Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Metodologia daytradingu

poprzedni wątek | następny wątek pl.biznes.wgpw
2006-05-05 13:47 Metodologia daytradingu tomiwe
Widze ze narosło wielu mitow w ciagu ostatnich dni, jest to związane z
frustracja nowego narybku, który nie radzi sobie ze zwrotami na rynku
spowodowanymi koszami, czy tez prawem Longa itp.
Wiec napisze tutaj o swojej metodologi gry, oczywiście jest to moja i nie
polecam jej innym. Wypracowałem ja na bazie swojego charakteru i podejścia do
rynku, jest to day trading bo 95% transakcji zamykam w tym samym dniu.
Jestem niecierpliwy, nie potrafie zapanowac nad emocjami, a lubie się wyspac,
wiec musze grac dejly. Nie lubie idac spac i posiadac otwarta pozycje. Wielu
z was pewnie doświadczyło malych i większych koszmarkow, kiedy budząc się
rano spoglądało na giełdy azjatyckie i już wiedzialo ze ma się doklanie
pozycje odwrotna do oczekiwanego w ciagu dnia ruchu, mniejsza z tym jak się
na open ja zamykala, ale jak się czekalo przez caly dzien to kolejna noc
również była koszmarem, Oddech ulgi mialo się wówczas kiedy BM zamykalo
pozycje, bo cala kasa wyszla.
Stosuje day trading, aby miedzy innymi powstrzymac się od przetrzymywania
stratnych / zyskownych pozycji. Dlatego tez nie uznaje zasady POZWOL ZYSKOM
ROSNAC. Szokujaca prawda ? Dalej nie lubie zasady PODAZAJ ZA TRENDEM !!!
Czyzbym oszalal ? NIE. Mam jakas zasade, brzmi ona SZYBKO UCINAJ STRATY.
Ponieważ lubie FEEL TRADING, a co gorsze jestem COUNTER TRADER-EM ( o toz to
same grzechy poczatkujacych !!!! ) wiec gram na kilku rynkach, ponieważ w
ciagu dnia MUSZE jakas transakcje zawrzec, a nie zawsze dynamiczny rynek jest
jeden i ten sam. Zaraz , zaraz już ide do sedna. Moja metodologia to wybor
kilku najbardziej dynamicznych rynkow ; obecnie to funt, wig20, nasdaq, dj,
ropa.
Codziennie z rana oglądam sobie wykres w ujeciu dniowym i zakladam zgodnie z
kanonami AT zreszta, choc nie zawsze jaki mamy bardziej prawdopodobny ruch w
ciagu dnia. Z AT biore swiece i srednia kroczaca 7-okresowa. Nastepnie biore
okreslony rynek, tutaj podam przykład wig20 i zawieram transakcje, określając
jednakowy TP i SL, tzn dla Wigu 20 mam 25 pkt ZYSKU BĄDŹ STRATY, gdzie
szybcie dojdzie rynak w ciagu dnia. Dzis po wczorajszej euforii uznalem nie
patrzac na wykres, ze po dobrym otwarciu, będzie realizacja zyskow, tym
bardziej ze wyniki kghm powinny zgasic światło na tej spolce na kilkanaście
najbliższych sesji. Otwarłem shorta po 69 i oddalem go po 44. Mam rowno
ustanowiony / oddalony stop i take profit na każdym instrumencie dla funta
jest to +50 / - 50 pipsow, dla nasdaqa +10 / -10 itd. W zależności od
zmienności rynku. Ktos tu może się spytac, a co jak będę miał zla passe ?
Ponieważ trace i zyskuje tyle samo na transakcji, mogę się szybko pozbyc
kasy. Nie, nie , no wlasnie do tego mi jest potrzebna wiedza z AT , aby
określić sobie prawdopodobieństwo kierunku. Skuteczność to 65%, w jednej
transakcji ryzykuje 10% kapitalu. Tak wyglada mój styl. Podsumowując, mam na
najbardziej dynamicznych rynkach rowno oddalone wartości SL/TP zamykające
moja pozycje. Pozycje otwieram z rana posługując się w 70%AT, w 30% swoimi
jajami, bo jaja trzeba mieć jak melony. Ryzykuje 10% w każdej transakcji.
Utrzymuje jednoczesnie jedna transakcje. Moje wyniki to 65% skuteczność.
Wieczorem nie oglądam wykresow, w stanach ruch jest wykonywany na początku
sesji zazwyczaj, wiec po 17.30 już mam zamyknieta pozycje. Zdaza się ze
zamykam je wczesniej niż określony zakres wachlarza, ale to jest niezwykle
rzadko, czasami pozycja zakiśnie, jak się wykres splaszcza.
tomiwe


--
2006-05-05 13:52 Re: Metodologia daytradingu
>...

A jaką masz procentową, roczną stopę zwrotu?

Mati


--
2006-05-05 16:40 Re: Metodologia daytradingu Dieter 1.0
Jak zwykle w takim przypadku poprosze o equity tego patentu ale bankowo nie
zrobiles bo i po co.

D.

2006-05-06 07:39 Re: Metodologia daytradingu - raczej metodyka tiamat
Tak przy okazji czepiania się i dbałości o język - chyba miałeś na myśli
metodykę. Metodologia to nauka o metodach badań.

Pozdrawiam
2006-05-07 12:53 Re: Metodologia daytradingu *ZBIG*
Dnia Fri, 5 May 2006 11:47:18 +0000 (UTC), tomiwe napisał(a):

> Wiec napisze tutaj o swojej metodologi gry, [...]

Skuteczność twojej metody wynosi 0.
Nic nigdy nie zarobisz w ten sposób.
Na twoim miejscu dogadał bym się z DM, tak żeby ci płacili za to co robisz
bo tylko oni na tym zarabiają.
Spieszę uzasadnić moją ocenę.

Załóżmy że:
Prawdopodobieństwo wzrostu/spadku w każdej chwili wynosi 50%
Kursy podlegają wahaniom w zakresie od 0 do +nieskończoności.
Wnioski:
Dowolny system transakcyjny działający na takim modelu będzie mieć na
dłuższą metę zerową skuteczność, a jedyne zyski jakie będzie można uzyskać
będą proporcjonalne do wzrostu kursu.

A teraz zastanówmy się czym się różni prawdziwy rynek od tego modelu.
Otóż na prawdziwym rynku od każdej transakcji płaci się prowizje.
Niedawno Wiesław Wronowicz napisał że rynek to tak naprawdę dwie strony i
nie chodziło mu o podaż i popyt, ale o tych którzy oferują i tych którzy
odpowiadają na oferty. Moim zdaniem ma on całkowitą rację.
Po prostu prowizję płacą ci którzy odpowiadają na oferty, czyli ci którym
się spieszy i nie chce im się czekać, więc godzą się oni na zapłacenie
prowizji od transakcji.
Jednym z efektów tego zjawiska jest wytwarzanie się trendów rynkowych, lecz
tak naprawdę cała AT polega właśnie na tym aby zawsze być po stronie która
NIE PŁACI PROWIZJI.
Dlatego skuteczny system transakcyjny to taki który pozwala wyjść na 0 po
zapłaceniu prowizji.
Reasumując prawdziwy rynek niczym się nie różni od modelu który
przedstawiłem, a wszelkie różnice wynikają wyłącznie z kosztów transakcji,
które w przeciwieństwie do matematycznego modelu nie mogą być zerowe.
Jakiekolwiek próby zarabiania na rynku są zatem w oczywisty sposób skazane
na niepowodzenie, ale czy to powoduje że stosowanie systemów transakcyjnych
jest bezcelowe? Moim zdaniem nie, ale trzeba wiedzieć co się chce osiągnąć
stosując system transakcyjny. Systemy transakcyjne nie służą do zarabiania!
System transakcyjny może nam pomóc w osiągnięciu konkretnego celu
inwestycyjnego którym może być np. zarobienie konkretnej sumy, ale jeśli po
osiągnięciu tej sumy nie skończymy gry, to niechybnie ją utracimy, a im
dłużej będziemy grać, tym nasz wynik będzie bliższy 0, pod warunkiem że nie
będziemy popełniać głupich błędów i nasza gra będzie perfekcyjna.
Giełda to poker. Nie da się zarabiać na grze w pokera, ale można ograć
konkretnego przeciwnika i wcale nie trzeba w tym celu oszukiwać. Wystarczy
że będzie się mniej ryzykować niż on.
Sztuka gry giełdowej to tak naprawdę tylko i wyłącznie sztuka przetrwania,
a kiedy się przetrwa wystarczająco długo to zawsze zdarzy się w końcu
sytuacja w której będziemy sporo do przodu.
Cieszmy się zatem z hossy dopóki trwa, bo nasze zyski są uzależnione tylko
i wyłącznie od wzrostu kursu!
2006-05-07 16:38 Re: Metodologia daytradingu tomiwe
> Skuteczność twojej metody wynosi 0.
> Nic nigdy nie zarobisz w ten sposób.

empiryczne 65%, pisalem, a Ty nie czytales dokladnie

> Załóżmy że:
> Prawdopodobieństwo wzrostu/spadku w każdej chwili wynosi 50%
---
50% to bardzo duzo
---
o gieldzie jako o grze o sumie zerowej napisano juz wiele, my robmy swoje
tomiwe

--
2006-05-08 08:35 Re: Metodologia daytradingu tomiwe
> Skuteczność twojej metody wynosi 0.
> Nic nigdy nie zarobisz w ten sposób.
----
Zbug jeszcze jedna uwaga, slyszales zapewne o pojedynkach malp z
wyksztalconymi i madrymi analitykami, a to jednak malpa wskazujac swoim
paluchem na przypadkowe spolki potrafila zbudowac lepszy portfel niz anale i
wiecej zarobic, nie zastanawia cie to ? ja zbudowalem swoja metodyke na
podobny sposob, ja lubie grac feel trading i zapewniam cie, ze tak da sie
zarabic, choc niektorzy uznaja moja metode za szalenstwo, ja sie smieje, bo
ona jest dopasowana do mojego charkteru i psychiki
tomiwe

--
2006-05-08 16:57 Re: Metodologia daytradingu *ZBIG*
Dnia Mon, 8 May 2006 06:35:24 +0000 (UTC), tomiwe napisał(a):

> zapewniam cie, ze tak da sie zarabic [...]

Jesteś ma tej grupie dość długo. Od kiedy ja tu się udzielam zawsze cię tu
widziałem. Jednak ja odkryłem tę grupę o wiele później niż samą giełdę.
Kiedyś podobnie jak ty byłem fanatykiem feel tradingu, potem stopniowo
skłaniałem się coraz bardziej do AT i gry pozycyjnej.
Obecnie już prawie nic nie czuję obserwując notowania. No może w takie dni
jak dziś miałbym ochotę wpisać "S" na zleceniu i nawet czasami to robię,
ale zawsze później żałuję. Cóż widocznie wciąż się uczę. :)
Myślę że ty także wciąż się uczysz i może kiedyś przyznasz mi rację.
Jak powiedziałem wiem że jesteś na giełdzie dość długo i skoro mówisz że
zarabiasz, to ja ci wierzę i życzę powodzenia, ale hossa także trwa już
dość długo.
Chciałbym wrócić do tej rozmowy może za 5, może za 10 lat i zapytać cię
wtedy ile zarobiłeś i ile zapłaciłeś prowizji.
A może już dziś wiesz ile wtedy będziesz mieć kapitału, bo ja wiem ile będę
wtedy mieć i jestem z tego bardzo zadowolony. ;)
2006-05-08 20:17 Re: Metodologia daytradingu tomekxl
*ZBIG* napisał(a):
> Dnia Mon, 8 May 2006 06:35:24 +0000 (UTC), tomiwe napisał(a):
>

> Myślę że ty także wciąż się uczysz i może kiedyś przyznasz mi rację.
> Jak powiedziałem wiem że jesteś na giełdzie dość długo i skoro mówisz że
> zarabiasz, to ja ci wierzę i życzę powodzenia, ale hossa także trwa już
> dość długo.

Przepraszam ZBIG ale przeczytałem Twoje ostatnie posty i nie mogę
zrozumieć po co bawisz się na gpw. Jeśli na starcie zakładasz przegraną
i grasz (inwestujesz) - to jest jakaś forma masohizmu ?

tomekxl
2006-05-09 08:25 Re: Metodologia daytradingu tomiwe

> Jesteś ma tej grupie dość długo. Od kiedy ja tu się udzielam zawsze cię tu
> widziałem. Jednak ja odkryłem tę grupę o wiele później niż samą giełdę.

------

to o niczym nie swiadczy ;-)
Ja jak pisalem jest to moj sposob walki z rynkiem, dopasowany do mojego
charakteru, z checia spotkam sie za 5,10 lat na jakiejs przyjemnej wyspie,
gdzie porownamy dlugosci swoich jachtow ;-)
tomiwe

--
nowsze 1 2

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

SUW, Fale, Metodologia, Taktyka, Metodyka itp sprawy

skippy 2007-03-08 09:52