Ustawodawca niestety nie zdecydował się na zdefiniowanie w Kodeksie pracy pojęcia dnia pracy. Ustawodawca używa pojęcia dnia w 19 przepisach działu szóstego a ponadto w pięciu przepisach działu siódmego. W 19 przepisach działu szóstego używane jest pojęcie doby.
Na tle poszczególnych przepisów, w których użyto pojęcie dnia, można stwierdzić, że są regulacje, w których ustawodawca dniu dodaje przymiotnik „kalendarzowy”, co niewątpliwie świadczy, że mamy do czynienia z dniem o charakterze astronomicznym co dotyczy w art. 128 § 3 pkt 2 oraz art. 15111 § 1 pkt 2 K.p.
W innych postanowieniach sformułowanie „dzień” występuje bez przymiotnika określającego, co sprawia, że dzień może być rozumiany zarówno astronomicznie jak i obrachunkowo jako kolejne 24 godziny. W konsekwencji, mimo zdefiniowania w art. 128 § 3 K.p. doby pracowniczej, niekiedy dzień może być utożsamiany z kolejnymi 24 godzinami.
Konstatacja, że dzień nie może być utożsamiany z dobą, z uwagi na zdefiniowanie normatywne doby pracowniczej nie wydaje się twierdzeniem słusznym. Przede wszystkim dlatego, że jeżeli ustawodawca używa dnia z przymiotnikiem kalendarzowy i bez przymiotnika, to takie zróżnicowanie z założenia może uzasadniać twierdzenie o odmiennym rozumieniu tego pojęcia.
Niestety, konkretne regulacje zawierające pojecie dnia świadczą o pewnej niekonsekwencji ustawodawcy, ponieważ są przepisy, w których użycie dnia bez przymiotnika kalendarzowy świadczy o możliwości niejednolitego rozumienia danego zapisu.
W przypadku, gdy u danego pracodawcy dozwolona jest praca w niedzielę, co biorąc pod uwagę zapis art. 15110 K.p. będzie miało charakter raczej powszechny, odpoczynek tygodniowy może przypadać w innym dniu niż niedziela, o czym wyraźnie stanowi art. 133 § 4 K.p. Na tle tej regulacji powstaje pytanie, co oznacza pojęcie dnia wolnego w zamian za pracę w niedzielę?
Rozwiązań jest kilka. Po pierwsze , może to być dzień kalendarzowy, ale z takim kierunkiem wykładni trudno się zgodzić, wobec definicji biegu przedziału niedzieli od godziny 6oo do 6oo w poniedziałek. W świetle tej regulacji, skoro ustawodawca zdefiniował niedzielę odmiennie od pojęcia dnia kalendarzowego, to nie wiadomo dla jakich przyczyn, dzień udzielony jako wolny w zamian za niedzielę miałby być liczony w sposób astronomiczny? Byłoby to sprzeczne z regulacją ustawodawcy, który nie wymaga nawet, aby niedziela wolna przybierała formę dnia kalendarzowego.
Po drugie , mogą to być 24 godziny wolne od pracy i dyżuru, biegnące po zakończeniu doby pracowniczej, co było przyjmowane w dotychczasowym orzecznictwie SN* _ (por. uchwałę 7 Sędziów SN z 10.02.1994 r. I PZP 49/93, OSNP 1994/8/123) _ * .
Moim zdaniem, w obecnym stanie prawnym, ten sposób wykładni nie odpowiada pojęciu udzielenia dnia wolnego w zamian. Dzień taki powinien być możliwie równoważny niedzieli. Zbliżenie wartościowe, w granicach, w jakich jest możliwe, będzie miało miejsce wówczas, gdy układ owego dnia wolnego tzn. godziny rozpoczęcia i zakończenia będą przebiegać identycznie jak w przypadku niedzieli, czyli kodeksowo od 6oo w danym dniu do 6oo w dniu następnym.
Tego warunku nie spełniają 24 godziny wolne rozpoczynające bieg po upływie doby pracowniczej. Z tego powodu, odrzucam pierwsze dwie koncepcje i opowiadam się za tym, że dzień wolny w zamian za pracę w niedzielę, to dzień wolny od godzin 6oo w tym dniu do godziny 6oo w dniu następnym , chyba, że u danego pracodawcy inaczej zdefiniowano pojęcie niedzieli i święta.
Sądzę, że wprowadzenie instytucji odpoczynku tygodniowego w sposób istotny rzutuje na poprawność wykładni pojęcia dnia wolnego w zamian za pracę w niedzielę i dlatego dowolne określanie przedziału czasowego nie jest dopuszczalne. Co do zasady, minimalny odpoczynek tygodniowy powinien przypadać w niedzielę i wynosić co najmniej 24 godziny w układzie definicyjnym niedzieli.
W razie dopuszczalności pracy w niedzielę, odpoczynek może przypadać w innym dniu, w układzie jego rozpoczęcia i zakończenia takim, jaki obowiązuje u danego pracodawcy dla pojęcia niedzieli. Pewne odstępstwo od tej zasady może mieć miejsce w szczególności w razie przejścia z jednej zmiany na druga, kiedy to dochodzi do zmiany doby pracowniczej. W takim przypadku, wystarczający będzie minimalny odpoczynek dobowy wynoszący co najmniej nieprzerwane 24 godziny.
Jeżeli te 24 godziny przypadną w przedziale definicyjnym niedzieli, wówczas powiemy, że pracownik miał niedzielę wolą od pracy. W przeciwnym razie, będziemy mieli tylko do czynienia ze spełnieniem warunku minimalnego odpoczynku dobowego i pracownikowi trzeba będzie udzielić w ciągu najbliższych 6 dni kalendarzowych dnia wolnego w zamian za niedzielę, zgodnie z art. 15111 § 1 pkt 1 K.p.