poprzedni wątek | następny wątek | pl.praca.dyskusje |
2006-08-16 09:03 | Re: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się nalezy | gromax |
> Więc > jak masz kase to: > możesz pójść na kurs angielskiego który koszuje 200 zeta miesięcznie, ja w > tej chwili nie mogę... a nie mając kasy możesz użyć swojej "ścisłej" półkuli mózgowej i wysilić sie szukając np. darmowych kursów czy poradników w necie po to zeby półkula "humanistyczna" znalazła dla siebie żer.... a poza tym - w języku angielskim bardziej ci zalezy na poznaniu gramatyki czy na "osłuchaniu" się? a może na "obgadaniu"? sam jesteś w stanie szybko ustalić co ci jest potrzebne. sam wiesz, czego potrzebujesz. sam wiesz na jakim jestes etapie i co chcesz osiągnąć. tak że atakuj z własnej, a nie cudzej pozycji. bo co z tego, że jakas osoba, dajmy na to przedsiębiorca, tutaj przytoczona Kira ma szanse mieć X pln które może przeznaczyć na coś tam? ty jeszcze nie masz, ale chcesz mieć. i do tego np. potrzebujesz uruchomić kontakty nie tylko polskojęzyczne, ale przede wszystkim anglojęzyczne. czyli musisz sie szybko nauczyć porozumiewać w tym języku. prawda że to trywialne, co piszę? ale prawda jest taka (i to też praktycznie aksjomat) że dopóki samemu sie nic nie zrobi, to i nikt za nas tego nie zrobi. -- to tylko moje zdanie *G*R*O*M*A*X* |
2006-08-16 10:18 | Re: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się | Jakub Lisowski |
Dnia Wed, 16 Aug 2006 08:10:02 +0200, Kira w > Re to: Michał [Tue, 15 Aug 2006 13:37:46 +0200]: > >> Tylko że jeden na starcie dostaje prawie gotowy miecz >> a drugi zardzewiałą bryłke ... > > I całkiem możliwe, że ten drugi ma większe możliwości- nie > musi wcale miecza robić jak pierwszy. Kwestia podejścia. > >> co oczywiście nie przesądza kto wygra ten wyścig tylko >> to że szanse na starcie są nie równe. > > Tak naprawdę, to pomijając skrajne przeciwieństwa typu > "rodzina milionerów - rodzina alkoholików" - są niemalże > równe. Szanse znaczy. Absolutna większość ludzi najpierw Słowo klucz to 'niemalże'. > idzie do publicznej podstawówki, potem wybiera szkołę > średnią, później studiuje. I tak naprawdę od nikogo więcej Z tą 'absolutną większością' co studiuje to przywaliłaś. > niż oni sami nie zależy przecież, jak ten czas wykorzystają. > Można go przechlać, można zdobyć wiedzę i doświadczenie. > > A większość absolutna problemów z pracą polega na tym, > że delikwent gdzieś po drodze zignorował moment, kiedy > należało usiąść na dupci i odpowiedzieć sobie na dwa > najważniejsze zawodowe pytania: > 1. W czym jestem dobry? W niczym. > 2. Co sprawia mi przyjemność? Robienie niczego. > ..tylko jak ten baran polazł na modne studia bo pal > licho że pojęcia nie ma, ale "po tym jest dobra praca". Znaczy się prawo i administracja albo marketing i zarządzanie? > Welcome to the Real World - myśleć nikt za nas nie będzie. A teraz powiem ci, co potrafiłem zrobić ja, a nie potrafiło jakieś 60 osób, które miałem okazję obserwować - oni nie potrafili zdać egzaminów na studiach, co zaowocowało tym, że ze 100 osób zaczynających I rok na V było około 30. Wliczając osoby z lat poprzednich. Sorry, ale może i żołądki mamy wszyscy równe, to jednak mózgi nie. Niektórzy muszą się więcej napracować niż inny, a jeszcze inni nie są w stanie w ogóle zrozumieć rzeczy, które ja używam w pracy. I takie rzeczy zaczynająsię na poziomie liceum - klasa matematyczno-fizyczna może dać bardzo fajne podstawy do pójścia na bardzo trudne studia, po których z marszu dostanie się bardzo dobrą pracę. Jesteś w stanie dać głowę, że ktokolwiek z ulicy jest w stanie przejść taką ścieżkę edukacji i to tylko kwestia czasu spędzonego na przysłowiowym 'siedzeniu na dupie i uczeniu się'? Czy przypadkiem czas potrzebny na nie będzie większy niż 24h na dobę? > Kira ja czyli jakub -- Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik Revoke. |
||
2006-08-16 10:30 | Re: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się nalezy | Jagna W. |
Użytkownik "Michał" news:ebuhbm$uid$1@news.onet.pl... > Z tego co Cię pamiętam z usnetu to masz jakiś biznesik czy jakoś tak. Przypuszczam jednak, że biznesiku nie dostała od tatusia na imieniny, lecz sama go założyła. > jak masz kase to: > możesz pójść na kurs angielskiego który koszuje 200 zeta miesięcznie, ja w > tej chwili nie mogę... Naprawdę nie masz pomysłu, jak dorobić sobie 200 zł miesięcznie? To w gruncie rzeczy dość tragiczne. Zwłaszcza zważywszy na to, że - prawdopodobnie - nie masz ani rodziny na utrzymaniu ani wydatków typu opłaty za mieszkanie, prąd czy wodę. JW. |
||
2006-08-16 10:36 | Re: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się nalezy | Jagna W. |
Użytkownik "Jakub Lisowski" >> 1. W czym jestem dobry? > > W niczym. > >> 2. Co sprawia mi przyjemność? > > Robienie niczego. No to pretensje za taki stan rzeczy tylko do siebie, genotypu lub Pana Boga. Ale bynajmniej nie do innych, bo niby z jakiej racji? JW. |
||
2006-08-16 12:04 | Re: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się | Jakub Lisowski |
Dnia Wed, 16 Aug 2006 10:36:18 +0200, Jagna W. w > Użytkownik "Jakub Lisowski" > >>> 1. W czym jestem dobry? >> >> W niczym. >> >>> 2. Co sprawia mi przyjemność? >> >> Robienie niczego. > > No to pretensje za taki stan rzeczy tylko do siebie, genotypu lub Pana Boga. > Ale bynajmniej nie do innych, bo niby z jakiej racji? Ależ jedyną osoba, do której mam jakiekolwiek pretensje, jestem ja sam. Bo pierwsze pytanie powinno brzmieć nie 'W czym jestem dobry?', tylko 'W czym mogę być lepszy od innych a ktoś mi za to zapłaci?', i tutaj należy znaleźć optimum pomiędzy wysiłkiem włożonym w bycie lepszym, a wysokością opłaty, aby satysfakcjonowało to pytającego. Mi się jakoś udało, dlatego pretensje do siebie mam dość rzadko :). > JW. ja czyli jakub -- Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik Revoke. |
||
2006-08-16 13:07 | Re: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się nalezy | Kira |
Re to: Michał [Wed, 16 Aug 2006 09:23:51 +0200]: > Z tego co Cię pamiętam z usnetu to masz jakiś biznesik > czy jakoś tak. Taaak... Obudziłam się wiesz któregoś ranka po kolejnym dniu opierdalania się, a on już tam był: wymyślony, założony, zarejestrowany, opłacony, tylko chowający się jeszcze nieco nieśmiało pod łóżkiem... I czasami, jak już odleżę sobie lewy bok, przewracam się na prawy, spuszczam rękę z łóżka i delikatnie drapię go za uszkiem- a on mi wtedy znosi kolejne złote jajko. > Więc jak masz kase to: Czyli jak rozumiem ty kasy nie masz i nie możesz jej za ciężką cholerę mieć? Ktoś ci zabiera jak tylko jakąś zetkę dorwiesz, znikają ci magicznie z kieszeni, czy co się takiego dzieje potwornego? > możesz pójść na kurs angielskiego który koszuje 200 zeta > miesięcznie, ja w tej chwili nie mogę... 200zł: - jakiś ułamek strony www - jakiś ułamek programu autorskiego - 1-4 tłumaczeń - 4-godzinny kurs czegośtam - prowizja od 2-5 zestawów komputerowych - prowizja od 1 laptopa - 1-2 manicure - 1-4 sprzedanych obrazów autorskich - 1-6 artykułów (wierszówka) - ... Specjalnie z różnych branż, bo nie ma takiej, w której nie da się za cholerę dorobić 200zł miesięcznie. Pytanie: ja jestem magik, czy ty jesteś pipa? Kira |
||
2006-08-16 13:10 | Re: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się nalezy | Kira |
Re to: Michał [Wed, 16 Aug 2006 09:26:35 +0200]: > minmum temu studentowi trzeba te 600 zł miesięcznie wysłać Primo- uczelnie są w różnych miastach, filie takoż. Zwykle można jednak coś w miarę 'w zasięgu' znaleźć. Secundo- nie trzeba wysłać. Studiują ludzie dorośli, nie ma więc przeciwwskazań żeby te 600zł miesięcznie dorobili. > w Polsce nie trzeba być alkoholikiem żeby takiej kasy > nie mieć. Kawałek wyżej robiłam wyliczankę dla 200zł- weź to sobie pomnóż x3 i powiedz mi w oczy, że absolutnie niemożliwym jest zarobienie tych pieniędzy przy założeniu, że się nie ma IQ=70, potrafi się mówić i wykonać choćby kilka prostych czynności... Kira |
||
2006-08-16 13:16 | Re: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się nalezy | Kira |
Re to: Jakub Lisowski [Wed, 16 Aug 2006 08:18:22 +0000 (UTC)]: >> 1. W czym jestem dobry? > W niczym. >> 2. Co sprawia mi przyjemność? > Robienie niczego. To idź się zastrzel i nie marudź, całą wieczność możesz sobie wtedy kompletnie nic nie robić... :) > I takie rzeczy zaczynająsię na poziomie liceum - klasa > matematyczno-fizyczna może dać bardzo fajne podstawy do > pójścia na bardzo trudne studia, po których z marszu > dostanie się bardzo dobrą pracę. Jesteś w stanie dać > głowę, że ktokolwiek z ulicy jest w stanie przejść taką > ścieżkę edukacji i to tylko kwestia czasu spędzonego na > przysłowiowym 'siedzeniu na dupie i uczeniu się'? Nie. Jestem w stanie za to dać głowę, że jeśli kogoś ten temat faktycznie fascynuje, to przejdzie tą ścieżkę nawet gdyby miał przestać spać, a po skończeniu to nie on będzie za pracą ganiał tylko abarot. Tak btw- kumpela nigdy nie miała głowy do nauki. Skończyła sobie zawodówkę fryzjerską bo lubiła się włosami bawić. Teraz ma sobie 3 salony z gatunku exclusive, pracy jakoś szukać nie musi mimo braku skończenia mat-fiz. Co my, barany jesteśmy żeby każdy musiał to samo robić?... Kira |
||
2006-08-16 14:05 | Re: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się nalezy | Michał |
> Kawałek wyżej robiłam wyliczankę dla 200zł- weź to sobie > pomnóż x3 i powiedz mi w oczy, że absolutnie niemożliwym > jest zarobienie tych pieniędzy przy założeniu, że się > nie ma IQ=70, potrafi się mówić i wykonać choćby kilka > prostych czynności... > jeżeli chodzenie codziennie do jakiejkolwiek pracy i zarabianie 680 zł dla ciebie to proste czynności to nie mam pojęcia ile trzeba by w ten sposób pracować żeby zarobić drugie tyle żeby jakoś w siebie inwestować chociażby studia. Widzimy dwa światy nie dogadamy się i już. Oczywiście możńa pracować w soboty i niedziele ale wtedy kiedy studiować?? |
||
2006-08-16 14:10 | Re: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się nalezy | Michał |
> 200zł: > - jakiś ułamek strony www > - jakiś ułamek programu autorskiego > - 1-4 tłumaczeń > - 4-godzinny kurs czegośtam > - prowizja od 2-5 zestawów komputerowych > - prowizja od 1 laptopa > - 1-2 manicure > - 1-4 sprzedanych obrazów autorskich > - 1-6 artykułów (wierszówka) > - ... > > Specjalnie z różnych branż, bo nie ma takiej, w której > nie da się za cholerę dorobić 200zł miesięcznie. > > Pytanie: ja jestem magik, czy ty jesteś pipa? Nie wal ściemy. Zbaczamy zbytnio z temu a więc zanim naucze się robić: > - jakiś ułamek strony www > - jakiś ułamek programu autorskiego > - 1-4 tłumaczeń > - 4-godzinny kurs czegośtam > - prowizja od 2-5 zestawów komputerowych > - prowizja od 1 laptopa > - 1-2 manicure > - 1-4 sprzedanych obrazów autorskich > - 1-6 artykułów (wierszówka) Mam taką samą możliwość nauczyć się tego wszystkiego jeżeli nie mam na to pieniędzy na nauke tak samo jak ten kto pieniądze na to wszystko ma bo np. ma starych z kasą ??? |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Wawa, Czy mi sie wydaje. |
Wieslaw | 2005-11-19 14:12 |
Czy nalezy mi sie urlop |
Yeh | 2006-04-05 13:12 |
Czy nalezy mi sie urlop |
Yeh | 2006-04-05 13:12 |
Chory system czy moze mi sie wydaje? |
Legionnaire | 2006-07-10 08:50 |
Dodatek za szkodliwa prace - czy sie nalezy? |
Katarzyna | 2006-08-27 20:33 |
Jaki kontakt sie sprawdza telefon czy e-mail? |
MB | 2006-10-11 16:08 |
czy nalezy mi sie urlop |
Berta | 2006-10-16 16:12 |
zwolnienie lekarskie czy do sredniej liczy sie nadgodziny? |
Barbarella | 2006-11-02 16:36 |
Czy przychodze do pracy i czy nalezy mi sie ekwiwalent za urlop ? |
Nelson Mandela | 2006-12-19 23:43 |
Czy nalezy mi sie zasilek dla bezrobotnych ? - HELP |
Akryl | 2007-03-23 10:09 |