poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2013-10-14 12:34 | Re: Brat wyłudził (?) milion, da się coś zrobić | kashmiri |
On Monday, 14 October 2013 11:27:14 UTC+1, sqlwiel wrote: > W dniu 2013-10-14 12:13, kashmiri pisze: > > > > > Znajoma byďż˝a u prawnika, powiedziaďż˝ ďż˝e ciďż˝ko bďż˝dzie udowodniďż˝, ďż˝e mu poďż˝yczyďż˝a, bo nie byďż˝o spinasej umowy, a w tytule wpďż˝aty napisaďż˝a "wpďż˝ata", a nie "poďż˝yczka". (Mi osobiďż˝cie trudno uwierzyďż˝, ďż˝e o stosunku prawnym miďż˝dzy dwiema stronami ma decydowaďż˝ pole "uwagi" wzglďż˝dnie "tytuďż˝em" na blankiecie przelewu.) > > > > > > Ale poniewaďż˝ prawnik rozďż˝oďż˝yďż˝ rďż˝ce, szukam kogoďż˝ mďż˝drzejszego, kto poradzi. > > > > > > Kobieta nadal jest w ciďż˝kiej depresji po tym wydarzeniu. > > > > No to wyrazy wspďż˝czucia. Niestety, "trzeba byďż˝o uwaďż˝aďż˝". > > > > I�� do innego prawnika. > > > > Do dďż˝uďż˝nika jeszcze siďż˝ US dobierze o zalegďż˝y podatek. Na poczďż˝tek moďż˝na > > go podkablowaďż˝ w celu okazania dobrej woli. Też o tym myślałem, ale zdaje się, że gościu chętniej zapłaci 75% podatek niż odda pieniądze. A potem co, procesować się z US? k. |
2013-10-14 12:43 | Re: Brat wyłudził (?) milion, d | Andrzej Lawa |
W dniu 14.10.2013 12:34, kashmiri pisze: > Też o tym myślałem, ale zdaje się, że gościu chętniej > zapłaci 75% podatek niż odda pieniądze. Jakie 75%? Darowizna od rodziny (lub nawet rozliczenie spadku - jak twierdzi). > A potem co, procesować się z US? ROTFL -- Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju. I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością... |
||
2013-10-14 12:45 | Re: Brat wyłudził (?) milion, d | sqlwiel |
W dniu 2013-10-14 12:30, kashmiri pisze: > Kobieta pieniędzy nie ma, zastawiła mieszkanie, są papiery, jest jej stan posiadania. > Bratu pieniądze wpłaciła - jest dowód wpłaty na konto, jest mail, w którym brat przyznaje się, że wziął i nie odda. > Istnieje coś takiego jak zeznanie pod przysięgą, nie? > Czy to są "twarde" dowody? Pewnie nie. Jak tę sprawę oceni sąd? Nie wiem i dlatego pytam się tutaj. To-żeś se dobre miejsce wybrał :) Nie chcę niesłusznie przekreślać pozostałych, ale jeśli odpisze Ci Liwiusz albo Danusia (uważaj na ew. podszywających się), to ich rady będą sensowne. Moje - niekoniecznie, łącznie z niniejszą :) Sorry - jeśli Twój pierwotny list nie jest ściemą i flejmem, to macie tęgi problem. Zeznanie pod przysięgą, to w amerykańskich filmach. U nas jest "pouczenie o odpowiedzialności za fałszywe zeznania", ale nie dotyczy oskarżonego (jemu wolno kłamać i nic mu za to nie grozi), a tylko świadków. Na moje oko na początek można użyć US jako psa. Potem, na żądanie ew. sądu US będzie musiał udostępnić co dłużnik zeznał w US, a tutaj też się odpowiada za nieprawdę. Przy tak grubej sprawie o tak trudno przewidywalnych dalszych kosztach kilkaset zł na prawnika na początku, to doprawdy małe piwo. -- Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel. |
||
2013-10-14 12:51 | Re: Brat wyłudził (?) milion, d | Andrzej Lawa |
W dniu 14.10.2013 12:32, kashmiri pisze: >> >> Tak. Banki teďż˝. I bardzo jej nie lubiďż˝. > > Nie mnie to oceniać, do tego chyba NTG. TG, bo podważa wiarygodność zeznań. > k. > > -------- > Sorry za kodowanie - wysyłane z Google Groups A co mnie obchodzi, że nie potrafisz używać tego gówna? -- Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju. I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością... |
||
2013-10-14 12:52 | Re: Brat wyłudził (?) milion, d | Andrzej Lawa |
W dniu 14.10.2013 12:30, kashmiri pisze: > Kobieta pieniędzy nie ma, zastawiła mieszkanie, są papiery, > jest jej stan posiadania. > Bratu pieniądze wpłaciła - jest dowód wpłaty na konto, > jest mail, w którym brat przyznaje się, że wziął i nie odda. Czy treść zawiera sumę kontrolną stworzoną przy pomocy prywatnego klucza nadawcy? > Istnieje coś takiego jak zeznanie pod przysięgą, nie? Istnieje. Warte dokładnie tyle samo co zeznanie bez przysięgi. Czyli słowo kontra słowo. > Czy to są "twarde" dowody? Pewnie nie. Jak tę sprawę oceni sąd? A jak można ocenić dowód w postaci "on obiecał!" > Nie wiem i dlatego pytam się tutaj. PS: zawijaj wiersze. -- Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju. I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością... |
||
2013-10-14 12:54 | Re: Brat wyłudził (?) milion, da się coś zrobić | kashmiri |
> W dniu 2013-10-14 12:30, kashmiri pisze: > To-żeś se dobre miejsce wybrał :) > Nie chcę niesłusznie przekreślać pozostałych, ale jeśli odpisze Ci > Liwiusz albo Danusia (uważaj na ew. podszywających się), to ich rady > będą sensowne. Moje - niekoniecznie, łącznie z niniejszą :) Cenię każdą opinię, która pomoże mi rozeznać się w temacie. Oczywiście mam też ogromny szacunek do prof. @Liwiusza i @Danusi. > Sorry - jeśli Twój pierwotny list nie jest ściemą i flejmem, to macie > tęgi problem. Nie jest. Niestety. (Nie jestem trollem - od blisko 10 lat pisuję na usenecie, zawsze pod tym samym nickiem. Ta sprawa jest autentyczna.) > Zeznanie pod przysięgą, to w amerykańskich filmach. U nas jest > "pouczenie o odpowiedzialności za fałszywe zeznania", ale nie dotyczy > oskarżonego (jemu wolno kłamać i nic mu za to nie grozi), a tylko świadków. A to ma być sprawa cywilna czy karna? Tzn. czy brat ma być "oskarżonym"? > Na moje oko na początek można użyć US jako psa. Potem, na żądanie ew. > sądu US będzie musiał udostępnić co dłużnik zeznał w US, a tutaj też się > odpowiada za nieprawdę. To może być bardzo dobry hint, dzienks. > Przy tak grubej sprawie o tak trudno przewidywalnych dalszych kosztach > kilkaset zł na prawnika na początku, to doprawdy małe piwo. Prawda. Tylko że ten prawnik, którego znajoma się pytała, nie chciał się podjąć, a ona ogromnie to przeżyła i teraz mówi, że "chciałaby zapomnieć". Choć ja widzę, że nie ma czym dzieci nakarmić, i w końcu napisałem na grupę. k. |
||
2013-10-14 13:00 | Re: Brat wyłudził (?) milion, da się coś zrobić? | J.F |
Użytkownik "kashmiri" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:43b04af9-16c3-4ba9-9026-03de4d399f17@googlegroups.com... >Nagle brat napisał jej maila, że nie będzie więcej spłacał i zabiera >resztę pieniędzy, traktując to jako wyrównanie niesprawiedliwego jego >zdaniem podziału spadku po matce. Okazało się >też, że nie ma żadnych >problemów finansowych, ma kilka willi w Polsce i za granicą, drogie >samochody itd. Spłata nie stanowiłaby dla niego żadnego problemu. >Zagroził też, że jeśli będzie >się dopominała, zgłosi do prokuratury >"próbę wyłudzenia". >Znajoma została z czwórką małych dzieci bez mieszkania i środków do >życia, zajęciem majątkowym na 1 mln zł, zajętym kontem bankowym itd. >Zlicytowane mieszkanie nie pokrywa >wysokości roszczeń banku. >Praktycznie została z niczym i mieszka kątem u znajomych. >Jej ojciec przestał odbierać telefony. >PYTANIE: >Czy da się coś z tym zrobić? Dzieci wyslac do dziadka na wychowanie, a samej wyjechac do Anglii albo lepiej dalej, tylko nikomu nie mowic. Wczesniej powiadomic urzad skarbowy. I jeszcze napisac list pozegnalny do prokuratury - jest szansa ze po skarbowce bank sie dobierze bratu do d*, skoro nabrala kredytow, przekazala bratu (jest przelew), i nie zamierza splacac, to brat wspoluczestniczyl w przestepstwie. Tylko cos mi sie widzi ze ktos musialby tego dopilnowac ... Sa i inne rady, ale to juz by bylo podzeganie :-) J. |
||
2013-10-14 13:02 | Re: Brat wyłudził (?) milion, da się coś zrobić | kashmiri |
On Monday, 14 October 2013 11:51:24 UTC+1, Andrzej Lawa wrote: > W dniu 14.10.2013 12:32, kashmiri pisze: /ciach/ > > > Nie mnie to oceniać, do tego chyba NTG. > > TG, bo podważa wiarygodność zeznań. Cała dokumentacja pożyczki jest do wglądu. Znajoma miała wtedy spore dochody (zdaje się, że ok. 7000/mies., ale nie chcę skłamać), legalne - bank widocznie uznał, że to plus zastaw mieszkania wystarczy. > > Sorry za kodowanie - wysyłane z Google Groups > > A co mnie obchodzi, że nie potrafisz używać tego gówna? To nie moja wina, że Google Groups to gówno, a praktycznie nie ma innych czytników online. k. |
||
2013-10-14 13:07 | Re: Brat wyłudził (?) milion, da się coś zrobić | kashmiri |
On Monday, 14 October 2013 12:00:41 UTC+1, J.F wrote: > Użytkownik "kashmiri" napisał: >> >> Nagle brat napisał jej maila, że nie będzie więcej spłacał i zabiera >> resztę pieniędzy, traktując to jako wyrównanie niesprawiedliwego jego >> zdaniem podziału spadku po matce. Okazało się >też, że nie ma żadnych >> problemów finansowych, ma kilka willi w Polsce i za granicą, drogie >> samochody itd. Spłata nie stanowiłaby dla niego żadnego problemu. >> Zagroził też, że jeśli będzie >się dopominała, zgłosi do prokuratury >> "próbę wyłudzenia". > >> Znajoma została z czwórką małych dzieci bez mieszkania i środków do >> życia, zajęciem majątkowym na 1 mln zł, zajętym kontem bankowym itd. > >> Zlicytowane mieszkanie nie pokrywa wysokości roszczeń banku. >> Praktycznie została z niczym i mieszka kątem u znajomych. >> >> Jej ojciec przestał odbierać telefony. >> >> PYTANIE: >> >> Czy da się coś z tym zrobić? > > Dzieci wyslac do dziadka na wychowanie, a samej wyjechac do Anglii > albo lepiej dalej, tylko nikomu nie mowic. > Wczesniej powiadomic urzad skarbowy. > > I jeszcze napisac list pozegnalny do prokuratury - jest szansa ze po > skarbowce bank sie dobierze bratu do d*, skoro nabrala kredytow, > przekazala bratu (jest przelew), i nie zamierza splacac, to brat > wspoluczestniczyl w przestepstwie. Tylko cos mi sie widzi ze ktos > musialby tego dopilnowac ... Też dobra wskazówka, thx. > Sa i inne rady, ale to juz by bylo podzeganie :-) To to wiem, z Czerniakowa jestem ;) Ale nie wchodzi w grę, zresztą nie chodzi o zemstę, tylko o odzyskanie pieniędzy. k. |
||
2013-10-14 13:15 | Re: Brat wyłudził (?) milion, d | sqlwiel |
W dniu 2013-10-14 13:07, kashmiri pisze: >> Sa i inne rady, ale to juz by bylo podzeganie :-) > > To to wiem, z Czerniakowa jestem ;) Ale nie wchodzi w grę, zresztą nie chodzi o zemstę, tylko o odzyskanie pieniędzy. Nie, żebym podżegał, albo instruktażu udzielał, absolutnie NIE! Opisuję tylko pewien znany mi (oczywiście to na pewno urban legend) przypadek. Ktoś wziął butelkę PET, napełnił benzyną. Kupił dzwonek bezprzewodowy za kilkanaście zł. Do odbiornika podłączył tranzystor, dodatkowy drucik, cienki drucik oporowy, którym okręcił główkę zapałki i wszystko okleił taśmą. Postawił to na pustym podwórku, zadzwonił do "znajomego", poprosił, żeby ten wyjrzał przez okno. Nacisnął nadajnik dzwonka i zapytał "a jakbyś się czuł, gdybyś nad tym siedział?". -- Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel. |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Czy można coś zrobić |
mr.Hyde | 2005-11-25 00:57 |
Coś dla solidaryzujących się z Górnikami . |
Leszek | 2005-12-12 15:18 |
Podszywanie się pode mnie- co zrobić ? |
Joanna | 2006-05-09 19:25 |
wiek graniczny-nadal 15 lat czy coś się zmieniło? |
Piotrek | 2006-05-24 11:57 |
czy da się tak zrobić u notariusza ? |
heniek | 2007-09-27 10:24 |
brak przerw w pracy - da się coś odzyskać? |
Leszek Kowalski | 2009-08-04 17:26 |
Dziwny mandat - czy da się coś z tym zrobić? |
cin | 2010-03-28 19:53 |
Czy coś z tego się urodziło czy zdechło? |
.Artur. | 2010-12-28 09:37 |
Otwarty list w skrzynce - czy coś można zrobić |
Konop | 2011-03-02 20:55 |
Pora coś z tym zrobić! |
sqlwiel | 2012-01-12 20:00 |