Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: Koszty pracy pracodawcy widziane

poprzedni wątek | następny wątek pl.praca.dyskusje
2007-02-05 23:42 Re: Koszty pracy pracodawcy widziane Immona
Jotte wrote:
> W wiadomości news:eq7ke4$u9r$1@news.interia.pl Jackare
> pisze:
>
>> Także z punktu widzenia kosztów ponoszonych przez pracodawcę, lewiatan
>> nie przesadza. Jaki jest w tym teoretyczny udział pieniędzy
>> pracownika i pracodawcy nie jest istotne ponieważ - jeszcze raz
>> podkreślam- cały ten koszt i tak ponosi pracodawca
>
> Nie wystarczy coś podkreślić, nawet 15 razy, aby stało się to prawdą.
> Pracodawca ponosi koszty związane z zatrudnieniem tylko wtedy, gdy
> wartość dóbr jakie uzyskuje w wyniku jego (pracownika) pracy jest
> mniejsza, niż te koszty.
> (W innym miejscu napisałem kiedy tak może być, tu dodam jeszcze np.
> początek działalności - czas inwestycji.)
> W przeciwnym wypadku pracownik sam wypracowuje dobra niezbędne na
> pokrycie kosztów swego zatrudnienia. Można dywagować do woli, ale
> arytmetyka jest jedna.

Pomijasz znaczenie poczatkowej inwestycji.
Zalozmy, ze przedsiebiorca wyda x zl na stworzenie "dzialajacej firmy" -
narzedzia, znalezienie klientow i cala reszte. Zatrudnia pracownika i
przez jakis czas firma wypracowuje zyski, ktore zwracaja powoli koszt
inwestycji, a potem zaczyna sie okres "zarabiania na czysto". Ale nawet
wtedy pracownik nie wypracowywalby zysku, gdyby nie istniala owa
pierwotna inwestycja - mimo, ze sie juz dawno zwrocila.

Stworzenie/kupienie firmy to inwestycja, ktora ma znaczenie jakosciowe,
a nie tylko ilosciowe i samo istnienie firmy pozostaje aktywnym wkladem
wlasciciela przez caly okres jej trwania, nawet, jesli juz do niej nie
doklada albo niewiele przy niej robi.

I.
--
http://nz.pasnik.pl
mieszkam w Nowej Zelandii :) ::: GG: 7370533
2007-02-06 09:41 Re: Koszty pracy pracodawcy widziane oczami "Lewiatana" - żenada grom
PiCvZSBwb3d083J66iByYXogamVzemN6ZTogX3fzd2N6YXNfLCB3IF9tb2ltX21pZbZjaWVfIGJ5
s3kgdGF raWUgDQo+IHV3YXJ1bmtvd2FuaWEgLSBiebNvIHByemVwcm93YWR6b25lIGpha28gdGFr
aWUgcm96cG96bm FuaWUuDQp0aWEuLi4gcG9weXRhs2W2IHNp6iBrb2xlZ/N3IGkga29sZWR6eSBz
d29pY2gga29sZWfzdyAiY 3p5IHBvcHJhY293YbNiebYgemEgNDAwIHqzIiA6KSBqdXogY2kgd2ll
cnrqDQoNCj4gDQo+IEkgcG9kZWpy emV3YW0sIL9lIGlzdG5pZW5pZSB0YWtpY2ggdXdhcnVua293
YfEgamVzdCBqYWsgbmFqYmFyZHppZWogDQo +IHBvd3RhcnphbG5lIC0gd3lzdGFyY3p5IG5pc2tp
ZSB3eWtzenRhs2NlbmllIGx1ZG5vtmNpIHJlZ2lvbn UgKyBfdHJ3YbN5XyANCj4gYnJhayBwZXJz
cGVrdHl3IC4NCg0KY2h5YmEgc2llIG5pZSB6cm96dW1pZWxpt m15LiBwb3RhcnphbG5vtuYgdG8g
bWEgYnnmIHcgb2RiaW9yemUgcHJ6ZXoga2xpZW50YSwgemUgdGVuIGLq ZHppZSB6YXdzemUgdGFr
IHNhbW8gd3lzb2tvIHphZG93b2xvbnksIHplIG5pZSBi6mR6aWUgd2FjaG5p6uY gKGJvIHRlcmF6
IHByYWN1amUgd7NhZHppbywgdG8gbXkgZ28gendvbG5pbXkgamFrIGplc3Qga2llcHNrby BpIGp1
dHJvIHByenlqbWllbXkgemR6aXNpYSBpIHd0ZWR5IGJlZHppZSBzdXBlci1leHRyYSkuIGtsaWVu

dCBtdXNpIHdpZHppZeYsIHplIGZpcm1hIGNoY2UgYnljIGRsYSBuaWVnby4ga2xpZW50IG11c2kg
d2llZH ppZeYsIHplIGplc3QgbmEgdHlsZSBkb2JyemUgb2Jzs3VnaXdhbnkgv2UgbmllIHBvdHJ6
ZWJ1amUgem1pZ W5pYeYgZmlybXkuIEkga2+zbyBzaeogemFteWthLiBBIGphayB0byBvc2lhZ26x
5iB3ZXdu6nRyem5pZT8g amVkeW5pZSBwcnpleiBjaWFns3kgcm96d/NqIGkgaW53ZXN0b3dhbmll
IHcgcHJhY293bmlrYSwgamFrIG5 ham1uaWVqc3phIHJvdGFjamEgcGVyc29uZWx1IGl0ZCBpdHAu
IA0KVG8gY28gdHkgbmFwaXNhs2W2IG8gcG 93dGFyemFsbm+2Y2ksIHRvIGRvdHljenkgdHlsa28g
aSB3ebOxY3puaWUgZHJvYm5lZ28gZWxlbWVudHUgc HJhY293bmljenljaCBrb3N6dPN3IHCzYWNv
d3ljaC4gQSBjYbNhIHJlc3p0YT8gDQphbGJvIG1pIHNp6iB3 eWRhamUsIGFsYm8gbWFzeiBiYXJk
em8gbmlza7Egd2llZHplIG50LiBwcm93YWR6ZW5pYSBmaXJteS4gYSB uYSBwb2RzdGF3aWUgdGVn
byBtb3puYSB3eXNudXdh5iB3aWVsZSB3bmlvc2vzdywgbmlla29uaWVjem5pZS Bwb3p5dHl3bnlj
aCB3IHR3b2ltIGtpZXJ1bmt1DQoNCg0KLS0gDQoNCnRvIHR5bGtvIG1vamUgemRhbmllL CB0YWtp
IHNrcvN0IG15tmxvd3kNCipHKlIqTypNKkEqWCogDQo=
2007-02-06 10:46 Re: Koszty pracy pracodawcy widziane Any User
>> Że powtórzę raz jeszcze: _wówczas_, w _moim_mieście_ były takie
>> uwarunkowania - było przeprowadzone jako takie rozpoznanie.
> tia... popytałeś się kolegów i koledzy swoich kolegów "czy popracowałbyś za 400 zł" :) juz ci wierzę

Nie. Nie popytałem się, gdyż miałem w momencie opracowywania tamtego
biznesplanu 15 lat i mało mnie takie sprawy wówczas obchodziły.
Natomiast widziałem na własne oczy kilka dokumentów przygotowywanych pod
kątem banku (kredyt, czy coś).


--
Blog zwyczajnego pracownika
http://pracownik.blogspot.com
2007-02-06 11:16 Re: Koszty pracy pracodawcy widziane oczami "Lewiatana Jackare


>> A że nikt nie musi to też wszycy tego nie robią, ale prawda jest taka, że
>> największe kokosy przynosi nie praca tylko jej organizowanie, dlatego
>> kierownicy, zarabiają więcej od pracowników, a właściciele aktywów
>> najwięcej mimo, że często NIC nie robią tylko posiadają....
> No to jak to? Twierdzisz, że największe kokosy przynosi organizowanie
> pracy, a kilka słów dalej, w tym samym zdaniu, że najwięcej to jednak ci
> mają, co nic nie robią, tylko mają (udziały)? Zdecyduj sie na coś. :D
>
bo to jeszcze wyższy poziom "robienia pieniędzy". Tak tak robienia a nie
zarabiania. A jeśli chodzi o zarabianie to obstaję przy swoim- organizowanie
a nie wytwarzanie przynosi największe zyski.
Podobnie dużo prawdy jest w powiedzeniu że "lepsze 10 deko handlu niż
kilogram roboty"
--
Jackare
2007-02-06 15:50 Re: Koszty pracy pracodawcy widz entroper
Użytkownik "futszaK" napisał w wiadomości
news:eq7vok$jv3$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Tyle ze mandat KARNY jak sama nazwa wskazuje to ma byc KARA za
> przewinienie, oraz ma naklonic UKARANEGO do niepowtarzania wiecej
> przewinienia za ktore zostal UKARANY
>
> A koszty pracy to co, kara za zatrudnianie pracownikow ?

Chodziło mi o to, że koszty pracy, podobnie jak mandaty są czymś, na co
przeciętny pracodawca nie ma wielkiego wpływu - po prostu jeden matoł z drugim
ustalają jakie mają być i już. Narzekanie w żaden sposób ich nie zmienia.
Narzekanie nie wpływa także na oczekiwania pracowników.

> naukowo udowodnione ze 25% pensji, powyzej tej kwoty wplywy z podatkow i
> tak maleja bo zaczyna oplacac sie kombinowanie w zatrudnianiu na czarno na
> czym traca i tak pracownicy

no tak, tyle, że sam podatek dochodowy daje 1.2. A ci, którzy kombinują przy
1.8 będą kombinować i przy 1.25.

> > pracy a płacą pracownika. Płaci się najmniej jak się da, niezależnie od
> > kosztĂłw.
>
> niby tak, ale pojawia sie jeszcze jeden czynnik pod tytulem: "czy chce sie
> miec rotacje na w/w stanowisku pracy".

płaci się najmniej jak się da, aby spełnić oczekiwane założenia - czyli w tym
przypadku trzeba trzymać pracownika "na granicy ucieczki" :)

> > Zysk, uzyskany z ewentualnego zmniejszenia kosztĂłw naleĹźy do
> > pracodawcy, a ten odda go pracownikowi tylko wtedy, gdy nie będzie miał
> > innego wyjścia.
>
> ale wtedy przestanie sie to nazywac ZYSKIEM a stanie sie KOSZTEM

po prostu zysk stanie się kosztem poniesionym, by pracownik nie uciekł. Nie
kłóćmy się o nazewnictwo :) Pracownika to nazewnictwo w ogóle nie powinno
obchodzić, tak samo jak to, "z czyjego brutto" jak to ktoś nazwał, te
pieniądze się biorą.

> nie ja tylko byly ciagle przeptychanki o koszty sprzetu ktory trzeba bylo
> kupowac. pracujac u siebie ja wiem, ze kupujac sprzet lepszy odejmuje
> sobie od ust jednorazowo, a potem oszczedzam czas na naprawianiu
> powstalych z winy taniego sprzetu usterek i moge poswiecic go na
> odpoczynek/szukanie kolejnych zrodel dochodow :)

Wiesz, są pracodawcy, którzy opon do prawie nowego, niezłego samochodu szukają
na szrotach, tankują na najtańszych zasyfionych stacjach w dawnych bazach
autobusowych, bo tam jest taniej o 10 groszy (nie mam nic do starych baz, ale
chodzi o takie miejsca, gdzie paliwo ewidentnie jest chrzczone), nie gardzą
"opałem", a śmieci wyrzucają cichcem do cudzego kontenera (!). Zgadnij, jaki
mają sprzęt w firmie? Pewna mentalność jest po prostu nie do przeskoczenia.
Niestety, to są szefowie innych ludzi...

entrop3r
2007-02-06 18:22 Re: Koszty pracy pracodawcy futszaK
On Tue, 06 Feb 2007 15:50:51 +0100, entroper wrote:

> Chodziło mi o to, że koszty pracy, podobnie jak mandaty są czymś, na co
> przeciętny pracodawca nie ma wielkiego wpływu - po prostu jeden matoł z drugim
> ustalają jakie mają być i już. Narzekanie w żaden sposób ich nie zmienia.
> Narzekanie nie wpływa także na oczekiwania pracowników.

a jak sa wysokie koszty to pracodawca stara sie przenosic swoje inwestycje
do miejsc gdzie nie jest potrzebne tyle pracownikow i po dupie dostaja....
pracownicy bo znikaja miejsca pracy :/

> no tak, tyle, że sam podatek dochodowy daje 1.2. A ci, którzy kombinują przy
> 1.8 będą kombinować i przy 1.25.

niekoniecznie
przyklad z zycia wziety:

W drugiej polowie lat 90 zabawialem sie oszukiwaniem central
telefonicznych zeby sobie za darmo podzwonic. Potrafilem zadzwonic do
kumpla na komorke (przy cenie 2zl za minute) i przegadac z nim 3 godziny
na koszt operatora placiwszy chyba 29gr za cala rozmowe.
Przy obecnych cenach i mozliwosciach taniego dzwonienia do glowy by mi nie
przyszlo dzwonic na czyjs koszt, wole legalnie zaplacic i miec swiety
spokoj.

>> niby tak, ale pojawia sie jeszcze jeden czynnik pod tytulem: "czy chce sie
>> miec rotacje na w/w stanowisku pracy".
> płaci się najmniej jak się da, aby spełnić oczekiwane założenia - czyli w tym
> przypadku trzeba trzymać pracownika "na granicy ucieczki" :)

ostatnio to ciezkie, ale w sumie jestem sklonny sie z Toba zgodzic

> Wiesz, są pracodawcy, którzy opon do prawie nowego, niezłego samochodu
> szukają na szrotach, tankują na najtańszych zasyfionych stacjach w
> dawnych bazach autobusowych, bo tam jest taniej o 10 groszy (nie mam nic
> do starych baz, ale chodzi o takie miejsca, gdzie paliwo ewidentnie jest
> chrzczone), nie gardzą "opałem", a śmieci wyrzucają cichcem do cudzego
> kontenera (!). Zgadnij, jaki mają sprzęt w firmie? Pewna mentalność jest
> po prostu nie do przeskoczenia. Niestety, to są szefowie innych ludzi...

wiemy wiemy, ten sam szef od najtanszych sprzetow jezdzil Chryslerem w
wersji limuzyna a co roku z cala rodzina na wczasy na
Dominikane czy do Meksyku


--
futszaK
0601061867
Nie przeszkadza mi ze ktos mnie myli z kobieta,
chyba ze ta ostatnia jest Renata Beger :>
2007-02-06 19:59 Re: Koszty pracy pracodawcy widziane oczami "Lewiatana" - ?enada Wojciech Bańcer
entroper napisał(a):

[...]

>> naukowo udowodnione ze 25% pensji, powyzej tej kwoty wplywy z podatkow i
>> tak maleja bo zaczyna oplacac sie kombinowanie w zatrudnianiu na czarno na
>> czym traca i tak pracownicy

> no tak, tyle, że sam podatek dochodowy daje 1.2. A ci, którzy kombinują przy
> 1.8 będą kombinować i przy 1.25.

Krzywa Laffera się kłania. :)
Poniżej pewnego progu _nie opłaca_ się kombinować, bo zysk jest zbyt mały,
w stosunku do konsekwencji.

[...]

--
Wojciech 'Proteus' Bańcer
proteus@post.pl
2007-02-06 20:44 Re: Koszty pracy pracodawcy widziane oczami "Lewiatana" - ?enada futszaK
On Tue, 06 Feb 2007 18:59:47 +0000, Wojciech Bańcer wrote:

> Krzywa Laffera się kłania. :)
> Poniżej pewnego progu _nie opłaca_ się kombinować, bo zysk jest zbyt mały,
> w stosunku do konsekwencji.

oczywiscie nasi rzadzacy twierdza ze zamiast obnizac obciazenia lepiej
powiekszyc wysokosc kar a nie ich nieuchronnosc co prowadzi do
absurdalnych sytuacji ze jeszcze bardziej oplaca sie oszukiwac (juz nie
tylko fiskusa ale wszystkich dookola) bo jak juz sie wpadnie to sie
wpadnie na calego, a z wyprowadzonych pieniedzy bedzie sie mialo na
prawnika czy na ucieczke z kraju :(


--
futszaK
0601061867
Nie przeszkadza mi ze ktos mnie myli z kobieta,
chyba ze ta ostatnia jest Renata Beger :>
2007-02-07 12:52 Re: Koszty pracy pracodawcy widziane oczami "Lewiatana" - ?enada entroper
Użytkownik "Wojciech Bańcer" napisał w wiadomości
news:slrneshjvr.kd.proteus@ender.elsat.net.pl...

> Krzywa Laffera się kłania. :)
> Poniżej pewnego progu _nie opłaca_ się kombinować, bo zysk jest zbyt
> mały, w stosunku do konsekwencji.
>
> [...]

ok, ok, tylko gdzie jest ten próg, jaki zysk jest tym "za małym" i jak ocenić
możliwe konsekwencje ?. A jeśli te konsekwencje nie są aż takie nieuchronne,
jak to wpływa na krzywą ? A jeśli te konsekwencje grożą każdemu, czy
kombinuje, czy nie, czy to nie powoduje pewnego mierzalnego znieczulenia ?
A co do przykładu: ktoś kombinujący przy 1.2 może po prostu wyobrażać sobie
optymalny próg przy 1.05, albo np. 0.8 (okradnie się kogoś innego) itd...
Druga sprawa: cierpieć z powodu wysokich kosztów pracy (i ewentualnie
kombinować) to nie to samo, co rozgłaszać, że jest to rzeczywista przyczyna
tego czy tamtego. A od tego się cała dyskusja zaczęła :)

entrop3r
2007-02-23 17:02 Re: Koszty pracy pracodawcy widziane oczami "Lewiatana" - mariusz
Dnia 05.02.2007 Any User napisał/a:
>> miałem się nie wdawać z toba w dyskusje, ale mocno przesadzasz.
>> Dlaczego tak uważam? bo dając wynagrodzenie minimalne (400, 800 zł)
> > skazujesz jako przedsiębiorca się na ciagłą rotację personelu. A
>
> Że powtórzę raz jeszcze: _wówczas_, w _moim_mieście_ były takie
> uwarunkowania - było przeprowadzone jako takie rozpoznanie.
>
> I podejrzewam, że istnienie takich uwarunkowań jest jak najbardziej
> powtarzalne - wystarczy niskie wykształcenie ludności regionu + _trwały_
> brak perspektyw (to ostatnie niestety dla pracodawców się ostatnio zmienia).

Odczytaleś telepatyznie mysli polskih liberałów :)
1 2 3 4 5 6 7 8

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

koszty pracy

marcind 2005-12-02 15:59

Zadanie pracodawcy

o`rety 2006-01-15 17:58

strona www z ofertami pracy dla pracodawcy

Monika 2006-01-19 21:01

Odwolanie do sadu pracy pracodawcy

ROBSON 2006-03-29 00:48

koszty badania do pracy przed podpisaniem umowy???

kkk 2006-04-12 10:25

Odwolanie do sadu pracy pracodawcy

ROBSON 2006-03-29 00:48

Wypowiedzenie pracodawcy a swiadectwo pracy

Aneta 2006-06-01 21:45

Praca u 2 pracodawcy

Kamikaze 2006-06-24 15:05

Na co patrza pracodawcy ??

marcinmp19 2006-07-12 13:39

bezplatna praktyka - koszty na pracodawcy?

mini777 2006-07-26 12:51