poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-01-10 11:00 | Re: Prasowka | Renata Gołębiowska |
In article > "Do tej pory takie postępowania trwały do 8 miesięcy, a w wyjątkowych > wypadkach nawet 4 lata" Nie wiem dokładnie o jakie postępowania chodzi i czy moje się w to łapie: rozbój, jeden ze sprawców złapany przez poszkodowanego i przekazany policji, reszta zatrzymana przez policję w ciągu miesiąca. Aktualnie 6 lat mija, a sprawa się niespiesznie toczy. Jeśli 4 lata to wyjątkowy przypadek, to co można powiedzieć o 6 latach? Renata PS Dziś dzwoniłam do sądu, kolejna rozprawa 23.01. Ile to może trwać, czy są jakieś granice, czy jak ktoś się zaprze, to tak można w nieskończoność? |
2006-01-10 17:21 | Re: Prasowka | Pav |
Dredd napisał(a): >>Ma ktoś może dostęp do pełnego tekstu tego projektu? >> > > > Nie wiem czy to "most up-to-dated" egzemplarz, ale taka wersja była jeszcze kilka > dni temu na stronach PiS. Dziś jakoś nieumiałem tego odnaleźć więc wklejam w > całości z mojego HDD: Dziękuję Ci bardzo, rozeszło się jak świeże bułeczki po znajomych:) |
||
2006-01-11 00:34 | Re: Prasowka | Johnson |
kam napisał(a): > > > Natomiast dla ciągnięcia miesiącami > postępowania (np w sprawie rozboju), w którym trzeba przesłuchać > pokrzywdzonego i 1-2 świadków nie za bardzo można znaleźć > usprawiedliwienie. > Umówmy się że takie "ziobrowe" postępowanie będzie tylko dla tych co się przyznają. Teraz takie sprawy są zazwyczaj załatwiane w trybie dobrowolnego poddania się karze i nie trwają długo. W każdym innym wypadku wystarczy że oskarżony będzie składał wnioski dowodowe i juz będzie po postępowaniu przyspieszonym, a sprawa będzie trafiała spoworotem do prokuratury. Ja myślę że to nie jest przemyślany pomysł. -- @ Johnson --- za treść postu nie odpowiadam "Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość." |
||
2006-01-11 07:53 | Re: Prasowka | kam |
Johnson napisał(a): > Umówmy się że takie "ziobrowe" postępowanie będzie tylko dla tych co się > przyznają. Teraz takie sprawy są zazwyczaj załatwiane w trybie > dobrowolnego poddania się karze i nie trwają długo. w sądzie - nie, w prokuraturze... > W każdym innym wypadku wystarczy że oskarżony będzie składał wnioski > dowodowe i juz będzie po postępowaniu przyspieszonym, a sprawa będzie > trafiała spoworotem do prokuratury. trudno z drugiej strony - nie każdy oskarżony będzie to robił KG |
||
2006-01-11 14:16 | Re: Prasowka | newsfeed |
Robert Tomasik wrote: > scream [###nie@podam.pl.###] napisał: > >>Robert Tomasik napisał(a): >> >>>Bardzo sensowne rozwiązanie. >> >>Hm. Z tego co czytałem, to w Anglii opadł już ten entuzjazm i raczej >>chcieliby teraz wycofać się z sądów jednodniowych. A my skopiujemy > > ten > >>wzorzec, i u nas bedzie to samo za parę lat :) > > > Tego typu sądy to w ogóle jest domena systemu anglosaskiego. W USA też > są stosowane. > Wskaz chociaz jedno miejsce. A jezeli nie, to przestan wypisywac glupoty wyczytane w kolorowych czasopismach rozdawanych za darmo w resorcie Kutasa Gardockeigo. |
||
2006-01-11 22:54 | Re: Prasowka | verbus13 |
Na stronach MS są już te projekty. Ministerstwo jednak przewiduje, że ten tryb będzie marginalny, gdyż na 2006 r. na ten cel zabezpieczono w budżecie 2 mln złotych, co wystarczy (co b. łatwo obliczyć) na ok. 5.200 takich postępowań w skali kraju, co wychodzi ok. 15 -16 na jeden sąd rejonowy. Czy dla 2-3 spraw miesięcznie warto wprowadzać dyżury ? Pzdr. |
nowsze | 1 2 3 | starsze |