poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2005-10-24 14:17 | Re: Prawo amerykanskie dot. drukarek | Robert Tomasik |
Użytkownik "Marcin Debowski" wiadomości news:dscijd.e8r.ln@ziutka.router... > Przez kod paskowy jakoś się nie da? Z tego co mi wiadomo, to w wypadku EAN-13 stosowanego w Polsce nie. Kod zawiera tylko dane dotyczące osoby mającej prawo do dysponowania danym kodem (zazwyczaj producent lub importer) oraz sam produkt identyfikowany poprzez numer produktu. Osoba uprawniona otrzymuje jakąś tam pulę i znakuje jak chce. Ale nie ma możliwości identyfikacji indywidualnej z uwagi na przeznaczenie tego kodu. On ma określać cenę. Ale zaznaczam, ze z tego co mi wiadomo, bo o tym myku z drukarkami w ogóle nie miałem pojęcia. |
2005-10-24 18:02 | Re: Prawo amerykanskie dot. drukarek | Andrzej Lawa |
Jasek wrote: > Mnie skad wiedziec? Dostaje jeden cypelek (slip), ktory wyglada jak > polski paragon fiskalny, a jest na nim moje imie i nazwisko. Cypelek > jest jednoczesnie potwierdzeniem dokonania platnosci, karta gwaracyjna i > swistkiem upowazniajacym do odliczen podatkowych. > > Tak jest w sieciach sklepow: PC Richard and Son, Sears, CircuitCity. W > innych nie wiem - nie kupowalem. Powiariowali ci amerykanie... W normalnych krajach albo kwitek z aksy fiskalnej albo normalnie ostępkowany osobny świstek gwarancyjny. Na żadnym danych osobowych nie ma. I bardzo dobrze. -- Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa) Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;) |
||
2005-10-24 18:03 | Re: Prawo amerykanskie dot. drukarek | Andrzej Lawa |
Jasek wrote: > Wtrace jeszcze 2 zdania. Z tego co wiem, takie "numery" robily wszystkie > xero color i lepsze drukarki. Mialo to przeciwdzialac powielaniu > banknotow. Dodatkowo, dobrych kser jak i dobrych drukarek onegdaj nie > sprzedawalo sie na peczki, tylko zamowienia byly raczej jednostkowe. To już wiadomo, jakiej firmy nie kupować. Albo kupować i potem składać reklamacje: "panie, ta gówniana drukarka jakieś kropki mi dodatkowo zawsze drukuje! proszę mi to naprawić!" ;-> -- Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa) Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;) |
||
2005-10-24 18:19 | Re: Prawo amerykanskie dot. drukarek | pix |
> > Wtrace jeszcze 2 zdania. Z tego co wiem, takie "numery" robily wszystkie > > xero color i lepsze drukarki. Mialo to przeciwdzialac powielaniu > > banknotow. Dodatkowo, dobrych kser jak i dobrych drukarek onegdaj nie > > sprzedawalo sie na peczki, tylko zamowienia byly raczej jednostkowe. > > To już wiadomo, jakiej firmy nie kupować. nie czytałeś uważnie listy bo rzecz nie dotyczy tylko Xeroxa: http://www.eff.org/Privacy/printers/list.php pix |
||
2005-10-24 22:36 | Re: Prawo amerykanskie dot. drukarek | Dariusz Młyński |
> Ostatnio w sieci bylo glosno o odkryciu przez kogos faktu, ze drukarki > wyprodukowane w USA nadrukowuja niewidzialne na pierwszy rzut oka znaki, > naki te to numer seryjny drukarki na jakiej dokument zostal wydrukowany. > Dzieki temu majac np. kartke wydrukowana z pogrozkami :) mozemy dojsc > do tego z jakiej drukarki zostala wydrukowana i dzieki temu mozna mniej wiecej > okreslic kto tego dokonal. > A świstak siedzi i w papierki zawija :) |
||
2005-10-25 13:49 | Re: Prawo amerykanskie dot. drukarek | aloha |
Andrzej Lawa wrote: > Jasek wrote: > >> Wtrace jeszcze 2 zdania. Z tego co wiem, takie "numery" robily >> wszystkie xero color i lepsze drukarki. Mialo to przeciwdzialac >> powielaniu banknotow. Dodatkowo, dobrych kser jak i dobrych drukarek >> onegdaj nie sprzedawalo sie na peczki, tylko zamowienia byly raczej >> jednostkowe. > > > To już wiadomo, jakiej firmy nie kupować. > > Albo kupować i potem składać reklamacje: "panie, ta gówniana drukarka > jakieś kropki mi dodatkowo zawsze drukuje! proszę mi to naprawić!" ;-> > To bylby wadliwy produkt. Zalozmy ze te kropki sa uciazliwe. A nie sa, bo oszustwo polega na ukryciu kolorem jasno zoltym, w dodatku mikroskopijnym, niewidocznym golym okiem. Wiec nawet jezeli te kropki da sie dostrzec pod lupa, to brak uciazliwosci dyskwalifikuje roszczenie za wade. Wada taka jest nieistotna dla marnowania czasu sadu. Pozew oddalony. Natomiast szpiclujace kropki ktore "halasuja" nie sa wbudowane jako blad technologiczny. Przeciwnie, sa zamierzone. Wiec sprawa opiera sie o to czy wbudowane celowo kropki szpiclujace konsumenta mozna uznac za wade produktu? Mozna natomiast przyczepic sie do praktyk handlowych. Ukrywanie "prezentu" jest jednak oszustwem. Oczywiscie pod wzgledem literackim. Co do roszczenia, to potrzeba wiedzec dokladne brzminie przepisow wg prawa lokalnego nabywcy. |
nowsze | 1 2 3 4 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
podwójna opłata za wydanie VAT25 (dot. samochodu spr |
XHS | 2005-11-16 23:11 |
Pytanie dot. ZUS |
010 | 2005-12-19 14:03 |
Prawo amerykanskie Prosze o pomoc |
Nitka | 2006-02-06 16:04 |
dot. sprawy rozwodowej |
antonio | 2006-03-14 14:56 |
Dot prawa administarcyjnego |
JogiBabu | 2006-03-20 13:07 |
pyt. dot. komornika |
Zbyszek ZiPi | 2006-04-30 23:54 |
dot. prawa autorskie |
akwaman | 2006-11-12 20:07 |
Czy jest takie prawo... [dot. gruntu]? |
tarcamion | 2006-11-20 07:43 |
[OT] 6 x Law Book - Prawo amerykanskie (po angielsku) |
metamorfozy | 2006-11-23 20:07 |
Legalne sprzedawanie na allegro tuszy do drukarek |
tu-i-tam | 2007-04-18 20:13 |