poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2007-09-26 13:53 | Re: Dluuuugie, ale ciekawe | Andrzej Lawa |
Gotfryd Smolik news wrote: >> Tokarka jest oczywista, ale IMHO samo rozpoczęcie zarejestrowanej >> działalności gospodarczej zmienia charakter wykorzystywania lokalu. > > Na jaki? > Chcesz powiedzieć, że jak w lokalu jest tapczan, stół, półka > z literaturą i papierami, kilka krzeseł, jakaś szafa... to jakie > ma on "przeznaczenie"? Prowadzenie w sposób ciągły i zorganizowany działalności gospodarczej ;) >> W końcu umowa zapewne była na zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych, > > Nie sądzę. > Mogła być zawarta *ze względu* na zaspokojenie takich potrzeb, ale > nijak nie wyklucza to zaspokajania innych potrzeb w znaczeniu "nie > wolno czegoś tam bo nie było w umowie". Chyba że będzie słówko "wyłącznie" ;) > Na to czego nie wolno są konkretne zapisy - w umowie (o ile są prawnie > wiążące), w przepisach... W sumie chętnie bym zobaczył tę umowę... >> a nie na prowadzenie DG... > > "Prowadzenie DG" tychże potrzeb nie musi naruszać. > Przeznaczenia lokalu też. > Równie dobrze można by twierdzić, że lokatorowi nie wolno przyjmować > gości, bo przecież mieszkanie jest na cele mieszkaniowe a nie > do utrzymywania stosunków towarzyskich, niech sobie do restauracji > idą ;), nie widzisz w tym kawałka absurdu? Sęk w tym, że goście nie są "w sposób ciągły i zorganizowany" i nie podlegają rejestracji. A DG owszem. |
2007-09-26 15:56 | Re: Dluuuugie, ale ciekawe | hellissa |
Z opisu sytuacji wynika, że: - osoba obca (była żona nie jest członkiem rodziny) mająca prawa do mieszkania wymeldowała lokatora mającego takie same prawa i ukrywała przed nim część dokumentów - jeżeli ten Pan ma jakąkolwiek korespondencję adresowaną na to mieszkanie, z okresu, w którym był już wymeldowany - jest to dowód na to, że jego była wspólokatorka wprowadziła w błąd odpowiednie urzędy - ukrywanie czy też rozmyślne niedostarczenie dokumentów chyba jest przestępstwem? Sądzę, że jeżeli autor wątku przedstawi dokumenty w postaci odbieranej przez niego korespondecji w okresie kiedy był wymeldowany, będzie miał prawo domagać się zameldowania, bo wymeldowany został w wyniku ewidentnego oszustwa dokonanego przez tę panią. W każdym razie - odsyłanie dokumentów z adnotacją, że nie ma możliwości ustalenia adresu, w przypadku gdy część korespondencji jak najbardziej jest przez lokatora przyjmowana pod tym adresem jest oszustwem potwierdzonym na piśmie. Nawet, gdyby ta pani wysyłała mu część jego korespondencji, a on by się nie pokazywał w mieszkaniu. Nie jestem prawnikiem. Czasem jestem na dłuższej delegacji - bywam tylko w weekendy. Czy w takiej sytuacji włamywacz ma mnie prawo wymeldować? Ojej... H. -- |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Banalne, ale... |
C.R.E.E.D | 2006-01-29 00:09 |
Ciekawe czy ktoś i kto odpowie za śmierć |
Artur Ch. | 2006-07-20 09:44 |
Ciekawe jak sąd uzasadni |
ppp | 2006-07-25 13:22 |
Ciekawa sytuacja w pracy - wazne i ciekawe :) |
Laris | 2006-08-17 18:52 |
parkowanie - bylo, ale... |
Mieszkaniec | 2006-08-19 01:46 |
Ale utopia ;) |
Herbi | 2006-10-18 11:52 |
niezgodnosc z umową ale w berdyczowie |
kysio | 2006-10-21 11:30 |
Prawo, ale jazdy - offtopic |
Mateusz | 2006-12-08 13:03 |
Dla mnie ciekawe... |
Mica | 2007-07-23 12:37 |
ciekawe pytanie o pelnomocnictwo |
Bartulus | 2007-08-23 11:02 |