poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2015-07-02 22:09 | Re: Ktoś chce mnie orżnąć na kilka stówek - doradźcie coś | Marek |
On Wed, 1 Jul 2015 18:34:56 +0200, "J.F." > Z drugiej strony sad moze uznac, ze plik o nazwie > "jak_wybudować_portal_międzywymiarowy_dvdrip_800x472.avi" i dlugosci > 700MB, to jest film podany w pozwie, a nie radosna tworczosc powoda Taaa, chciałbym to zobaczyć " jak.sąd to "uznaje". -- Marek |
2015-07-03 01:12 | Re: Ktoś chce mnie orżnąć na ki | Andrzej Lawa |
W dniu 01.07.2015 o 18:34, J.F. pisze: >> Jeśli jest tylko sama nazwa - to skąd wiadomo, co jest w środku? Mogę >> rozpowszechniać plik o nazwie >> "jak_wybudować_portal_międzywymiarowy.doc" - czy to oznacza, że w >> środku będzie instrukcja zbudowania takiego portalu? ;) > > W tych torrentach jest chyba suma kontrolna (SHA), wiec z duza doza > prawdopodobienstwa mozna stwierdzic, ze to ten film ... o ile sie ma ten > plik i potrafi odtworzyc. Biorąc pod uwagę drastyczną różnicę rozmiarów pomiędzy kluczem a danymi - kolizje są nieuniknione. > Z drugiej strony sad moze uznac, ze plik o nazwie > "jak_wybudować_portal_międzywymiarowy_dvdrip_800x472.avi" i dlugosci > 700MB, to jest film podany w pozwie, a nie radosna tworczosc powoda ... Na jakiej podstawie? -- Boga prawdopodobnie nie ma. A teraz przestań się martwić i raduj się życiem! |
||
2015-07-03 11:16 | Re: Ktoś chce mnie orżnąć na kilka stówek - do | J.F. |
Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:mn4ghj$qr3$1@node1.news.atman.pl... W dniu 01.07.2015 o 18:34, J.F. pisze: >>> Jeśli jest tylko sama nazwa - to skąd wiadomo, co jest w środku? >>> Mogę >>> rozpowszechniać plik o nazwie >>> "jak_wybudować_portal_międzywymiarowy.doc" - czy to oznacza, że w >>> środku będzie instrukcja zbudowania takiego portalu? ;) > >> W tych torrentach jest chyba suma kontrolna (SHA), wiec z duza doza >> prawdopodobienstwa mozna stwierdzic, ze to ten film ... o ile sie >> ma ten >> plik i potrafi odtworzyc. >Biorąc pod uwagę drastyczną różnicę rozmiarów pomiędzy kluczem a >danymi - kolizje są nieuniknione. I tak, i nie. SHA-1 ma 160-bitowy skrot, co oznacza 2^160 roznych plikow ... ~10^40 na kazdego mieszkanca planety. Jesli nie bedziesz torrentowal masowo losowych plikow to szansa na kolizje jest mala. Jesli dodac, ze interesuja nas pliki o rozmiarze kilkaset MB, to a) malo takich plikow wytwarzasz ... ale moze sie zmieni, wszak mozna wszystko filmowac, albo zapisy z paru kamer monitoringu upubliczniac b) ale nie masz takiego duzego twardziela :-) >> Z drugiej strony sad moze uznac, ze plik o nazwie >> "jak_wybudować_portal_międzywymiarowy_dvdrip_800x472.avi" i >> dlugosci >> 700MB, to jest film podany w pozwie, a nie radosna tworczosc powoda >> ... >Na jakiej podstawie? Bo wydaje mu sie to wystarczajaco udowodnione, i prosze tu panie Lawa bzdur sadowi nie wciskac, ze to jest film komunii, czy plik swapu z Windowsa, dla niepoznaki tak nazwany. Jakby tak sad mial kazdego wykretu sluchac - to przeciez nie ma dowodu ze nie masz sobowtora i rozpoznanie przez swiadkow nic nie znaczy, ich zegarki atestu nie maja, wiec godzina zdarzenia niepewna, a na inna masz alibi, odciski palcow - a gdzie dowod, ze nie ma dwoch takich samych ? J. |
||
2015-07-04 10:24 | Re: Ktoś chce mnie orżnąć na kilka | Gotfryd Smolik news |
On Tue, 30 Jun 2015, jureq wrote: > Dnia Thu, 25 Jun 2015 23:17:09 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a): > >>> A tak swoja droga - to ile tych udostepnien mialo byc ? >>> Bo jesli np jedno czy 2, to nie widze powodu aby kwota odszkodowania >>> miala przekracac cene 1 czy 2 dvd z filmem. >> >> W kwestii wyłącznie formalnej - razy 3. > > W kwestii formalnej: już nie - TK się właśnie wypowiedział na ten temat. :O Przeoczyłem, masz pod ręką jakiś link? pzdr, Gotfryd |
||
2015-07-05 13:35 | Re: Ktoś chce mnie orżnąć na kilka stówek - dor | Piotrek |
Na trochę ucichłem, bo chciałem odpocząć od sprawy. Żeby nie wyszło na to, że rozdmuchałem temat i przestałem się nim interesować, informuję jak wygląda bieżąca sytuacja. Jeszcze przed ostatecznym terminem podanym w wezwaniu (18.06) wysłałem do tej firmy windykacyjnej list polecony, w którym wyjaśniłem, że nie pobierałem ani nie udostępniałem tego filmu, w związku z czym nie zamierzam niczego im płacić, a w przypadku otrzymania od nich kolejnego pisma zamierzam złożyć doniesienie do prokuratury o próbie wyłudzenia. Od 18.06 do dziś nie otrzymałem żadnej nowej przesyłki w tej sprawie. Oczywiście nie łudzę się, że temat jest już zamknięty, ale przy okazji mam jeszcze takie pytania natury ogólnej: 1. czy można odpowiadać za "historyczną" zawartość swojego dysku twardego? Mnie akurat ten problem nie dotyczy, ale załóżmy, że ktoś kiedyś miał na dysku i używał nielegalnej wersji jakiegoś drogiego oprogramowania, po czym sformatował dysk i więcej nie grzeszył. Przypuśćmy, że ileś miesięcy czy lat później odpowiednie służby chcą mu z jakiegoś powodu przetrzepać dysk i natykają się na ślad wspomnianej aplikacji, której kiedyś używał. Czy może za to beknąć? Przecież może się okazać, że jakiś dobry wujek dał nam w prezencie niepotrzebny mu już stary komputer i co - możemy kiedyś ponosić konsekwencje tego, że wujaszek trzymał w przeszłości na dysku jakieś niedozwolone materiały, a przed oddaniem nam sprzętu nie był na tyle przezorny, żeby globalnie zamazać zawartość dysku, a jedynie go sformatował? 2. skoro obecnie nie toczy się przeciwko mnie żadne postępowanie (a przynajmniej nic o tym nie wiem), to mogę dowolnie ingerować w zawartość swojego dysku twardego, czy może tego typu zabiegi będą w razie czego interpretowane jako okoliczność obciążająca i próba usuwania "dowodów przestępstwa"? Konkretnie: czy teraz, jeśli najdzie mnie taka ochota, mogę niezależnie od powodów do woli formatować/zerować itp. dysk twardy swojego komputera, czy też lepiej tego nie robić, bo potem mi zarzucą "zacieranie śladów"? |
||
2015-07-05 14:28 | Re: Ktoś chce mnie orżnąć na ki | Robert Tomasik |
W dniu 05-07-15 o 13:35, Piotrek pisze: > 1. czy można odpowiadać za "historyczną" zawartość swojego dysku > twardego? Mnie akurat ten problem nie dotyczy, ale załóżmy, że ktoś > kiedyś miał na dysku i używał nielegalnej wersji jakiegoś drogiego > oprogramowania, po czym sformatował dysk i więcej nie grzeszył. > Przypuśćmy, że ileś miesięcy czy lat później odpowiednie służby chcą > mu z jakiegoś powodu przetrzepać dysk i natykają się na ślad > wspomnianej aplikacji, której kiedyś używał. Czy może za to beknąć? > Przecież może się okazać, że jakiś dobry wujek dał nam w prezencie > niepotrzebny mu już stary komputer i co - możemy kiedyś ponosić > konsekwencje tego, że wujaszek trzymał w przeszłości na dysku jakieś > niedozwolone materiały, a przed oddaniem nam sprzętu nie był na tyle > przezorny, żeby globalnie zamazać zawartość dysku, a jedynie go > sformatował? Po pierwsze jest coś takiego, jak dobrowolne odstąpienie od przestępstwa. Po drugie jest coś takiego, jak przedawnienie. Po trzecie, to na organach ścigania ciąży obowiązek udowodnienia, że to Ty instalowałeś i używałeś te programy. W praktyce nikt się takich rzeczy nie czepia poza nielicznymi wyjątkami. > > 2. skoro obecnie nie toczy się przeciwko mnie żadne postępowanie (a > przynajmniej nic o tym nie wiem), to mogę dowolnie ingerować w > zawartość swojego dysku twardego, czy może tego typu zabiegi będą w > razie czego interpretowane jako okoliczność obciążająca i próba > usuwania "dowodów przestępstwa"? Konkretnie: czy teraz, jeśli najdzie > mnie taka ochota, mogę niezależnie od powodów do woli > formatować/zerować itp. dysk twardy swojego komputera, czy też lepiej > tego nie robić, bo potem mi zarzucą "zacieranie śladów"? > Możesz. |
||
2015-07-06 07:49 | Re: Ktoś chce mnie orżnąć na kilka | jureq |
Dnia Sat, 04 Jul 2015 10:24:39 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a): >>> W kwestii wyłącznie formalnej - razy 3. >> >> W kwestii formalnej: już nie - TK się właśnie wypowiedział na ten >> temat. > > :O Przeoczyłem, masz pod ręką jakiś link? Wyrok: http://trybunal.gov.pl/rozprawy/wyroki/art/8389-prawo-autorskie-oc hrona-majatkowych-praw-autorskich-odszkodowanie/ Omówienie: http://trybunal.g ov.pl/rozprawy/komunikaty-prasowe/komunikaty-po/art/8390-prawo-autorskie-ochrona-maja tkowych-praw-autorskich-odszkodowanie/ |
||
2015-07-06 12:49 | Re: Ktoś chce mnie orżnąć na kil | J.F. |
UĹźytkownik "jureq" napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:559a16d2$0$8370$65785112@news.neostrada.pl... Dnia Sat, 04 Jul 2015 10:24:39 +0200, Gotfryd Smolik news napisaĹ(a): >>> W kwestii wyĹÄ cznie formalnej - razy 3. >> W kwestii formalnej: juĹź nie - TK siÄ wĹaĹnie wypowiedziaĹ na ten >> temat. >Wyrok: >http://trybunal.gov.pl/rozprawy/wyroki/art/8389-prawo-autorskie-och rona-majatkowych-praw-autorskich-odszkodowanie/ >OmĂłwienie: >http://trybunal.gov.p l/rozprawy/komunikaty-prasowe/komunikaty-po/art/8390-prawo-autorskie-ochrona-majatkow ych-praw-autorskich-odszkodowanie/ Czy nalezy to rozumiec tak, ze TK bedzie kwestionowal wszelkie wielokrotnosci, czyli, ze autor ma prawo tylko do bezposredniej kwoty straty ? No ale w sprawach sadowych nie TK orzeka, chyba, zeby tak spokojnie poczekac az sad zarzadzi 3-krotna kwote, potem na podstawie w/w orzeczenia o kasacje wyroku wystapic ... i moze zdazy sie przedawnic :-) Tak czy inaczej - o ile ktos np sciagnal sobie film na komputer, zamiast kupic dvd, to strata jest w miare latwa do wycenienia, o tylko rozpowszechnianie przez torrent, gdy nie wiadomo ich ile rozpowszechnil ...to jak to wycenic ? J. |
||
2015-07-06 13:03 | Re: Ktoś chce mnie | Wojciech Bancer |
On 2015-07-06, J.F. [...] > Tak czy inaczej - o ile ktos np sciagnal sobie film na komputer, > zamiast kupic dvd, to strata jest w miare latwa do wycenienia Na zero? > o tylko rozpowszechnianie przez torrent, gdy nie wiadomo ich ile > rozpowszechnil ...to jak to wycenic ? Ani tego, ani tego nie da się wycenić. -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
||
2015-07-06 12:51 | Re: Ktoś chce mnie orżnąć na kilka | Gotfryd Smolik news |
On Mon, 6 Jul 2015, jureq wrote: > Omówienie: > > http://trybunal.gov.pl/rozprawy/komunikaty-prasowe/komunikaty-po/art/8390-prawo-autor skie-ochrona-majatkowych-praw-autorskich-odszkodowanie/ Dzięki. Swoją drogą, *TA* sprawa (poprzednia cena jest znana, ceny wobec innych podmiotów sąd może ustalić, a przede wszystkim - nie dochodzi konieczność prowadzenia "śledztwa dowodowego" przeciw sprawcy) rzeczywiście wzbudza wątpliwości. No ale wyrok (stwierdzający że przepis jest zły - i nic to, że jest zły "dla takich przypadków", bo znaczy że jest zły i już) stwierdza co stwierdza :) pzdr, Gotfryd |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
ktos chce ode mnie wyludzic pieniadze - gdzie to zglosic |
Glikogen | 2005-11-14 19:30 |
czy ktoś już? |
Leszczak | 2006-01-21 17:36 |
Bank chce ode mnie pieniadze.... |
pjajus | 2006-03-28 14:44 |
Czy SM chce mnie oskubac, a moze maja racje? |
kjvirtual | 2006-09-09 23:44 |
2 policjantow chce mnie oszukac - pomocy! |
greg198803 | 2006-10-18 12:46 |
MOPS chce ode mnie wyrwać kasę na ojca (dł |
Piotr | 2007-05-21 19:51 |
Garaz - spoldzielnia chce mnie zrobic w konia? |
przemjaskier | 2007-05-30 11:37 |
Adwokat chce mnie oskalpować - czy słusznie ?? |
Kristofuros | 2008-02-27 20:37 |
Ktoś się pomylił? |
fatrix | 2008-04-26 11:04 |
Spadek i podatek - niech mnie ktoś oświeci |
SQLwiel | 2010-10-25 18:44 |