poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2012-04-24 07:58 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karaln | Andrzej Lawa |
W dniu 23.04.2012 20:31, kk pisze: >> >> Kombinuj, kombinuj. Jako niepoczytalnej prawo do dziecka na bank ci >> odbiorą ;) > > A psycholog straci prawo do wykonywania zawodu... Bravo! > > ROTFL |
2012-04-24 08:12 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karaln | Andrzej Lawa |
W dniu 23.04.2012 16:03, kk pisze: [ciach] > chciałby utrzymywać kontakty z kimś, kto przejawia cechy psychopaty? Ja nie, > mój syn jak widać też nie, on nie ma już 5 lat, gdzie można było wciskać > kity, że to są żarty i to jest śmieszne. On chodzi do szkoły, dzieli się > prolemami z kolegami. Kiedyś po rozmowie znim miał tiki przez ponad 2 > tygodnie, czy to normalne? Wiesz, możesz sobie tu lamentować do upadłego, ale brutalna prawda jest taka, że w sądzie może ci to najwyżej zaszkodzić. Kto wie - może piszesz całą i obiektywną prawdę. To niestety nieistotne. W skrajnym przypadku możesz faktycznie zostać skierowana na badanie psychiatryczne i to tobie, jako "histeryczce" ograniczą prawa rodzicielskie. W sądzie liczą się spokojne, obiektywne dowody i dobry prawnik z dobrym wejściem do danego sądu. To co pisze Johnson może ci się wydać okrutne, wredne itepe - ale on po prostu na swój sposób pokazuje ci, jak może wyglądać wojna w sądzie. Z punktu widzenia prawa o ile ojciec nie ma odebranych praw rodzicielskich ma prawo (a wręcz obowiązek) kontaktować się z dzieckiem. A że dziecko protestuje? Cóż, dzieciom zdarza się grymaszenie. Jak dzieciak odmawia np. zjedzenia obiadu i domaga się "czipsów" to uważasz, że rodzice powinni posłusznie te życzenia spełniać? A jak rzuci się na ziemię i zacznie się tarzać, bo chce jakąś zabawkę? Rodzic czasami ma pełne prawo, a wręcz obowiązek, postępować wbrew życzeniom dzieci, także (a może zwłaszcza) popartymi histerią. A że ty twierdzisz, że ojciec rzekomo jest psychopata... sorry winnetou, ale jesteś rozwiedziona zatem skłócona czyli nawet wbrew twoim ewentualnym dobrym chęciom twoja ocena prawie na pewno nie jest obiektywna. |
||
2012-04-24 08:45 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karaln | Johnson |
W dniu 2012-04-24 08:19, Theli pisze: > > W takim razie odłączcie ten wątek z pl.soc.dzieci, bo mi też nie chce > się wchodzić na inną grupę po to tylko, żeby jakiś szczegół sprawdzić. > Jeśli już crosspost, to z pełną informacją, inaczej nie ma sensu. > Reklamacje do autora crossposta -- @2011 Johnson http://db.tt/JzsPUMU https://www.ibard24.com/backup/pl/registration/c99ffb8 519213760f162c2b73830481d |
||
2012-04-24 08:56 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karalne? | NKAB - |
Johnson masz rację. Ja na miejscu matki zaproponował bym synowi zmianę numeru telefonu. Ale to syn musi tego chcieć. Andrzej. -- |
||
2012-04-24 09:16 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karalne? | Massai |
Nixe wrote: > "Johnson" > news:jn2tn1$q2c$1@inews.gazeta.pl... > > > Bo tak. > > Tak właśnie myślałam. > > > Ale jak już mam napisać coś więcej, to po opisie to czarno matkę > > widzę. "mojego syna" a nie "naszego syna" (ciekawe postrzeganie > > dziecka); > > Owszem, jest to jej syn. Co nie wyklucza bycia synem także i ojca. > Tylko co ma piernik do wiatraka? Napisała tak, a nie inaczej. > Co ma tu do rzeczy semantyka? > > > "nie wysyła prezentów" (ciekawe postrzeganie roli ojca); > > Ciekawe wyrywanie tylko tych fragmentów, które akurat Tobie > podpasowały. A co z tym "i nie widuje się z dzieckiem od dawna, > [...] Czasem słuch o nim zaginie na kilka miesięcy" > "Syn [...] był wielokrotnie świadkiem "niemiłych" zdarzeń > wobec mnie, kilka razy również usłyszał wiele niemiłych słów od taty" > To już mało istotne szczegóły? A cóż to niby za "niemiłe" zdarzenia? Diabli wiedzą, czysto hipotetycznie: "ty niewierna leniwa krowo, myślisz że jak ja zapieprzam za granicą na nasz wspólny byt, to ty sobie możesz tu się szlajać i przepuszczać kasę na głupoty?" > > > syn 9 letni takie rzeczy może mówić ojcu tylko pod wpływem matki; > > Albowiem? Czytałeś ten mail z uwagą i zwróciłeś uwagę na wszystkie > szczegóły, czy mizoginiczna osobowość, jaka z Ciebie wyziera, kazała > Ci się skupić tylko na niektórych fragmentach? Jak widzę tekst: "5 lat temu próbowałam ograniczyć mu władzę rodzicielską, lecz świetnie zagrał i mi się to nie udało." to sorki, ale sprawa ewidentnie śmierdzi. -- Pozdro Massai |
||
2012-04-24 09:31 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karalne? | Nixe |
"Lolalny Lemur" > W niewłaściwym momencie - cholera wie o co cho i co się sta. Napiszesz? Cytuję pierwotny post z pl.soc.prawo. "Witam, od niespełna roku biologiczny ojciec dziecka namolnie dzwoni do mojego syna. Syn ma 10 lat, był wielokrotnie świadkiem "niemiłych" zdarzeń wobec mnie, kilka razy również usłyszał wiele niemiłych słów od taty. Dziecko wyrokiem Sądu mieszka ze mną, ojciec mieszka w Anglii i nie widuje się z dzieckiem od dawna, nie wysyła prezentów itd itp. Czasem słuch o nim zaginie na kilka miesięcy. Alimenty płaci - ma pewno stałe zlecenie, mniejsza o to. Rok temu syn, mając 9 lat powiedział ojcu telefonicznie, że nie chce z nim rozmawiać, nie chce utrzymywać z nim kontaktów. Rozmawiałam z synem o tym wiele, odbył także kilka sesji u psychologa, z których wynikło, iż dziecia boi się swojego taty. Powiedziałam ojcu o tym, on telefonicznie także rozmawiał z psychologiem dziecka. Syn odbiera telefon raz na 2-3 miesiące i chwilę rozmawia z tatą, lecz rozmowy są sztuczne i syn się z nich nie cieszy. Ostatnio przestał w ogóle oddzwaniać do taty, on za to nasyła na nas policję, że z synem na pewno dzieje się coś złego, bo ojciec nie ma znim kontaktu, policja rozmawia z synem, ze mną i przekazuje ojcu to co napisałam powyżej. Ostatnimi czasy, mimo wyraźnej prośby ze strony dziecka i mojej ojciec dzwoni codziennie, o różnych porach, albo wcześnie rano, w czasie jego szkoły i późnym wieczorem. Syn z tego powodu się stresuje, nie chcę mu zmieniać numeru, bo nie o to chodzi. Czy mogę zgłosić policji nękanie dziecka, bo tak to wygląda? Zdaję sobie, że ojciec ma do niego prawa, ale są pewne granice i jest wola, co prawda małoletniego, oparta psychologiem dziecięcym, ale jest. 5 lat temu próbowałam ograniczyć mu władzę rodzicielską, lecz świetnie zagrał i mi się to nie udało. Proszę o radę, czy można w tym wypadku mieć podstawy nękania? Bogna, Podkarpackie." A co do reszty to w skrócie - na psp ww. matkę kilku panów z miejsca uznało za manipulatorkę i osobę, która buntuje dziecko przeciwko ojcu; ponadto uznano, że dziecko ma obowiązek kontaktów rozmów z ojcem, bo tak wynika z KRiO art. 95 (nikt jednak nie odpowiedział, jak mają się do tego prawa i uczucia dziecka), a resztę już znacie. A to późniejszy jeszcze post od Bogny na postawione jej "zarzuty": "Słuchajcie, były wielokrotne próby, razem z psychologiem dziecka, początkowo to działało i dzieciak zaufał ojcu. Wystarczyło parę zdań szkalujących matkę z ust ojca oraz opieprzenie syna za niechęć sprzed paru miesięcy do rozmów z nim (przecież wcześniej ojciec odrzucił syna i nie dzwonił przez prawie pół roku) i wszystko wróciło ze zdwojoną traumą. A co zrobie, jak syn za rok, dwa powie ojcu "spier..."..? Skoro on wywołuje taką reakcję to jest jego wina, moja praca z synem, psychologa z synem - idzie wszystko na marne, jeden jego ruch i wszystko jest on nowa, dziecko wykazało na testach psychologicznych, że się taty boi! Ile razy można próbować? On czerpie satysfakcję, gdy ktoś cierpi psychicznie przez niego, do dziś pamietam jak ja cierpiałam póki nie zwinęłam się z dzieckim do Polski i złożyłam pozew o rozwód. Nie zmienił się nic, wręcz przeciwnie. Też jestem zdania, że dziecko powinno mieć dwoje rodziców, a przynajmniej kontakt z obojgiem biologicznych, ale w tym wypadku to nie działa. Kto z was chciałby utrzymywać kontakty z kimś, kto przejawia cechy psychopaty? Ja nie, mój syn jak widać też nie, on nie ma już 5 lat, gdzie można było wciskać kity, że to są żarty i to jest śmieszne. On chodzi do szkoły, dzieli się prolemami z kolegami. Kiedyś po rozmowie znim miał tiki przez ponad 2 tygodnie, czy to normalne? B. N. |
||
2012-04-24 09:33 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karaln | Andrzej Lawa |
W dniu 24.04.2012 09:31, Nixe pisze: > A co do reszty to w skrócie - na psp ww. matkę kilku panów z miejsca > uznało za manipulatorkę i osobę, która buntuje dziecko przeciwko ojcu; > ponadto uznano, że dziecko ma obowiązek kontaktów rozmów z ojcem, bo tak > wynika z KRiO art. 95 (nikt jednak nie odpowiedział, jak mają się do > tego prawa i uczucia dziecka), a resztę już znacie. > > A to późniejszy jeszcze post od Bogny na postawione jej "zarzuty": > "Słuchajcie, były wielokrotne próby, razem z psychologiem dziecka, > początkowo > to działało i dzieciak zaufał ojcu. Wystarczyło parę zdań szkalujących > matkę [ciach] Zrozum wreszcie, że to tylko jej słowa - a ty to traktujesz jako prawdę objawioną. Wypowiedzi Johnsona to zimne spojrzenie z zewnątrz - jak to może wyglądać dla sądu obcykanego w mamusiach manipulujących na dzieciach w celu zemsty na byłym. Dotrze to wreszcie do ciebie? |
||
2012-04-24 09:49 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karalne? | Nixe |
"Andrzej Lawa" > A że dziecko protestuje? Cóż, dzieciom zdarza się grymaszenie. Jak > dzieciak odmawia np. zjedzenia obiadu i domaga się "czipsów" to uważasz, > że rodzice powinni posłusznie te życzenia spełniać? A jak rzuci się na > ziemię i zacznie się tarzać, bo chce jakąś zabawkę? A co to ma wspólnego ze zmuszaniem dziecka do rozmów z ojcem, z którym rozmawiać nie chce? Zwłaszcza, że z nim nie mieszka, więc nie ma tu mowy o konieczności sprawowania bezpośredniej kontroli czy wychowaniu. > Rodzic czasami ma > pełne prawo, a wręcz obowiązek, postępować wbrew życzeniom dzieci, także > (a może zwłaszcza) popartymi histerią. A może ktoś z panów tak żarliwie broniących ojca odpowie w końcu na pytanie, które padało już kilka razy - w jaki sposób należy zmusić dziecko do kontaktów i rozmów z ojcem i co należy zrobić, gdy tych kontaktów odmawia? Co w takim wypadku z poszanowaniem praw dziecka do swobody jego uczuć? Te rozmowy to mają być dla dobra dziecka, czy dla dobra ojca? I czyje dobro w tej sytuacji jest ważniejsze? Czekam. Tacy jesteście mocni w gębie, więc pewnie i tutaj sobie poradzicie :) N. |
||
2012-04-24 09:52 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karalne? | Nixe |
ik "Lolalny Lemur" > Na pl. soc. dzieci nie ma nic wskazanego. Poza tym ja poproszę o pokazanie > konkretnego miejsca, gdzie jest napisane to co twierdzisz. Chodziło mu o KRiO art 87 i 95. I niestety, nie ma tam obowiązku rozmowy dziecka z ojcem, z którym dziecko kontaktu nie chce utrzymywać. N. |
||
2012-04-24 09:52 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karaln | Andrzej Lawa |
W dniu 24.04.2012 09:52, Nixe pisze: > Chodziło mu o KRiO art 87 i 95. > I niestety, nie ma tam obowiązku rozmowy dziecka z ojcem, z którym > dziecko kontaktu nie chce utrzymywać. Aha. Czyli jeśli twoje hipotetyczne dziecko zamknęło by się w pokoju np. ćpać i odmawiało kontaktów z tobą, to ty byś wolę tego dziecka uszanowała. |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Nękanie w szkole .... |
jcm2000 | 2005-11-23 01:24 |
nękanie |
SELF | 2006-01-13 16:27 |
Telefoniczne wezwanie |
Alicja | 2006-02-03 20:00 |
Plagiat - grozby telefoniczne. |
transfer | 2006-04-24 22:50 |
nagrane rozmowy telefoniczne |
AB | 2007-02-02 19:53 |
Proces cywilny, a bilingi telefoniczne |
Wojciech | 2008-02-05 21:14 |
Prefiksy telefoniczne a "własność intelekt |
Tomek | 2009-10-11 10:26 |
dane telefoniczne |
Grana | 2010-09-22 15:26 |
Telefoniczne potwierdzenie tożsamości |
Maciek | 2011-03-02 13:55 |
bezprawne nękanie banku |
M. | 2011-07-13 23:45 |