poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2012-04-24 12:20 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karaln | Andrzej Lawa |
W dniu 24.04.2012 12:10, Agnieszka pisze: > Nie, nie chcę wchodzić w tę dyskusję. Napiszę tylko tyle, że jako takie > właśnie rozwiedzione dziecko zdaję sobie sprawę, że ona może pisać prawdę. > Swoją. I być o niej absolutnie przekonana. Tyle, że swoją prawdę może mieć > też ojciec, może dziecko. Przy czym dziecko prawdopodobnie ma tu najmniej do > powiedzenia ORAZ może nie chcieć/nie umieć tej swojej prawdy opowiedzieć. Ano właśnie. I sąd o tym wie (lub powinien wiedzieć) i nie będzie podejmować żadnych działań przeciwko jednemu z rodziców tylko na podstawie lamentu drugiego z rodziców. Sama próba codziennego kontaktu z własnym dzieckiem (o ile nie było pozbawienia praw/zakazu kontaktu) nie jest karalna. Wręcz przeciwnie - brak codziennego kontaktu będzie świadczył o małym zainteresowaniu losami dziecka. A to nie wygląda dobrze. Nerwowe reakcje dziecka mogą zwyczajnie wynikać z tego, że jeden rodzic (święcie przekonany o swojej słuszności) szarpie w jedną stronę i nastawia dzieciaka przeciwko drugiemu, a drugi robi dokładnie to samo (też święcie przekonany o swojej racji). I wtedy sytuację dziecka pięknie ilustruje flaga szarpana przez polityków w Dniu Świra. Bo ich racja jest najmojsza! |
2012-04-24 12:55 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karalne? | Nixe |
"Agnieszka" > ona może pisać prawdę. Swoją. I być o niej absolutnie przekonana. Tyle, że > swoją prawdę może mieć też ojciec, może dziecko. Masz 100% racji. Problem jednak w tym, że jeden pan i jeden cham uznali, że matka a priori nie ma racji, bo doświadczenie życiowe mówi co innego. Czym dokładnie zaprzeczyli temu, co napisałaś wyżej. Nie jest istotne w tym momencie, czy ona ma rację czy nie, bo ani nie mamy na to dowodów, ani nie nam to rozstrzygać, tylko sądowi. Nikt przy zdrowych zmysłach nie zakłada jednak, że na podstawie tylko i wyłącznie jej oświadczenia policja czy sąd od razu zrobią porządek z ojcem dziecka. Ale również w drugą stronę - żaden sąd nie odrzuci pozwu bez sprawdzenia faktów, tylko z powodu tego, że doświadczenie życiowe mówi mu, iż matki po rozwodzie są kłamliwymi manipulantkami. Kobiecie chodziło tylko i wyłącznie o poradę, czy i w jaki sposób może to załatwić w sposób prawny, a nie o analizę jej związku i relacji między dzieckiem a rodzicami. Więc po kiego grzyba deliberować na tematy doświadczenia życiowego sądu, zamiast po prostu poradzić jej - jak chyba tylko dwie osoby to zrobiły - jakie kroki powinna ew. podjąć, żeby cokolwiek ruszyć w tej sprawie albo żeby chociaż sprawdzić, czy w ogóle da się cokolwiek ruszyć. Jej błąd, że zamiast od razu uderzyć do kancelarii prawnej postanowiła napisać na jedną z najbardziej porypanych grup newsowych, która z prawnictwem ma tyle wspólnego, ile kozia dupa z trąbą. N. |
||
2012-04-24 13:29 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karaln | Andrzej Lawa |
W dniu 24.04.2012 12:55, Nixe pisze: > Masz 100% racji. > Problem jednak w tym, że jeden pan i jeden cham uznali, że matka a > priori nie ma racji, bo doświadczenie życiowe mówi co innego. Czym > dokładnie zaprzeczyli temu, co napisałaś wyżej. Kłamiesz, żeńska szowinistko. I Johnson i ja pisaliśmy tylko, że żaden sąd nie uzna z góry, że jedna strona ma rację i mówi obiektywną prawdę. [ciach] > dziecka. Ale również w drugą stronę - żaden sąd nie odrzuci pozwu bez > sprawdzenia faktów, tylko z powodu tego, że doświadczenie życiowe mówi > mu, iż matki po rozwodzie są kłamliwymi manipulantkami. Cóż, ty na pewno manipulujesz (świadomie lub nie) m.in. moimi wypowiedziami. [ciach] > Jej błąd, że zamiast od razu uderzyć do kancelarii prawnej postanowiła > napisać na jedną z najbardziej porypanych grup newsowych, która z > prawnictwem ma tyle wspólnego, ile kozia dupa z trąbą. To jest grupa dyskusyjna o prawie, a nie darmowa kancelaria prawna, która ci poprowadzi dowolną sprawę. Za trudne? |
||
2012-04-24 16:36 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karalne? | Gotfryd Smolik news |
On Tue, 24 Apr 2012, Nixe wrote: > "Andrzej Lawa" [...] >>> pytanie, które padało już kilka razy - w jaki sposób należy zmusić >>> dziecko do kontaktów i rozmów z ojcem i co należy zrobić, gdy tych >>> kontaktów odmawia? Co w takim wypadku z poszanowaniem praw dziecka do >>> swobody jego uczuć? Te rozmowy to mają być dla dobra dziecka, czy dla > >> Teraz wstaw sobie zamiast ojca matkę i sama pomyśl. > > Nie ma dla mnie różnicy. Celem ustalenia uwagi. Mamy przyjac, że dziecko w odniesieniu do matki stwierdza "nie będę z toba gadać, TUP". I stwierdzasz, że to "bez różnicy", całkiem obiektywnie. Nie wiem, proponujesz chyba zaakceptoanie takiego stanu. Dobrze rozumiem? Tak całkiem na boku, odnoszę wrażenie że mylisz podmioty: najwyrazniej chodzi o jakas operacje "przeciw ojcu", ale z braku laku miałoby to być przeprowadzone "przez dziecko". IMVHO, Johnson dobrze pisze, choć z wyrokami polskich sadów różnie bywa. Ale jesli przyjac taka wersję jak podejrzewam, to trzeba by wykazac ojcu *co robi zle* (niezgodnie z prawem) i dopiero na tej podstawie oczekiwac, że sad wyda jakies postanowienie na temat ograniczenia władzy rodzicielskiej. Odwrotne postawienie sprawy ("bo dziecko nie chce kontaktu") prowadzi prawie wyłacznie do pytań jak na poczatku (że niby czym to się ma różnic od przypadku, kiedy nie chciałoby rozmawiac z matka). pzdr, Gotfryd |
||
2012-04-24 16:56 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karalne? | Gotfryd Smolik news |
On Tue, 24 Apr 2012, Nixe wrote: > "Andrzej Lawa" > >> Bo nie taka jest rola sądu. > > Dobrze się czujesz? To jaka jest rola sądu? W przypadku sporu, wyraża ja mniej więcej taki przepis: http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,9,9,204,,,ustawa-z-dnia-23041964-r- kodeks-cywilny1.html +++ Art. 6. Ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. --- W przypadku, jesli celem działania sadu jest aby kogos *ukarać*, streszczenie wyglada zas tak: http://www.lex.pl/du-akt/-/akt/dz-u-97-89-555 +++ Art. 5. § 1.Oskarżonego uważa się za niewinnego, dopóki wina jego nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym orzeczeniem sšdu. § 2.Nie dajšce się usunšć wštpliwoci rozstrzyga się na korzyć oskarżonego. --- Przynajmniej formalnie takie sa zasady. >> Teraz udowodnij, że tatusiek jest psychopatyczny. > > A dlaczego ja mam coś udowadniać? Podpowiedz w przepisie masz wyżej. Czy ojciec chce podjac jakies działania przeciw matce? Nie? No to nie on musi udowadniać. > Pytałam, czy nikt nie zna odwrotnych sytuacji. > Równie dobrze Ty udowodnij, że matka kłamie i manipuluje. A chciał ktos matce np. ograniczyć prawa? Zauważ: co innego zarzucić komus manipulację *w obronie*, a co innego tę sama osobę oskarżyć. Jak ktos będzie chciał oskarżac matkę, albo dajmy na to odbierać jej prawa, to WTEDY ten ktos będzie musiał umieć odpowiedzieć na pytanie "dlaczego". I szkoda, że sadzisz iż jak ktos Ci pisze że nie wszystko wyglada tak jak kto inny sobie wyobraża, to jest to "przeciw tobie". pzdr, Gotfryd |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Nękanie w szkole .... |
jcm2000 | 2005-11-23 01:24 |
nękanie |
SELF | 2006-01-13 16:27 |
Telefoniczne wezwanie |
Alicja | 2006-02-03 20:00 |
Plagiat - grozby telefoniczne. |
transfer | 2006-04-24 22:50 |
nagrane rozmowy telefoniczne |
AB | 2007-02-02 19:53 |
Proces cywilny, a bilingi telefoniczne |
Wojciech | 2008-02-05 21:14 |
Prefiksy telefoniczne a "własność intelekt |
Tomek | 2009-10-11 10:26 |
dane telefoniczne |
Grana | 2010-09-22 15:26 |
Telefoniczne potwierdzenie tożsamości |
Maciek | 2011-03-02 13:55 |
bezprawne nękanie banku |
M. | 2011-07-13 23:45 |