poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2007-06-06 15:06 | Re: pozew z sądu pracy | WOJSAL |
Użytkownik "asmira" news:2bbf0$4666679a$57ce1956$6884@news.chello.pl... > Dostałam pozew z sądu pracy o ustalenie stosunku pracy, odszkodowania itd. > > Jak mam udowodnić, że osoba, która mnie pozywa, nie pracowała u mnie. > Owszem, dostała propozycję pracy, ale szybko się okazało, że nie spełnia > wymagań stanowiska, A w jakich okolicznosciach stwierdzono ze ta osoba sie nie nadaje? Na rozmowie kwalifikacyjnej? >zaproponowano jej umowę cywilną, ale jej nie przyjęła. > Teraz ten pozew. Z zeznaniami świadków. Świadkowie to koledzy tej osoby. > Powiedz, ze nie podpisalas z nia umowy o prace. Pozdrawiam, Wojtek |
2007-06-06 15:15 | Re: pozew z sądu pracy | asmira |
> klasyczna umowa agencyjna. > W ogóle cały ten opis pasuje do umowy agencyjnej 1. Prezes firmy wydającej pismo polecił mi, bym do działu reklamy pozyskała ludzi. Na rozmowach wstępnych oferowano dwa systemy: zlecenie i umowa o pracę. Przy umowie zlecenie proponowałam 20% prowizji, plus wyposażenie (tel. kom. z dużym abonamentem, wizytówki, miejsce w biurze) i premie dla wyróżniających się. I tutaj nie było limitów - ile umów się podpisze, tyle się zarobi. Ten układ pasował np. studentom, gdyż mogli wówczas swobodnie dysponować swoim czasem. Umowa o pracę była opcją dla wyróżniających się osób, które podczas trwania zlecenia udowodnią, że rzeczywiście się do takiej pracy nadają, znaczy się pozyskają 3 tys. zł z reklam/numer pisma. Nie było to wygórowane oczekiwanie. Studenciaki robili to w 3-4 dni uczciwej pracy. Człowiek, który mnie pozywa zgodził się na te warunki, jednak nie udało mu się tych zleceń reklamowych zebrać (tylko na 300 zł, z jednym klientem). W związku z czym prezes wydawnictwa nie podpisał z nim umowy o pracę, co IMHO jest naturalne. Prowizja oczywiście została zapłacona. 2. Szkoda mi się zrobiło człowieka, bo wydawało mi się, że może miał pecha, zostawiłam go, ale proponując już tylko umowę zlecenie z moją prywatną firmą. W umowie były konkretne warunki (1200 zł miesięcznie + prowizja od reklam), ale osoba ta stwierdziła, że nie będzie się zajmować akwizycją. A ja do niczego innego ludzi nie potrzebowałam. Znaczy się sprawa utknęła. Mimo braku tej umowy, wypłaciłam 1200 zł. Sprawa rozgrywała się w okolicach Bożego Narodzenia, człowiek mi jęczał, jak mu ciężko, jacy rodzice biedni, itd. 3. Osoba, która mnie pozywa nie przychodziła do pracy o ustalonych godzinach, nie podpisywała żadnej listy obecności, wychodziła sobie kiedy chciała, fryzjer, prywatne sprawy w banku, solarium, pogaduchy przez telefon (na miesięcznym bilingu jest np. ok. 2 tys. sms-ów wysyłanych na jeden nr!). W końcu powiedziałam dosyć, i pogoniłam. Na koniec osoba ta nie chciała mi oddać karty sim (telefon o wart. ok. 1 tys. zł niby skradziono), kluczy do biura, żądając 1800 zł jako "odprawę". I szantażując sądem pracy. Znaczy się powiedział, że mogę uniknąć pozwu, jak mu dam tę kasę. Z szantażystami nie negocjuję. No i mam pozew :). IMHO 1) nie było tam żadnej umowy o pracę. Być może jakaś umowa cywilna, ale nie o pracę. 2) wydaje mi się, że jeśli on uważa, że pracował dla gazety, powinien pozwać wydawnictwo. 3) to jedyny człowiek, z którym były problemy. A. |
||
2007-06-06 15:17 | Re: pozew z sądu pracy | asmira |
> Powiedz, ze nie podpisalas z nia umowy o prace. > To wystarczy? 1. Mam w archiwum ogłoszenie, jakie dawałam szukając ludzi. 2. Mam zaproponowaną umowę zlecenia, z odręcznymi dopiskami osoby, która mnie pozywa. Ostatecznie nie doszło do podpisania tej umowy. 3. Mam zachowane sms-y z groźbami pod moim adresem. A. |
||
2007-06-06 15:23 | Re: pozew z sądu pracy | WOJSAL |
Użytkownik "asmira" news:f000d$4666b2cc$57ce1956$24176@news.chello.pl... > >> Powiedz, ze nie podpisalas z nia umowy o prace. >> > > To wystarczy? > Wazne jest czy byla zawarta umowa o prace. Jesli byla - to sa konsekwencje dla obu stron. Jesli nie bylo umowy o prace, to nie ma podstaw by Cie scigac. > 1. Mam w archiwum ogłoszenie, jakie dawałam szukając ludzi. To o niczym nie swiadczy. Nie moze Cie nikt sciagac dlatego, ze dalas ogloszenie. > 2. Mam zaproponowaną umowę zlecenia, z odręcznymi dopiskami osoby, która > mnie pozywa. Ostatecznie nie doszło do podpisania tej umowy. Nie ma umowy - nie ma podstawy do tego by Cie scigac. No bo do niczego sie nie zobowiazalas. > > 3. Mam zachowane sms-y z groźbami pod moim adresem. > Na to moze byc juz inny paragraf. Zainteresuj sie "grozbami karalnymi". -- Pozdrawiam, Wojtek |
||
2007-06-06 15:25 | Re: pozew z sądu pracy | Olgierd |
Dnia Wed, 06 Jun 2007 15:17:45 +0200, asmira napisał(a): >> Powiedz, ze nie podpisalas z nia umowy o prace. >> > To wystarczy? Oczywiście, że nie wystarczy. Jakby była podpisana to nie byłoby problemu *ustalenia* stosunku pracy. > 1. Mam w archiwum ogłoszenie, jakie dawałam szukając ludzi. 2. Mam > zaproponowaną umowę zlecenia, z odręcznymi dopiskami osoby, która mnie > pozywa. Ostatecznie nie doszło do podpisania tej umowy. 3. Mam zachowane > sms-y z groźbami pod moim adresem. No i była świadczona jakaś praca, jak rozumiem. Teraz pytania: 1) czy na świadczenie tej pracy jest jakakolwiek umowa? 2) czy sposób świadczenia przypominał stosunek pracy, czyli: - czy tamta osoba była podległa służbowo Tobie czy sama sobie organizowała zadania? - świadczyła usługi we wskazanym przez Ciebie czasie i miejscu czy sama sobie wszystko wymyślała? -- pozdrawiam serdecznie, Olgierd http://olgierd.bblog.pl || http://olgierd.wordpress.com |
||
2007-06-06 15:28 | Re: pozew z sądu pracy | Olgierd |
Dnia Wed, 06 Jun 2007 15:15:03 +0200, asmira napisał(a): > 2. Szkoda mi się zrobiło człowieka, bo wydawało mi się, że może miał > pecha, zostawiłam go, ale proponując już tylko umowę zlecenie z moją > prywatną firmą. W umowie były konkretne warunki (1200 zł miesięcznie + > prowizja od reklam), ale osoba ta stwierdziła, że nie będzie się > zajmować akwizycją. A ja do niczego innego ludzi nie potrzebowałam. > Znaczy się sprawa utknęła. Mimo braku tej umowy, wypłaciłam 1200 zł. > Sprawa rozgrywała się w okolicach Bożego Narodzenia, człowiek mi jęczał, > jak mu ciężko, jacy rodzice biedni, itd. LOL, no i się okazuje, że jednak *Ty* coś z nim dogadałaś. > 3. Osoba, która mnie pozywa nie przychodziła do pracy o ustalonych > godzinach, nie podpisywała żadnej listy obecności, wychodziła sobie > kiedy chciała, Nie robiła tego wszystkiego bo Ty tego nie oczekiwałaś, czy dlatego, że ona tego nie chciała robić? Rozumiem, że godziny pracy i lista obecności były? > 1) nie było tam żadnej umowy o pracę. Być może jakaś umowa cywilna, ale > nie o pracę. Ale wychodzi na to, że warunki odpowiadały umowie o pracę. > 2) wydaje mi się, że jeśli on uważa, że pracował dla gazety, powinien > pozwać wydawnictwo. Dlaczego? Przecież napisałaś, że to Ty się z nim umówiłaś. > 3) to jedyny człowiek, z którym były problemy. To akurat zupełnie w tej sprawie nie ma znaczenia. -- pozdrawiam serdecznie, Olgierd http://olgierd.bblog.pl || http://olgierd.wordpress.com |
||
2007-06-06 15:31 | Re: pozew z sądu pracy | WOJSAL |
Użytkownik "Olgierd" wiadomości news:f46ck9$lq6$4@inews.gazeta.pl... > Dnia Wed, 06 Jun 2007 15:17:45 +0200, asmira napisał(a): > >>> Powiedz, ze nie podpisalas z nia umowy o prace. >>> >> To wystarczy? > > Oczywiście, że nie wystarczy. Jakby była podpisana to nie byłoby problemu > *ustalenia* stosunku pracy. Jesli nie bylo umowy o prace, to jak ustalic: - zakres praw i obowiazkow - wynagrodzenie - wymiar pracy itp Jak to ustalic skoro strony nie umawialy sie w tym zakresie - nie podpisaly zadnej umowy, nie doszlo do umowy. Tak na marginesie. Czy umowa o prace musi byc na pismie? Pozdrawiam, Wojtek |
||
2007-06-06 15:37 | Re: pozew z sądu pracy | Olgierd |
Dnia Wed, 06 Jun 2007 15:23:13 +0200, WOJSAL napisał(a): > Wazne jest czy byla zawarta umowa o prace. Jesli byla - to sa > konsekwencje dla obu stron. Jesli nie bylo umowy o prace, to nie ma > podstaw by Cie scigac. Dlaczego wprowadzasz ludzi w błąd? -- pozdrawiam serdecznie, Olgierd http://olgierd.bblog.pl || http://olgierd.wordpress.com |
||
2007-06-06 15:40 | Re: pozew z sądu pracy | Olgierd |
Dnia Wed, 06 Jun 2007 15:31:27 +0200, WOJSAL napisał(a): >> Oczywiście, że nie wystarczy. Jakby była podpisana to nie byłoby >> problemu *ustalenia* stosunku pracy. > > Jesli nie bylo umowy o prace, to jak ustalic: > - zakres praw i obowiazkow > - wynagrodzenie > - wymiar pracy > itp Koń jaki jest każdy widzi. W sądach były setki tysięcy spraw, o jakich rozmawiamy. Kilka takich nawet przegrałem, kilka wygrałem. > Jak to ustalic skoro strony nie umawialy sie w tym zakresie - nie > podpisaly zadnej umowy, nie doszlo do umowy. Paczpan, a jak człowieka zabiją i nie ma z tego protokołu - to jak sąd ustala okoliczności zabójstwa? > Tak na marginesie. > Czy umowa o prace musi byc na pismie? Powinna. W tym głowa pracodawcy, żeby potwierdzić - art. 29 par. 2 kp. -- pozdrawiam serdecznie, Olgierd http://olgierd.bblog.pl || http://olgierd.wordpress.com |
||
2007-06-06 15:42 | Re: pozew z sądu pracy | WOJSAL |
Użytkownik "Olgierd" wiadomości news:f46dbj$qcb$3@inews.gazeta.pl... > Dnia Wed, 06 Jun 2007 15:23:13 +0200, WOJSAL napisał(a): > >> Wazne jest czy byla zawarta umowa o prace. Jesli byla - to sa >> konsekwencje dla obu stron. Jesli nie bylo umowy o prace, to nie ma >> podstaw by Cie scigac. > > Dlaczego wprowadzasz ludzi w błąd? > Jak mozna swiadczyc prace bez wczesniejszej umowy? Zeby pracowac dla kogos, trzeba chyba najpierw uzgodnic co robic, kiedy, za ile itp Jesli takiej umowy nie bylo - to kto co komu swiadczyl i z jakiego tytulu? -- Pozdrawiam, Wojtek |
nowsze | 1 2 3 4 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Wyrok z Sądu Pracy - co i jak ? |
Romek Mały | 2006-03-21 07:55 |
wezwanie do sądu |
forum | 2006-04-02 19:46 |
Powiadamianie sądu |
Krzysztof 'kw1618' z Wars | 2006-04-17 22:12 |
Wyrok z Sądu Pracy - co i jak ? |
Romek Mały | 2006-03-21 07:55 |
poczta do sądu |
Majkaa | 2006-05-09 07:47 |
Dzień wolny w pracy - wezwanie do sądu w charakterze świadka |
Marcin | 2006-06-16 11:34 |
SKŁAD SĄDU |
Planeta | 2006-06-29 16:50 |
Załączniki do sądu pracy - ksero czy oryginal |
Paweł | 2006-10-05 22:21 |
pozew do sądu rodzinnego |
Grzesiex | 2006-12-11 12:57 |
Pozew do sądu o zwrot pozyczki ?? |
tomasz1125 | 2007-01-23 16:06 |