Elastyczny czas pracy, możliwość zmniejszenia etatu i pensji o połowę oraz tzw. postojowe to tylko niektórerozwiązania pakietu antykryzysowego, które dziś wchodzą w życie. 1,46 mld złotych tyle rząd zamierza wydać na wsparcie firm w utrzymaniu miejsc pracy. Będą to pieniądze m.in. na dopłaty do pensji i szkolenia pracowników.
Dzisiaj wchodzi w życie ustawa o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego dla pracowników i przedsiębiorców, która jest częścią pakietu antykryzysowego. Projekt przygotowano w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej.
Dariusz Rosati w rozmowie z Money.pl ocenia, że pakiet jest niespójny.
Uchwalone w połowie lipca przepisy mają ograniczyć skutki hamowania gospodarki. Jej zapisy, konsultowane w ramach tzw. Komisji Trójstronnej, mają za zadanie zmniejszyć bezrobocie i pomóc przedsiębiorstwom, które znajdą się w przejściowych tarapatach. Przykładowo w firmie, która odnotuje znaczy spadek obrotów, szef będzie mógł skrócić czas pracy i pensję nawet o połowę, a nawet wprowadzić tzw. postojowe. Przedsiębiorca otrzyma też dopłatę do pensji pracowników.
Wprowadzono również zasadę uelastycznienia czasu pracy i ograniczenie dotyczące umów na czas określony. Przestaje obowiązywać korzystna dla pracowników zasada, że trzecia umowa jest z mocy prawa umową na czas nieokreślony. Jednak umowy terminowe nie mogą trwać dłużej niż 2 lata. Niestety w ustawie brak sankcji za nieprzestrzeganie tego zakazu. Resort pracy zapowiada wzmożone kontrole.
Minister pracy Jolanta Fedak nie wykluczyła znowelizowania tego zapisu,jeśli inspekcje PIP wykażą, że jest on omijany. - _ Te wszystkie rozwiązania będą miały charakter epizodyczny, czyli obowiązują na dwa lata _ - zapewnia Jolanta Fedak (na zdjęciu).
Od 22 sierpnia pracodawcy mają też możliwość uelastyczniania czasu pracy. Okres rozliczeniowy zostanie wydłużony z 4 do 12 miesięcy. W zależności od potrzeb szef będzie mógł proporcjonalnie skracać lub wydłużać czas pracy. Oznacza to, że w okresie prosperity przedsiębiorca będzie mógł wydłużyć czas pracy do 10 godzin, a później w razie spadku zamówień proporcjonalnie skrócić (do 6 godzin dziennie). Może to okazać się przydatne na przykład w budownictwie, gdzie w okresie zimowym znacznie spada liczba zleceń. Wydłużenie okresu rozliczeniowego czasu pracy będzie możliwe za zgodą pracownika. Rozwiązania te mają obowiązywać do 2011 roku.
Zdaniem Jeremiego Mordasewicza z KPP Lewiatan - _ Najważniejszą zmianą jest właśnie uelastycznienie czasu pracy. Chociaż dla pracownika może to stanowić utrudnienie - to zakład pracy łatwiej wyjdzie z kryzysu _ - podkreśla Mordasewicz.
Z kolei przewodniczący OPZZ Jan Guz zaznacza, że zmiany idą w dobrym kierunku, ale powinny być lepiej dopracowane. Jego zdaniem elastyczność czasu pracy już była możliwa, a nowe rozwiązania spowodują większy bałagan.
href="http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/prezydent;podpisal;antykryzysowa;ustawe,28,0,496924.html">Firmy, których obroty po 1 lipca 2008 spadły o co najmniej 25 proc.w ciągu trzech miesięcy, będą mogły zredukować pracownikom etat nawet o połowę, jednocześnie zmniejszając proporcjonalnie pensję. Takie rozwiązanie będzie możliwe jednak tylko przez pół roku. Przedsiębiorca będzie mógł też skorzystać z tzw. postojowego. Wówczas pracownicy mogą zostać nawet na pół roku zwolnieni z obowiązku pracy, pozostając jednak w tzw. gotowości do jej wykonywania. Wówczas otrzymają pensję co najmniej na poziomie minimalnego wynagrodzenia, czyli 1276 zł. Na takie rozwiązanie muszą się jednak zgodzić. Państwo pokryje pracodawcy z tej kwoty równowartość 100 proc. zasiłku dla bezrobotnych w 2009 r., czyli brutto 551 zł.
W miniony czwartek dopłaty do pensji pozytywnie zaopiniowała Komisja Europejska. Ruszą one po jej opublikowaniu, być może już w październiku. Na pomoc mogą liczyć firmy, których obroty spadły oraz te które nie zalegają z podatkami oraz składkami i nie grozi im ogłoszenie upadłości.
Pracownik, którego czas pracy został zmniejszony lub który został wysłany na urlop, może skorzystać ze szkoleń. W tym czasie będzie otrzymywać stypendium w wysokości zasiłku dla bezrobotnych. Państwo dofinansuje szkolenia nawet w 80 procentach. Firma powinna wystąpić z odpowiednim wnioskiem do Funduszu Pracy.
Bezpośrednią pomocą finansową może zostać objętych prawie 250 tys. osób. Z tej grupy prawie 50 tys. osób będzie mogło skorzystać ze szkoleń lub studiów podyplomowych, które zostaną zrefundowane przez państwo do 80 proc. opłaty za naukę - wylicza rząd.
Gdzie udać się po pomoc?