Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: piekielny klient - długie

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2011-03-04 18:36 Re: piekielny klient - długie Darek
>> "Pozwolę jeszcze raz Ci przypomnieć :
>> Koszt robocizny jak również i ekspertyzy JEST ZNANY przed naprawą !!!
>> Cennik wyraźnie mówi o tym, że robocizna tego sprzętu kosztuje 80zł"
>>
> NIezależnie od rodzaju naprawy?

to już pytanie do autora, zakładam, że wie co pisze.

D

2011-03-04 22:22 Re: piekielny klient - długie Paweł
Dnia Wed, 02 Mar 2011 21:05:04 +0100, pilocik
napisał:

>Witam wszystkich.
>Problem z jakim piszę dotknął mnie pierwszy raz choć w branży usługowej
>działam już od wielu lat.


Rozumiem, że wykonałeś pełną usługę ekspertyzy, to znaczy wydałeś
pisemnie dokładny opis usterki i wszystkuch elementów do
wymiany/naprawy?

Mam dziwne wrażenie, że niektóre serwisy mylą ekspertyzę z wyceną.
Każdy klient ma prawo poznać cenę usługi przed jej wykonaniem, oddaje
Ci sprzęt, Ty go oglądasz i podajesz kwotę, jak klient nie jest
zadowolony to nie naprawia, a Ty nie masz klienta - proste. Wycena
naprawy nie polega na poinformowaniu klienta dokładnie co się zepsuło,
jedyna informacja dla klienta to cena, a jak chce wiedzieć co się
zepsuło, to wtedy można kasować za ekspertyzę.

Może za wejście do serwisu też będziesz opłatę pobierał?
--
Pozdrawiam

Paweł
2011-03-04 22:54 Re: piekielny klient - długie pilocik

> Mam dziwne wrażenie, że niektóre serwisy mylą ekspertyzę z wyceną.
> Każdy klient ma prawo poznać cenę usługi przed jej wykonaniem, oddaje
> Ci sprzęt, Ty go oglądasz i podajesz kwotę, jak klient nie jest
> zadowolony to nie naprawia, a Ty nie masz klienta - proste. Wycena
> naprawy nie polega na poinformowaniu klienta dokładnie co się zepsuło,
> jedyna informacja dla klienta to cena, a jak chce wiedzieć co się
> zepsuło, to wtedy można kasować za ekspertyzę.
>
> Może za wejście do serwisu też będziesz opłatę pobierał?

Może Cię to zaskoczy ale tak jest to u mnie przyjęte.
W każde zlecenie w naszej bazie jest na bieżąco wprowadzany wykaz
elementów uszkodzonym i jest to dostępne dla klienta zarówno przed
dokonaniem naprawy, jak również otrzymuje ten wykaz na wydruku
gwarancyjnym ze szczególnym uwzględnieniem kosztów wszystkich elementów
jak też i robocizny.

To ostatnie zdanie Ci daruję - rozumiem że odrobina złośliwości pozwala
Ci się dowartościować w walce z wyzyskiwaczami, oszustami i innymi tego
typu naprawiaczami :)
2011-03-04 23:30 Re: piekielny klient - długie Gotfryd Smolik news
On Thu, 3 Mar 2011, Animka wrote:

> W dniu 2011-03-03 00:06, Ula pisze:
>>>
>> No to wtedy po tygodniu pytasz sprzedawcy czy już wysłał przedmiot ;-)
>
> A co to da jak on i tak kantuje? Być może na poczcie pracuje, bo cała koperta
> byla obstemplowana: PRIORYTET.

Ale priorytet nie ma nic do polecenia.

> Albo sobie taką pieczątkę zrobił, a "znajoma"
> poczta "przymyka na to oczy".

Czegoś nie rozumiem.
Napis "PRIORYTET", zgodnie ze standardem, opisanym na stronie PP,
to ja sobie na kopertach DRUKUJĘ.
Uważasz, że popełniam *przez to* jakieś oszustwo? ;>
Ba, w którym miejscu "poczta przymyka oczy"?

Poczta, to co najwyżej uzależnia traktowanie od wartości znaczka,
i tu rzeczywiście masz rację - sprzedawca jest oszustem wobec
kupującego, jeśli posyła "zwykłym" zamiast priorytetem, ale
poczcie nic do tego (tym bardziej "znajomej").
Mogę napisać raz jeszcze, żeby było wyraźnie: *PO CO MIESZASZ
DO TEGO PROBLEMU POCZTĘ*?
A tym bardziej sprawę priorytetu do postu Uli, który komentuje
sprawę mającą się nijak do tego czy "zwykły" czy priorytetowy
(za to mającą co nieco do poleconego).

> Za niektórych oszustów już się trochę Allegro wzięło, szkoda, że nie za
> wszystkich.

Zgoda.
FYI: nie, nie sprzedaję nic detalicznie. Ani przez allegro, ani inaczej :D

A w ramach zdarzeń powodujących dość ambiwalentne uczucia.
Otóż trafił mi się allegrowicz - geniusz.
Lat temu kilka (co przekłada się na cenę) wyslał mi (wylicytowaną
na allegro, używaną) kartę CF 16 GB (AFAIR), kategorii "lowname".
Mimo że cena była dość okazyjna (jak to przy licytacji bywa)
kwota była niemała, coś 200 zł.
To, że zapakował do podwójnej koperty (na szczęście) tak, że
karta wysunęła się z kartonika do której ją wepchnął i rogiem
przebiła wewnętrzną część koperty to szczegół.
Przesyłka "przyszła" do skrzynki na listy.

Tak, posłał listem zwykłym dwie stówy :>
Ech...

pzdr, Gotfryd
2011-03-04 23:39 Odp: piekielny klient - długie m4rkiz
Użytkownik "pilocik" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4d715f7c$0$2459$65785112@news.neostrada.pl...
> Może Cię to zaskoczy ale tak jest to u mnie przyjęte.
> W każde zlecenie w naszej bazie jest na bieżąco wprowadzany wykaz elementów
> uszkodzonym i jest to dostępne dla klienta zarówno przed dokonaniem naprawy, jak
> również otrzymuje ten wykaz na wydruku gwarancyjnym ze szczególnym
> uwzględnieniem kosztów wszystkich elementów jak też i robocizny.

biorac pod uwage calosc dyskusji - moze warto poprostu zapisac ceny za
zdiagnozowanie usterki bez uzycia % - jak widac wprowadzilo to sporo
zamieszania
2011-03-04 17:55 Re: piekielny klient - długie mvoicem
(04.03.2011 17:47), Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "Darek" napisał w wiadomości
> news:ikr4nq$2rl$1@news.onet.pl...
>>
>>> zaakcepotował. No to wówczas wiadomo, ze wyraził zgodę na ewentualny
>>> koszt
>>> 100 zł lub mniej. Może tę ofertę przyjąć, albo ją odrzucić.
>>
>> przecierz autor napisał, że klient wie ile dokładnie wynosi ekspertyza,
>> przy oddaniu sprzętu.
>> Jak wie ile naprawa wyniesie i że to 50% kosztu napraway to chyba
>> klientka wiedziała co akceptuje, więc w czym problem?
>
> Nie wie, jaki bedzie koszt naparwy, to skąd ma wiedzieć, ile to bedzie
> owe 50%?

Przecież napisał, że a)50% robocizny, b)koszt robocizny jest stały.

Fakt, że trochę to mętne jest i można dla jasności napisać:
- naprawa - robocizna 100zł + części
- ekspertyza - 50zł,

wtedy nawet czarny Murzyn z czarnej Afryki wie o co chodzi,

p. m.
2011-03-05 00:59 Re: piekielny klient - długie Paweł
Dnia Fri, 04 Mar 2011 22:54:11 +0100, pilocik
napisał:


>Może Cię to zaskoczy ale tak jest to u mnie przyjęte.
>W każde zlecenie w naszej bazie jest na bieżąco wprowadzany wykaz
>elementów uszkodzonym i jest to dostępne dla klienta zarówno przed
>dokonaniem naprawy, jak również otrzymuje ten wykaz na wydruku
>gwarancyjnym ze szczególnym uwzględnieniem kosztów wszystkich elementów
>jak też i robocizny.

Daj szansę klientowi na decyzję, jeśli okaże się, że jesteś dobry to i
tak do Cieie przyjdą. jak rozejdzie się, że bierzesz "za nic" to
potracisz potencjalnych klietów. Pamiętaj, że jeden niezadowolony
klient jest w stanie więcej zepsuć, niż 10 zadowolonych (chyba, że
jeseś monopolistą)

>To ostatnie zdanie Ci daruję - rozumiem że odrobina złośliwości pozwala
>Ci się dowartościować w walce z wyzyskiwaczami, oszustami i innymi tego
>typu naprawiaczami :)


Odrbina złośliwości jeszcze nikumu nie zaszkodziła, odrobina zdrowego
rozsądku też ;-)
Nie rób z siebie ofaiary traktowanej jako wyzyskiwacz. Nikt nie
napisał, że jesteś za drogi itp. Za każdą usługę należy się
wynagrodzenie, ale za usługę wykonaną. Z punktu widnia klienta to ma
on zapłacić i nic z tego nie ma.

Jak akurat teraz zamawiam szafę na wymiar to kilku przedstawicieli
różnych firm przyszło pomierzyło, zrobiło projekt z kosztorysem, a ja
wybrałem ten, który mi odpowiadał. Każdy z nich wiedział, że to co
robi być może nie będzie zrealizowane. To jest wolny rynek.
--
Pozdrawiam

Paweł
2011-03-05 01:03 Re: Odp: piekielny klient - długie Paweł
Dnia Fri, 4 Mar 2011 22:39:19 -0000, "m4rkiz" napisał:


>
>biorac pod uwage calosc dyskusji - moze warto poprostu zapisac ceny za
>zdiagnozowanie usterki bez uzycia % - jak widac wprowadzilo to sporo
>zamieszania

Jest różnica opmiędzy zdiagnozowaniem usterki ("dostaje opis imogę
zrobić sam")
, a wyceną naprawy.
--
Pozdrawiam

Paweł
2011-03-05 02:55 Re: piekielny klient - długie Robert Tomasik
Użytkownik "Darek" napisał w wiadomości
news:ikr7uq$d89$1@news.onet.pl...
>>> "Pozwolę jeszcze raz Ci przypomnieć :
>>> Koszt robocizny jak również i ekspertyzy JEST ZNANY przed naprawą !!!
>>> Cennik wyraźnie mówi o tym, że robocizna tego sprzętu kosztuje 80zł"
>>>
>> NIezależnie od rodzaju naprawy?
>
> to już pytanie do autora, zakładam, że wie co pisze.

Jesli chodzi o pierwszy post, to cena usługi 100 zł dotyczyła
konkurencyjnego serwisu. Jego wycena to 300 zł, z czego 100 zł robocizna.
Ja jego post rozumiem w taki sposób, że w chwili pozostawienia urządzenia
cena usługi nie była znana. Inicjatorem wątku była osoba o ps. Pilocik. Nie
widzę jego innego postu. Nie wykluczone, że mój serwer tego nie pobrał, no
ale wóczas napiszcie, co on niby innego napsiał. Bo jeśli opieracie swój
pogląd o znanej z góry cenie na podstawie postu inicjującego dyskusje, to w
mojej ocenie jest to błędny wniosek.
2011-03-05 11:53 Re: piekielny klient - dĹ?ugie to
begin Hades

> Piszac o tych oszukujacych na kosztach wysylki miales oczywiscie siebie
> na mysli? Bo z tego co napisales jasno to wynika. AM

Na czym niby polega to jego oszustwo?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

[długie] Przedłużenie umowy Neost

lukebe 2005-10-20 09:15

klient nie zaplacil za fakture

andy 2006-03-09 19:19

klient nie zaplacil za fakture

andy 2006-03-09 19:19

Kto mi pomoże? (długie)

Mały 2007-02-08 08:29

Czy klient moze zarządać wylaczenia monit

Mis Puchatek 2008-01-13 11:59

Przychodzi klient z upoważnieniem elektronicznym...

Krzysztof 'kw1618' z Wars 2008-09-17 00:04

Nieuczciwy klient

Papik 2009-01-24 00:28

klient nie zaplacil

filemon 2009-05-11 20:14

[Długie] Pośrednik nieruchomości

Reseller 2009-08-29 11:54

klient wypowiedział umowę zawarta na

news 2010-12-06 11:35