poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-05-12 21:41 | Re: Czy kasjerka dopuściła się oszustwa ? | HaNkA ReDhUnTeR |
Użytkownik "jaQbek" news:e42mv3$4g3$1@inews.gazeta.pl... > Chyba założę sklep i będę w nim obsługiwał z uśmiechem na ustach takich > klientów jak Ty :) Parę osob Ci juz próbowalo uświadomić, ze nie ma tu oszustwa. Ty jestes jednak impregnowany na tę wiedzę, więc sukcesów w biznesie tez ci nie wróże HaNkA |
2006-05-12 21:38 | Re: Czy kasjerka dopuściła się oszustwa ? | jaQbek |
> Niestety w przypadku PKP takiej sytuacji nie ma, wiec wszelkie rozwazania tego > typu maja wymiar czysto teoretyczny - dopoki nie bedzie nad tym molochem > wisial miecz w postaci pokaznych rozmiarow konkurenta, bedzie on rznal z ludzi > tyle pieniedzy ile sie da, a oni - nawet majac mocne poczucie niesmaku - > placic beda. Bo wyjscia innego nie ma. Dla Hanki, i reszty betonu przytoczę podobną historię, jaką zastałem na stacji Kutno przed sylwestrem. Grupka młodych osób chce wybrać się na sylwestra do Zakopanego. Kupują bilety turystyczne, bo o nich wiedzą. Jakieś 10 minut później przychodzi na dworzec ich kolega, staje do kasy i prosi bilet do Zakopanego na piątek wieczór, powrót 1 - go stycznia. Kasjerka sprzedaje mu dwa jednorazowe bilety - do Zakopanego i spowrotem. Dopiero, gdy dowiedział się od kolegów, że przepłacił, poszedł ze słusznymi pretensjami do kasjerki i zarządał zmiany biletu na turystyczny. Na szczęście kasjerka nie skasowała opłaty maniopulacyjnej (!) Pytanie: dlaczego od razu nie zaproponowała tańszej oferty ? |
||
2006-05-12 21:39 | Re: Czy kasjerka dopuściła się oszustwa ? | jaQbek |
> Ponieważ pare osob wyjaśnilo Ci to juz pare razy więc albo trollujesz, albo > nie rozumiesz tego co czytasz Jedyne, czego nie rozumiem, to Twoje podejście do sytuacji. Życzę Ci, aby każdy dymał CIę na każdym kroku, na możliwie największe sumy. |
||
2006-05-12 21:43 | Re: Czy kasjerka dopuściła się oszustwa ? | jaQbek |
> Bo nawet jeśli kasjerka zachowała się niewłaściwie nie oferując tańszego > biletu (dyskusyjne), to nie widzę możliwości przyjęcia że zrobiła to świadomie > by uzyskać korzyść majątkową, a więc by chciała oszukać klienta. A to wyklucza > istnienie przestępstwa. Jesteś tego pewien ? A jak ocenisz w takim razie podobne zachowanie kasjerki z Kutna, które w tym wątku również przytoczyłem ? Nieświadoma pomyłka, nieświadome oszustwo ? Czy chęc zrobienia z klienta jelenia ? > Tym bardziej jeśli klientka poprosiła o bilet na konkretną trasę i taki > dostała. Ile razy mam jeszcze powtarzać, że w świetle prawa prosiła o sprzedanie jej usługi przewozu. Bilet jest tylko potwierdzeniem zawarcia takowej usługi. > Więc jeśli w ogóle chcesz szukać czyjejś odpowiedzialności, to tylko w prawie > cywilnym, z tym że wtedy odpowiadać będzie pracodawca kasjerki. To kasjerka nie ma odpowiada za swoje błędy ? > Bo kasjerka nie podjęła żadnych działań zmierzających do wprowadzenia klienta > w błąd. Świadome ukrycie przed klientem istnienia korzystniejszej cenowo oferty zapłaty za usługę nie jest działaniem wprowadzającym w błąd ? |
||
2006-05-12 21:45 | Re: Czy kasjerka dopuściła się oszustwa ? | jaQbek |
> Ponieważ nikt nikogo nie oszukał. W Tesco też masz promocję w stylu: "2 > batoniki w cenie jednego", jeśli weźmiesz do koszyka 1, a kasjerka Cię nie > uświadomi, to też wg Ciebie jest oszustwo? Co tam bilet, z różnicą 5%, tutaj > za batonik zapłaciłeś 100% więcej. > Mam tą informację zamieszczoną jasno i wyraźnie przy półce z batonikami. Dużymi literami, tak abym zauważył. |
||
2006-05-12 21:57 | Re: Czy kasjerka dopuściła się oszustwa | Piotr Kubiak |
HaNkA ReDhUnTeR napisał(a): [ciach] Jedyny morał z tego wątku to taki, że kasjerki są be a konduktorzy cacy :) -- Pozdrawiam, Piotr Kubiak (chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres z nagłówka) |
||
2006-05-12 22:05 | Re: Czy kasjerka dopuściła się oszustwa ? | jaQbek |
> A nie bylo jej zadaniem sprzedac bilet, o który poprosil klient? Nie. Jej zadaniem było sprzedać USŁUGĘ. Tak, by jak najkorzystniej cenowo wyszło to dla klienta. > Poza tym to zacytowane przez Ciebie prawidło, to raczej slogan niz prawda. WYpowiedziany w jakimś piśmie dla menagerów przez jakiegoś znanego ekonomistę - obecnie nie pomnę, bo dawno to było a przez moją głowę przewija się masa różnych informacji. Więc coś w tym być musi. Gdy jestem zadowolona z > uslug jakiejs firmy/fachowca to polecam go znajomym, ale tylko wówczas gdy, > akurat szukaja takowego Jasne. Ale mówisz znajomym, że Zenek to świetnie okna wprawia, a Józek to kafelki tak położył, że po tygodniu odpadły, prawda ? Poczta pantoflowa ma zabójczą moc :) > Nie sprawdzilam bo sie spieszylam, a nic mnie nie zaniepokoiło, bo cena biletu > do Tarnowa, traf chcial, byla taka sama jak do Katowic. Poniewaz jednak > kobieta z dwumiesiecznym dzieckiem w wozku nie wyglądala panu konduktorowi na > wyłudzaczkę przejazdu "przebookował" mi bilet na Katowice:) Tutaj akurat, jeśli było tak jak mówisz, że cena ta sama, to miałaś prawo jechać poza stację przeznaczenia, bo mieściłaś się w tym samym przedziale taryfowym. Należało jednak zgłosić konduktorowi, że przedłużasz trasę - on by to odnotował bez pobierania opłaty w tym przypadku (chyba). Miałaś szczęście, że nie był służbistą. |
||
2006-05-12 22:08 | Re: Czy kasjerka dopuściła się oszustwa ? | jaQbek |
> Musisz poczekać. Sponsorowaniem impertynetów moze zajmę sie za jakies 30 lat > :P Na pewno ? Bpo z wszystkich Twoich wypowiedzi wynika, że obojętne CI jest, czy za daną usługę zapłacisz X, czy X*2, albo i X*5, byleby tylko usługa była tym, czego oczekujesz. |
||
2006-05-12 22:21 | Re: Czy kasjerka dopuściła się oszustwa ? | HaNkA ReDhUnTeR |
Użytkownik "jaQbek" news:e42pqt$fru$1@inews.gazeta.pl... > Nie. Jej zadaniem było sprzedać USŁUGĘ. Tak zrobila:-) >Tak, by jak najkorzystniej cenowo wyszło to dla klienta. Podstawa prawna?:-)) Niech to bedzie nawet "kodeks kasjerow PKP":-) > Należało jednak zgłosić konduktorowi, że przedłużasz trasę Zglosilabym gdybym wiedziala:-) Ale siedzialam na pupce spokojnie w przeświadczeniu, ze jest ok:-))Nauczyło mnie to czytać dane na bilecie przed odejsciem od kasy:)) HaNkA |
||
2006-05-12 22:22 | Re: Czy kasjerka dopuściła się oszustwa ? | HaNkA ReDhUnTeR |
Użytkownik "Piotr Kubiak" news:e42pbf$2vah$1@news2.ipartners.pl... > Jedyny morał z tego wątku to taki, że kasjerki są be a konduktorzy cacy :) :-)) HaNkA |
nowsze | 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Czy da się to wyprostować (ZUS)? |
ezbig | 2005-10-13 19:33 |
Czy liczy się data wpłaty czy zaksięgowania? |
Leszek.Pawlisz | 2005-12-12 22:47 |
Czy należy się odszkodowanie? |
Mateusz Straße | 2006-02-13 19:29 |
Pilne - na co sie powolac, gdy umorzono postepowanie w sprawie oszustwa |
dekRe | 2006-03-15 20:54 |
czy można się odwołać ? |
romeo | 2006-04-14 15:27 |
Pilne - na co sie powolac, gdy umorzono postepowanie w sprawie oszustwa |
dekRe | 2006-03-15 20:54 |
czy można się odwołać ? |
romeo | 2006-04-14 15:27 |
czy zaiks się nie doczepi? |
józio | 2006-10-25 18:45 |
czy zaiks się nie doczepi? |
józio | 2006-10-25 18:46 |
Czy można się o to pytać? |
Magda | 2007-03-19 20:24 |