Większa ochrona osób pracujących na umowę cywilną i możliwość zwalniania pracownika bez konsultacji ze związkami zawodowymi to najbardziej rewolucyjne zmiany zaproponowane w nowych projektach kodeksu pracy - pisze "Gazeta Wyborcza".
Według dziennika, zakładano, że do 30 września oba projekty trafią do rządu ale się to nie udało. Jak powiedział dziennikowi profesor Jerzy Wratny, członek komisji kodyfikacyjnej prawa pracy, oba dokumenty wymagają jeszcze poprawek redakcyjnych i prawdopodobnie w ciągu najbliższych kilku tygodni trafią do premiera.
Dziennik pisze, że najważniejszą zmianą byłoby zagwarantowanie niektórych praw pracowniczych osobom zatrudnionym na podstawie umowy cywilnej i umowy o dzieło. Kodeks wprowadziłby także pojęcie telepracy i określał, jakie warunki bhp i ochrony prywatności powinny zostać zapewnione osobom pracującym w domu. "Gazeta Wyborcza" pisze, że projekty wychodzą także naprzeciwko oczekiwaniom pracodawców, którzy domagali się ułatwień przy rozwiązywaniu umów o pracę zawartych na czas nieokreślony.