Krajowa Izba Gospodarcza podpisała z dwiema Izbami Krajowo-Przemysłowymi Indii polsko-indyjską umowę o wzajemnym udzielaniu pomocy przedsiębiorcom.
Przedstawiciele biznesu Indii towarzyszą goszczącemu w Polsce ministrowi handlu i przemysłu tego kraju.
Prezes Krajowej Izby Gospodarczej Andrzej Arendarski powiedział, że podpisany z przedsiębiorcami Indii dokument ma ułatwić życie inwestorom i handlowcom.
Jedna z Izb, z którą KIG podpisał dziś umowę, to Federacja Indyjskich Izb Handlowo-Przemysłowych. Zrzesza 1500 korporacji oraz przeszło pół tysiąca izb handlowych i organizacji biznesowych. Druga to Indyjsko-Polska Izba Handlowo-Przemysłowa.
Prezes Polsko-Indyjskiej Izby Gospodarczej Zenon Zienkiewicz poinformował, że z Indii importujemy przede wszystkim tekstylia, chemikalia,
* Co eksportujemy do Indii?
herbatę i przyprawy. Do Indii eksportujemy natomiast głównie sprzęt specjalistyczny, maszyny i urządzenia.
Prezes Zienkiewicz podkreślił, że kapitał indyjski mocno interesuje się inwestycjami w Polsce. Obecnie realizowanych jest 130 wspólnych inwestycji.
Według Vijaya Kalantriego (czyt. widżaja kalantriego) prezesa Indyjsko-Polskiej Izby Handlowo-Przemysłowej jest kilka rozwojowych kierunków współpracy.
Są to tekstylia, farmaceutyki, biotechnologie, maszyny i urządzenia inżynieryjne oraz przemysł wydobywczy.
Indie to dziś jeden z najszybciej rozwijających się rynków na świecie, którym bardzo interesują się zagraniczni inwestorzy, także polscy. Nasze wzajemne obroty wynoszą obecnie około pół miliarda dolarów rocznie. Zdecydowanie więcej jednak importujemy z Indii niż eksportujemy.
Jutro w Ministerstwie Gospodarki ma zostać podpisana polsko-indyjska umowa międzyrządow.