem z Asseco: +48 22 574 88 23; e-mail: piotr.fabjaniak@assecods.pl