Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Jak to jest z tym prawem w Polsce?

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2006-05-14 15:35 Jak to jest z tym prawem w Polsce? Damian
Jestem z bratem współwłaścicielem posesji. Brat choruje na schizofrenie
od 35lat. Obecnie jest problem z oddaniem go do szpitala. Policja
przyjezdza na interwencję w sprawie brata co tydzień, spisuje protokół i
odjeżdża. Wszystko zostaje tak jak było a brat nie ponosi żadnych
konsekwencji. Ostatnio brat zrobił na naszej posesji rozpierduchę, która
kosztowała mnie 1000zł. Policja przyjechała zabaczyła co się stało i
powiedziała, że jeżeli jest współwłaścicielem to mu wolno wszystko
zniszczyć. Ale on zniszczył moją własność! To co, że postawie na
wspólnej własności samochód. On chyba dalej należy do mnie pomimo, że
stoi na wspólnej własności. Tak samo jest chyba z drzwiami, klamką czy
skrzynką na listy. Jak zapłaciłem za te drzwi i mam na nie rachunek to
chyba stanowią moją własność i brat nie może mi tego zniszczyć.
Chciałbym żeby ktoś poradził mi coś mądrego w tej sprawie. Nie wiem
zupełnie co mam robić. Jestem ignorowany przez policję. Zignorowali mnie
lekarze od których żądałem zabrania brata do szpitala. Również sąd do
którego dostarczyłem zdjęcia zniszczeń jakie zrobił brat nic nie robi.
Sąd tylko zapytał się czy brat jest najedzony i czy chodzi czysto ubrany.
Kiedyś chyba spotkałem się z takim prawem, że jeżeli chory psychicznie
demoluje nie ważne czy swoją własność czy cudzą to szpital ma go wziąć
na leczenie. Czy to jeszcze obowiązuje?
Poradźcie proszę jak mam rozmawiać z organami państwowymi żeby coś
zrobili. Ostatnio sąd wysłał mnie do lekarza psychiatry prowadzącego
leczenie mojego brata. Ten człowiek to zupełny ignorant. Nic go nie
obchodzi, że brat nie chodzi do niego na wizyty. Nie chce jechać na
wizytę domową pomimo, że żądałem tego od niego. Powiedział, że jak brat
przyjdzie do niego to go zbada - paranoja. Sprawa ciągnie się od pół
roku a braciszek się śmieje, że policja nic mu nie zrobi.
Najbardziej jedak zdziwiło mnie postępowanie sądu, dla którego
najważniejsze jest żeby nic złego tej biednej istocie się nie działo.
Rozumiem, że on jest chory i biedny, więc trzeba go leczyć bo sobie nie
radzi!
Czy w takiej sytuacji jeśli nie pomaga zgłoszenie to powinienem mu
wytoczyć postępowanie karne?
2006-05-14 15:41 Re: Jak to jest z tym prawem w Polsce? Robert Tomasik
Damian [###damian_p@wp.pl.###] napisał:

O ile samochód postawiony na współwłasności jest nadal Twój, to klamka
albo drzwi - jeśli nie macie współwłasności już niestety nie. Co nie
zmienia faktu, że brat niszczyć tego prawa nie ma. Ale skoro jest
chory, to należało by do sądu rodzinnego wnieść o przymusowe leczenie.
W tym celu należało by się skontaktować albo z prowadzącym brata
lekarzem - psychiatrą, albo w ostateczności z instytucjami, które
zajmują się u Ciebie alkoholikami. Ja wiem, że on nie jest
alkoholikiem, ale procedury są całkiem podobne.

2006-05-14 15:55 Re: Jak to jest z tym prawem w Polsce? Piotr [trzykoty]

Użytkownik "Robert Tomasik" napisał
>Ale skoro jest
> chory, to należało by do sądu rodzinnego wnieść o przymusowe leczenie.
> W tym celu należało by się skontaktować albo z prowadzącym brata
> lekarzem - psychiatrą, albo w ostateczności z instytucjami, które
> zajmują się u Ciebie alkoholikami. Ja wiem, że on nie jest
> alkoholikiem, ale procedury są całkiem podobne.

Właśnie tak. Jak lekarz nie chce przyjechać, to zamówić do domu prywatną
wizytę psychiatry.

2006-05-14 16:30 Re: Jak to jest z tym prawem w Polsce? Damian
Piotr [trzykoty] napisał(a):
> Użytkownik "Robert Tomasik" napisał
>> Ale skoro jest
>> chory, to należało by do sądu rodzinnego wnieść o przymusowe leczenie.
>> W tym celu należało by się skontaktować albo z prowadzącym brata
>> lekarzem - psychiatrą, albo w ostateczności z instytucjami, które
>> zajmują się u Ciebie alkoholikami. Ja wiem, że on nie jest
>> alkoholikiem, ale procedury są całkiem podobne.
>
> Właśnie tak. Jak lekarz nie chce przyjechać, to zamówić do domu prywatną
> wizytę psychiatry.
>
>
Lekarz prowadzący odmówił. Wątpie żeby dał się zbadać nawet jak zamówie
prywatną wizytę lekarza. On nie chce gadać ani z policją ani z
lekarzami. Mieszka w osobnym mieszkaniu i nie ma opiekuna. Nie wpuści
lekarza do domu. Nie mam zamiaru go ubezwłasnowalniać bo nie chcę
odpowiadać za niego finansowo. Ostatnio zniszczył sąsiadom samochód to
go wzięli do szpitala a odszkodowanie zapłaciła firma ubezpieczeniowa. W
moim przypadku nie mam do kogo zgłosić się o odszkodowanie. Znowu gdybym
był jego opiekunem musiałbym zapłacić za szkody sąsiadów a jeżeli
chciałbym umieścić go w ośrodku musiałbym płacić miesięcznie około
1500zł. Tak robi mój znajomy. Siedzi za granicą i stać go zapłacić,
przynajmniej ma spokojną głowę.
2006-05-14 17:59 Re: Jak to jest z tym prawem w Polsce? witek
Damian wrote:
> Jestem z bratem współwłaścicielem posesji. Brat choruje na schizofrenie
> od 35lat.
Jest ubezwłasnowolniony, czy nie?
> Ale on zniszczył moją własność!
A co?

>To co, że postawie na
> wspólnej własności samochód. On chyba dalej należy do mnie pomimo, że
> stoi na wspólnej własności.
tak.

> Tak samo jest chyba z drzwiami, klamką czy
> skrzynką na listy. Jak zapłaciłem za te drzwi i mam na nie rachunek to
> chyba stanowią moją własność.

nie. w połowie należy do brata, ty tylko za to zapłaciłeś.

> i brat nie może mi tego zniszczyć.
nie.

> Chciałbym żeby ktoś poradził mi coś mądrego w tej sprawie. Nie wiem
> zupełnie co mam robić. Jestem ignorowany przez policję. Zignorowali mnie
> lekarze od których żądałem zabrania brata do szpitala. Również sąd do
> którego dostarczyłem zdjęcia zniszczeń jakie zrobił brat nic nie robi.
> Sąd tylko zapytał się czy brat jest najedzony i czy chodzi czysto ubrany.
> Kiedyś chyba spotkałem się z takim prawem, że jeżeli chory psychicznie
> demoluje nie ważne czy swoją własność czy cudzą to szpital ma go wziąć
> na leczenie. Czy to jeszcze obowiązuje?
> Poradźcie proszę jak mam rozmawiać z organami państwowymi żeby coś
> zrobili. Ostatnio sąd wysłał mnie do lekarza psychiatry prowadzącego
> leczenie mojego brata. Ten człowiek to zupełny ignorant. Nic go nie
> obchodzi, że brat nie chodzi do niego na wizyty. Nie chce jechać na
> wizytę domową pomimo, że żądałem tego od niego. Powiedział, że jak brat
> przyjdzie do niego to go zbada - paranoja.

zmień lekarza.

> Sprawa ciągnie się od pół
> roku a braciszek się śmieje, że policja nic mu nie zrobi.
> Najbardziej jedak zdziwiło mnie postępowanie sądu, dla którego
> najważniejsze jest żeby nic złego tej biednej istocie się nie działo.
> Rozumiem, że on jest chory i biedny, więc trzeba go leczyć bo sobie nie
> radzi!
> Czy w takiej sytuacji jeśli nie pomaga zgłoszenie to powinienem mu
> wytoczyć postępowanie karne?

całkiem możliwe.
Przede wszystkim najpier postaraj się o zniesienie wpółwłasności i
faktyczne podzielenie na to co jest twoje, a co jest jego.

Potem niestety zostaje ci dochodzenie swego na drodze sądowej lub
wymuszenie na sądzie leczenia przymusowego.
nowsze 1 starsze

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Darmowe konto email - czy to jest zgodne z prawem...

Friend 2005-11-29 13:55

jak to z tym przeniesieniem jest ???

nod 2005-12-09 23:51

Umowa Google, czy jest zgodna z prawem ?

Lukasz 2005-12-13 21:27

jak to jest z tym poborem?

Piotrek 2006-02-26 17:00

Jak to jest z tym narzucaniem przez projektantów producentów materiałów ?

Sylwek 2006-03-21 23:16

Jak to jest z tym narzucaniem przez projektantów producentów materiałów ?

Sylwek 2006-03-21 23:16

Jak jest w Polsce z rzeczami znalezionymi?

Krzysiek 2006-09-07 00:26

Czy rejestracja anglika po przerobce jest zgodna z prawem o ruchu drogowym

Darius 2006-12-22 01:20

Co się do diabła dzieje z tym prawem i jego procedurami?

Castillon 2007-04-11 12:06

czy to jest zgodne z prawem

Anonyma 2007-04-15 00:58