Dzięki zaawansowanej technologii, osoby niesłyszące są w stanie porozumieć się z osobami słyszącymi nie tylko przy pomocy kartki i długopisu. Mają też większe szansę na znalezienie pracy – nawet jako kierowcy.
Rynek zapełnia się coraz ciekawszymi urządzeniami i aplikacjami, które pomagają osobom niesłyszącym odnaleźć się w społeczeństwie. Idealna sytuacja byłaby wówczas, gdyby te urządzenia pojawiły się we wszystkich urzędach, instytucjach, bankach, szkołach, sklepach, przychodniach czy szpitalach. Niestety wciąż w wielu z nich, takich udogodnień brakuje.
- Najtrudniej jest przekonać urzędników, że_ _warto – mówi pomysłodawca wideotłumacza Piotr Kowalski, z *Polskiego Związku Głuchych Oddział Łódzki. Przyznał, że *początkowo urzędnicy sceptycznie podchodzili do nowego rozwiązania.– Zastanawiali się czy wideotłumacz będzie przez kogokolwiek wykorzystywany. Jednak w momencie gdy zaufało nam Miasto Łódźmniejsze samorządy podeszły do tej sprawy z większą otwartością – dodaje Piotr Kowalski., Dodatkowo podkreśla, że usługa nie jest rozwiązaniem, które gwarantuje, że niesłyszący będą zupełnie samodzielni, ale brak możliwości jego użytkowania stawiać będzie kolejne bariery w tym procesie.
- Z roku na rok jest coraz lepiej. Nasi beneficjenci też potrzebują czasu, by do takich usług przywyknąć. I co najważniejsze – poszerza się krąg podmiotów, które chciałaby z takich usług korzystać nawet całodobowo, jak na przykład szpitale – mówi z zadowoleniem.
Na początku był pager
Na świecie żyje ponad 70 mln osób głuchych, w Polsce blisko 500 tys. Nie jest to więc marginalna grupa. Bardzo cieszy więc fakt, że to w naszym kraju powstało jedno z ciekawszych rozwiązań dla takich osób – i to wielokrotnie nagradzane, a mianowicie – aplikacja Migam. Czym ona jest? W skrócie - automatycznym tłumaczem języka migowego. Jak mówią specjaliści – to rozwiązanie zrewolucjonizuje komunikację między światem słyszących a niesłyszących.
Zanim jednak pojawiła się ta technologa– na świecie pojawiło się mnóstwo innych, mniej lub bardziej funkcjonalnych rozwiązań. Pierwszym ułatwieniem dla niesłyszących miał być pager WyndTell, który powstał w 1998 roku. Potem przeobraził się w markę BlackBerry i szybko doczekał się konkurenta – telefonu T-Mobile Sidekick.
Najbardziej jednak rynek niesłyszących zrewolucjonizowały aplikacje wideo.
Najpierw– Facetime czy Skype. Potem pojawiły się kolejne - Instagram, Tout czy Glide pozwalające na wymianę krótkich wiadomości w języku migowym. Wkrótce z tradycyjnych platform aplikacje przeszły na technologie mobilne i pojawiły się na YouTube, Netflixie czy Hulu. Nie wszystkie były doskonałe, wciąż więc ewoluują. Obecnie trwają prace na nowym rozwiązaniem – aplikacją Transcense, która umożliwi osobom głuchym rozmowy z kilkoma osobami jednocześnie. Działać będzie na zasadzie rozproszonych mikrofonów, które wyłapują odpowiednie głosy i przekształcają je w przewijaną konwersację – z odpowiednim kolorem dymka dla odpowiedniej osoby.
Z kolei inna projektowana aplikacja - Motion Savvy – wykorzystuje kamerę do śledzenia ruchu dłoni i placów. Rewolucyjne mogą także okazać się okulary zaprojektowane przez Mads-a Hindhede. W oprawkach zamontowane są mikrofony, które wychwytują zdania i przedstawiają je w formie tekstu na wewnętrznej stronie szkieł. Specjalna rękawica z kolei to pomysł naukowców z Ukrainy. Tłumaczy ona ruchy dłoni na litery. Do jej stworzenia wykorzystano technologię Intela, a dokładnie płytkę Intel Edison. Zbiera ona informacje z czterech czujników, które rozpoznają ruchy dłoni i palców, a następnie je tłumaczą.
- Intel Edison to niewielka płytka rozmiarów karty SD. Mimo filigranowych rozmiarów gwarantuje ogromne możliwości z zakresu projektowania rozwiązań Internetu rzeczy. Początkujący deweloper lub pasjonat nie musi już konstruować całej infrastruktury technologicznej, a jedynie wykorzystać gotową płytkę i odpowiednio ją zaprogramować. To znacznie ogranicza koszty i przyspiesza cały proces tworzenia, co często jest kluczowym aspektem pracy – komentuje Aleksandra Bojanowska, PR Manager Poland, Intel
Migam i rozumiem
Jednak najciekawszym w ostatnich latach rozwiązaniem jest wspomniany już polski wynalazek. Tłumacz Migam ma szansę zrewolucjonizować komunikację między niesłyszącymi a słyszącymi. Tłumaczy różne języki migowe (są bowiem ich różne mutacje) na język polski, angielski, włoski, hiszpański. Aplikację można zainstalować na komputerze, czy laptopie. Twórcą Migam jest m.in. Przemysław Kuśmierek. Kolejnym etapem rozwoju ma być aplikacja na urządzenia mobilne, a następnie włączenie technologii do GoogleGlass.
– Usługa ta cieszy się dużym zainteresowaniem i jest wykorzystywana głównie w branży bankowej, sektorze publicznym czy handlu. Nasza firma ma duże doświadczenie jeśli chodzi o aplikację, zespół tworzą bowiem także osoby niesłyszące, które najlepiej wiedzą czego potrzebują – mówi Marcin Bieńkowski z firmy Migam.
Wyjaśnia też jak dokładnie trzy sposoby działania Migam:
Pierwszy z nich – petent może przyjść do placówki i za pośrednictwem komputera połączyć się z tłumaczem. Drugi sposób - osoba głucha może wykonać telefon z domu za pośrednictwem tłumacza. Trzeci – kontakt poprzez mobilną stronę internetową za pośrednictwem telefonu.
– Nasz firma to nie tylko ta jedna usługa. To także szereg innych rozwiązań dla osób niesłyszących. Pracujemy obecnie nad projektem – praca dla głuchych. Nawiązujemy współpracę z różnymi instytucjami i firmami. Prowadzimy kampanie uświadamiające, że kartka i długopis nie wystarcza, aby pomóc głuchym – mówi Bieńkowski.
Dobre i polskie
Wideotłumacz to usługa skierowana głównie do urzędów. Całość opiera się na umożliwieniu osobom głuchym wideopołączenia z tłumaczem władającym polskim językiem migowym. Usługa ta najbardziej znana jest na rynku lokalnym, głównie w województwie łódzkim. Z kolei Mimiczne usta – to aplikacja, która jest w trakcie tworzenia przez Arkadiusza Chmielewskiego i Mariusza Stebelskiego z firmy Innovation Technologies. Zainstalowana na komputerze pozwala nie tylko oglądać filmy, korzystać z sieci, ale także uczyć osoby głuchonieme, głuche i niedosłyszące czytania z ruchu warg wirtualnego awatara. System może być używany w każdym miejscu, w którym znajduje się osoba głucha i ma problem z komunikowaniem się, np. w urzędach, bankach, szkołach czy sklepach. Program będzie mógł być zainstalowany nie tylko na komputerach, ale także na urządzeniach mobilnych.
Naprzeciw niesłyszącym
W kwietniu ubiegłego roku Uber, międzynarodowa firma transportowa – wraz z Migam.pl i Fundacją Integracja – uruchomiła program skierowany do głuchych i niedosłyszących kierowców. Zmiany mają pomóc im m.in. w szybkim i sprawnym porozumiewaniu się z pasażerami. Dzięki temu osoby z taką dysfunkcją mogą bez przeszkód pracować w korporacji, działającej już w największych miastach w Polsce.
Jak się bowiem okazuje rynek pracy dla głuchych jest niezwykle skąpy. Z danych GUS wynika, że 82 proc. niesłyszących nie ma pracy, a 33 proc. nigdy nie pracowało.
Tymczasem niesłyszący mogą być doskonałymi pracownikami. Jak zapewniają w Migam – osoby głuche i niedosłyszące są np. dobrymi i bezpiecznymi kierowcami między innymi dlatego, że mają lepiej rozwinięty zmysł wzroku.
W dobrym kierunku rozwija się także pierwszy w Polsce i jeden z pierwszych na świecie portal filmowy VOD – adapter.pl - skierowany do osób niesłyszących i niewidzących. Filmy można oglądać na komputerze, tablecie i smartfonie. Za jego powstanie odpowiada Fundacja Katarynka. Każdy z filmów posiada dodaną audiodeskrypcję dla osób niewidomych oraz polskie napisy dla osób niesłyszących.
Agnieszka Pruszkowska-Jarosz
Szukasz porady? Skontaktuj się z ekspertem z Asseco:
+48 22 574 88 23; e-mail: piotr.fabjaniak@assecods.pl