*Wiceminister Mirosław Barszcz straszył nas w Sejmie, że wypowiadając umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania, obowiązującą między Polską a Wielką Brytanią, znajdziemy się w gorszej sytuacji i będziemy musieli opodatkować swoje dochody dwukrotnie: raz na Wyspach, a potem ponownie w kraju. Nie jest to prawdą – po wypowiedzeniu umowy sytuacja polskich podatników w ogóle by się nie zmieniła. *
Okazuje się, że nie trzeba w Polsce mieszkać ani korzystać ze świadczonych przez państwo usług w zakresie edukacji, bezpieczeństwa, dr Janusz Fiszer, *
*Partner kancelarii White & Case dla Money.pl Minister Mirosław Barszcz się myli. Przepis wyraźnie i jednoznacznie przewiduje metodę dokładnie taką samą, jaka jest zawarta w obecnie obowiązującej umowie o unikaniu podwójnego opodatkowania, zawartej pomiędzy Polską a Wielką Brytanią. Gdyby więc nie było umowy z Wielką Brytanią, to sytuacja pozostałaby bez zmian.administracji czy ochrony zdrowia, by być zmuszonym do płacenia naszemu budżetowi haraczu. Najgorzej mają rodacy zatrudnieni w
Wielkiej Brytanii. A - z każdym dniem - jest to coraz liczniejsza grupa. Nawet mieszkając i pracując na Wyspach, podlegają polskiemu prawu podatkowemu. Zdarza się, więc że w rocznym rozliczeniu podatkowym będą zmuszeni dopłacić polskiemu fiskusowi.
W zależności od tego, w jakim państwie pracowaliśmy, różne będą nasze obowiązki wobec polskiego fiskusa.
Zależą one bowiem od tego, jaki rodzaj umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania obowiązuje dla kraju, w którym się zatrudniliśmy.
W stosunkowo dobrej sytuacji są podatnicy osiągający przychody w krajach takich, jak:* Albania, Cypr, Chiny, Chorwacja, Czechy, Estonia, Francja, Grecja, Indonezja, Irlandia, Japonia, Kanada, Kuwejt, Litwa, Łotwa, Niemcy, Portugalia, Republika Południowej Afryki, Rumunia, Słowenia, Słowacja, Turcja, Tunezja, Ukraina i Włochy. *
O ile podatnicy ci nie osiągnęli żadnych przychodów w Polsce, nie muszą składać deklaracji rocznej. Natomiast jeśli zarabiali zarówno w kraju, jak i za granicą, muszą rozliczyć podatek w swoim urzędzie skarbowym, płacąc go jednak tylko od osiągniętych w Polsce dochodów. Taką metodę rozliczeń podatkowych nazywa się wyłączeniem z progresją.
Wyłączenie z progresją to metoda, przy której co prawda dochody osiągane w państwie obcym nie podlegają polskiemu podatkowi, jednak gdy dodatkowo zarabialiśmy także w Polsce, wpływają one na naszą podstawę opodatkowania, a tym samym na progi podatkowe. Może się więc okazać, że zarabiając poza krajem wpadniemy w wyższy próg podatkowy i będziemy przy rozliczeniu rocznym zmuszeni dopłacić część podatku.
*Jak liczymy dochód? *
Należy pamiętać, że opodatkowaniu podlega *dochód, a nie przychód. *W związku z tym od uzyskanej kwoty można odliczyć:
- - diety z tytułu podróży służbowej za granicę - za każdy dzień pracy ale nie więcej niż 30 w ciągu roku - koszty uzyskania przychodów - za każdy miesiąc pracy 102,25 PLN. - opłacone w Polsce składki na ubezpieczenia społeczne
Uzyskane dochody przelicza się na złote po kursie obowiązującym w dniu wypłaty. W przypadku, gdy podatnik korzysta z rachunku prowadzonego w złotych, będzie to kurs banku prowadzącego rachunek. Natomiast w sytuacji, gdy wypłata nastąpiła w gotówce, do przeliczenia stosuje się kurs średni NBP z dnia otrzymania pieniędzy.
*Metoda wyłączenia z progresją *
Zgodnie z tą metodą opodatkowaniu podlega tylko dochód uzyskany w kraju.
Dochód zza granicy wpływa tylko na ustalenie stawki podatku (może spowodować, że podatnik wpadnie w wyższy próg podatkowy).
Dla prawidłowego obliczenia podatku niezbędne jest ustalenie stopy procentowej, odzwierciedlającej stosunek kwoty podatku obliczonego według skali podatkowej do łącznych dochodów podatnika, tzn. otrzymanych zarówno w kraju, jak i za granicą.
| Przykład: Podatnik pracował przez 4 miesiące w Niemczech, osiągając dochód w wysokości 5 tysięcy euro. Ponadto przez 3 miesiące zatrudniony był w Polsce, zarabiając 10 tysięcy złotych. Dochód z pracy za granicą, po odliczeniu 30 diet po 42 euro przeliczony po kursie obowiązującym w dniu wypłaty wyniósł 15 tysięcy złotych. Koszty uzyskania przychodu za 7 miesięcy pracy wynoszą 715,75 złotego. Suma dochodów to 25 tysięcy złotych. Dla obliczenia obowiązującej go stopy opodatkowania należy najpierw policzyć podatek od całości uzyskanych dochodów, według obowiązującej w Polsce skali podatkowej: (25 000 -715,75) x 19% - 530,08 = 4083,93 Otrzymaną kwotę należy pomnożyć przez 100 i podzielić przez sumę przychodów, żeby ustalić, wysokość stawki obowiązującej w opodatkowaniu dochodów krajowych. 4083,93 x 100/25 000=16,34 Przez tak otrzymaną stawkę podatku należy teraz pomnożyć dochód uzyskany przez podatnika w Polsce: (10 000 -715,75) x 16,34% = 1 517 PLN |
| --- |
*Metoda odliczenia proporcjonalnego *
Pracujący w krajach takich, jak: Belgia, Dania, Finlandia, Holandia, Kazachstan, Rosja, Stany Zjednoczone, Szwecja oraz Wielka Brytania i Północna Irlandia rozliczają się z polskim fiskusem bez względu na to, czy osiągnęli w Polsce jakikolwiek dochód.
Podatek liczony jest od sumy osiągniętych dochodów, w Polsce i za granicą, przy czym kwoty zapłaconej poza krajem nie odejmuje się od podatku należnego w całości (patrz przykład poniżej).
Dodatkowo na przebywających czasowo za granicą podatnikach spoczywa obowiązek wpłacenia zaliczki na podatek dochodowy w wysokości 19% dochodów, w terminie do 20 dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym wrócił do kraju.
| Przykład: Podatnik pracował przez dwa miesiące w Wielkiej Brytanii i osiągnął przychód w wysokości 30 000 złotych (po odliczeniu diet i kosztów uzyskania przychodu. Zapłacony w Anglii podatek dochodowy wyniósł 7 800 złotych. Następnie zatrudnił się w kraju, i uzyskał 35 000 złotych przychodu. Łączny dochód po przeliczeniu na złote po kursie z dnia otrzymania gotówki wyniesie (po odliczeniu diet i kosztów) 65 000 złotych. Podatek należny w Polsce, liczony według skali wyniesie: 14 897,28 PLN Obliczenie kwoty podatku przypadającej proporcjonalnie na dochód uzyskany za granicą. (14 897,28 zł x 30 000 zł): 65 000 zł = 6 875,67 zł Co prawda w Wielkiej Brytanii podatnik zapłacił 7 800 złotych, jednak odliczyć może tylko część przypadającą proporcjonalnie na dochód uzyskany w w Anglii, czyli 6875,67 zł. |
| --- |
Niejednoznaczne sformułowanie "wrócił do kraju" powoduje, że urzędy skarbowe mogą żądać od podatnika zapłaty 19% zaliczki nawet w przypadku, gdy przyjechał on tylko w odwiedziny. Jak twierdzi "Rzeczpospolita", "organa podatkowe są zdania, że każda wizyta w kraju jest powrotem. Jeśli więc podatnik przyjedzie do domu np. na Wielkanoc, to powinien zapłacić zaliczkę i złożyć PIT-53".
Agnieszka Zawadzka
| Komentarz |
| --- |
|
Agnieszka Zawadzka, Money.pl Metoda odliczenia proporcjonalnego nie jest dla podatników korzystna. Nic więc dziwnego, że zwłaszcza ci, którzy nie uzyskują w kraju żadnych dochodów, nie chcą polskiemu fiskusowi podlegać. Jednak ucieczka przed polską skarbówką nie jest prosta. Obowiązek podatkowy w Polsce dotyczy nawet tych, którzy mieszkają na stałe za granicą. Fiskusowi wystarcza, by podatnik miał konto w polskim banku, nieruchomość czy też zarejestrowany w kraju samochód. Część pracujących za granicą rodaków decyduje się po prostu nie ujawniać osiąganych za granicą dochodów. Ułatwieniem jest dla nich fakt, że nie wszystkie kraje informują polską skarbówkę o uzyskiwaniu dochodów za granicą. W wielu krajach musi ona zwrócić się z wnioskiem o ujawnienie dochodów do zagranicznego urzędu skarbowego. Oznacza to, że fiskus w kraju może dowiedzieć się o naszej pracy za granicą praktycznie tylko na podstawie donosu. |