poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2012-04-23 15:42 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karaln | Andrzej Lawa |
W dniu 23.04.2012 15:39, Nixe pisze: >>>> A o manipulacjach matek uczy, jak już pisałem, doświadczenie życiowe. >>> >>> Doświadczenie życiowe nie może być przeciwwagą dla faktów. >> >> Nie w sądzie. > > Znaczy się w sądzie ważniejszy jest dowód w postaci doświadczenie > życiowego niż dowód w postaci faktu? Jakiego "faktu"? Oświadczenie strony nie jest faktem. >>> A tutaj choć wszystkich faktów nie znamy, to jak pisałam wcześniej - na >>> potrzeby dyskusji warto przyjąć, że to matka pisze prawdę, a nie gdybać. > >> Możesz sobie teoretyzować przy takim założeniu, ale udzielanie na jego >> podstawie porad jest już ryzykowne. > > Ale Johnson też jedynie teoretyzuje. Nie. Po prostu usiłuje zmusić do wyobrażenia sobie, jak będzie wyglądało przedstawianie tego w sądzie. >>> Ale ono nie zlewa. Ono nie ma ochoty na rozmowę z ojcem, bo się go boi. >>> A może go nawet nie kocha, nie lubi. Tego też mu nie wolno? > >> Teraz sobie wyobraź sytuację, że rozwodu nie było i dziecko zwiało z >> domu i odmawia kontaktu z obojgiem rodziców, bo się ich rzekomo "boi". > > A mało to przypadków, że dzieciak zwiewa z domu ze strachu przed rodzicami? > Kończy się to różnie, często nawet odebraniem praw rodzicielskich, jesli > są podstawy. _Jeśli_. > Trudno zresztą porównywać obie sytuacje, bo w przypadku pozostawania > syna pod opieką matki, ojciec ma jednak możliwość zdobycia informacji o > swoim dziecku, choćby od jego matki. Nikt mu też nie broni tych Naiwnyś. > kontaktów w ramach jakiegoś rozsądku i dobrych manier. Matce, jak sądzę, > chodziło tylko i wyłącznie o częstotoliwość i intensywność, a nie o > zaniechanie kontaktów całkowicie. Ale masz jakieś wsparcie? |
2012-04-23 16:03 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karalne? | kk |
Słuchajcie, były wielokrotne próby, razem z psychologiem dziecka, początkowo to działało i dzieciak zaufał ojcu. Wystarczyło parę zdań szkalujących matkę z ust ojca oraz opieprzenie syna za niechęć sprzed paru miesięcy do rozmów z nim (przecież wcześniej ojciec odrzucił syna i nie dzwonił przez prawie pół roku) i wszystko wróciło ze zdwojoną traumą. A co zrobie, jak syn za rok, dwa powie ojcu "spier..."..? Skoro on wywołuje taką reakcję to jest jego wina, moja praca z synem, psychologa z synem - idzie wszystko na marne, jeden jego ruch i wszystko jest on nowa, dziecko wykazało na testach psychologicznych, że się taty boi! Ile razy można próbować? On czerpie satysfakcję, gdy ktoś cierpi psychicznie przez niego, do dziś pamietam jak ja cierpiałam póki nie zwinęłam się z dzieckim do Polski i złożyłam pozew o rozwód. Nie zmienił się nic, wręcz przeciwnie. Też jestem zdania, że dziecko powinno mieć dwoje rodziców, a przynajmniej kontakt z obojgiem biologicznych, ale w tym wypadku to nie działa. Kto z was chciałby utrzymywać kontakty z kimś, kto przejawia cechy psychopaty? Ja nie, mój syn jak widać też nie, on nie ma już 5 lat, gdzie można było wciskać kity, że to są żarty i to jest śmieszne. On chodzi do szkoły, dzieli się prolemami z kolegami. Kiedyś po rozmowie znim miał tiki przez ponad 2 tygodnie, czy to normalne? B. |
||
2012-04-23 16:33 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karalne? | Nixe |
"Andrzej Lawa" news:4f955be5 > Jakiego "faktu"? Oświadczenie strony nie jest faktem. A co jest faktem i kto ten fakt stwierdza? >> Ale Johnson też jedynie teoretyzuje. > Nie. Po prostu usiłuje zmusić do wyobrażenia sobie, jak będzie wyglądało > przedstawianie tego w sądzie. I uważa, że sąd uzna z góry, że kobieta mówi nieprawdę, bo tak mówi sądowi jego doświadczenie życiowe? >> Trudno zresztą porównywać obie sytuacje, bo w przypadku pozostawania >> syna pod opieką matki, ojciec ma jednak możliwość zdobycia informacji o >> swoim dziecku, choćby od jego matki. Nikt mu też nie broni tych > Naiwnyś. -aś, jeśli już ;-) Nie jestem naiwna, tylko po prostu zakładam, że kobieta mówi prawdę. Nie ma dowodów na to, że kłamie. W sądzie nie jesteśmy, więc trudno sprawdzić wiarygodność jej oświadczenia powołując świadków, ale z drugiej strony żaden normalny sąd nie odrzuci pozwu czy też nie wyda wyroku a priori kierując się tylko i wyłącznie doświadczeniem życiowym, bo to absurd. >> kontaktów w ramach jakiegoś rozsądku i dobrych manier. Matce, jak sądzę, >> chodziło tylko i wyłącznie o częstotoliwość i intensywność, a nie o >> zaniechanie kontaktów całkowicie. > Ale masz jakieś wsparcie? Na potrzeby dyskusji wystarczy mi to, co napisała matka i z czego wyraźnie wynika, czego oczekuje. Jeśli kłamie, to wyjdzie to prędzej czy później, a nawet prędzej - na policji, w sądzie. Ona natomiast pytała, czy w ogóle ma szanse i jak należy się za to zabrać. A szanse - wbrew temu, co napisał na początku Johnson - są zawsze. Ważne są tylko pozostałe okoliczności, a tych faktycznie nie znamy. Nie znaczy to jednak, że wolno nam z góry uznać matkę za manipulantkę, bo "tak często bywa w podobnych sytuacjach" albo, że napisała "mój syn" i ma żal o to, że ojciec nie przysyła dziecku prezentów. Absurd. To tak, jakby ktoś zapytał, w jaki sposób można się skutecznie obronić przed oskarżeniem o mobbing w pracy, a ktoś mu odpowiedział, że nie można w ogóle, bo doświadczenie życiowe mówi, że jesli ktoś oskarża o mobbing, to zazwyczaj ma racje. N. |
||
2012-04-23 16:33 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karaln | Johnson |
W dniu 2012-04-23 16:33, Nixe pisze: > szanse - wbrew temu, co napisał na początku Johnson - są zawsze. Jasne, nawet w Lotto są szanse ;) > To tak, jakby ktoś zapytał, w jaki sposób można się skutecznie obronić > przed oskarżeniem o mobbing w pracy, a ktoś mu odpowiedział, że nie > można w ogóle, bo doświadczenie życiowe mówi, że jesli ktoś oskarża o > mobbing, to zazwyczaj ma racje. > Odwrotnie. Rację ma około 10% - mniej więcej tyle wygrywa procesy w sądzie związane z mobbingiem. -- @2011 Johnson http://db.tt/JzsPUMU https://www.ibard24.com/backup/pl/registration/c99ffb8 519213760f162c2b73830481d |
||
2012-04-23 17:06 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karaln | Lolalny Lemur |
W dniu 2012-04-23 14:58, Nixe pisze: >> Oczywiście że nie są, ale zazwyczaj obowiązki (alimenty) są powiązane >> z prawami (władza rodzicielska). Skoro podważamy prawa ojca to może >> warto się zastanowić również nad jego obowiązkami. > > Nikt ojcu jego praw nie odbiera (tzn. jeszcze nie odebrał). Ja tutaj tylko szybciutko przypomnę, że odebranie praw rodzicielskich nie zwalnia z obowiązku płacenia alimentów. I słusznie. -- Lemuria http://krotkaseria.blox.pl http://chmielowce.pl |
||
2012-04-23 17:08 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karaln | Lolalny Lemur |
W dniu 2012-04-23 13:19, Nixe pisze: > Robię cross-posta na pl.soc.dzieci - może będzie ciekawiej ;-) W niewłaściwym momencie - cholera wie o co cho i co się sta. Napiszesz? -- Lemuria http://krotkaseria.blox.pl http://chmielowce.pl |
||
2012-04-23 17:12 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karaln | Lolalny Lemur |
W dniu 2012-04-23 15:07, Johnson pisze: >> Jak wyżej. Dziecko ma prawo nie lubić kogoś, nie chcieć się z kimś >> spotykać, nie chcieć z kimś rozmawiać, bawić się, spędzać czasu. > > No kodeks rodzinny jednak mówi co innego - dziecko ma słuchać rodziców. Poproszę paragraf kodeksu, w którym jest napisane, ze dziecko ma obowiązek kontaktować się z kimś kogo nie lubi bo mu tak rodzice kazali. >> Nikt ojcu jego praw nie odbiera (tzn. jeszcze nie odebrał). >> Jednocześnie prawa ojca (do kontaktu) nie stanowią obowiązku dziecka (do >> tegoż kontaktu). > > A no właśnie stanowią. Paragraf poproszę. -- Lemuria http://krotkaseria.blox.pl http://chmielowce.pl |
||
2012-04-23 17:15 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karaln | Johnson |
W dniu 2012-04-23 17:12, Lolalny Lemur pisze: > > Paragraf poproszę. > > Co ma ci kodeks kupić? Po odpowiednie artykuły już były wskazane. -- @2011 Johnson http://db.tt/JzsPUMU https://www.ibard24.com/backup/pl/registration/c99ffb8 519213760f162c2b73830481d |
||
2012-04-23 17:16 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karaln | Lolalny Lemur |
W dniu 2012-04-23 16:03, kk pisze: > Słuchajcie, były wielokrotne próby, razem z psychologiem dziecka, początkowo > to działało i dzieciak zaufał ojcu. Wystarczyło parę zdań szkalujących matkę > z ust ojca oraz opieprzenie syna za niechęć sprzed paru miesięcy do rozmów z > nim (przecież wcześniej ojciec odrzucił syna i nie dzwonił przez prawie pół > roku) i wszystko wróciło ze zdwojoną traumą. Na podstawie opinii psychologa wystąpić o sądowne ograniczenie kontaktów i tyle. -- Lemuria http://krotkaseria.blox.pl http://chmielowce.pl |
||
2012-04-23 17:18 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karaln | Lolalny Lemur |
W dniu 2012-04-23 17:15, Johnson pisze: >> Paragraf poproszę. >> >> > Co ma ci kodeks kupić? Po odpowiednie artykuły już były wskazane. Na pl. soc. dzieci nie ma nic wskazanego. Poza tym ja poproszę o pokazanie konkretnego miejsca, gdzie jest napisane to co twierdzisz. -- Lemuria http://krotkaseria.blox.pl http://chmielowce.pl |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Nękanie w szkole .... |
jcm2000 | 2005-11-23 01:24 |
nękanie |
SELF | 2006-01-13 16:27 |
Telefoniczne wezwanie |
Alicja | 2006-02-03 20:00 |
Plagiat - grozby telefoniczne. |
transfer | 2006-04-24 22:50 |
nagrane rozmowy telefoniczne |
AB | 2007-02-02 19:53 |
Proces cywilny, a bilingi telefoniczne |
Wojciech | 2008-02-05 21:14 |
Prefiksy telefoniczne a "własność intelekt |
Tomek | 2009-10-11 10:26 |
dane telefoniczne |
Grana | 2010-09-22 15:26 |
Telefoniczne potwierdzenie tożsamości |
Maciek | 2011-03-02 13:55 |
bezprawne nękanie banku |
M. | 2011-07-13 23:45 |