poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-08-23 15:57 | Re: Mandat | Jackare |
> a co jesli wloza papierek za wycieraczke i trzasna zdjecie ? > > To wcale nie zmienia faktu że po 4,5 sek ktoś mógł ten papierek wyciągnąć i nie musiał to być jego docelowy adresat. Podobnie z wywianiem niezauważonego mandatu, nie wspominając o niemożliwym do zatsosowania prawie do odmowy przyjęcia. Musieliby zrobić zdjęcie jak gość odbiera i czyta (co jeżeli wyrzuci bez czytania ? Ja np wyrzucam bez czytania wszystko co włożone za wycieraczkę) i meć pewność, że zrozumiał, że odczytał etc. Najmniej tu chodzi o wiarygodność tego kto wypisuje mandat. Przede wszystkim o prawa ukaranego i skuteczność doręczenia. -- Jackare |
2006-08-23 16:33 | Re: Mandat | Jacek Witkowski |
Artur Golanski wrote: > Każdy z właścicieli jest też właścicielem. Nooo... tak! W rzeczy samej, trudno zaprzeczyc. Ale jesli jeden z wlascicieli "wlasnie wyjechal", drugi chleje od tygodnia, trzeci jest chory, [...], a n-ty mowi: "a ja tam nic nie wiem, mnie tu nie bylo, pytajcie wlascicieli od 1 do n-1". To z kim sie wowczas ustala? Wiadomo, ze po noweli art. 183 par. 1 kpk (bodajze - swoja droga chamstwo niewaskie) wlasciciel jest obowiazany wskazac osobe ktora korzystajac z jego pojazdu popelnila wykroczenie (obecnie ochronie podlega jedynie przestepstwo, lub przestepstwo skarbowe popelnione przez osobe najblizsza). Ale ktory wlasciciel??? Przeciez nie wszyscy wlasciciele musza wiedziec co dzieje sie z ich pojazdem. Nalezalo by znalezc tego, ktory wie i nie chce powiedziec... Czy moze sie myle? BTW - a jakby na zadanie wladz ujawnienia osobnika ktory popelnil wykroczenie, wlasciciel pojazdu rzekl: "odmawiam, gdyz byla to osoba z mojej najblizszej rodziny i w momencie popelniania wykroczenia prowadzila pojazd w stanie upojenia alkoholowego, o czym dowiedzialem sie przy odbiorze samochodu. Wydajac samochod tej osobie nie stwierdzilem zadnych objawow uzycia alkoholu". Mozna za alkohol podstawic narkotyki... ;-) Przeciez prowadzenie pojazdu na bance to obecnie w Polsce przestepstwo. I slusznie zreszta... Tak sobie teoretyzuje - jakby ktos zechcial odniesc sie do tego merytorycznie... > O resztę objaśnień poproś Google (temat wielokrotnie wałkowany) No popatrz, akurat tego nie znalazlem... Podeslesz linka? O ile masz czas i checi, oczywiscie. Pozdrawiam, Jacek\/\/ |
||
2006-08-23 22:20 | Re: Mandat | wroclawianin |
Użytkownik "Jackare" news:echmmv$h4j$1@news.interia.pl... > >> a co jesli wloza papierek za wycieraczke i trzasna zdjecie ? >> >> > To wcale nie zmienia faktu że po 4,5 sek ktoś mógł ten papierek wyciągnąć > i nie musiał to być jego docelowy adresat. Podobnie z wywianiem > niezauważonego mandatu, nie wspominając o niemożliwym do zatsosowania > prawie do odmowy przyjęcia. > Musieliby zrobić zdjęcie jak gość odbiera i czyta (co jeżeli wyrzuci bez > czytania ? Ja np wyrzucam bez czytania wszystko co włożone za wycieraczkę) > i meć pewność, że zrozumiał, że odczytał etc. > Najmniej tu chodzi o wiarygodność tego kto wypisuje mandat. Przede > wszystkim o prawa ukaranego i skuteczność doręczenia. > -- W sumie masz racje. Niech zrobia 20x zdjecie, ze wlozone zostalo cos za wycieraczke, a ja nie musze tego wcale przeczytac, zobaczyc ... nie mialem jeszcze takiej niespodzianki za wycieraczka, ale zawsze mysle, ze jakbym probowal sie bronic, ze nic takiego nie dostalem to i tak znajda haka na mnie zeby bylo nawet gorzej niz zaplacenie zwyklego glupiego mandatu ... pozdrowka Marek |
||
2006-08-24 09:57 | Re: Mandat | Artur Golanski |
Jacek Witkowski > W rzeczy samej, trudno zaprzeczyc. {1} >wlascicieli "wlasnie wyjechal", drugi chleje od tygodnia, trzeci jest > a n-ty mowi: "a ja tam nic nie wiem, mnie tu nie bylo, Sam sobie przeczysz - zdaniem {1}. Własciciel= dowolnie wybrany (współ)właściciel. >pytajcie wlascicieli od 1 do n-1". Żart z granicy niewiedzy. To Policja decyduje kogo odpytuje, byle w granicach prawa. >To z kim sie wowczas ustala? Wiadomo, ze po noweli art. 183 par. 1 kpk Proponuję poczytać ustawę PoRD i tam art. art. 78. 4. - link w stopce (nic tam nie ma o wskazywaniu winnego, a jedynie o wskazaniu komu powierzył). A jeśli chcesz więcej to także: http://artgola.webpark.pl/winny.htm >> O resztę objaśnień poproś Google (temat wielokrotnie wałkowany) > Podeslesz linka? O ile masz czas i checi, oczywiscie. Pierwszy z brzegu: http://groups.google.pl/groups?as_q=&num=10&scoring=r&hl=pl&as_epq=&as_oq=&a s_eq=&as_ugroup=&as_usubject=wezwanie+od+strazy+miejskiej+do+wskazania+osoby&as_uauth ors=&lr=lang_pl&as_drrb=q&as_qdr=&as_mind=1&as_minm=1&as_miny=1981&as_maxd=24&as_maxm =8&as_maxy=2006 Artur Golański -- http://artgola.webpark.pl/kodeks |
||
2006-08-24 12:53 | Re: Mandat | Jacek Witkowski |
Artur Golanski wrote: > > Sam sobie przeczysz... SPRZECIW!!! ;-) > Własciciel= dowolnie wybrany (współ)właściciel. Ale nie tylko, prawda? To tak, jakbys mowil, ze pojedynczy dowolny element zbioru jest calym zbiorem. Wyjatkiem jest oczywiscie zbior jednoelementowy... Mysle, ze zeby kogos ukarac nalezy mu bezspornie udowodnic wine. Przeciez pojazd mogl powierzyc kazdy ze wspolwlascicieli... Kazdy tez moze mowic, ze w tym czasie pojazd byl NIE w jego uzytkowaniu. Oczywiscie, po wykazaniu ze mowil nieprawde moze zostac ukarany. > Żart z granicy niewiedzy. Dlatego sie pytam. I na razie widze, ze ta Twoja wiedza cos mnie nie przekonuje. Coz, widac tepy jestem... > To Policja decyduje kogo odpytuje, byle w granicach prawa. Rzecz jasna, a czy ja kiedys twierdzilem inaczej? Wszystkie linki jakie podales dotycza problemu pojedynczego wlasciciela. A to jakby nie odzwierciedla "mojego" przypadku. Wyobraz sobie taka sytuacje. Jestes wspolwlascicielem pojazdu. Pewnego dnia jestes zmuszony zeznawac, komu powierzyles samochod, ktorym dokonano wykroczenia. A Ty NAPRAWDE nikomu tego samochodu nie powierzales... I co? I nic - wg Twoich wywodow jestes ukarany i jest to sluszne, tak? A drugi, trzeci, n-ty wspolwlasciciel... Coz. Moze przeciez zeznawac tak samo, prawda? No, rzecz jasna ze ktorys wowczas klamie, ale to mu trzeba dowiesc. Ale profilaktycznie - tez mu/jej mandat, tak? A wiec w przypadku wykroczenia przy uzyciu pojazdu bedacego wlasnoscia n osob, budzet panstwa/gminy zyskuje n x mandat, tak? Oj, cos tu nie tak IMHO... Uklony, Jacek\/\/ |
||
2006-08-24 13:46 | Re: Mandat | Artur Golanski |
Jacek Witkowski >> Własciciel= dowolnie wybrany (współ)właściciel. >Ale nie tylko, prawda? A czy w przytoczonym art. PoRD jest rozróżnienie który właściciel? Nie ma. Jesteś (wspól)właścicielem masz wiedzieć komu pojazd powierzyłeś danej chwili, nawet jeśli był to drugi wspólwłasciciel. Nie wiesz - odpowiadasz za "niewiedzę". >Mysle, ze zeby kogos ukarac nalezy mu bezspornie udowodnic wine. Miał spełnić ustawowy obowiązek i nie spełnił-wina jest bezsporna. >moze mowic, ze w tym czasie pojazd byl NIE w jego uzytkowaniu. Jasne, dokumenty, klucze wiszą przed garażem i kazdy sobie bierze kiedy chce. Ty też tak czynisz? > ze ta Twoja wiedza cos mnie nie przekonuje. A kto powiedział, ze chcę lub powinienem cię przekonać. Będziesz osobiście miał z taką sytuacją do czynienie to się przekonasz, a do tej pory masz prawo myśleć co chcesz. >Rzecz jasna, a czy ja kiedys twierdzilem inaczej? Tak, nakazywałeś im odpytywać innego właściela. >osob, budzet panstwa/gminy zyskuje n x mandat, tak? Jedna grzywna - sąd właścielowi za "niewiedzę" lub MK winnemu wykroczenia. -- Artur Golański |
||
2006-08-24 23:33 | Re: Mandat | Nostradamus |
Użytkownik "Artur Golanski" news:s02oe2dbbcifriq9fikhlag11nmkubopqf@4ax.com... > "Nostradamus" > >>Jaki kłopot ma policjant z napisaniem wniosku?? > Jakikolwiek ;-) Tu "kłopot"= trud pisania na zabytkowej maszynie. Można ręcznie. Kłopot żaden. Lepiej przy biurku se posiedzieć przy kawce niż z penerstwem się użerać na ulicy. -- Pzdr Leszek GG1631219 "Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego prawa nie skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko tobie." |
||
2006-08-25 11:23 | Re: Mandat | Nostradamus |
Użytkownik "wrocławianin" news:echiim$c0u$1@news.task.gda.pl... > a co jesli wloza papierek za wycieraczke i trzasna zdjecie ? Ależ po co ta dyskusja?? Nie płacisz mandatu, idziesz do Sądu Grodzkiego. Mandat to przywilej, moga go wcale nie proponować tylk wezwać i wniosek sporządzić. -- Pzdr Leszek GG1631219 "Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego prawa nie skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko tobie." |
||
2006-08-25 11:54 | Re: Mandat | Jacek Witkowski |
Artur Golanski wrote: > > Jesteś (wspól)właścicielem masz wiedzieć komu pojazd > powierzyłeś danej chwili, nawet jeśli był to drugi wspólwłasciciel. Czyli: nawet jesli nie ja ten pojazd powierzylem??? Jakas podstawa prawna ? Chodzi mi o obowiazek pozostawania wspolwlascicieli w kontakcie i wymieniania sie informacjami. > >Mysle, ze zeby kogos ukarac nalezy mu bezspornie udowodnic wine. > Miał spełnić ustawowy obowiązek i nie spełnił-wina jest bezsporna. Niewiedza jest wina? I ktory z wlascicieli popelnil ta wine jesli zaden nie wie? > >moze mowic, ze w tym czasie pojazd byl NIE w jego uzytkowaniu. > Jasne, dokumenty, klucze wiszą przed garażem i kazdy sobie bierze > kiedy chce. Ty też tak czynisz? A czy to jest prawem zabronione? Zart taki... Nie, dokumenty i klucze: a) zawsze leza na stole i kazdy z domownikow/rezydentow bierze je sobie kiedy chce; b) mial w tym czasie drugi (n-ty) wlasciciel. I kazdy z wlascicieli tak zeznaje. > Będziesz osobiście miał z taką sytuacją do czynienie to się > przekonasz, a do tej pory masz prawo myśleć co chcesz. To zadna sztuka. Ja myslalem ze na tej grupie znajdzie sie ktos kto ponad wszelka watpliwosc wyjasni ten problem teoretycznie. Mysle, ze potrzebna jest tu wiedza przekrojowa z szeroko pojetego prawa, a nie tylko wyrywkowa znajomosc paru przepisow... > >Rzecz jasna, a czy ja kiedys twierdzilem inaczej? > Tak, nakazywałeś im odpytywać innego właściela. To nie ja, tylko n-ty wlasciciel... ;-) > >osob, budzet panstwa/gminy zyskuje n x mandat, tak? > Jedna grzywna - sąd właścielowi za "niewiedzę" lub MK winnemu > wykroczenia. KTOREMU wlascicielowi??? No bo jesli grzywna "za niewiedze" ma byc jedna... Dziekuje Ci za Twoje wypowiedzi - poznalem Twoj punkt widzenia, ale nie jestem pewien czy masz racje. Jesli mialbys cos do dodania, uzasadniaj to prosze nieco staranniej, z podaniem podstawy prawnej i z pelnym uwzglednieniem specyfiki przypadku. Ja, jako laik moge bazowac na odczuciach, ale Tobie wystepujacemu z pozycji eksperta niezbyt to przystoi. Rzecz jasna, moze Ci nie zalezec zeby mnie przekonywac, zwlaszcza ze nie masz takiego obowiazku. Wowczas jeszcze raz dziekuje Ci za dyskusje. Czy moze jeszcze ktos ma cos do dodania? Pozdrawiam, Jacek\/\/ |
nowsze | 1 2 3 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
mandat |
Chiastic Slide \(aphex\) | 2005-10-29 23:30 |
mandat |
lkgm | 2006-02-15 21:56 |
mandat w ue |
Sarpedon | 2006-03-17 15:42 |
Mandat zaoczny |
Michał | 2006-03-22 10:22 |
mandat |
bartek | 2006-03-23 22:30 |
mandat w ue |
Sarpedon | 2006-03-17 15:42 |
mandat |
bartek | 2006-03-23 22:30 |
niezaplacony mandat, US ? |
barts | 2006-11-05 16:54 |
mandat :-( |
Maciej | 2007-02-02 20:11 |
mandat |
JareC | 2007-04-18 10:34 |