poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2007-05-06 09:17 | Re: OC- problem | krys |
Cyb napisał(a): > sorki ale przez tyle lat obowiazywalo te 30 dni, ze sam zapomnialem, > ze sie zmienilo i teraz mozna jezdzic na OC (tylko OC) sprzedawcy > samochodu nawet do konca waznosci umowy. To znaczy, ze jak sprzedam samochód i wyślę informacje o tym fakcie do ubezpieczyciela, to mogę się pożegnać ze składką (a raczej jej resztką)? -- pozdrawiam Justyna |
2007-05-07 15:14 | Re: OC- problem | Sebcio_Łastowski |
krys pisze: > To znaczy, ze jak sprzedam samochód i wyślę informacje o tym fakcie do > ubezpieczyciela, to mogę się pożegnać ze składką (a raczej jej > resztką)? Dokładnie tak - OC przechodzi na nowego właściciela w chwili podpisania umowy kupna. Natomiast nie znaczy to, że kupujący może sobie z takim OC jeździć do końca jego ważności. Może się bowiem zdarzyć że poprzedni właściciel miał np. 60% zniżek a kupujący żadnych zniżek nie ma. Wówczas w jego obowiązku jest uregulować różnicę w wysokości składki. Nie ma to jednak wpływu na ważność polisy. -- Pozdrawiam, Sebcio Łastowski * Gdańsk, PL |
||
2007-05-07 15:40 | Re: OC- problem | krys |
Sebcio Łastowski napisał(a): > krys pisze: > >> To znaczy, ze jak sprzedam samochód i wyślę informacje o tym fakcie >> do ubezpieczyciela, to mogę się pożegnać ze składką (a raczej jej >> resztką)? > > Dokładnie tak - OC przechodzi na nowego właściciela w chwili > podpisania umowy kupna. No to jest rozbój w biały dzień. Jeszcze niedawno zwracali niewykorzystaną resztę składki. Trzeba pamiętać, żeby sprzedawać samochód tuż przed końcem ubezpieczenia... Dzięki. -- pozdrawiam Justyna |
||
2007-05-07 16:02 | Re: OC- problem | 'Tom N' |
Sebcio Łastowski > OC przechodzi na nowego właściciela w chwili podpisania > umowy kupna. Natomiast nie znaczy to, że kupujący może sobie z takim OC > jeździć do końca jego ważności. Może się bowiem zdarzyć że poprzedni > właściciel miał np. 60% zniżek a kupujący żadnych zniżek nie ma. Wówczas > w jego obowiązku jest uregulować różnicę w wysokości składki. Jakaś podstawa wspomnianego obowiązku? A co jeżeli ani nabywca ani TU nie chce nic kalkulować? -- Tomasz Nycz [priv-->>X-Email] |
||
2007-05-08 13:06 | Re: OC- problem | Sebcio_Łastowski |
'Tom N' pisze: > Jakaś podstawa wspomnianego obowiązku? A co jeżeli ani nabywca ani TU nie > chce nic kalkulować? Ok, inaczej - TU ma prawo skalkulować ponownie składkę dla nowego posiadacza. No i zwykle robi to w sytuacji, gdy dochodzi do zdarzenia. W innym wypadku robi to najczęściej w chwili zmiany danych właściciela pojazdu (przy zawieraniu nowej polisy). -- Pozdrawiam, Sebcio Łastowski * Gdańsk, PL |
||
2007-05-09 09:52 | Re: OC- problem | krys |
Sebcio Łastowski napisał(a): > Ok, inaczej - TU ma prawo skalkulować ponownie składkę dla nowego > posiadacza. No i zwykle robi to w sytuacji, gdy dochodzi do zdarzenia. > W innym wypadku robi to najczęściej w chwili zmiany danych właściciela > pojazdu (przy zawieraniu nowej polisy). Widzę, że się na tym znasz, więc pozwolę sobie zadać Ci pytanie :-). Czy TU może sobie samo z siebie bez powiadamiania kogokolwiek (ani poprzedniego, ani nowego właściciela) jednostronnie zerwać umowę? Załóżmy, że nowy właściciel chce kontynuować OC u ubezpieczyciela starego właściciela, TU proponuje "przeniesienie" (cokolwiek to znaczy), po czym okazuje się, że ani stary właściciel, ani nowy nie ma ważnej polisy. Na mój gust, to powinni poinformować kogoś, ze jest niedopłata, brakuje jakiegoś dokumentu , etc ostatecznie że maja klienta w głębokim poważaniu, ale nie udawać, że nic sie nie dzieje. pozdrawiam Justyna |
||
2007-05-14 14:02 | Re: OC- problem | Sebcio_Łastowski |
krys pisze: > Widzę, że się na tym znasz, więc pozwolę sobie zadać Ci pytanie :-). Czy Przeceniasz mnie, nie znam się na tym ponad to co wiem z własnej praktyki sprzedającego i kupującego auto ;) > TU może sobie samo z siebie bez powiadamiania kogokolwiek (ani > poprzedniego, ani nowego właściciela) jednostronnie zerwać umowę? > Załóżmy, że nowy właściciel chce kontynuować OC u ubezpieczyciela > starego właściciela, TU proponuje "przeniesienie" (cokolwiek to > znaczy), po czym okazuje się, że ani stary właściciel, ani nowy nie ma > ważnej polisy. Na mój gust, to powinni poinformować kogoś, ze jest > niedopłata, brakuje jakiegoś dokumentu , etc ostatecznie że maja > klienta w głębokim poważaniu, ale nie udawać, że nic sie nie dzieje. O ile mi wiadomo, nie ma możliwości zerwania polisy OC. Wręcz przeciwnie, jeśli nic nie zrobisz istniejąca polisa ulega przedłużeniu z automatu. Ja miałem tak ostatnio, przed zakończeniem ważności polisy przyszła do mnie nowa na następne 12 miesięcy, z blankiecikiem wpłaty. Co do Twojego przypadku - jeśli występować będzie jakakolwiek niedopłata, TU będzie Cię ścigać jak za każdą inną należność (z praktyki wiem, że ściganie jest efektywne) ale polisa będzie cały czas ważna. Zresztą warto zwrócić uwagę na to, że policja drogowa nie interesuje się dowodem wpłaty za polisę - ich interesuje wyłącznie sama polisa. Coś więc z tego wynika... Generalnie zarejestrowane auto nie ma prawa nie mieć ważnej polisy OC a TU nie ma prawa odmówić wydania polisy. -- Pozdrawiam, Sebcio Łastowski * Gdańsk, PL |
||
2007-05-15 09:58 | Re: OC- problem | krys |
Sebcio Łastowski napisał(a): > krys pisze: > >> Widzę, że się na tym znasz, więc pozwolę sobie zadać Ci pytanie :-). >> Czy > > Przeceniasz mnie, nie znam się na tym ponad to co wiem z własnej > praktyki sprzedającego i kupującego auto ;) No popatrz, a wyglądałeś na doinformowanego agenta;-) > O ile mi wiadomo, nie ma możliwości zerwania polisy OC. Wręcz > przeciwnie, jeśli nic nie zrobisz istniejąca polisa ulega przedłużeniu > z automatu. Ja miałem tak ostatnio, przed zakończeniem ważności polisy > przyszła do mnie nowa na następne 12 miesięcy, z blankiecikiem wpłaty. My mieliśmy lepsze szopki. Polisa miała być przedłuzona, ale jakaś blondynka wpisała błędnie rok. Wystawiono nam więc polisę na samochód, który nie istniał;-). Miesiąc trwało nękanie kolejnych "konsultantów" i dręczenie agenta, zanim sprawa sie wyjaśniła. A jakie fajne uzasadnienia można było usłyszeć! momencie. > Co do Twojego przypadku - jeśli występować będzie jakakolwiek > niedopłata, TU będzie Cię ścigać jak za każdą inną należność (z > praktyki wiem, że ściganie jest efektywne) ale polisa będzie cały czas > ważna. Ja tam sie od dopłaty nie uchylam, tyle, że co mi po polisie na zeszły rok?( żeby było śmieszniej mam blankiety polisy o tym samym numerze, na dwa różne numery rejestracyjne). I miło byłoby, żeby poinformowali, że niedopłata jest, a nie czekali nie wiadomo na co. -- pozdrawiam Justyna |
nowsze | 1 2 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
problem |
Przemek | 2005-11-28 16:05 |
problem z pracodawcą |
Tomek | 2006-03-17 14:35 |
problem z patio |
Asiunia | 2006-03-28 13:50 |
problem |
news\\\\ | 2006-09-18 21:05 |
problem |
marek | 2006-10-21 22:20 |
bankowy problem |
RobertS | 2006-10-31 22:52 |
problem |
prawo | 2006-11-04 10:30 |
Problem ze spadkiem |
Albin.Boruc | 2006-11-05 10:05 |
Problem. |
John Dohn | 2006-12-21 14:06 |
Problem |
UE | 2007-06-09 23:04 |