poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2012-04-24 09:57 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karaln | Andrzej Lawa |
W dniu 24.04.2012 09:49, Nixe pisze: >> Rodzic czasami ma >> pełne prawo, a wręcz obowiązek, postępować wbrew życzeniom dzieci, także >> (a może zwłaszcza) popartymi histerią. > > A może ktoś z panów tak żarliwie broniących ojca odpowie w końcu na Miałem tego nie pisać, ale niestety muszę: solidarność jajników na mózg ci się rzuciła... W tym wątku Johnsonowi, mi i kilku innym osobom (w płeć nie wnikam) nie chodzi o obronę praw ojca tylko wytknięcie istnienia praw rodzica, także po rozwodzie (o ile sąd nie orzekł inaczej). Nie wiem jak inni, ale ja na pewno (i przypuszczam że pozostali też) pisaliby dokładnie to samo, jakby autorem był jakiś ojciec lamentujący że matka po rozwodzie telefonicznie nęka dzieciaka. > pytanie, które padało już kilka razy - w jaki sposób należy zmusić > dziecko do kontaktów i rozmów z ojcem i co należy zrobić, gdy tych > kontaktów odmawia? Co w takim wypadku z poszanowaniem praw dziecka do > swobody jego uczuć? Te rozmowy to mają być dla dobra dziecka, czy dla Teraz wstaw sobie zamiast ojca matkę i sama pomyśl. |
2012-04-24 09:56 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karaln | Johnson |
W dniu 2012-04-24 08:56, NKAB - pisze: > > Ja na miejscu matki zaproponował bym synowi zmianę numeru telefonu. > Ale to syn musi tego chcieć. To jest eskalacja konfliktu tylko. Należy się w trójkę dogadać. To że rodzice się nie lubią nie oznacza, że dziecko nie może mieć poprawnych stosunków z obojgiem z nich. Ale do tego trzeba być normalnym rodzicem i nie kierować się przede wszystkim własnymi uczuciami, tylko dobrem swojego dziecka. -- @2011 Johnson http://db.tt/JzsPUMU https://www.ibard24.com/backup/pl/registration/c99ffb8 519213760f162c2b73830481d |
||
2012-04-24 10:19 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karalne? | Nixe |
"Andrzej Lawa" news:4f965704\ > Zrozum wreszcie, że to tylko jej słowa - a ty to traktujesz jako prawdę > objawioną. W odróżnieniu od Ciebie, który traktuje to jak kłamstwo. No fakt, BARDZO obiektywne spojrzenie :> Słowo przeciwko słowu. Oboje mamy takie same "dowody" na prawdę lub fałsz. Różnica taka, że ja nie mam podstaw, by jej nie wierzyć. Ty również, ale uważasz, że lepiej założyć, że kłamie. > Wypowiedzi Johnsona to zimne spojrzenie z zewnątrz - jak to może > wyglądać dla sądu obcykanego w mamusiach manipulujących na dzieciach w > celu zemsty na byłym. A dlaczego nie skupi się na tym, jak to może wyglądać z drugiej strony? Nie zna sytuacji, gdzie w roli głównej występuje psychopatyczny tatusiek uprzykrzający spokojne życie byłej żonie i dziecku? Prawa rodzicielskie to jedno, ale sposób kontaktowania się z dzieckiem i traktowanie go podczas tych kontaktów to drugie. Tego już nie ma? To są bajki o żelaznym wilku? Doprawdy aż trudno uwierzyć, że taki scenariusz nikomu nie przychodzi do głowy, zważywszy na to, jakie rewelacje co rusz serwują media. No ale jak widać mem pod tytułem TATO vel Boguś Linda bardzo mocno nadal siedzi w głowach facetów. N. |
||
2012-04-24 10:26 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karalne? | Nixe |
"Andrzej Lawa" > Aha. Czyli jeśli twoje hipotetyczne dziecko zamknęło by się w pokoju np. > ćpać i odmawiało kontaktów z tobą, to ty byś wolę tego dziecka uszanowała. A z drugim rodzicem rozmawiałoby bez problemu? Jeśli tak, to SOBIE przede wszystkim zadałabym pytanie, co ZE MNĄ jest nie tak, że moje dziecko nie chce ze mną rozmawiać. W jaki sposób miałabym je zmusić do rozmowy? Uporczywym nagabywaniem? Groźbą? Szantażem emocjonalnym? A może laniem? Podpowiedz znawco dziecięcej psychologii :) Poza tym co to za porównanie? Z jednej strony dziecko mieszkające spokojnie z matką (tak, to pewnie kłamstwo, bo matka je trzyma w piwnicy i tłucze 3 razy dziennie) i nie mające ochoty kontaktować się z ojcem z_określonych_i_uzasadnionych_powodów, a nie z kaprysu (!), a z drugiej strony dziecko z zagrożeniem życia czy zdrowia. Wymyśl coś lepszego. N. |
||
2012-04-24 10:38 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karalne? | Nixe |
"Andrzej Lawa" > W tym przypadku fakty (albo "fakty") ustala sąd. I na podstawie czego wg Ciebie sąd ustala te fakty? >> Nie jestem naiwna, tylko po prostu zakładam, że kobieta mówi prawdę. >> Nie ma dowodów na to, że kłamie. > No i dlatego nie rozumiesz, o czym pisze Johnson. Rozumiem o czym piszę, tylko usiłuję Wam wytłumaczyć, że żaden_normalny_sąd nie powie w takiej sytuacji "sorki, jest pani histeryczką i manipulantką, bo tak mówią statystyki i doświadczenie życiowe". NO BŁAGAM! > Jak ty mało wiesz o życiu... Tak, tak, Wy za to jak widać wiecie tyle, że chrzanią się Wam filmy sensacyjne i "Fakty" z rzeczywistością. >> To tak, jakby ktoś zapytał, w jaki sposób można się skutecznie obronić >> przed oskarżeniem o mobbing w pracy, a ktoś mu odpowiedział, że nie >> można w ogóle, bo doświadczenie życiowe mówi, że jesli ktoś oskarża o >> mobbing, to zazwyczaj ma racje. > Nie że nie można w ogóle, To wróć do pierwszego maila i sprawdź jaka była odpowiedź Johnsona. N. |
||
2012-04-24 10:39 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karalne? | Nixe |
"Andrzej Lawa" wiadomości > W tym wątku Johnsonowi, mi i kilku innym osobom (w płeć nie wnikam) nie > chodzi o obronę praw ojca tylko wytknięcie istnienia praw rodzica, także > po rozwodzie (o ile sąd nie orzekł inaczej). A mi - i jak sądzę wątkotwórczyni - chodzi o prawa dziecka, bo tak się składa, że są równie ważne, jeśli w tym wypadku nie ważniejsze, niż prawa rodzicielskie. Dobro dziecka stoi wyżej, niż czyjeś potrzeby rodzicielskie. >> pytanie, które padało już kilka razy - w jaki sposób należy zmusić >> dziecko do kontaktów i rozmów z ojcem i co należy zrobić, gdy tych >> kontaktów odmawia? Co w takim wypadku z poszanowaniem praw dziecka do >> swobody jego uczuć? Te rozmowy to mają być dla dobra dziecka, czy dla > Teraz wstaw sobie zamiast ojca matkę i sama pomyśl. Nie ma dla mnie różnicy. N. |
||
2012-04-24 10:34 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karaln | Johnson |
> > To wróć do pierwszego maila i sprawdź jaka była odpowiedź Johnsona. > Może sama być najpierw spojrzała - *jakie było pytanie* i jaka jest prawidłowa odpowiedź. -- @2011 Johnson http://db.tt/JzsPUMU https://www.ibard24.com/backup/pl/registration/c99ffb8 519213760f162c2b73830481d |
||
2012-04-24 10:36 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karaln | Andrzej Lawa |
W dniu 24.04.2012 10:19, Nixe pisze: >> Zrozum wreszcie, że to tylko jej słowa - a ty to traktujesz jako prawdę >> objawioną. > > W odróżnieniu od Ciebie, który traktuje to jak kłamstwo. No fakt, BARDZO > obiektywne spojrzenie :> No beton... Czy ty w ogóle czytasz, co ja do ciebie piszę? Jedno z rodziców chce iść z tym do sądu. Johnson i m.in. ja przestawiamy, jak to mniej-więcej wygląda z punktu widzenia sądu. Dotarło to do ciebie? >> Wypowiedzi Johnsona to zimne spojrzenie z zewnątrz - jak to może >> wyglądać dla sądu obcykanego w mamusiach manipulujących na dzieciach w >> celu zemsty na byłym. > > A dlaczego nie skupi się na tym, jak to może wyglądać z drugiej strony? Bo nie taka jest rola sądu. Jak chcesz przytulenia to idź do psiapsiółki albo mamusi. Jak zadajesz pytania na grupie o prawie - będziesz mieć odpowiedzi dotyczące prawa i sądu. > Nie zna sytuacji, gdzie w roli głównej występuje psychopatyczny tatusiek > uprzykrzający spokojne życie byłej żonie i dziecku? Prawa rodzicielskie > to jedno, ale sposób kontaktowania się z dzieckiem i traktowanie go > podczas tych kontaktów to drugie. Tego już nie ma? To są bajki o > żelaznym wilku? Teraz udowodnij, że tatusiek jest psychopatyczny. Masz jakieś wyroki? Zaświadczenia biegłych psychiatrów? Bo jeśli nie, to póki co jest czysty jak łza i tylko była go nie lubi. > Doprawdy aż trudno uwierzyć, że taki scenariusz nikomu nie przychodzi do > głowy, zważywszy na to, jakie rewelacje co rusz serwują media. No ale > jak widać mem pod tytułem TATO vel Boguś Linda bardzo mocno nadal siedzi > w głowach facetów. W tej chwili to stereotypy promujesz ty. Czy dojdzie wreszcie do twojej tępej główki, że nie ma najmniejszego znaczenia, czy wątek założyła była żona narzekająca na byłego męża, rzekomego psychopatę nękającego dziecko, czy mąż narzekający na byłą żonę, rzekomo psychopatkę nękającą dziecko? |
||
2012-04-24 10:39 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karaln | Andrzej Lawa |
W dniu 24.04.2012 10:26, Nixe pisze: > "Andrzej Lawa" > >> Aha. Czyli jeśli twoje hipotetyczne dziecko zamknęło by się w pokoju np. >> ćpać i odmawiało kontaktów z tobą, to ty byś wolę tego dziecka >> uszanowała. > > A z drugim rodzicem rozmawiałoby bez problemu? A czemu nie? [ciach] > Poza tym co to za porównanie? Z jednej strony dziecko mieszkające > spokojnie z matką (tak, to pewnie kłamstwo, bo matka je trzyma w piwnicy > i tłucze 3 razy dziennie) i nie mające ochoty kontaktować się z ojcem > z_określonych_i_uzasadnionych_powodów, a nie z kaprysu (!), a z drugiej > strony dziecko z zagrożeniem życia czy zdrowia. Określone? Uzasadnione? Gdzie? Kiedy? Przez kogo? Gdzie jest chociażby zeznanie dziecka złożone w obecności biegłego psychologa? |
||
2012-04-24 10:46 | Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karaln | Andrzej Lawa |
W dniu 24.04.2012 10:38, Nixe pisze: >> W tym przypadku fakty (albo "fakty") ustala sąd. > > I na podstawie czego wg Ciebie sąd ustala te fakty? Na podstawie dowodów i własnego doświadczenia życiowego. >>> Nie jestem naiwna, tylko po prostu zakładam, że kobieta mówi prawdę. >>> Nie ma dowodów na to, że kłamie. > >> No i dlatego nie rozumiesz, o czym pisze Johnson. > > Rozumiem o czym piszę, tylko usiłuję Wam wytłumaczyć, że żaden_normalny_sąd > nie powie w takiej sytuacji "sorki, jest pani histeryczką i > manipulantką, bo > tak mówią statystyki i doświadczenie życiowe". NO BŁAGAM! Powiedzieć nie powie. Ale jeśli przyjdzie jakiś rozwodnik (płci dowolnej) z lamentem, że były małżonek (płci dowolnej) nęka telefonicznie biedne dziecko, które nie chce z nim/nią (rzekomo) rozmawiać, a jednocześnie twardo będzie się wzbraniać przed zmianą numeru telefonu... cóż, nie wygląda to zbyt wiarygodnie. >> Jak ty mało wiesz o życiu... > > Tak, tak, Wy za to jak widać wiecie tyle, że chrzanią się Wam filmy > sensacyjne i "Fakty" z rzeczywistością. Nie sądź, idiotko, innych po sobie. >>> To tak, jakby ktoś zapytał, w jaki sposób można się skutecznie obronić >>> przed oskarżeniem o mobbing w pracy, a ktoś mu odpowiedział, że nie >>> można w ogóle, bo doświadczenie życiowe mówi, że jesli ktoś oskarża o >>> mobbing, to zazwyczaj ma racje. > >> Nie że nie można w ogóle, > > To wróć do pierwszego maila i sprawdź jaka była odpowiedź Johnsona. Może jej nie zrozumiałaś? |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Nękanie w szkole .... |
jcm2000 | 2005-11-23 01:24 |
nękanie |
SELF | 2006-01-13 16:27 |
Telefoniczne wezwanie |
Alicja | 2006-02-03 20:00 |
Plagiat - grozby telefoniczne. |
transfer | 2006-04-24 22:50 |
nagrane rozmowy telefoniczne |
AB | 2007-02-02 19:53 |
Proces cywilny, a bilingi telefoniczne |
Wojciech | 2008-02-05 21:14 |
Prefiksy telefoniczne a "własność intelekt |
Tomek | 2009-10-11 10:26 |
dane telefoniczne |
Grana | 2010-09-22 15:26 |
Telefoniczne potwierdzenie tożsamości |
Maciek | 2011-03-02 13:55 |
bezprawne nękanie banku |
M. | 2011-07-13 23:45 |