poprzedni w±tek | następny w±tek | pl.soc.prawo |
2011-03-02 23:28 | Re: piekielny klient - długie | Animka |
W dniu 2011-03-02 22:37, pilocik pisze: > W dniu 2011-03-02 22:34, to pisze: >> begin pilocik >> >>> Wszystkie te informacje s± znane klientom PRZED napraw±, i każdy >>> podpisuje na zleceniu naprawy, że AKCEPTUJE te warunki. >> >> Nie, nie s± znane, bo jest to 50% nieznanej kwoty. To, ze typowo jest to >> np. 50% z 80 zł nie ma znaczenia. Chcesz być fair to napisz np. >> "ekspertyza -- 50% robocizny, jednak nie więcej niż 50 zł". >> > Pozwolę jeszcze raz Ci przypomnieć : > Koszt robocizny jak również i ekspertyzy JEST ZNANY przed napraw± !!! > Cennik wyraĽnie mówi o tym, że robocizna tego sprzętu kosztuje 80zł Jak znana jest robocizna to po co ta ekspertyza? Wyci±gnięcie pieniędzy od jakiego¶ jelenia, tak? -- animka |
2011-03-02 23:36 | Re: piekielny klient - długie | Maciek. |
Użytkownik "pilocik" > Koszt robocizny jak również i ekspertyzy JEST ZNANY przed naprawą !!! > Cennik wyraźnie mówi o tym, że robocizna tego sprzętu kosztuje 80zł "Nadmienię tylko, że cennik dostępny dla klienta zawiera taką pozycję jak "ekspertyza techniczna", która wynosi 50% robocizny za daną usługę i jest do kwota do zapłacenia w przypadku kiedy klient nie decyduje się wykonać naprawy" [...] "Mój serwis szybko zdiagnozował usterki i wycenił koszt naprawy na ok. 300zł z czego ok200 to części a pozostała kwota to robocizna." Jeżeli więc cennik mówi wyraźnie, że za tego typu sprzęt jest 80 zł, to ile zapłaciła klientka? 40 zł? Czy 100 zł? Zaczynasz się gubić we własnych zasadach, więc na Twoim miejscu zamiast rozważać te drobne, zająłbym się zarabianiem pieniędzy. Kobiecina już wystarczająco dużo nerwów zjadła i jestem pewien, że wolałaby dopłacić za kolejną ekspertyzę aby mieć tylko spokój, ale nie waż się jej tego proponować. A na przyszłość do serwisu wpuszczaj tylko klientów w krawatach :P -- Maciek. |
||
2011-03-03 00:06 | Re: piekielny klient - długie | Ula |
> > To coś tak a'la Allegro. Taki np. tusz do drukarki 5zł, a przesyłka-list > priorytetowy 15-20 zł (na poczcie mają jednak inny cennik). Przesyłkę > znajduje się potem w skrzynce na listy , a na niej znaczek za 1,95 zł! > > -- > animka > No to wtedy po tygodniu pytasz sprzedawcy czy już wysłał przedmiot ;-) -- pzdr. Ula |
||
2011-03-03 00:10 | Re: piekielny klient - długie | Ula |
Użytkownik "Maciek." news:ikmgqa$l0r$1@news.onet.pl... > Użytkownik "pilocik" >> Koszt robocizny jak również i ekspertyzy JEST ZNANY przed naprawą !!! >> Cennik wyraźnie mówi o tym, że robocizna tego sprzętu kosztuje 80zł > > "Nadmienię tylko, że cennik dostępny dla klienta zawiera taką pozycję jak > "ekspertyza techniczna", która wynosi 50% robocizny za daną usługę i > jest do kwota do zapłacenia w przypadku kiedy klient nie decyduje się > wykonać naprawy" [...] > "Mój serwis szybko zdiagnozował usterki i wycenił koszt naprawy na ok. > 300zł z czego ok200 to części a pozostała kwota to robocizna." > > Jeżeli więc cennik mówi wyraźnie, że za tego typu sprzęt jest 80 zł, to > ile zapłaciła klientka? 40 zł? Czy 100 zł? > > Zaczynasz się gubić we własnych zasadach, więc na Twoim miejscu zamiast > rozważać te drobne, zająłbym się zarabianiem pieniędzy. Kobiecina już > wystarczająco dużo nerwów zjadła i jestem pewien, że wolałaby dopłacić za > kolejną ekspertyzę aby mieć tylko spokój, ale nie waż się jej tego > proponować. > > A na przyszłość do serwisu wpuszczaj tylko klientów w krawatach :P > > > > > -- > Maciek. U Ciebie cos nietęgo z czytaniem i liczeniem. Jasne, że zapłaciła 40 zł. I słusznie. Oddając sprzęt do wycenienia naprawy znała koszt robocizny w kwocie 80 zł. Do tego doszły części za 200 i zrezygnowała. Więc zapłaciła 1/2 znanych jej wcześniej kosztów wspomnianej robocizny. -- Ula |
||
2011-03-03 00:11 | Re: piekielny klient - długie | Ula |
Użytkownik "Animka" news:ikmgbf$hn$1@node2.news.atman.pl... >W dniu 2011-03-02 22:31, pilocik pisze: >> >>> Skąd te 50%? To jakiś żart? Jaki ma związek koszt ekspertyzy z kosztem >>> naprawy? Wygląda to na zwykłe cwaniactwo "nie chce naprawić to niech i >>> tak płaci połowę". Oznacza to w zasadzie, że rościcie sobie prawo do w >>> zasadzie dowolnego ustalenia ceny ekspertyzy po fakcie. >>> >> >> Spokojnie Panowie. >> Cena usługi JEST ZNANA przed przyjęciem sprzętu do serwisu. >> Robocizna tej kategorii sprzętu kosztuje 80zł + części, tak więc >> opowieści o horrendalnych kosztach i ustalaniu kosztów z kosmosu nie >> mają racji bytu. Jeśli klient zrezygnuje z naprawy to płaci tylko 50% >> robocizny bez żadnych części !!! Często bywa tak, że ta kwota nie >> pokrywa czasu i elementów potrzebnych do określenia precyzyjnego usterki >> i kosztu naprawy. >> Dodatkowo w tej cenie mieszczą się drobne elementy ( np. bezpieczniki >> itp ) do kwoty 10zł oraz pełna informacja telefoniczna klienta o >> statusie sprzętu. Każdy klient jest na bieżąco informowany o stanie >> sprzętu, orientacyjnym koszcie części oraz o terminie realizacji. >> >> Wszystkie te informacje są znane klientom PRZED naprawą, i każdy >> podpisuje na zleceniu naprawy, że AKCEPTUJE te warunki. > > A kto wydal takie zarządzenie, kto ustalił cennik? > > > -- > animka Czy Ty jesteś upośledzona? |
||
2011-03-03 00:43 | Re: piekielny klient - długie | Animka |
W dniu 2011-03-03 00:10, Ula pisze: > > > Użytkownik "Maciek." > news:ikmgqa$l0r$1@news.onet.pl... >> Użytkownik "pilocik" >>> Koszt robocizny jak również i ekspertyzy JEST ZNANY przed napraw± !!! >>> Cennik wyraĽnie mówi o tym, że robocizna tego sprzętu kosztuje 80zł >> >> "Nadmienię tylko, że cennik dostępny dla klienta zawiera tak± pozycję jak >> "ekspertyza techniczna", która wynosi 50% robocizny za dan± usługę i >> jest do kwota do zapłacenia w przypadku kiedy klient nie decyduje się >> wykonać naprawy" [...] >> "Mój serwis szybko zdiagnozował usterki i wycenił koszt naprawy na ok. >> 300zł z czego ok200 to czę¶ci a pozostała kwota to robocizna." >> >> Jeżeli więc cennik mówi wyraĽnie, że za tego typu sprzęt jest 80 zł, to >> ile zapłaciła klientka? 40 zł? Czy 100 zł? >> >> Zaczynasz się gubić we własnych zasadach, więc na Twoim miejscu zamiast >> rozważać te drobne, zaj±łbym się zarabianiem pieniędzy. Kobiecina już >> wystarczaj±co dużo nerwów zjadła i jestem pewien, że wolałaby dopłacić za >> kolejn± ekspertyzę aby mieć tylko spokój, ale nie waż się jej tego >> proponować. >> >> A na przyszło¶ć do serwisu wpuszczaj tylko klientów w krawatach :P >> >> >> >> >> -- >> Maciek. > > U Ciebie cos nietęgo z czytaniem i liczeniem. > Jasne, że zapłaciła 40 zł. I słusznie. > Oddaj±c sprzęt do wycenienia naprawy znała koszt robocizny w kwocie 80 zł. > Do tego doszły czę¶ci za 200 i zrezygnowała. > Więc zapłaciła 1/2 znanych jej wcze¶niej kosztów wspomnianej robocizny. Ale jej tej robocizny nie wykonano nawet w połowie. -- animka |
||
2011-03-03 00:42 | Re: piekielny klient - długie | Animka |
W dniu 2011-03-03 00:06, Ula pisze: >> >> To co¶ tak a'la Allegro. Taki np. tusz do drukarki 5zł, a przesyłka-list >> priorytetowy 15-20 zł (na poczcie maj± jednak inny cennik). Przesyłkę >> znajduje się potem w skrzynce na listy , a na niej znaczek za 1,95 zł! >> >> -- >> animka >> > No to wtedy po tygodniu pytasz sprzedawcy czy już wysłał przedmiot ;-) A co to da jak on i tak kantuje? Być może na poczcie pracuje, bo cała koperta byla obstemplowana: PRIORYTET. Albo sobie tak± piecz±tkę zrobił, a "znajoma" poczta "przymyka na to oczy". Za niektórych oszustów już się trochę Allegro wzięło, szkoda, że nie za wszystkich. -- animka |
||
2011-03-03 00:45 | Re: piekielny klient - długie | Animka |
W dniu 2011-03-03 00:11, Ula pisze: > > > Użytkownik "Animka" > news:ikmgbf$hn$1@node2.news.atman.pl... >> W dniu 2011-03-02 22:31, pilocik pisze: >>> >>>> Sk±d te 50%? To jaki¶ żart? Jaki ma zwi±zek koszt ekspertyzy z kosztem >>>> naprawy? Wygl±da to na zwykłe cwaniactwo "nie chce naprawić to niech i >>>> tak płaci połowę". Oznacza to w zasadzie, że ro¶cicie sobie prawo do w >>>> zasadzie dowolnego ustalenia ceny ekspertyzy po fakcie. >>>> >>> >>> Spokojnie Panowie. >>> Cena usługi JEST ZNANA przed przyjęciem sprzętu do serwisu. >>> Robocizna tej kategorii sprzętu kosztuje 80zł + czę¶ci, tak więc >>> opowie¶ci o horrendalnych kosztach i ustalaniu kosztów z kosmosu nie >>> maj± racji bytu. Je¶li klient zrezygnuje z naprawy to płaci tylko 50% >>> robocizny bez żadnych czę¶ci !!! Często bywa tak, że ta kwota nie >>> pokrywa czasu i elementów potrzebnych do okre¶lenia precyzyjnego usterki >>> i kosztu naprawy. >>> Dodatkowo w tej cenie mieszcz± się drobne elementy ( np. bezpieczniki >>> itp ) do kwoty 10zł oraz pełna informacja telefoniczna klienta o >>> statusie sprzętu. Każdy klient jest na bież±co informowany o stanie >>> sprzętu, orientacyjnym koszcie czę¶ci oraz o terminie realizacji. >>> >>> Wszystkie te informacje s± znane klientom PRZED napraw±, i każdy >>> podpisuje na zleceniu naprawy, że AKCEPTUJE te warunki. >> >> A kto wydal takie zarz±dzenie, kto ustalił cennik? > Czy Ty jeste¶ upo¶ledzona? S±dzę, że raczej Ty jeste¶ upo¶ledzona. Ponadto naucz się cytować jak na grupy weszła¶. -- animka |
||
2011-03-03 00:54 | Re: piekielny klient - długie | Darek |
>> U Ciebie cos nietęgo z czytaniem i liczeniem. >> Jasne, że zapłaciła 40 zł. I słusznie. >> Oddaj±c sprzęt do wycenienia naprawy znała koszt robocizny w kwocie 80 >> zł. >> Do tego doszły czę¶ci za 200 i zrezygnowała. >> Więc zapłaciła 1/2 znanych jej wcze¶niej kosztów wspomnianej robocizny. > > Ale jej tej robocizny nie wykonano nawet w połowie. A dlaczego tak s±dzisz? Ta praca została wykonana więcej niż w połowie, diagnoza jest najtrudniejsza (zazwyczaj), przelutowanie elementów, to ta łatwiejsza/szybsza czę¶ć zadania. Zeby nie było piszę z dawnego do¶wiadczenia. Pzdr D |
||
2011-03-03 01:01 | Re: piekielny klient - długie | to |
begin pilocik > Nie pierwszy - trzy posty wyżej też już o tym pisałem, wcze¶niej zreszt± > też ale może nie tak dobitnie to zaakcentowałem bo dla mnie to jest > takie oczywiste. Pisałe¶, ze tyle to kosztuje, a nie, że cena jest na sztywno podana w cenniku. To nie jest oczywiste, że cena za robociznę zawsze jest taka sama w odniesieniu do danej grupy produktów. -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
[długie] Przedłużenie umowy Neost |
lukebe | 2005-10-20 09:15 |
klient nie zaplacil za fakture |
andy | 2006-03-09 19:19 |
klient nie zaplacil za fakture |
andy | 2006-03-09 19:19 |
Kto mi pomoże? (długie) |
Mały | 2007-02-08 08:29 |
Czy klient moze zarz±dać wylaczenia monit |
Mis Puchatek | 2008-01-13 11:59 |
Przychodzi klient z upoważnieniem elektronicznym... |
Krzysztof 'kw1618' z Wars | 2008-09-17 00:04 |
Nieuczciwy klient |
Papik | 2009-01-24 00:28 |
klient nie zaplacil |
filemon | 2009-05-11 20:14 |
[Długie] Po¶rednik nieruchomo¶ci |
Reseller | 2009-08-29 11:54 |
klient wypowiedział umowę zawarta na |
news | 2010-12-06 11:35 |