poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2015-01-28 22:48 | Co przyniesie kolejny ... Inpost | re |
Hej :-) Byłem dzisiaj w punkcie odbioru przesyłek sądowych Inpost. Tym razem na wstępie mi oświadczono, że mnie "obsłużą jak nie będę agresywny". Przypominam, że poprzednio nie chciano mnie obsłużyć w ogóle, ale że twardo stałem na stanowisku, że nie wyjdę nim mnie nie obsłużą to i wezwana ochrona nie pomogła a jak wezwali policję tak i przesyłkę potulnie wydali. Tym razem więc już nie kombinowali by przesyłki nie wydać. Ale mówię do pani ... co tu przychodzę to mówię pani, że nie dostaję powtórnego awiza, czy zrobi pani coś z tym ? Pani nie odczuwa takiej potrzeby. Mogę sobie składać reklamację do siedziby. Ale to ja bym wolał u pani złożyć do protokołu. Nie jesteśmy na policji. No nie jesteśmy, ale reklamacje usług pocztowych można składać do protokołu, czyli ja mówię, pani pisze a potem pani potwierdza. Nie, nie mam pisma i nie mogę. Jak nie mogę ? Nie mam pisma. No to mówię, że pani napisze co powiem. Nie da się... Pani dzwoni do szefa :-) Czy chcę z nim rozmawiać ... ale ja go nie znam, nie wiem nawet co to za firma ... pani podaje mi dane (poprzednia co to nie chciała mnie obsługiwać nie była tak łaskawa) ... ok, porozmawiam ... pan mówi, że rozumie i mam rację ... pani się pluje, że podniosłem na nią głos ... z jednego końca pomieszczenia na drugie ...Ok, ok, tłumaczę dlaczego ja w ogóle chcę te przesyłki odbierać ... pani da panu mój prywatny numer telefonu ... proszę dzwonić jakby poprzednie sytuacje z niewydaniem przesyłki powtórzyły się ... do widzenia ... Przybywa ochrona ... Kto by pomyślał :-) ... Znowu ? ... A to inny klient poprzednio był upierdliwy. ... Pani jest po prostu pretensjonalna. ... Co tym razem ? ... Ja nie mogę sobie pozwolić by ten pan podnosił na mnie głos. ... Nie podnoszę na panią głosu. ... panie zdaje się nie rozumieją, że ja po przesyłki przychodzę ... pani ma przyjąć reklamację jak potrzeba ... ochrona: proszę wyjść ... zaraz możemy pana wyprowadzić ... a panowie to właściwie ... nie znam panów ... mogą się panowie wylegitymować ? ... nie widzi pan napisu na kurtce ... nie znam panów ... w końcu gość okazuje... |
2015-01-28 22:58 | Re: Co przyniesie kolejny ... Inpost | Robert Tomasik |
Użytkownik "re" news:mabmnk$i8i$1@mx1.internetia.pl... > Byłem dzisiaj w punkcie odbioru przesyłek sądowych Inpost. Tym razem na > wstępie mi oświadczono, że mnie "obsłużą jak nie będę agresywny". Czy wiadomo coś na temat tego, czemu miałbyś być agresywny, jeśli by Ci wydali przesyłkę? > Przypominam, że poprzednio nie chciano mnie obsłużyć w ogóle, ale że > twardo stałem na stanowisku, że nie wyjdę nim mnie nie obsłużą to i > wezwana ochrona nie pomogła a jak wezwali policję tak i przesyłkę > potulnie wydali. Tym razem więc już nie kombinowali by przesyłki nie > wydać. Ale mówię do pani ... co tu przychodzę to mówię pani, że nie > dostaję powtórnego awiza, czy zrobi pani coś z tym ? Pani nie odczuwa > takiej potrzeby. Mogę sobie składać reklamację do siedziby. No i ma racje, bo ona jest od wydawania przesyłek. > Ale to ja bym wolał u pani złożyć do protokołu. Nie jesteśmy na policji. > No nie jesteśmy, ale reklamacje usług pocztowych można składać do > protokołu, czyli ja mówię, pani pisze a potem pani potwierdza. Nie, nie > mam pisma i nie mogę. Jak nie mogę ? Nie mam pisma. No to mówię, że pani > napisze co powiem. Nie da się... Pani dzwoni do szefa :-) Czy chcę z nim > rozmawiać ... ale ja go nie znam, nie wiem nawet co to za firma ... pani > podaje mi dane (poprzednia co to nie chciała mnie obsługiwać nie była tak > łaskawa) ... ok, porozmawiam ... pan mówi, że rozumie i mam rację ... > pani się pluje, że podniosłem na nią głos ... z jednego końca > pomieszczenia na drugie ...Ok, ok, tłumaczę dlaczego ja w ogóle chcę te > przesyłki odbierać ... pani da panu mój prywatny numer telefonu ... > proszę dzwonić jakby poprzednie sytuacje z niewydaniem przesyłki > powtórzyły się ... do widzenia ... Przybywa ochrona ... Kto by pomyślał > :-) ... Znowu ? ... A to inny klient poprzednio był upierdliwy. ... Pani > jest po prostu pretensjonalna. ... Co tym razem ? ... Ja nie mogę sobie > pozwolić by ten pan podnosił na mnie głos. ... Nie podnoszę na panią > głosu. ... panie zdaje się nie rozumieją, że ja po przesyłki przychodzę > ... pani ma przyjąć reklamację jak potrzeba ... ochrona: proszę wyjść ... > zaraz możemy pana wyprowadzić ... a panowie to właściwie ... nie znam > panów ... mogą się panowie wylegitymować ? ... nie widzi pan napisu na > kurtce ... nie znam panów ... w końcu gość okazuje... Jak uważasz, ze pani powinna od Ciebie przyjąć coś do protokołu, a nie chce, to składasz na nią skargę, a nie wszczynasz awantury. |
||
2015-01-29 08:31 | Re: Co przyniesie kolejny ... Inpost | re |
Użytkownik "Robert Tomasik" > Byłem dzisiaj w punkcie odbioru przesyłek sądowych Inpost. Tym razem na > wstępie mi oświadczono, że mnie "obsłużą jak nie będę agresywny". Czy wiadomo coś na temat tego, czemu miałbyś być agresywny, jeśli by Ci wydali przesyłkę? --- A co za różnica ? > Przypominam, że poprzednio nie chciano mnie obsłużyć w ogóle, ale że > twardo stałem na stanowisku, że nie wyjdę nim mnie nie obsłużą to i > wezwana ochrona nie pomogła a jak wezwali policję tak i przesyłkę potulnie > wydali. Tym razem więc już nie kombinowali by przesyłki nie wydać. Ale > mówię do pani ... co tu przychodzę to mówię pani, że nie dostaję > powtórnego awiza, czy zrobi pani coś z tym ? Pani nie odczuwa takiej > potrzeby. Mogę sobie składać reklamację do siedziby. No i ma racje, bo ona jest od wydawania przesyłek. --- No nie. Ona jest w moim przypadku do: - wydawania przesyłek - przyjmowania reklamacji Poza moim przypadkiem: - obsługuje wpłaty - obsługuje doręczycieli - i pewnie jeszcze inne rzeczy robi, nie wnikam > Ale to ja bym wolał u pani złożyć do protokołu. Nie jesteśmy na policji. > No nie jesteśmy, ale reklamacje usług pocztowych można składać do > protokołu, czyli ja mówię, pani pisze a potem pani potwierdza. Nie, nie > mam pisma i nie mogę. Jak nie mogę ? Nie mam pisma. No to mówię, że pani > napisze co powiem. Nie da się... Pani dzwoni do szefa :-) Czy chcę z nim > rozmawiać ... ale ja go nie znam, nie wiem nawet co to za firma ... pani > podaje mi dane (poprzednia co to nie chciała mnie obsługiwać nie była tak > łaskawa) ... ok, porozmawiam ... pan mówi, że rozumie i mam rację ... pani > się pluje, że podniosłem na nią głos ... z jednego końca pomieszczenia na > drugie ...Ok, ok, tłumaczę dlaczego ja w ogóle chcę te przesyłki odbierać > ... pani da panu mój prywatny numer telefonu ... proszę dzwonić jakby > poprzednie sytuacje z niewydaniem przesyłki powtórzyły się ... do widzenia > ... Przybywa ochrona ... Kto by pomyślał :-) ... Znowu ? ... A to inny > klient poprzednio był upierdliwy. ... Pani jest po prostu pretensjonalna. > ... Co tym razem ? ... Ja nie mogę sobie pozwolić by ten pan podnosił na > mnie głos. ... Nie podnoszę na panią głosu. ... panie zdaje się nie > rozumieją, że ja po przesyłki przychodzę ... pani ma przyjąć reklamację > jak potrzeba ... ochrona: proszę wyjść ... zaraz możemy pana wyprowadzić > ... a panowie to właściwie ... nie znam panów ... mogą się panowie > wylegitymować ? ... nie widzi pan napisu na kurtce ... nie znam panów ... > w końcu gość okazuje... Jak uważasz, ze pani powinna od Ciebie przyjąć coś do protokołu, a nie chce, to składasz na nią skargę, --- Jak ? Przecież to właśnie byłaby reklamacja, której nie chce przyjąć. a nie wszczynasz awantury. --- Składaniem reklamacji wywołałem awanturę ? Między Rosją a Polską ? |
||
2015-01-29 12:13 | Re: Co przyniesie kolejny ... Inpost | Gotfryd Smolik news |
On Wed, 28 Jan 2015, Robert Tomasik wrote: > Użytkownik "re" >> pani ... co tu przychodzę to mówię pani, że nie dostaję powtórnego awiza, >> czy zrobi pani coś z tym ? Pani nie odczuwa takiej potrzeby. Mogę sobie >> składać reklamację do siedziby. > > No i ma racje, bo ona jest od wydawania przesyłek. To z przepisów o usługach pocztowych czy regulaminu operatora? Bo z faktu, że jest to "osoba czynna w lokalu" wynika, że jest od obsługi klientów/petentów, a niekoniecznie ogranicza jej kompetencje w pozostałych sprawach. Przeciwnie - by default jest umocowana do wszystkich czynności, które są "zazwyczaj dokonywane", więc do przyjmowania reklamacji IMO również (97 KC). No chyba że chcesz powiedzieć, że przychodzisz do sklepu z reklamacją odkurzacza, a sprzedawcy po kolei oświadczają że "nie są umocowani" i możesz spadać. Ewentualnie "nie mają pisma" na którym mogliby przyjąć. Bo przyjęcie reklamacji na usługę pocztową nijak nie różni się od przyjęcia reklamacji towaru, prawda? > Jak uważasz, ze pani powinna od Ciebie przyjąć coś do protokołu, a nie chce, > to składasz na nią skargę, a nie wszczynasz awantury. Złożył :) - na nią do niej, i w tym momencie pani wpadła na 'właściwą procedurę' (zadzwonienie do szefa :D) Robercie, ja nie wiem jak tam ta rozmowa wyglądała, ale "nie przyjmę i już" jest całkiem poważnym problemem w .pl Standardem powinno być właśnie "odwołanie do przełożonego". A fakt, że w przypadku z pozoru cywilnoprawnej usługi dostarczenia listu wynika jej skrzyżowanie z prawem administracyjnym lub karnym wychodzą dalsze komplikacje. Co Ci daje "złożenie skargi", skoro termin upływa? Przedłuży ten termin? Jeśliby poczta (jak kiedyś) miała status "urzędu" a pracownik od listów status "pełniącego obowiązki urzędnika", może znalazłaby się ścieżka na wzruszenie skutków naruszenia regulaminu, a tak jest problem bo to "regulamin cywilnoprawny". I nie dziw, że pojawiają się elementy 'prawa pięści'. pzdr, Gotfryd |
||
2015-01-29 13:16 | Re: Co przyniesie kolejny ... Inpost | Robert Tomasik |
Użytkownik "re" news:macotn$5jl$1@mx1.internetia.pl... >> Byłem dzisiaj w punkcie odbioru przesyłek sądowych Inpost. Tym razem na >> wstępie mi oświadczono, że mnie "obsłużą jak nie będę agresywny". > > Czy wiadomo coś na temat tego, czemu miałbyś być agresywny, jeśli by Ci > wydali przesyłkę? > --- > A co za różnica ? Istotna. Normalnie klienci nie bywają agresywni, jeśli się ich normalnie obsługuje. > >> Przypominam, że poprzednio nie chciano mnie obsłużyć w ogóle, ale że >> twardo stałem na stanowisku, że nie wyjdę nim mnie nie obsłużą to i >> wezwana ochrona nie pomogła a jak wezwali policję tak i przesyłkę >> potulnie wydali. Tym razem więc już nie kombinowali by przesyłki nie >> wydać. Ale mówię do pani ... co tu przychodzę to mówię pani, że nie >> dostaję powtórnego awiza, czy zrobi pani coś z tym ? Pani nie odczuwa >> takiej potrzeby. Mogę sobie składać reklamację do siedziby. > > No i ma racje, bo ona jest od wydawania przesyłek. > --- > No nie. Ona jest w moim przypadku do: > - wydawania przesyłekupełnie różne podmiot > - przyjmowania reklamacji Nie w wypadku InPost-u, bo to ten dostarczający awiza i wydający przesyłki, to zy gospodarcze. > > Poza moim przypadkiem: > - obsługuje wpłaty > - obsługuje doręczycieli > - i pewnie jeszcze inne rzeczy robi, nie wnikam > >> Ale to ja bym wolał u pani złożyć do protokołu. Nie jesteśmy na policji. >> No nie jesteśmy, ale reklamacje usług pocztowych można składać do >> protokołu, czyli ja mówię, pani pisze a potem pani potwierdza. Nie, nie >> mam pisma i nie mogę. Jak nie mogę ? Nie mam pisma. No to mówię, że pani >> napisze co powiem. Nie da się... Pani dzwoni do szefa :-) Czy chcę z nim >> rozmawiać ... ale ja go nie znam, nie wiem nawet co to za firma ... pani >> podaje mi dane (poprzednia co to nie chciała mnie obsługiwać nie była >> tak łaskawa) ... ok, porozmawiam ... pan mówi, że rozumie i mam rację >> ... pani się pluje, że podniosłem na nią głos ... z jednego końca >> pomieszczenia na drugie ...Ok, ok, tłumaczę dlaczego ja w ogóle chcę te >> przesyłki odbierać ... pani da panu mój prywatny numer telefonu ... >> proszę dzwonić jakby poprzednie sytuacje z niewydaniem przesyłki >> powtórzyły się ... do widzenia ... Przybywa ochrona ... Kto by pomyślał >> :-) ... Znowu ? ... A to inny klient poprzednio był upierdliwy. ... Pani >> jest po prostu pretensjonalna. ... Co tym razem ? ... Ja nie mogę sobie >> pozwolić by ten pan podnosił na mnie głos. ... Nie podnoszę na panią >> głosu. ... panie zdaje się nie rozumieją, że ja po przesyłki przychodzę >> ... pani ma przyjąć reklamację jak potrzeba ... ochrona: proszę wyjść >> ... zaraz możemy pana wyprowadzić ... a panowie to właściwie ... nie >> znam panów ... mogą się panowie wylegitymować ? ... nie widzi pan napisu >> na kurtce ... nie znam panów ... w końcu gość okazuje... > > Jak uważasz, ze pani powinna od Ciebie przyjąć coś do protokołu, a nie > chce, to składasz na nią skargę, > --- > Jak ? Przecież to właśnie byłaby reklamacja, której nie chce przyjąć. Bieżeszpapierek,piszesz, co Ci dolega i wysyłasz to. > > a nie wszczynasz awantury. > --- > Składaniem reklamacji wywołałem awanturę ? Między Rosją a Polską ? Najeżdżasz na osobę, która tam tylko pracuje i wykonuje polecenia przełożonego. Moze przełożony jest idiotą, ale to nie jej wina. |
||
2015-01-29 13:19 | Re: Co przyniesie kolejny ... Inpost | Robert Tomasik |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1501291145020.5488@quad... > Co Ci daje "złożenie skargi", skoro termin upływa? Ale awanturowanie sie z personelem też nic nie daje. > Przedłuży ten termin? > > Jeśliby poczta (jak kiedyś) miała status "urzędu" a pracownik od > listów status "pełniącego obowiązki urzędnika", może znalazłaby się > ścieżka na wzruszenie skutków naruszenia regulaminu, a tak jest > problem bo to "regulamin cywilnoprawny". > I nie dziw, że pojawiają się elementy 'prawa pięści'. Ale jakiś "mądry inaczej" uznał, że lepiej będzie, jak przesyłkami zajmą się nie urzędy, tylko prywatne podmioty i mamy skutki. |
||
2015-01-29 15:30 | Re: Co przyniesie kolejny ... Inpost | Gotfryd Smolik news |
On Thu, 29 Jan 2015, Robert Tomasik wrote: > Użytkownik "Gotfryd Smolik news" > >> Co Ci daje "złożenie skargi", skoro termin upływa? > > Ale awanturowanie sie z personelem też nic nie daje. W tym przypadku dało - niezwłoczny kontakt z "szefem", kimkolwiek on jest. Nie podkreślam słowa "kontakt", podkreślam słowo "niezwłoczny". Z opisów wszelakich wynika, że identycznie działa to w urzędach :>, petenta w krawacie urzędnik wysyła na drzewo ("pan mi doniesie"), petenta bez krawata do przełożonego :> >> Jeśliby poczta (jak kiedyś) miała status "urzędu" [...] > Ale jakiś "mądry inaczej" uznał, że lepiej będzie, jak przesyłkami zajmą się > nie urzędy, tylko prywatne podmioty i mamy skutki. Ale to nie jest sprawa kategorii podmiotu, tylko "dokładności" zmiany prawa. Jakoś nie widać przeszkód, żeby mogły działać np. prywatne sądy cywilne, z "kompletnymi" skutkami wyrokowymi. Problemem nie jest status publiczny podmiotu, lecz określenie jego funkcji administracyjnej. Wystarczyłoby ze wszystkich aktów prawnych wykreślić "PP" i wpisać "operator pocztowy" (a tam gdzie wykreślono PP i nie wpisano nic przywrócić "operator"), ewentualnie wpisać do KPA, KPK itp, że dostarczanie przesyłek przez operatora traktuje się jak część procedury. Ba, prawdopodobnie wystarczyłaby raz a dobrze zapisana zasada, że wszystkie dotychczasowe przepisy dotyczące terminów i skutków doręczania i niedoręczania stosuje się odpowiednio do wybranego "operatora pocztowego". pzdr, Gotfryd |
||
2015-01-29 18:24 | Re: Co przyniesie kolejny ... Inpost | re |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" > Użytkownik "re" >> pani ... co tu przychodzę to mówię pani, że nie dostaję powtórnego awiza, >> czy zrobi pani coś z tym ? Pani nie odczuwa takiej potrzeby. Mogę sobie >> składać reklamację do siedziby. > > No i ma racje, bo ona jest od wydawania przesyłek. To z przepisów o usługach pocztowych czy regulaminu operatora? Bo z faktu, że jest to "osoba czynna w lokalu" wynika, że jest od obsługi klientów/petentów, a niekoniecznie ogranicza jej kompetencje w pozostałych sprawach. Przeciwnie - by default jest umocowana do wszystkich czynności, które są "zazwyczaj dokonywane", więc do przyjmowania reklamacji IMO również (97 KC). No chyba że chcesz powiedzieć, że przychodzisz do sklepu z reklamacją odkurzacza, a sprzedawcy po kolei oświadczają że "nie są umocowani" i możesz spadać. Ewentualnie "nie mają pisma" na którym mogliby przyjąć. Bo przyjęcie reklamacji na usługę pocztową nijak nie różni się od przyjęcia reklamacji towaru, prawda? --- Różni się tym, że polega przepisom szczególnym dotyczącym usług pocztowych w tym rozporządzenia opisującego formę składania takiej reklamacji. Właśnie to "do protokołu". > Jak uważasz, ze pani powinna od Ciebie przyjąć coś do protokołu, a nie > chce, > to składasz na nią skargę, a nie wszczynasz awantury. Złożył :) - na nią do niej, i w tym momencie pani wpadła na 'właściwą procedurę' (zadzwonienie do szefa :D) Robercie, ja nie wiem jak tam ta rozmowa wyglądała, ale "nie przyjmę i już" jest całkiem poważnym problemem w .pl Standardem powinno być właśnie "odwołanie do przełożonego". --- Standardem powinno być przyjęcie reklamacji. To, że zgodziłem się na rozmowę jest kwestią wyłącznie mojej dobrej woli, której z różnych powodów mogłem nie mieć. Nie uważam bym tą rozmową cokolwiek zmienił. Trzeba zwrócić uwagę, że reklamacja miała dotyczyć braku powtórnej awizacji a nie tego, że pracownice Inpostu są głupie jak but z lewej nogi. Bo jak po raz któryś przychodzisz po list, i po raz któryś rozmawiasz na ten temat i nic się nie zmienia to chyba w końcu trzeba ją formalnie złożyć. A fakt, że w przypadku z pozoru cywilnoprawnej usługi dostarczenia listu wynika jej skrzyżowanie z prawem administracyjnym lub karnym wychodzą dalsze komplikacje. Co Ci daje "złożenie skargi", skoro termin upływa? Przedłuży ten termin? Jeśliby poczta (jak kiedyś) miała status "urzędu" a pracownik od listów status "pełniącego obowiązki urzędnika", może znalazłaby się ścieżka na wzruszenie skutków naruszenia regulaminu, a tak jest problem bo to "regulamin cywilnoprawny". I nie dziw, że pojawiają się elementy 'prawa pięści'. --- Gdzie tu 'prawo pięści' ? |
||
2015-01-29 18:27 | Re: Co przyniesie kolejny ... Inpost | re |
Użytkownik "Robert Tomasik" > Co Ci daje "złożenie skargi", skoro termin upływa? Ale awanturowanie sie z personelem też nic nie daje. --- Jakie awanturowanie się ? Pani stwierdziła, że nie mam pisma a ja, że nie potrzebuję. Postaliśmy, popieprzyliśmy, przyjechała ochrona i nic z tego nie wyniknęło dla nikogo. 3-ci raz z kolei. |
||
2015-01-29 18:30 | Re: Co przyniesie kolejny ... Inpost | re |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" > >> Co Ci daje "złożenie skargi", skoro termin upływa? > > Ale awanturowanie sie z personelem też nic nie daje. W tym przypadku dało - niezwłoczny kontakt z "szefem", kimkolwiek on jest. --- A ja wcale nie chciałem kontaktu z szefem tylko by do ... w końcu zaczęły przychodzić powtórne awiza. Wystarczyłoby ze wszystkich aktów prawnych wykreślić "PP" i wpisać "operator pocztowy" (a tam gdzie wykreślono PP i nie wpisano nic przywrócić "operator"), ewentualnie wpisać do KPA, KPK itp, że dostarczanie przesyłek przez operatora traktuje się jak część procedury. --- Przecież w tych przepisach dotyczących usług pocztowych nie ma PP |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
kolejny przykład sprawnosci polskich sado |
Andrzej Lawa | 2009-12-14 13:12 |
allegro... po raz kolejny... |
s_13 | 2009-12-18 16:52 |
kolejny oszust z allegro |
lukasz | 2010-01-29 22:20 |
Gwarancja po raz kolejny... |
Waldek \Jakec\ Bulkowski | 2010-06-01 11:14 |
Inpost i fikcja doręczenia |
Tomel | 2011-03-01 07:54 |
Kolejny amber gold? |
TOMASZEK | 2013-09-22 15:19 |
Kolejny Pobieraczek |
animka | 2014-02-06 00:17 |
Inpost - odbiór przesyłki |
Krzysztof_Jodłowski | 2014-02-26 18:39 |
Inpost: brak drugiego awiza |
NetiaAbonent | 2014-07-30 13:12 |
Inpost |
re | 2015-01-03 15:48 |