Rozporządzenie "w sprawie trybu i warunków wydawania zezwolenia na pracę cudzoziemca" wydała minister Anna Kalata. Weszło w życie 23 sierpnia.
O tym co zawiera dokument donosi Gazeta Wyborcza. Urzędnicy wydający zezwolenie dla cudzoziemca mogą nakazać mu zatrudnienie dwóch Polaków na pełen etat i na czas nieokreślony, tłumacząc to "specyficzna sytuacją lokalnego rynku pracy".
Są co prawda inne możliwości. Zamiast Polaków zatrudniona może być osoba z kartą stałego pobytu lub cudzoziemiec może wykazać, że ma na koncie co najmniej 30 ty. zł. Ale to warunki trudne do spełnienia.
Urzędy już wydają negatywne decyzje. W kogo uderzą? Przede wszystkim w małe firmy z branży gastronomicznej. Cudzoziemcy - często z rodzinami - prowadzą u nas bary szybkiej obsługi, restauracje i budki z kebabami.
Obcokrajowcy są przerażeni. Gazeta podjae przykład Andrieja - Ukraińca, który prowadzi zakład napraw sprzętu RTV. Zatrudnia w nim jednego Polaka na pół etatu. Płaci podatki i ZUS. Nakaz zatrudnienia dodatkowych pracowników oznaczałby dla niego bankructwo.
Eksperci są zgodni. Nowe przepisy wprowadzają dyskryminację pracowników i mogą sprawić, że zniknie około tysiąca małych firm