poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-09-16 00:27 | Re: Kodeks Ruchu - Pytanie... | witek |
MarkS wrote: > > - w tym samym czasie klient z tyłu widząc miejsce podejmuje szybką decyzję o > zmianie pasa co też wykonuje wyprzedzając w ten sposób gościa przed sobą, który sygnalizuje zamiar skrętu w prawu, tudzież zmiany pasa ruchu. Sorry. To nie przjedzie. |
2006-09-16 00:51 | Re: Kodeks Ruchu - Pytanie... | Jasko Bartnik |
Dnia 16-09-2006 o 00:27:23 witek napisał(a): >> - w tym samym czasie klient z tyłu widząc miejsce podejmuje szybką >> decyzję o zmianie pasa co też wykonuje > wyprzedzając w ten sposób gościa przed sobą, który sygnalizuje zamiar > skrętu w prawu, tudzież zmiany pasa ruchu. > Sorry. To nie przjedzie. Bo ten z tylu patrzy na kierunkowskaz tego z przodu i widzi: wlaczony, wylaczony, wlaczony, wylaczony, ... Stwierdza, ze albo ma zepsuty kieruknowskaz albonie moze sie zdecydowac czy chce zjechac na prawy pas ... skoro jest wolne miejsce to trzeba probowac :D -- Pozdrawiam, Jasko Bartnik |
||
2006-09-16 00:55 | Re: Kodeks Ruchu - Pytanie... | witek |
Jasko Bartnik wrote: > Dnia 16-09-2006 o 00:27:23 witek > > >>> - w tym samym czasie klient z tyłu widząc miejsce podejmuje szybką >>> decyzję o zmianie pasa co też wykonuje > >> wyprzedzając w ten sposób gościa przed sobą, który sygnalizuje zamiar >> skrętu w prawu, tudzież zmiany pasa ruchu. >> Sorry. To nie przjedzie. > > Bo ten z tylu patrzy na kierunkowskaz tego z przodu i widzi: wlaczony, > wylaczony, wlaczony, wylaczony, ... Stwierdza, ze albo ma zepsuty > kieruknowskaz albonie moze sie zdecydowac czy chce zjechac na prawy pas > ... skoro jest wolne miejsce to trzeba probowac :D > A jak chce próbować to jego sprawa, tylko jak mu się nie uda to też będzie jego problem. |
||
2006-09-16 01:40 | Re: Kodeks Ruchu - Pytanie... | MarkS |
>> - w tym samym czasie klient z tyłu widząc miejsce podejmuje szybką >> decyzję o zmianie pasa co też wykonuje > > wyprzedzając w ten sposób gościa przed sobą, który sygnalizuje zamiar > skrętu w prawu, tudzież zmiany pasa ruchu. > Sorry. To nie przjedzie. A gościu: Panie władzo jechałem sobie od jakiegoś czasu z włączonym migaczem w celu zmiany pasa ruchu. Kiedy zobaczyłem wolne miejsce zjechałem na prawy pas i wtedy klient jadący przedemną nagle mi zajechał drogę... Może i miał włączony migacz ale ja włączyłem wcześniej. Sorry, smutna rzeczywistość. I nie licz na świadków, druga strona też ich zaraz "znajdzie", jeśli wogóle ktoś będzie chętny. Oczywiście jest to najgorsza opcja ale niestety na polskich drogach bardzo prawdopodobna. Pozdr MarkS |
||
2006-09-16 04:25 | Re: Kodeks Ruchu - Pytanie... | witek |
MarkS wrote: > > A gościu: > Panie władzo jechałem sobie od jakiegoś czasu z włączonym migaczem w celu > zmiany pasa ruchu. Kiedy zobaczyłem wolne miejsce zjechałem na prawy pas i > wtedy klient jadący przedemną nagle mi zajechał drogę... Może i miał > włączony migacz ale ja włączyłem wcześniej. Kto komu wjechał to pięknie widać po rysach na samochodzie. Będą w innych kierunkach. |
||
2006-09-16 08:38 | Re: Kodeks Ruchu - Pytanie... | MarkS |
>> A gościu: >> Panie władzo jechałem sobie od jakiegoś czasu z włączonym migaczem w celu >> zmiany pasa ruchu. Kiedy zobaczyłem wolne miejsce zjechałem na prawy pas >> i wtedy klient jadący przedemną nagle mi zajechał drogę... Może i miał >> włączony migacz ale ja włączyłem wcześniej. > > Kto komu wjechał to pięknie widać po rysach na samochodzie. > Będą w innych kierunkach. Będzie widać, tylko że zasadnicze znaczenie ma to że będzie to uderzenie w bok (tak wynika z opisu), czyli uderzający jest już na pasie na który uderzony wjeżdża. Uderzony wymusza pierwszeństwo na samochodzie już jadącym tym pasem. Pozdr MarkS |
||
2006-09-16 09:36 | Re: Kodeks Ruchu - Pytanie... | haste |
Jasko Bartnik napisał(a): > (...) > 4. Kierujący pojazdem, zmieniając poza skrzyżowaniem zajmowany pas > ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie > ruchu, na który zamierza wjechać, oraz wjeżdżającemu na ten pas z prawej > strony. Tak...Tego akturat nie mozna jednoznacznie zinterpretowac...Jak juz pisalem stoje w korku oblozony samochodami ze wszystkich stron (standard) jako ze chce zmienic pas ruchu to wlaczam migacz i jakies 15 sek. mrugam i nie moge zjechac gdyz wtedy to juz na 100% bylo by wymuszenie (samochody jadace prawym pasem jada zderzak przy zderzaku - akurato to jest normalne), gdy gosc jadacy prawym zatrzymuje sie ja w przeciagu ~2 sek staram zmienic sie pas ruchu, za mna NIE MA, NIE MOZE zadnego ruchu gdyz ostani samochod sie zatrzymal czyli mam 100% pewnosc (tudziez zachowalem ostroznosc) ze nic - TEORETYCZNIE, nie wjedzie mi w bok - na dodatek koles za mna CHYBA nie sygnalizowal zamiaru zmieny pasa ruchu (a jesli to zrobil to bylo to ulamek sekundy przed zmiana pasa)... |
||
2006-09-16 09:40 | Re: Kodeks Ruchu - Pytanie... | haste |
Jasko Bartnik napisał(a): > Bo ten z tylu patrzy na kierunkowskaz tego z przodu i widzi: wlaczony, > wylaczony, wlaczony, wylaczony, ... Hm....a sa migacze ktore dzialaja inaczej niz "wlaczony, wylaczony, wlaczony"? Stwierdza, ze albo ma zepsuty > kieruknowskaz Gosc jedzie ty za mna w korku od jakis 10min, kiedy to ja nie mialem jeszcze migacza wlaczonego, czyli wariant ten mozna wykluczyc. albonie moze sie zdecydowac czy chce zjechac na prawy pas HM...dobre jakbym sie zdecydowal wczesniej to mam 100% gwarancje ze siedze komus w boku. > ... skoro jest wolne miejsce to trzeba probowac :D No wlasnie...tylko kto bylby winny po takiej probie? :) |
||
2006-09-16 09:44 | Re: Kodeks Ruchu - Pytanie... | haste |
MarkS napisał(a): > Panie władzo jechałem sobie od jakiegoś czasu z włączonym migaczem w celu > zmiany pasa ruchu. Raczej nie mial..... > Kiedy zobaczyłem wolne miejsce zjechałem na prawy pas i > wtedy klient jadący przedemną nagle mi zajechał drogę... Może i miał > włączony migacz ale ja włączyłem wcześniej. Spoko on mrugal 30 sekund a ja 15...Ja bylem przed nim a on za mna, pasy zmienilismy rownoczesnie, on szybciej przyspieszyl i co? > > Sorry, smutna rzeczywistość. I nie licz na świadków, druga strona też ich > zaraz "znajdzie", jeśli wogóle ktoś będzie chętny. > A czemu by sie nie znalezli? Koles Corsa ktory wlasnie ustapil miejsca wszystko ladnie widzial i pierwsza rzecz ktora bym zrobil to wlasnie polecial bym do nie go zeby nie zwial :)) > Oczywiście jest to najgorsza opcja ale niestety na polskich drogach bardzo > prawdopodobna. > Tak...pewnie nie obylo by sie bez sadu grodzkiego bo ja na 100% mandatu bym nie przyjal... |
||
2006-09-16 09:48 | Re: Kodeks Ruchu - Pytanie... | haste |
witek napisał(a): >> >> || || || || || || >> || || || || || || >> || || || || || || >> || || || || -> || || >> || || || || JA || || >> || || || ||GOSC || || >> || || || || || || >> || ^ || ^ || ^ || ^ || ^ || >> 1 2 3 4 5 > > Jak miałeś włączony kierunkowskaz, to gościu za tobą nie miał prawa się > tam pchać. Mialem...zreszta cala sytuacja miala miejsce na Gornoslakiej pasy ruchu - Sosnowiec, Tychy (zaraz za trzema stawami) - za kilkanascie metrow byl zjazd na Tychy (gdzie ja jechalem) dalej droga prowadzi na Sosnowiec (gdzie nie chcialem jechac).. Pewnie wielu teraz bardziej obrazowo widzi te sytuacje :) |
nowsze | 1 2 3 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
zakaz ruchu - nie dotyczy... |
Kuba-RPM | 2005-10-17 00:26 |
Pytanie o kodeks pracy |
Darek | 2005-12-16 15:19 |
Prawo o ruchu drogowym - literatura |
nob | 2005-12-27 17:05 |
przpeisy ruchu drogowego... |
pb | 2006-01-10 11:31 |
parkingi a prawo o ruchu drogowym |
anakonda | 2006-04-13 20:05 |
prawo o ruchu drogowym a parking hipermarketu |
Kasi i Przemek | 2006-03-24 17:06 |
parkingi a prawo o ruchu drogowym |
anakonda | 2006-04-13 20:05 |
Prawo o ruchu drogowym - znak B36 |
Krzysztof 'kw1618' z Wars | 2006-05-03 23:08 |
SOK, a mandat z ruchu drogowego |
jano1 | 2007-03-04 01:05 |
Wojewodzkie Osrodki Ruchu Drogowego |
Sebastian S | 2007-04-06 21:21 |