Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: Wyrok za krytykę urzędnika [źródło:

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2006-09-07 11:57 Re: Wyrok za krytykę urzędnika [źródło: poreba
Dnia Wed, 06 Sep 2006 11:13:25 +0200, Jarek Spirydowicz napisał(a):

> A po co? Przecież to olsztyniak o niewyparzonym powinien wykazać, że ma
> podstawy do nazywania go ignorantem i pseudofachowcem. Tyle że różnica
> zdań na temat zielonej fali taką podstawą nie jest...
Wykaż, że nie. Ów Obywatel twierdzi, że jest, ten Pan, i ta Pani też tak
twierdzą.
I tu dochodzimy do tego, że olsztyniak wyraził...

--
pozdro
poreba
2006-09-07 12:09 Re: Wyrok za krytykę urzędnika [źr poreba
Dnia Wed, 06 Sep 2006 06:07:44 +0200, stern napisał(a):

>> Co by to było gdybym na nią napisał skargę do jej zwierzchnika z
>> użyciem słowa "ignorantka" miast wykrzyczenia temuż, że zatrudnia
>> głupią krowę nie znającą się na materii w krórej działa zmuszającą
>> mnie do 4-go z rzędu przyjazdu z odległości 120km.
> a czy Twój wybuch agresji byłby celowy?
Nie bardzo rozumiem. Czy celowo sam doprowadziłem się do stanu, w
którym wyniesione z domu nauki o nakazie uprzejmości wobec starszych,
kobiet (i dzieci!) odrzuciłem?
> rozumiem, ze w Polsce źle się dzieje, ale naród się strasznie
> agresywny zrobił
Dojaśniam, rzecz miała miejsce we wczesnych '80, sytuacja nie jest
hipotetyczna, naprawdę podniesionym głosem szefowej urzędniczki to
powiedziałem, z dokładnością do "głupiej krowy". Nie twierdzę, że
zachowałem się chwalebnie, ale ostre słowa okazały się skuteczne i
nagle biurwa odsyłająca mnie kilka razy w prostej sprawie, doznała
olśnienia i zaczęła znać i stosować przepisy.

Mogłem wprawdzie napisać oficjaną skargę uprzejmymi słowy (i co? mieć
proces?) i żądać zwrotu kosztów (przejazdy, wtedy niemożliwe do
wyciągnięcia z "Urzędu").

O tym pisałem.

--
pozdro
poreba
2006-09-07 14:51 Re: Wyrok za krytykę urzędnika [źródło: Jarek Spirydowicz
In article <7f0imxtlg8ft$.dlg@halizna.pt>, poreba
wrote:

> Dnia Wed, 06 Sep 2006 11:13:25 +0200, Jarek Spirydowicz napisał(a):
>
> > A po co? Przecież to olsztyniak o niewyparzonym powinien wykazać, że ma
> > podstawy do nazywania go ignorantem i pseudofachowcem. Tyle że różnica
> > zdań na temat zielonej fali taką podstawą nie jest...
> Wykaż, że nie. Ów Obywatel twierdzi, że jest, ten Pan, i ta Pani też tak
> twierdzą.
>
Nie ma tak dobrze. To nie poszkodowany ma udowadniać, że nie jest
wielbłądem.

> I tu dochodzimy do tego, że olsztyniak wyraził...
>
No, dokończ.

--
Jarek
To tylko moje prywatne opinie.
2006-09-07 23:38 Re: Wyrok za krytykę urzędnika [źr Johnson
MiKeyCo napisał(a):

>
> Samemu podałeś orzeczenie SN z którym jest sprzeczny wydany wyrok.

Przecież tłumaczyłem czemu ten wyrok SN nie ma znaczenia dla tej sprawy.
Czego nie rozumiesz?

--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."
1 2 3 4 5 starsze

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Wyrok SN

endi 2006-01-08 15:15

wyrok

jk 2006-02-17 11:26

publiczna obraza urzędnika państwowego

Fama 2006-06-09 20:53

wyrok SN

Halina 2006-09-17 05:04

wyrok SN

Halina 2006-09-17 05:06

wyrok SN

halina 2006-09-17 05:06

wyrok SN

halina 2006-09-17 05:06

wyrok SN

halina 2006-09-17 05:08

wyrok SN

halina 2006-09-17 05:08

wyrok SN

luty 2006-09-17 05:08