poprzedni wątek | następny wątek | pl.praca.dyskusje |
2006-08-16 21:54 | Re: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się | Wojciech Bańcer |
Jakub Lisowski napisał(a): >>> Zdarzyło ci się, czy tylko tak piszesz? >> Zdarzyło. Nawet sporo razy. A co? > A nic. Znajoma jest dobra w robieniu stron. Nieszczególnie jednak > klienci się garną. Ani dają znaleźć. A mogę nieśmiało podpytać w czym konkretnie przy tym robieniu stron jest dobra? -- Wojciech 'Proteus' Bańcer proteus@post.pl |
2006-08-16 21:55 | Re: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się nalezy | Jagna W. |
Użytkownik "zasit" > Istotne jest to czy pracujesz Jagno na swoim czy tez pracujesz w firmie > jako pracownik. Nie jest istotne. Istotne jest to, co zrobiłam, żeby dojść do tego, co mam. Nawet jeśli miałabym firmę, to przecież też nie dostałabym jej od cioci pod choinkę, lecz doszła do niej własną pracą. > Jezeli na swoim to z twoimi argumentami sie calkowicie zgodze. > Jezeli jednak "ktos" cie zatrudnia to sprawa jest calkowicie inna. A kto Ci broni "być na swoim"? JW. |
||
2006-08-16 22:03 | Re: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się nalezy | Jan Słupicki |
[...] > No, takie było moje stanowisko. > W kwestii pieniędzy mam podobne, co w kwesti nauki. > Trafienie w swoją usłaną pieniędzmi niszę zależy tylko i wyłącznie od > szczęścia, umiejętności pomagają tylko trochę, zawsze nawet dobry gościu > po informatyce może zostać tonerowym za 1.2kzł. [...] No to mnie zastrzeliłeś tym stwierdzeniem że wszystko zależy od szczęścia a umiejętności tylko nieznacznie pomagają. Stąd prosty wniosek że nie ma sensu się uczyć jeśli te umiejętności mają taki nieznaczny wpływ na nasze życie. Chyba znacznie prościej nic nie robić i czekać aż to szczęście nas kopnie w d... To jest po prostu argumentacja wyuczonej bezradności. Ludzie nie potrafią zaakceptować prawdy że są jakoś gorsi od innych (bardziej leniwi, niezaradni czy po prostu głupsi) i dlatego swoje niepowodzenia składają na karb braku szczęścia. Prawda jest jednak zupełnie inna - istnieje bardzo silna korelacja wykształcenia z zarobkami która wyklucza aby był to przypadek albo "nieznaczny" wpływ umiejętności. -- Jan Słupicki |
||
2006-08-16 22:14 | Re: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się nalezy | zasit |
no bo jest roznica znaczna jest to bardzo istotne |
||
2006-08-16 22:18 | Re: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się nalezy | Kira |
Re to: Jakub Lisowski [Wed, 16 Aug 2006 19:37:56 +0000 (UTC)]: > A nic. Znajoma jest dobra w robieniu stron. Nieszczególnie > jednak klienci się garną. Ani dają znaleźć. [...] > Obserwowaną praktyką jest zlecanie takich robót właśnie > dla synów szwagrów, dziecko sobie dorobi a kasa zostanie > w rodzinie. > Dodatkowo rynek jest zepsuty przez studentów dorabiających > właśnie za 50 zł. Najpewniejszym sposobem otrzymania takiego > zlecenia jest albo bycie synem szwagra (to mi nie grozi), > albo manie już odpowiedniej marki - ale tę markę jakoś trzeba > sobie wyrobić. Zdarzyło mi się'dorabiać' w firmie robiącej > serwisy, więc wiem, jak to wyglądało. Bardzo fajne argumenty masz na to, że sie absolutnie nie da. Tylko widzisz, mnie nie przekonasz dopóki na moim koncie nadal księgowane są wpłaty za to, co się wg. ciebie absolutnie nie da. No, może zacznę się przekonywać jak te wpłaty będą z kont mojej rodziny, ale jak na razie taka była dokładnie jedna na ileśtam dziesiąt wszystkich... Tobie i koleżance zaś polecam bardzo prostą czynność: usiąść, zastanowić się i wyciągnąć wnioski. Jeden z sugerowanych przeze mnie brzmi "skoro ja nie mam zleceń, a inni mają, to znaczy że zlecenia ogólnie są, tylko ja nie umiem ich dostać". Efektem tego wniosku może być np. jakże skomplikowany pomysł dogadania sobie współpracy z kimś, kto potrafi ciut bardziej niż wy; zaproponować ludzką prowizję i obie sztuki będą zadowolone. > A, zdaje się. No nie wiem, nie pisałam, ale nad morze sobie za to jechał więc chyba jednak więcej niż 200zł. Tak zakładam. > Jak wszyscy będa pisali programy A czemu wszyscy mają pisać programy akurat? Ja nie mam najmniejszego zamiaru na przykład... Ty poważnie nie potrafisz sobie *wymyśleć* czegokolwiek, co potrafisz robić i ktoś może za to zapłacić? Po kiego się tak czepiasz akurat tych paru (na setki możliwych), moich pomysłów / przykładów...? Kira |
||
2006-08-16 22:19 | Re: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się nalezy | Jagna W. |
Użytkownik "zasit" news:ebvuaf$kq2$1@news.wp.pl... > no bo jest roznica znaczna > jest to bardzo istotne Uzasadnij proszę. JW. |
||
2006-08-16 22:22 | Re: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się nalezy | Jagna W. |
Użytkownik "Jakub Lisowski" > Po drugie - miała szczęście, I to jest jedynym powodem tego, że teraz się jej wiedzie? Tylko i wyłącznie szczęście? Wybacz, ale to typowe słowa dla kogoś, kto faktycznie do końca zycia będzie siedział na czterech literach i wyłącznie narzekał. JW. |
||
2006-08-16 22:41 | Re: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się | Jakub Lisowski |
Dnia Wed, 16 Aug 2006 22:22:59 +0200, Jagna W. w > > Użytkownik "Jakub Lisowski" > >> Po drugie - miała szczęście, > > I to jest jedynym powodem tego, że teraz się jej wiedzie? Tylko i wyłącznie > szczęście? Trzeba było jeszcze wyciąć 'Po drugie - '. > Wybacz, ale to typowe słowa dla kogoś, kto faktycznie do końca zycia będzie > siedział na czterech literach i wyłącznie narzekał. Mogła nie lubić babrania sie we włosach. Równie dobrze mogła pochodzić z miasta, w którym nie było zawodówki fryzjerskiej. Mogła się nie dostać do tej szkoły. Mogła jej nie skończyć. Jest jeszcze kilka mogła, które nie zaszły. > JW. ja czyli jakub -- Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik Revoke. |
||
2006-08-16 22:48 | Re: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się | Jakub Lisowski |
Dnia Wed, 16 Aug 2006 22:18:52 +0200, Kira w > Re to: Jakub Lisowski [Wed, 16 Aug 2006 19:37:56 +0000 (UTC)]: > > Bardzo fajne argumenty masz na to, że sie absolutnie nie da. Nie absolutnie. Tylko że 'da się' zależy od wielu czynników, które niekoniecznie zależą od osoby. > Tylko widzisz, mnie nie przekonasz dopóki na moim koncie nadal > księgowane są wpłaty za to, co się wg. ciebie absolutnie nie da. > No, może zacznę się przekonywać jak te wpłaty będą z kont mojej > rodziny, ale jak na razie taka była dokładnie jedna na ileśtam > dziesiąt wszystkich... > > Tobie i koleżance zaś polecam bardzo prostą czynność: usiąść, > zastanowić się i wyciągnąć wnioski. Jeden z sugerowanych przeze > mnie brzmi "skoro ja nie mam zleceń, a inni mają, to znaczy że > zlecenia ogólnie są, tylko ja nie umiem ich dostać". Efektem > tego wniosku może być np. jakże skomplikowany pomysł dogadania > sobie współpracy z kimś, kto potrafi ciut bardziej niż wy; Nie wiem dlaczego nagle pojawiliśmy się 'wy', oraz co ktoś ma potrafić ciut bardziej niż. > zaproponować ludzką prowizję i obie sztuki będą zadowolone. > >> A, zdaje się. > > No nie wiem, nie pisałam, ale nad morze sobie za to jechał > więc chyba jednak więcej niż 200zł. Tak zakładam. Nad morze to ja jechałem za delegację do Lipska, jeżeli już się licytujemy. >> Jak wszyscy będa pisali programy > > A czemu wszyscy mają pisać programy akurat? Ja nie mam > najmniejszego zamiaru na przykład... > > Ty poważnie nie potrafisz sobie *wymyśleć* czegokolwiek, Ty poważnie nie potrafisz czytać ze zrozumieniem? > co potrafisz robić i ktoś może za to zapłacić? Po kiego się Ja wiem, co potrafięzrobić, aby mi za to płacili, i to robię. > tak czepiasz akurat tych paru (na setki możliwych), moich > pomysłów / przykładów...? Tobie tylko pokazuję, że nie jest tak prosto wystartować z niczego, nie mając nawet odrobiny kasy na start, bo tak zwane życie jest lekko zbyt absorbujące. Ma się za mało, żeby żyć i za dużo, żeby zdechnąć. I bez dość radykalnych kroków z tego jest ciężko wyjść. > Kira ja czyli jakub -- Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik Revoke. |
||
2006-08-16 22:50 | Re: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się nalezy | Jagna W. |
Użytkownik "Jakub Lisowski" wiadomości news:slrnee70mt.rbv.jakub@jakub.kofeina.net... > Mogła nie lubić babrania sie we włosach. Ale mogła lubić sto innych rzeczy. Naprawdę nie znam ludzi, którzy nie lubią zupełnie nic i zupełnie niczym się nie interesują. > Równie dobrze mogła pochodzić z miasta, w którym nie było zawodówki > fryzjerskiej. > Mogła się nie dostać do tej szkoły. > Mogła jej nie skończyć. > Jest jeszcze kilka mogła, które nie zaszły. Ale mimo wszystko te "mogły" miały miejsce i jestem więcej niż pewna, że nie dlatego, że dziewczyna sprzedała duszę diabłu czy też spotkała Chrzestną Wróżkę, lecz dlatego, że zamiast biadolić i wymyślać same minusy swojej życiowej sytuacji (jak robi to kilka osób w tym wątku) po prostu ruszyła cztery litery, ruszyła głową i wzięła się do roboty. JW. |
nowsze | 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Wawa, Czy mi sie wydaje. |
Wieslaw | 2005-11-19 14:12 |
Czy nalezy mi sie urlop |
Yeh | 2006-04-05 13:12 |
Czy nalezy mi sie urlop |
Yeh | 2006-04-05 13:12 |
Chory system czy moze mi sie wydaje? |
Legionnaire | 2006-07-10 08:50 |
Dodatek za szkodliwa prace - czy sie nalezy? |
Katarzyna | 2006-08-27 20:33 |
Jaki kontakt sie sprawdza telefon czy e-mail? |
MB | 2006-10-11 16:08 |
czy nalezy mi sie urlop |
Berta | 2006-10-16 16:12 |
zwolnienie lekarskie czy do sredniej liczy sie nadgodziny? |
Barbarella | 2006-11-02 16:36 |
Czy przychodze do pracy i czy nalezy mi sie ekwiwalent za urlop ? |
Nelson Mandela | 2006-12-19 23:43 |
Czy nalezy mi sie zasilek dla bezrobotnych ? - HELP |
Akryl | 2007-03-23 10:09 |