poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2007-05-06 14:10 | Re: Zwrot towaru bez podania przyczyny.. [OT] | krys |
Jotte napisał(a): > Zabiegasz, żeby cię wszyscy lubili? Nie, ale też nie staram się usilnie, żeby jak najwięcej osób do siebie zrazić. > >> No, to nie życzę Ci, żebyś z takimi epitetami wyskoczył do swoich >> uczniów ( zakładając, że są nieletni) i trafił na taką matkę jak ja - >> przekonałbyś się, że pewien poziom kultury w relacjach międzyludzkich >> może być jednak wymagany. > Mylisz się co do swoich możliwości jako rodzica - wierz mi. Ty mi uwierz. Rodzice mogą mieć swoją siłę. Chamskiego* nauczyciela można wyeliminować. Przemyślenie tego szczególnie ci > polecam. W moim przekonaniu przedkładanie formy nad treść w zasadzie > dyskwalifikuje interlokutora jako wartego dyskusji. Wiesz, gdzie ja mam Twoje polecenia? A jeśli chodzi o formę - cóż, chyba pomyliłeś grupy, jeśli uważasz, że taplanie sie w rynsztoku to odpowiednia forma dla prowadzenia dyskusji. *Kogoś, kto wyzywa innych od kretynów, idiotów, popaprańców też należy nazwać po imieniu. Zwłaszcza, jeśli jest nauczycielem i uczy dzieci takich form "szacunku" dla innych. -- pozdrawiam Justyna |
2007-05-06 14:24 | Re: Zwrot towaru bez podania przyczyny.. | krys |
Johnson napisał(a): > A po drugie żadnej ironii tam nie ma. Ty jej nie widzisz, ale to nie oznacza, że jej nie ma. > > A poza tym co jest nieprecyzyjnego w pytaniu: > "czy mam prawo do zwrotu zakupionego towaru (w siedzibie firmy) bez > podania przyczyny?". Czego nie rozumiesz? Manipulujesz. Jotte odpowiedział ironicznie na ten post wątkotwórcy, twierdząc, że zwrocić, owszem, może, ale pieniędzy za towar widzieć nie musi. Tłumaczył to zresztą kilka razy. Nie załapałeś ironii i odwracasz kota ogonem. EOT -- pozdrawiam Justyna |
||
2007-05-06 14:31 | Re: Zwrot towaru bez podania przyczyny.. [OT] | Jotte |
W wiadomości news:f1kgj3$ac0$1@inews.gazeta.pl krys pisze: >> Mylisz się co do swoich możliwości jako rodzica - wierz mi. > Ty mi uwierz. Rodzice mogą mieć swoją siłę. Chamskiego* nauczyciela > można wyeliminować. Rodzicom (szczególnie tym niespecjalnie mądrym) często wydaje się, że moga nie wiadomo co. Przy odpowiednim postępowaniu szybko im przechodzi, potem przyłażą, usiłują łagodzić, tłumaczyć się. Tak to już jest. > Przemyślenie tego szczególnie ci >> polecam. W moim przekonaniu przedkładanie formy nad treść w zasadzie >> dyskwalifikuje interlokutora jako wartego dyskusji. > Wiesz, gdzie ja mam Twoje polecenia? A wiesz, co mnie to obchodzi? > A jeśli chodzi o formę - cóż, chyba pomyliłeś grupy, jeśli uważasz, że > taplanie sie w rynsztoku to odpowiednia forma dla prowadzenia dyskusji. Ja na tej grupie jestem od tak dawna, że nie pamiętam od kiedy. To raczej ty wyrosłaś, gdzie cię nie posiali, bo cały czas piszesz OT. Dostosuj się do tematyki i wypowiadaj w kontekście prawa (chyba, że nie masz w tej materii nic do powiedzenia, ale wówczas... rozumiesz?). A gdy wydaje ci się, ze masz coś mądrego do napisania tylko nie na temat to zaznacz w topicu - kultura (czyli stosowanie sie do pewnych zasad obowiązuje także na newsach i także ciebie). Co do rynsztoka - nic przyjemnego, ale mniej śmierdzi rynsztok słowny niż intelektualny. > *Kogoś, kto wyzywa innych od kretynów, idiotów, popaprańców też należy > nazwać po imieniu. Oczywiście, odkrycia nie dokonałaś żadnego. > Zwłaszcza, jeśli jest nauczycielem i uczy dzieci > takich form "szacunku" dla innych. Nie uczę dzieci. A na szacunek trzeba sobie zasłużyć, zapracować. Nie ma się go ot tak, po prostu, pojmij to wreszcie. -- Jotte |
||
2007-05-06 14:49 | Re: Zwrot towaru bez podania przyczyny.. | Johnson |
krys pisze: > Manipulujesz. Łeeee? > Jotte odpowiedział ironicznie na ten post wątkotwórcy, twierdząc, że zwrocić, owszem, może, ale pieniędzy za towar widzieć nie > musi. Ale przecież to nieprawda. Nie może zwrócić (bez zgody sprzedawcy), nawet przy założeniu że nie oddadzą mu pieniędzy. -- @2007 Johnson johnson@pookmail.com "Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem" |
||
2007-05-06 14:50 | Re: Zwrot towaru bez podania przyczyny.. [OT] | krys |
Jotte napisał(a): > W wiadomości news:f1kgj3$ac0$1@inews.gazeta.pl krys > > >>> Mylisz się co do swoich możliwości jako rodzica - wierz mi. >> Ty mi uwierz. Rodzice mogą mieć swoją siłę. Chamskiego* nauczyciela >> można wyeliminować. > Rodzicom (szczególnie tym niespecjalnie mądrym) Nauczycielom (szczególnie tym z negatywnej selekcji), często wydaje się, że na chamskie zachowanie wobec ucznia i rodzica każdy przymknie oko i położy uszy po sobie. Przy odpowiednim postępowaniu szybko im > przechodzi, potem przyłażą, usiłują łagodzić, tłumaczyć się. Tak to > już jest. Przy odpowiedniej reakcji dyrektora szybko im przechodzi i zmieniają nastawienie albo zawód. >> A jeśli chodzi o formę - cóż, chyba pomyliłeś grupy, jeśli uważasz, >> że taplanie sie w rynsztoku to odpowiednia forma dla prowadzenia >> dyskusji. > Ja na tej grupie jestem od tak dawna, że nie pamiętam od kiedy. To > raczej ty wyrosłaś, gdzie cię nie posiali, bo cały czas piszesz OT. I co z tego? > Dostosuj się do tematyki i wypowiadaj w kontekście prawa Twoje żarty tez były oczywiście bardzo ot, no nie? I oczywiście sama ciągnę tę gałąź, a za ciebie posty piszą krasnoludki. > Co do rynsztoka - nic przyjemnego, ale mniej śmierdzi rynsztok słowny > niż intelektualny. Musisz coś wiedzieć na ten temat, skoro tak piszesz. >> Zwłaszcza, jeśli jest nauczycielem i uczy dzieci >> takich form "szacunku" dla innych. > Nie uczę dzieci. Całe szczęście. > A na szacunek trzeba sobie zasłużyć, zapracować. Nie > ma się go ot tak, po prostu, pojmij to wreszcie. Dużo pracy masz przed sobą. EOT -- pozdrawiam Justyna |
||
2007-05-06 14:56 | Re: Zwrot towaru bez podania przyczyny.. | krys |
Johnson napisał(a): >> Jotte odpowiedział ironicznie na ten post wątkotwórcy, twierdząc, że >> zwrocić, owszem, może, ale pieniędzy za towar widzieć nie musi. > > Ale przecież to nieprawda. Nie może zwrócić (bez zgody sprzedawcy), > nawet przy założeniu że nie oddadzą mu pieniędzy. Dalej tłumaczył, że chodzi mu nie o prawne, ale potoczne znaczenie tego zwrotu. -- pozdrawiam Justyna |
||
2007-05-06 14:59 | Re: Zwrot towaru bez podania przyczyny.. | Johnson |
krys pisze: > Dalej tłumaczył, że chodzi mu nie o prawne, ale potoczne znaczenie tego > zwrotu. > No i to ma uzasadniać wprowadzanie ludzi w błąd .... przecież tu nie magiel. -- @2007 Johnson johnson@pookmail.com "Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem" |
||
2007-05-06 15:04 | Re: Zwrot towaru bez podania przyczyny.. | krys |
Johnson napisał(a): > No i to ma uzasadniać wprowadzanie ludzi w błąd .... przecież tu nie > magiel. > Na szczęście jesteś na posterunku i wyprowadziłeś z błędu. A ludzie muszą liczyć się z tym, że wnioski z tego, co przeczytają na grupie, muszą wyciągać sami. -- pozdrawiam Justyna |
||
2007-05-06 15:14 | Re: Zwrot towaru bez podania przyczyny.. | Wrak Tristana |
W odpowiedzi na pismo z niedziela, 6 maja 2007 13:13 (autor krys publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: >> Myślę że sie przeceniasz. >> To początkowo wcale nie był dowcip, tylko głupie stanowisko, które >> stało się dowcipem, bo krytyce ... > A ja myślę, że po prostu nie masz poczucia humoru... ... rynsztokowego. Nie wszystkich bawią dziecięce skojarzenia z dupą lub wymiocinami. >>[...] tylko o samą możliwość zwrotu (czytać posty uważnie i >> ze zrozumieniem) i na to odpowiedziałem..." przeknuje tylko naiwnych. > Przyczepił sie do precyzji wypowiedzi, miał prawo. A pytający faktycznie > pytał tylko o zwrot, nic o kasie za towar nie pisał. Pytał na grupie prawnej, więc chodziło mu o stanowisko prawne nie siłowe, jakie sugeruje Jarek. Pytał na grupie prawnej, więc nie o ,,dowcip'' z wymiocinami mu chodziło. -- Wrak Tristana * Forum WO: http://forum.alrauna.org/ * Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/ Jeżeli wyślesz list na adres: biuro@etelefon.pl to nie dojdzie do mnie, tylko do jednego takiego spamera. |
||
2007-05-06 15:16 | Re: Zwrot towaru bez podania przyczyny.. | Wrak Tristana |
W odpowiedzi na pismo z niedziela, 6 maja 2007 14:56 (autor krys publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: > Dalej tłumaczył, że chodzi mu nie o prawne, ale potoczne znaczenie tego > zwrotu. A następnie.... A następnie.... A tak w ogóle to nie w Moskwie tylko w Leningradzie, nie Mercedesy tylko rowery i nie rozdają tylko kradną. Ale to drobne dodatki, bo przecie jesteśmy na grupie pl.rec.pierdoły i jakakolwiek prawna interpretacja powinna być zakazana. -- Wrak Tristana * Forum WO: http://forum.alrauna.org/ * Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/ Jeżeli wyślesz list na adres: biuro@etelefon.pl to nie dojdzie do mnie, tylko do jednego takiego spamera. |
nowsze | 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Zwrot towaru bez paragonu, ale z dowodami zakupu |
paka77 | 2005-11-08 10:50 |
Zwrot towaru... |
Poziomka | 2005-11-12 14:48 |
zwrot towaru |
Adam | 2006-04-21 17:45 |
Zwrot towaru w ciagu kilku dni bez podania powodow - jest cos takiego |
Ludek Vasta | 2006-05-29 23:56 |
zwrot towaru |
sd | 2006-07-17 14:52 |
Allegro zwrot towaru |
robert895 | 2007-01-13 15:27 |
Zwrot towaru |
Maciekkk | 2007-01-25 10:28 |
Zwrot towaru |
Qba | 2007-02-01 13:29 |
Zwrot towaru |
piotr.gdg | 2007-02-05 11:26 |
zwrot towaru |
Maaciek | 2007-04-26 09:20 |