Polskie banki muszą stawić czoła rosnącemu ryzyku kredytowemu, ale mają wsparcie w postaci wysokiej bazy depozytowej i otrzymują pomoc kapitałową od swoich zagranicznych właścicieli - wynika z raportu Standard&Poor's pt. _ Poziom ryzyka w sektorze bankowym: Polska _.
- _ W ujęciu globalnym S&P ocenia ryzyko w polskim sektorze bankowym jako średnie. Dlatego plasujemy Polskę w piątej grupie spośród 10 grup (Banking Industry Country Risk Assessment (BICRA) _- czytamy w raporcie.
Autorzy raportu podkreślają, że Polska ma niski poziom ryzyka na tle innych krajów Europy Centralnej i Wschodniej, ale wysoki w porównaniu z krajami Europy Zachodniej, które znalazły się w rankingu w grupach 1-3.
W tym samym co Polska gronie znalazły się także Węgry, Bułgaria, Rumunia i Chorwacja.
_ - Jeśli zobaczymy zdecydowane pogorszenie otoczenia ekonomicznego, dalsze naciągnięcie jakości aktywów, płynności albo kapitalizacji, możemy obniżyć ranking BICRA dla Polsk _i. _ To samo stanie się, jeśli główni akcjonariusze obniżą swą gotowość do zaoferowania wsparcia kapitałowego _ - czytamy w raporcie.
ZOBACZ TAKŻE:
Polskie banki mają dobrą bazę depozytową, a w strukturze kapitałów nadal dominują depozyty gospodarstw domowych. Dodatkowo, akcja kredytowa polskich banków wspierana jest przez inwestorów strategicznych z Zachodniej Europy, do których należało 67 proc. aktywów na koniec 2008 roku.
W ocenie S&P zarządzanie płynnością nadal pozostaje ważnym zadaniem, szczególnie dla dużych banków komercyjnych. Bankowe linie kredytowe, dostarczone przez zagranicznych właścicieli będą uzupełnieniem dla bazy depozytowej.
Od 2008 r. złoty znacząco osłabił się, bezrobocie wzrosło i będzie rosło również w kolejnym roku, a wzrost gospodarczy spowolnił po gwałtownym rajdzie w górę we wcześniejszych latach. S&P szacuje, że w tym roku PKB w Polsce skurczy się o 1 procent, chociaż ekonomiści ankietowani przez Reutersa prognozują, że polska gospodarka wzrośnie w tym roku o 1 procent. Równocześnie S&P zakłada, że w przyszłości gospodarka będzie rozwijała się prężniej.
Ryzyko kredytowe zarówno ze strony gospodarstw domowych, jak i przedsiębiorstw po latach poprawy jakości aktywów, rośnie. Ten trend nasilił się w pierwszych miesiącach 2009 r. Poziom kredytów w sytuacji zagrożonej wzrósł w I kw. o 41 proc., a udział takich kredytów w portfelu ogółem wzrósł do 7,9 procent.
- _ Wierzymy, że relatywnie młody portfel kredytów jest tylko częściowo wrażliwy na tak trudne otoczenie makroekonomiczne. Dodatkowo portfel kredytów w walucie obcej dla firm i klientów indywidualnych będzie rósł. Od końca 2007 r., kiedy udział wyniósł 25 proc., do końca maja tego roku wzrósł on o 10 pkt. proc., a i tak jest najniższy spośród wszystkich krajów regionu _ - czytamy w raporcie.
Szczególnie jest to widoczne w bankowości detalicznej, gdzie 40% kredytów, głównie hipotecznych jest denominownych w walucie obcej. Zmienny złoty dodatkowo zwiększa ryzyko kredytowe, szczególnie tego portfela - czytamy dalej.
Analitycy zauważają, że polski system bankowy jest wspierany przez pakiet antykryzysowy, przyjęty przez rząd w marcu tego roku, na wypadek ewentualnych problemów z płynnością.
Raport Money.pl | |
---|---|
*Rośnie suma zagrożonych kredytów * Ruszają dopłaty do kredytów hipotecznych. Pomogą bezrobotnym czy uchronią banki przed toksycznymi długami? Czytaj w Money.pl |