poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-01-07 20:39 | Re: Proszę o pomoc !! | Robert Tomasik |
Przemek R... [###przemyslaw.rokicki@tnijtnijtnijjkochanietnij.gazeta.pl.###] napisał: > a mozez rozwinac czemu z art 297 ? moim zdaniem nie za bardzo pasuje, > najistotniejszym przy udzielaniu kredytu jest fakt czy kredytoborca > bedzie w stanie > splacic ten kredyt a nie komu. Bez wątpienia najistotniejsze. Ale informacja, komu faktycznei ma być udzielony kredyt jest - mam nadzieję przyznasz - nie mniej istotną informacją. |
2006-01-07 21:41 | Re: Proszę o pomoc !! | barakuda |
W artykule news:dpms35$qjf$1@inews.gazeta.pl, niejaki(a): Robert Tomasik z adresu > barakuda [###barakuda@poczta.onet.pl.###] napisał: >> A czy ja napisałem ,że nie możan sprzedać ,napisałem wyraźnie nie >> można sprzedać bez wiedzy i zgody wierzyciela > > Można jak najbardziej sprzedać bez zgody wierzyciela. Co do wiedzy, to > zależy, gdzie się znajduje i czy w ogóle jest wydana karta wozu. > Chyba, ze samochód został umową przewłaszczony na bank, ale to z kolei > moim zdaniem pozostaje w sprzeczności z zastawem, bo wyszło by na to, > ze ustanowili zastaw na swoja rzecz na swoim własnym samochodzie. Choć > życie zna takie przypadki i już kilka razy się spotkałem z takim > kuriozum. Ja wypowiadałem się w konkretnej sprawie a więc o sytuacji kiedy to bank daje kredyt na zakup samochodu.Banki zwykle w takich przypadkach korzystają z możliwości zastosowania stosownwego zapisu w umowie kredytowej w oparciu o art14 ustawy "o zastawach" .... Art. 14. 1. W umowie zastawniczej dopuszczalne jest zastrzeżenie, przez które zastawca zobowiązuje się względem zastawnika, że przed wygaśnięciem zastawu rejestrowego nie dokona zbycia lub obciążenia przedmiotu zastawu. 2. Zbycie lub obciążenie przedmiotu zastawu rejestrowego, dokonane wbrew zastrzeżeniu, o którym mowa w ust. 1, jest ważne, jeżeli osoba, na której rzecz zastawca dokonał zbycia lub obciążenia, nie wiedziała i przy zachowaniu należytej staranności nie mogła wiedzieć o tym zastrzeżeniu w chwili zawarcia umowy z zastawcą. 3. W razie zbycia lub obciążenia przedmiotu obciążonego zastawem rejestrowym wbrew zastrzeżeniu, o którym mowa w ust. 1, zastawnik może żądać natychmiastowego zaspokojenia wierzytelności zabezpieczonej tym zastawem. ..... To miałem na myśli - bo inaczej bank zarząda natychmiast spłaty całości kredytu wraz z odsetkami. Nadal nie mogę "załapać" jak ta uczciwa oszukana Agnieszka wykonała opisane w jej pytaniu operacje. Nie wspomnę już o tym że w przypadku "nagłej" spłaty zadłużenia bank żąda stosownych wyjaśnień bo inaczej możliwa jest tylko spłata kolejnych rat - natomiast na ogół nie możliwa jest spłata jednorazowa części zadłużenia - bez uprzedniego uzgodnienia takich działań z bankiem.Nie wchodząc w szegółu w umowie kredytowej jest na ogół stosowny zapis co do ewentualnej "nagłej" spłaty zadłużenia i wskazane są działnia które należy podjąć by tego dokonać poprosu bank dba o swoje dochody ,bo jak wiadomo rozłożenie spłat polega na tym ,że najpierw w istocie spłaca się odsetki a pożyczone pieniądze na końcu i to bez względu na sposób rozlicznia kredytu zarówno przy ratach stałych jak i zmiennych.Co do karty pojazdu to wydawana ona jest na samochody nowe wyprodukowane już w roku 2000 i wtedy bank nie ustanawia zastawu tylko żada złożenia jej w depozycie a bez tej karty jak wiadomo sprzedaż ani przerejestrowanie jaest nie możliwe.dodam ,że samochód nie zarejestrowany to poprostu "kupa" żelaza a nie samochód. barakuda |
||
2006-01-07 22:41 | Re: Proszę o pomoc !! | Robert Tomasik |
barakuda [###barakuda@poczta.onet.pl.###] napisał: > Ja wypowiadałem się w konkretnej sprawie a więc o sytuacji kiedy to bank > daje kredyt na zakup samochodu.Banki zwykle w takich przypadkach > korzystają z możliwości zastosowania stosownwego zapisu w umowie > kredytowej w oparciu o art14 ustawy "o zastawach" Różnie bywa z tymi umowami. Znam banki, które dając kredyt na samochód ograniczają się do jego przewłaszczenia jedynie. Są takie, które nawet nie przewłaszczają, tylko biorą w depozyt kartę pojazdu. Są takie, które nie dość, ze przewłaszczają, to jeszcze zastaw rejestrowy stosują (co już jest bzdurą totalną moim zdaniem). Tak więc, jeśli już chcesz o czymś pisać, to bądź uprzejmy uprzedzić czytelników, że czynisz to pod pewnymi założeniami. A biorąc pod uwagę fakt, że nie wiemy kiedy do umowy doszło, to co do zasady mogło nawet zastawu rejestrowego nie być w chwili jej brania - choć to mało prawdopodobne. Niezależnie od powyższego nawet z zacytowanej przez ciebie treści aktu wynika, że zbycie jest ważne w pewnych sytuacjach. jeśli do sprzedaży samochodu doszło krótko po zakupie, to nabywca choćby zażądał informacji z rejestru (czyli zachował należytą staranność) to rejestr będzie czysty. Opóźnienie we wpisaniu do rejestru zastawów to ładnych kilka miesięcy. Nie monitoruję tego na bieżąco, ale jak brałem samochód na raty kilka lat temu, to kredyt był brany w styczniu, a papiery z rejestru przyszły latem. I to było jeszcze nieprawomocne. Tak więc w tym okresie spokojnie mogło dojść do ważnej umowy zbycia samochodu. Tak więc nie twierdzę, że nie masz racji, ale po prostu Twoja odpowiedź nie jest uniwersalna i jest prawdziwa tylko i wyłącznie pod pewnymi warunkami. Pomijam fakt, że tylko niektóre banki zastrzegają brak możliwości wcześniejszej spłaty kredytu (poruszasz to w swoim poście), a i nawet wówczas spokojnie można to obejść poprzez wykorzystanie zmiany warunków umowy i uznanie tej zmiany za wypowiedzenie. No i nie pomyślałeś, że Agnieszka mogła się po prostu z bankiem porozumieć w tej sprawie i dokonać sprzedaży za ich zgodą i aprobatą, a nawet że mogła siez nimi dogadać w ten sposób, ze dobrowolnie im wydala pojazd i oni sami go sprzedali i wzięli pieniądze. Generalnie możliwości legalnego zrobienia opisanej przez Agnieszkę operacji jest mnóstwo, bo jeszcze jest kilka innych, których nie chce mi się opisywać. |
||
2006-01-08 14:39 | Re: Proszę o pomoc !! | Przemek R... |
> Bez wątpienia najistotniejsze. Ale informacja, komu faktycznei ma być > udzielony kredyt jest - mam nadzieję przyznasz - nie mniej istotną > informacją. ale jezlie jest to kredyt konsympcyjny (a byl taki) to banku nie interesuje co sie z tymi pieniedzmi stanie. Pytalem wczoraj brata, w zadnym z wnioskow kredytowych niebylo okreslonego celu pozyczki. P. ps Autorka watku pisala rowniez o kredycie na samochod, równiez banku nie oklamala bo samochod zostal naprawde zakupiony, ja tu oszustwa nie widze. |
||
2006-01-08 15:38 | Re: Proszę o pomoc !! | Robert Tomasik |
Przemek R... [###przemyslaw.rokicki@tnijtnijtnijjkochanietnij.gazeta.pl.###] napisał: > ale jezlie jest to kredyt konsympcyjny (a byl taki) to banku nie > interesuje co sie z tymi pieniedzmi stanie. > Pytalem wczoraj brata, w zadnym z wnioskow kredytowych niebylo > okreslonego celu pozyczki. Co się stanie z pieniędzmi, to pewnie nie. Ale kto je weźmie, to już może interesować. Zwłaszcza w wypadku, gdybyśmy chcieli uznać, że faktyczny kredytobiorca oszukał podstawioną osobę, bo wówczas nagle wierzycielem banku stała byś się ta osoba, która dostała pieniądze, co do której należy powątpiewać, czy posiada zdolność kredytową. |
||
2006-01-08 16:20 | Re: Proszę o pomoc !! | Przemek R... |
> Co się stanie z pieniędzmi, to pewnie nie. Ale kto je weźmie, to już > może interesować. Zwłaszcza w wypadku, gdybyśmy chcieli uznać, że > faktyczny kredytobiorca oszukał podstawioną osobę, bo wówczas nagle > wierzycielem banku stała byś się ta osoba, która dostała pieniądze, co > do której należy powątpiewać, czy posiada zdolność kredytową. (zakrecilem sie) wierzycielem koncowa osoba czy osoba kora podpisala z bankiem umowe ? P. |
||
2006-01-08 17:59 | Re: Proszę o pomoc !! | Robert Tomasik |
Przemek R... [###przemyslaw.rokicki@tnijtnijtnijjkochanietnij.gazeta.pl.###] napisał: >> Co się stanie z pieniędzmi, to pewnie nie. Ale kto je weźmie, to już >> może interesować. Zwłaszcza w wypadku, gdybyśmy chcieli uznać, że >> faktyczny kredytobiorca oszukał podstawioną osobę, bo wówczas nagle >> wierzycielem banku stała byś się ta osoba, która dostała pieniądze, co >> do której należy powątpiewać, czy posiada zdolność kredytową. > (zakrecilem sie) wierzycielem koncowa osoba czy osoba kora podpisala z > bankiem umowe ? Chodzi mi generalnie o to, że gdybyśmy zdołali jakoś tam dowieść, że faktycznym kredytobiorcą byli znajomi pytającej, a nie ona sama, to dla banku miało by to określone skutki prawne. Z tym, że niekoniecznie zamierzone przez pytającą, bowiem bank mógł by ścigać zarówno pytającą, jak i tych kredytobiorców. Stąd też nie zgadzam się z poglądem, ze bankowi wszystko jedno, kto jest kredytobiorcą. |
nowsze | 1 2 3 4 5 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
notarialna porada - proszę o pomoc! |
salasz | 2005-10-18 13:28 |
Gwarancja - proszę o pomoc. |
Paweł | 2005-11-18 15:39 |
dzierżawa-proszę o pomoc |
aaasia | 2006-01-02 16:38 |
proszę o pomoc |
kica | 2006-02-17 18:17 |
Proszę o pomoc. |
Bogusław | 2006-03-01 21:00 |
sprzedaż w allegro-proszę o pomoc |
maciej | 2006-04-20 19:39 |
proszę o pomoc |
(A) | 2006-04-25 20:03 |
bardzo proszę o pomoc. |
Beata D. | 2006-05-29 12:38 |
Proszę o pomoc w interpretacji zapisu w KW |
jarekku | 2006-05-29 22:16 |
Praca - uprzejmie proszę o pomoc |
Przemysław | 2006-07-27 21:56 |