Ograniczenie zużycia surowców i energii elektrycznej, zmniejszenie liczby podróży służbowych, wymiana floty na samochody o mniejszej pojemności silnika. Eko-zarządzanie staje się filarem strategii firm, które coraz częściej kierują się ideą zrównoważonego rozwoju. Na równi z interesami stawiają odpowiedzialność społeczną, środowisko i względy klimatyczne, ponieważ efektywność i ekologia idą w parze.
Ta zależność jest szczególnie widoczna w branży IT. Przykładów nie trzeba daleko szukać. Jak wynika z badania firmy Intel, przeprowadzonego w krajach Europy Środkowej, średnio w jednej na trzy firmy w regionie komputery nie są wyłączane na noc. Dla średniej wielkości przedsiębiorstwa oznacza to niepotrzebne marnowanie energii o wartości 12 tys. zł rocznie.
– Najwyższa wydajność pracy cechuje urządzenia wykorzystujące energooszczędne podzespoły, co sprawia, że zielone IT to więcej niż troska o środowisko. To możliwość wypracowania realnych korzyści – wyjaśnia Gabriela Maksymiuk z Intela.
Świadomość, sprzęt i procedury
Ekologia zaczyna się od świadomości. Kluczowa jest wiedza o tym, jak i w jakim stopniu działanie firmy wpływa na środowisko. To pierwsza i najważniejsza przeszkoda do pokonania.
- Green IT powinno być postrzegane w szerokim kontekście – twierdzi Kamil Sumara, szef zespołu ERP, Application Services w Capgemini Polska. - Wymaga to zmiany w sposobie myślenia, nowego podejścia do infrastruktury i współpracy przy wprowadzaniu ekologicznych rozwiązań.
Do zielonego IT zalicza się ograniczanie zużycia energii przez wytwarzane przez firmę produkty, korzystanie z wydajnej i energooszczędnej infrastruktury IT (komputery pracowników, serwerownie itd.), a także projektowanie narzędzi mierzących wydajność zużycia zasobów i zarządzanie nią. Co ciekawe, te rozwiązania w branży technologicznej nie są już niczym wyjątkowym.
Dla niektórych firm ekologia sama w sobie jest motywacją do stosowania green IT, ale coraz częściej przedsiębiorstwa są zmuszane do wdrażania rozwiązań przyjaznych środowisku przez regulacje prawne. W rezultacie wiele firm prowadzi prace nad minimalizacją skutków poprzez ograniczenie zużycia energii czy zarządzanie odpadami. Menedżerowie kierujący budynkami i urządzeniami są także szkoleni z zarządzania środowiskiem.
Ile mówi o tobie twoja technologia?
Stosowanie – lub niestosowanie – green IT może mieć wpływ nie tylko na wewnętrzne funkcjonowanie firmy i jej koszty, ale także na sposób, w jaki jest postrzegana.
- Zarówno instytucje publiczne, jak i firmy czują już odpowiedzialność za otoczenie i dobierają sobie partnerów, którym przyświecają podobne wartości. Wykorzystanie green IT może przesądzić o wyborze usługodawcy – uważa Gabriela Maksymiuk z Intela.
Od firm często wymaga się dostarczenia certyfikatów poświadczających prowadzenie działalności w sposób przyjazny dla środowiska, np. ISO 14001. Podobne wymogi mogą pojawić się jako warunek uczestnictwa w przetargach. Dzieje się tak, ponieważ dla obserwatora z zewnątrz wykorzystanie ekotechnologii to jasny komunikat: firma jest zainteresowania poszukiwaniem najnowszych rozwiązań, a także świadoma realnego wpływu na otoczenie.
Niski próg wejścia
Dla wielu firm początkowe koszty implementacji green IT okazują się wyższe od tradycyjnych rozwiązań, ale w perspektywie długoterminowej przynoszą oszczędności. Na pytanie, czy warto inwestować w zielone, odpowiedź brzmi zatem: „tak” – ale trzeba to robić rozsądnie. Od czego zacząć? Na początek wystarczy wiedza o sprzęcie i rozeznanie w cenach.
- Warto wiedzieć, że wydajność urządzeń bywa dobierana do naszych potrzeb na wyrost i ma dziś mniejsze znaczenie niż zużycie prądu czy długość pracy na baterii – tłumaczy Robert Mrozek, właściciel sklepu komputerowego Blu-Vision, a zarazem tarnogórski radny, promujący komputeryzację szkół i edukację informatyczną dla dzieci.
Jak dodaje, już wymiana starej, stojącej w firmie od lat drukarki laserowej na nową atramentową to mały krok, który daje wyraźne efekty. Nowszy sprzęt ma podobną wydajność i nieporównywalnie niższe zużycie prądu. Korzyści przynosi też wymiana dużego serwera na serwer NAS – tańszy i energooszczędny.
Małe firmy mogą więc praktycznie z dnia na dzień rozpocząć oszczędzanie, i to niewielkim kosztem. Trudniej wprowadzić zmiany w dużych korporacjach, wykorzystujących setki urządzeń.
Na przeszkodzie stoją przyzwyczajenia
Eksperci przekonują, że decyzje odnośnie inwestycji w green IT należy poprzedzić kompleksową analizą ekonomiczną i techniczną, która pozwoli wybrać właściwe rozwiązanie. Ich zdaniem istnieje ryzyko związane z jakością technologii. Niekiedy jest ona tak nowa, że jej wdrożenie i eksploatacja generują dodatkowe koszty.
Trudność w korzystaniu z ekologicznych technologii może stanowić także zmiana przyzwyczajeń pracowników. IT to bowiem w dużej mierze procedury. Regularne spotkania można zastąpić telekonferencjami, co zmniejsza liczbę podróży służbowych i ogranicza emisję CO2. Nie każdy jednak potrafi komunikować się zdalnie tak sprawnie, jak twarzą w twarz, czy przerzucić się z dobrze znanych druków na treści elektroniczne.
- Pomimo istnienia platformy e-PUAP i podpisu elektronicznego, większość ludzi załatwia wszystko w okienku – mówi Mrozek. - Ten problem występuje także w szkołach. Nieraz widziałem przy ksero kolejki nauczycieli, przygotowujących materiały na lekcje, mimo że ich placówki posiadały tablice interaktywne, system testów Qomo i wizualizery. Ograniczeniem nie jest brak sprzętu, tylko przyzwyczajenia.
Zakamuflowane korzyści
Producenci technologii są świadomi problemu. Aby ułatwić wdrażanie rozwiązań i przyzwyczajanie do nich użytkowników, projektują całe systemy w taki sposób, by ułatwiały pracę, jednocześnie zmieniając ją w niewielkim stopniu.
Według takiego wzorca stworzono Intel vPro, czyli technologię umożliwiającą zdalne zarządzanie pracą, stosowanie wielopoziomowych zabezpieczeń, a także ograniczenie ilości sprzętu potrzebnego w salach konferencyjnych. Z perspektywy końcowego użytkownika widoczna jest głównie prostota i przejrzystość. Ekologia pozostaje w tle, choć dla projektujących system była jednym z istotnych czynników.
Różne firmy czy organizacje wybiorą inne sposoby zaznajamiania swoich pracowników i klientów z green IT. Najważniejsze, że już dziś branża technologiczna, a także wiele innych, jest świadoma znaczenia nowych, przyjaznych dla środowiska technologii. To jednak idea, której trudno się sprzeciwiać. W parze z ratowaniem przyrody idzie obniżenie kosztów dla firm, a to znaczy, że na zielonym można tylko zyskać.
Michał Puczyński