poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2009-07-17 12:52 | Re: Jakoś cicho nad dzisiejszym wyrokie | kuba |
Liwiusz pisze: > Mało to publicznych spraw zostało ukręconych? Jak choćby sprawa agenta > Marka J***a, gdzie sądy dwóch instancji stwierdzały, że był agentem > (były dowody na piśmie), a sąd najwyższy ukręcił sprawę orzekając, że > "Marek Jurek oczywiście nie był agentem SB" - to "oczywiście" było > niezbędne. SN może sam wydać wyrok tylko wtedy, gdy sprawa jest > "oczywista"; w przeciwnym razie musi cofnąć proces do I instancji - a > tam znów by orzeczono zgodnie z prawdą... O ile mam dobre informacje, SN nie kwestionował w tej sprawie ustaleń faktycznych, tylko dokonał odmiennej od sądów dwóch instancji wykładni pojęcia świadomej i tajnej współpracy, czy jak to się tam nazywało. pozdrawiam kuba |
2009-07-17 13:04 | Re: Jakoś cicho nad dzisiejszym wyrokiem. | Olgierd |
Dnia Fri, 17 Jul 2009 12:51:54 +0200, Liwiusz napisał(a): >> Tu się ewidentnie przypierdzielasz. Po pierwsze nie wiadomo jak było >> ;-) a po drugie -- zawsze lepiej jeśli przedsiębiorstwo ma prywatnego >> właściciela. > > Też uważam, że lepiej w prywatnych niż w państwowych rękach, z > drugiej jednak strony firmy powinny być sprzedawane na licytacji - temu > kto da najwięcej, a nie rozdawane za pół ceny "byle by tylko sprzedać" i > pod stołem wziąć różnicę do realnej ceny. Ale dopóki nie ma przepisu, że ma być licytacja, to nie można czynić nikomu zarzutu, że sprzedaje inaczej. To temat co najwyżej do pociągnięcia do odpowiedzialności politycznej ministra Lewandowskiego (i tak za późno). -- pozdrawiam serdecznie, Olgierd Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <== [Reklama]: Tanio i dobrze zrobić zdjęcia we Wrocławiu? ==> http://zaklad.foto-krzyki.pl <== |
||
2009-07-17 13:06 | Re: Jakoś cicho nad dzisiejszym wyrokie | Liwiusz |
Olgierd pisze: > Dnia Fri, 17 Jul 2009 12:51:54 +0200, Liwiusz napisał(a): > >>> Tu się ewidentnie przypierdzielasz. Po pierwsze nie wiadomo jak było >>> ;-) a po drugie -- zawsze lepiej jeśli przedsiębiorstwo ma prywatnego >>> właściciela. >> >> Też uważam, że lepiej w prywatnych niż w państwowych rękach, z >> drugiej jednak strony firmy powinny być sprzedawane na licytacji - temu >> kto da najwięcej, a nie rozdawane za pół ceny "byle by tylko sprzedać" i >> pod stołem wziąć różnicę do realnej ceny. > > Ale dopóki nie ma przepisu, że ma być licytacja, to nie można czynić > nikomu zarzutu, że sprzedaje inaczej. > To temat co najwyżej do pociągnięcia do odpowiedzialności politycznej > ministra Lewandowskiego (i tak za późno). > Czy w świetle obecnych przepisów sprzedanie za 1zł czegoś wartego milion jest zgodne z prawem? -- Liwiusz |
||
2009-07-17 13:10 | Re: Jakoś cicho nad dzisiejszym wyrokie | Arek |
Herald pisze: > W tych twoich wyśnionych USA to za taką akcję policjanci by dostali awans > nawet. Spróbuj nie wykonać polecenia policjamstra :) Moich wyśnionych USA? Skąd Ty wziąłeś tą bzdurę? To chory, bandycki kraj. > Dlaczego nie zatrzymali się do kontroli tylko podjęli ucieczkę? Dlaczego po > pierwszym/pierwszych strzałach nie zatrzymali się, że jednak to nie zabawa > tylko kontynuowali ucieczkę? Co Ty za bzdury opowiadasz? Przeczytaj sobie najpierw jak było. Arek -- http://www.arnoldbuzdygan.com |
||
2009-07-17 13:11 | Re: Jakoś cicho nad dzisiejszym wyrokie | Arek |
Herald pisze: [..] > Nie wierzę w takie bajki - sprawa jest zbyt "publiczna". Ale Władza już się niczym nie przejmuje. Bo co jej zrobisz? Tym bardziej sędzi? Arek -- http://www.arnoldbuzdygan.com |
||
2009-07-17 13:14 | Re: Jakoś cicho nad dzisiejszym wyrokie | Arek |
Liwiusz pisze: > Czy w świetle obecnych przepisów sprzedanie za 1zł czegoś wartego > milion jest zgodne z prawem? Tak. Codziennie robią tak komornicy. Oczywiście gdy nabywcami są odpowiednie osoby. Arek -- http://www.arnoldbuzdygan.com |
||
2009-07-17 13:24 | Re: Jakoś cicho nad dzisiejszym wyrokiem. | Olgierd |
Dnia Fri, 17 Jul 2009 13:06:48 +0200, Liwiusz napisał(a): >>> Też uważam, że lepiej w prywatnych niż w państwowych rękach, z >>> drugiej jednak strony firmy powinny być sprzedawane na licytacji - >>> temu kto da najwięcej, a nie rozdawane za pół ceny "byle by tylko >>> sprzedać" i pod stołem wziąć różnicę do realnej ceny. >> >> Ale dopóki nie ma przepisu, że ma być licytacja, to nie można czynić >> nikomu zarzutu, że sprzedaje inaczej. To temat co najwyżej do >> pociągnięcia do odpowiedzialności politycznej ministra Lewandowskiego >> (i tak za późno). >> > Czy w świetle obecnych przepisów sprzedanie za 1zł czegoś wartego > milion jest zgodne z prawem? A nie jest? Może nie być, jeśli jest jakiś przepis, który zobowiązuje kogoś np. do dbałości o mienie itd. Ale ogólnie to raczej jest (np. zakładając, że mam coś wartego milion złotych, mogę sprzedać to Tobie za 1 zł, prawda?) Rozumiem, że masz na myśli to, że na ministrze Lewandowskim spoczywały takie obowiązki względem Krakchemii i czegoś tam jeszcze. Bardzo możliwe, że tak. Nie zmienia to jednak faktu, że niezastosowanie licytacji nie było, jak sądzę zarzutem. Nb. sprawa jest bardzo stara i w sumie dziś to jest już wałkowanie prehistorii. -- pozdrawiam serdecznie, Olgierd Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <== [Reklama]: Tanio i dobrze zrobić zdjęcia we Wrocławiu? ==> http://zaklad.foto-krzyki.pl <== |
||
2009-07-17 13:38 | Re: Jakoś cicho nad dzisiejszym wyrokie | Liwiusz |
Arek pisze: > Liwiusz pisze: >> Czy w świetle obecnych przepisów sprzedanie za 1zł czegoś wartego >> milion jest zgodne z prawem? > > Tak. > Codziennie robią tak komornicy. > Oczywiście gdy nabywcami są odpowiednie osoby. Nie zgodzę się. Komornik nie wystawia rzeczy od złotówki. Na błędnie oszacowaną wartość służy zażalenie. Nawet jeśli rzecz jest wystawiana za złotówkę, to może ją kupić kolega dłużnika. -- Liwiusz |
||
2009-07-17 13:40 | Re: Jakoś cicho nad dzisiejszym wyrokie | Liwiusz |
Olgierd pisze: > Dnia Fri, 17 Jul 2009 13:06:48 +0200, Liwiusz napisał(a): > >>>> Też uważam, że lepiej w prywatnych niż w państwowych rękach, z >>>> drugiej jednak strony firmy powinny być sprzedawane na licytacji - >>>> temu kto da najwięcej, a nie rozdawane za pół ceny "byle by tylko >>>> sprzedać" i pod stołem wziąć różnicę do realnej ceny. >>> Ale dopóki nie ma przepisu, że ma być licytacja, to nie można czynić >>> nikomu zarzutu, że sprzedaje inaczej. To temat co najwyżej do >>> pociągnięcia do odpowiedzialności politycznej ministra Lewandowskiego >>> (i tak za późno). >>> >> Czy w świetle obecnych przepisów sprzedanie za 1zł czegoś wartego >> milion jest zgodne z prawem? > > A nie jest? > Może nie być, jeśli jest jakiś przepis, który zobowiązuje kogoś np. do > dbałości o mienie itd. Ale ogólnie to raczej jest (np. zakładając, że mam > coś wartego milion złotych, mogę sprzedać to Tobie za 1 zł, prawda?) Pytałem się w kontekście sprzedaży mienia państwowego. > Rozumiem, że masz na myśli to, że na ministrze Lewandowskim spoczywały > takie obowiązki względem Krakchemii i czegoś tam jeszcze. Bardzo możliwe, > że tak. > Nie zmienia to jednak faktu, że niezastosowanie licytacji nie było, jak > sądzę zarzutem. Ja też nie mam mu za złe, że nie zastosował licytacji, bo to jest wada całego systemu, a nie jego, tylko że sprzedając nie oszacował poprawnie wartości sprzedawanego majątku. > Nb. sprawa jest bardzo stara i w sumie dziś to jest już wałkowanie > prehistorii. Czyli aby ukręcić sprawę w sądzie, należy najpierw bardzo długo ją maglować, a potem ukręcić właściwie. Wtedy nawet Olgierd nie będzie miał zastrzeżeń :) -- Liwiusz |
||
2009-07-17 13:40 | Re: Jakoś cicho nad dzisiejszym wyrokie | Michał |
Arek pisze: > Rozumiem, że nikogo nie zaskakuje uniewinnienie dzielnych policjantów, > ale że nie ma dysputy nad uzasadnieniem uniewinnienia to mnie już dziwi. W bieżących relacjach dziwnie pomijane są: - była noc; - policjanci byli nieumundurowani; - byli w cywilnych samochodach; - policjanci w sposób widoczny śledzili chłopaków (m.in dwukrotnie dojeżdzając na skrzyżowaniui przyglądając się im; co poważnie mogło wystraszyć chłopaków i sprowokować do nierozważnego działania - _na akcję kowboje zabrali cywila_, afair szwagra jednego z policjantów Wyrok podobny jak w przypadku zastrzelenia motocyklisty pod Lublinem - majstersztyk spychania odpowiedzialności. Wina niby była (bo trupa trudno usunąć z akt), ale bezosobowego państwa, że niewyszkoliło policjantów. Kowboje oczywiście w poważnych sprawach nie są już ta dzielni. Od dziesięciu lat wyjaśniają bez powodzenia sprawców zabójstwa swojego szefa. W tym czasie jeszcze sporo będzie łapanek na groźnych piratów, groźnych podrabiaczy legitymacji czy wiele innych postępowań zastępczych. -- pzdr, Michał http://finances.pl/ http://social-lending.pl/ |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Złom-da się go jakoś pozbyć? |
Czapla | 2006-01-05 10:03 |
Opieka nad dzieckiem |
Paweł_Przeździak | 2006-02-03 15:22 |
Procedura odrzucania czy jakoś tam dowodów - zapytanie |
Zbyszek | 2006-03-09 20:52 |
kabel nad działką budowlaną... |
Koala | 2006-05-22 16:13 |
co zrobić z wyrokiem ? |
Rufio B. | 2006-06-24 20:07 |
Opieka nad rodzicami |
Mustad | 2006-09-27 08:28 |
Opieka nad mieszkaniem |
bilbik | 2007-03-07 22:25 |
obowiazkowa opieka nad dzieckiem |
wologf | 2007-10-02 20:33 |
opiea nad dziekciem |
corronach | 2008-12-28 17:31 |
kto nad ZGMem |
albert | 2009-04-17 09:43 |