Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: kupowanie znaczkow na poczcie

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2007-01-13 14:49 Re: kupowanie znaczkow na poczcie Hikikomori San


"Henry (k)" wrote:
>
> Dnia Sat, 13 Jan 2007 12:16:01 +0100, Hikikomori San napisał(a):
>
> >> W takim razie co bedzie uzasadnionym przypadkiem wg ciebie?
> >
> > Brak towaru. Towar uszkodzony.
>
> Jeżeli nie ma towaru to nie ma oferty więc nikt
> niczego nie odmawia bo i nie sprzedaje.

Jesli klient chce 100 znaczkow a jest 50, to sprzedawca odmawia
sprze3dazy 100 znaczkow, jesli kupujacego nie intereuje 50 znaczkow to
do tranakcji nie dochodzi, z racji "braku towaru"

Jesli klient chce 100 znaczkow, i jest sto znaczkow, ale przedawca chce
sprzedac tylko 50 znaczkow to jest to nieuzasadniona odmowa sprzedazy.

--
2007

2007-01-13 14:50 Re: kupowanie znaczkow na poczcie Hikikomori San


Zbyszek ZiPi wrote:
>
> Wtedy inny klient jest niezadowolony z
> poczty.

Ale niezadowolony jest w swietle prawa, bo odmowa sprzedazy jest
zasadna. ;)

--
2007
2007-01-13 15:03 Re: kupowanie znaczkow na poczcie Bibeck

> Moim zdaniem tak. Bo jeśli wejdziemy w subiektywne odczucia, to
> trzeba by było każde uzasadnienie uznawać, albo co chwila latać
> do sądu. No bo wtedy równie dobrym uzasadnieniem by było, że
> "nie starczy dla innych klientów", co "nie sprzedam, bo Pan
> chce to na pewno komuś odsprzedać drożej".
>
Ja bym sie sklanial do opinii, ze to, ze nie starczy dla innych klientow nie
jest uzasadniona odmowa, no chyba, ze towar jest naprawde specyficzny (jak
podany przyklad z chlebem).

Ale rozlozlmy to na czyniki pierwsze:)
jest wystawiony towar = oferta.
gdy ktos oferte przyjmuje = umowa
gdy spelnienie jest niemozliwie pierwotnie = umowa jest niewazna (387kc)
zgadza sie? to rozwiazuje moim zdaniem wszystkie przypadki, gdy niemozliwosc
swiadczenia jest obiektywnie niemozliwa, dlatego w 135 kw doszukuje sie
innych przypadkow


>
> Ja również kieruję się tylko własnym odczuciem :)

sedziowie pewnie tez, bo przepisy nie podaja zadnych wskazowek, jak nalezy
rozumiec "nieuzasadnienie"


> Możliwe. Ale jeśli chcesz inny przykład, to proszę.
> Wyobraź sobie szklaną gablotę z wystawionym towarem,
> zamkniętą na klucz. Jest ich masa, choćby w sklepach
> z aparatami fotograficznymi. Czy jeśli jeden z pracowników
> zawieruszy gdzieś klucz do tej gabloty, to uznasz, że
> sprzedawca może odmówić sprzedaży umieszczonego w niej
> towaru, czy też będziesz się domagał rozbicia szkła?

Hmmm... :) Dam sie poniesc mojej fantazji;) : umowe moge zawrzec a pozniej
domagac sie wydania rzeczy, jak to zrobia to ich problem. A moim zdaniem
powinna sie pojawic na szybce informacja "nie na sprzedaz" jezeli taki fakt
zaistnial.

Gdybys byl sedzia jak bys rozstrzygnal casus z jedeynym sklepikiem z
pieczywem we wsi? :) Rozumiem, ze sklepikarz nie ma prawa odmowic ze wzgledu
na "tylko" to, ze pozostali mieszkancy wsi zostana w ten dzien bez
podstawowego produktu do jedzenia?
Bibeck

2007-01-13 15:10 Re: kupowanie znaczkow na poczcie Bibeck


> Jesli klient chce 100 znaczkow, i jest sto znaczkow, ale przedawca chce
> sprzedac tylko 50 znaczkow to jest to nieuzasadniona odmowa sprzedazy.


zgadzam sie :)
Ale moim zdaniem 135 kw daje sedziom pewna swobode w ocenie szczegolnych
przypadkow a pamietajmy, ze kazda sprawa jest na swoj sposob specyficzna i
potrafie sobie wyobrazic sytuacje, w ktorej sedzia uwzgledni stanowisko
poczty - bo spelnia ona dosyc istotna funkcje w obrocie gospodarczym - jest
monopolista jezeli chodzi o male przesylki; duzo oswiadczen woli sklada sie
w tej formie i wchodza tu tez takie kwestie jak terminy przedawnienia w
sprwach osob ktorzy nie mogli wyslac przez ciebie listu itp... moze troche
fantazjuje;)
Zgadzam sie, ze generalnie na poczcie nie powinna odmowic sprzedazy znaczkow
zgodnie z kw
(a swoja droga jak to mozliwe ze maja tylko 100 znaczkow w oddziale?)
Bibeck

2007-01-13 15:23 Re: kupowanie znaczkow na poczcie gacek
On Sat, 13 Jan 2007 11:38:43 +0100, Bibeck <"bibeck[wytnij_to]"@op.pl>
wrote:

> Nie zgodze sie za to, ze wobec tego mozna nie wpuscic na teren marketu z
> plecakiem - bo dzialalnosc marketu ogranicza sie do sprzedazy towarow a
> nie
> tworzenia dodatkowo jakiejs szczegolnej atmosfery bezplecakowych
> klientow.

podpuszczasz, ja w przyszlym semestrze bede mial troche czasu,
a "zasada" z plecakami bardzo mnie irytuje.

case study:
pewnym krokiem ide z plecakiem, w wejsciu na sale zastepuje mi
droge koles i cos mowi ze z plecakami nie wolno. ja mu grzecznie, ze
nic nie wiem o takich zasadach, a w plecaku mam pamiatki rodzinne i
w ogole to jestem po chleb i nie mam czasu z nim rozmawiac.

opcja a jest taka, ze koles odpuszcza, a ja mam (mala) satysfakcje.

opcja b jest taka, ze w jakis sposob uniemozliwia mi sie kupno chleba.

jak z opcji b zrobic duza satysfakcje dla mnie w postaci grzywny dla
sklepu?


--
gacek
2007-01-13 15:27 Re: kupowanie znaczkow na poczcie Hikikomori San


Bibeck wrote:
>
> Rozumiem, ze sklepikarz nie ma prawa odmowic ze wzgledu
> na "tylko" to, ze pozostali mieszkancy wsi zostana w ten dzien bez
> podstawowego produktu do jedzenia?

Jesli odmowi, to we wsi obok mieszkancy nie dostana chleba w ten
dzien...

;)

--
2007

2007-01-13 15:29 Re: kupowanie znaczkow na poczcie Hikikomori San


Bibeck wrote:
>
> > Jesli klient chce 100 znaczkow, i jest sto znaczkow, ale przedawca chce
> > sprzedac tylko 50 znaczkow to jest to nieuzasadniona odmowa sprzedazy.
>
> zgadzam sie :)
> Ale moim zdaniem 135 kw daje sedziom pewna swobode w ocenie szczegolnych
> przypadkow a pamietajmy, ze kazda sprawa jest na swoj sposob specyficzna i
> potrafie sobie wyobrazic sytuacje, w ktorej sedzia uwzgledni stanowisko
> poczty - bo spelnia ona dosyc istotna funkcje w obrocie gospodarczym - jest

Taaa, jest monopolista, a przez t moze dyktowac swoje warunki, jak
chocby podwyzka cen uslug z 6,50 na 8 zlotych w wypadku najlzejszych
paczek ;] Podwyzka o 20%?!?!

> (a swoja droga jak to mozliwe ze maja tylko 100 znaczkow w oddziale?)

Moze ktos przyszedl i kupil 100 znaczkow wczesniej? :>

--
2007
2007-01-13 15:34 Re: kupowanie znaczkow na poczcie Piotr \Gerard\ Machej
Bibeck napisał(a):
> Ja bym sie sklanial do opinii, ze to, ze nie starczy dla innych klientow nie
> jest uzasadniona odmowa,

Moim zdaniem też, dlatego dałem te "uzasadnienia" w jednym rzędzie :)

> no chyba, ze towar jest naprawde specyficzny (jak
> podany przyklad z chlebem).

A co Cię skłania do odmiennego traktowania tego towaru?
(hint) Przecież nawet, jak sprzedawca będzie sprzedawał
każdemu po połówce chleba, to dla kogoś może zabraknąć.
Czy to upoważnia sprzedawcę do odmowy jednemu z wcześniejszych
klientów np. dlatego, że ten kupuje też bułki (więc jakieś
jedzenie już będzie miał)?

> Ale rozlozlmy to na czyniki pierwsze:)
> jest wystawiony towar = oferta.
> gdy ktos oferte przyjmuje = umowa
> gdy spelnienie jest niemozliwie pierwotnie = umowa jest niewazna (387kc)
> zgadza sie? to rozwiazuje moim zdaniem wszystkie przypadki, gdy niemozliwosc
> swiadczenia jest obiektywnie niemozliwa, dlatego w 135 kw doszukuje sie
> innych przypadkow

Nie znam się, ale nie traktowałbym tych przepisów w ten sposób. Zauważ,
że 387kc dotyczy ogólnie umów, natomiast 135kw konkretnie handlu
detalicznego i przedsiębiorstw gastronomicznych. W dodatku o ile
w KC jest pisane o naprawieniu szkody w określonych przypadkach,
gdy umowa okazuje się nieważna, o tyle w KW masz penalizację
_odmowy_ sprzedaży. A więc sytuacji, w której de facto nawet
nie dochodzi do zawarcia umowy sprzedaży (bo sprzedawca
_nie_ zobowiązuje się do przeniesienia na kupującego
własności rzeczy, ale właśnie tego odmawia).

> sedziowie pewnie tez, bo przepisy nie podaja zadnych wskazowek, jak nalezy
> rozumiec "nieuzasadnienie"

Dokładnie. Dlatego ta sama sprawa przed jednym sądem może
być wygrana przez kupującego, a przed innym przez sprzedawcę.

> Hmmm... :) Dam sie poniesc mojej fantazji;) : umowe moge zawrzec a pozniej
> domagac sie wydania rzeczy, jak to zrobia to ich problem.

Owszem. I pewnie w tej sytuacji nie byłoby problemu z otrzymaniem
rzeczy np. następnego dnia. Zazwyczaj jednak w takich sytuacjach
chodzi o sprzedaż "na miejscu, natychmiast".

> A moim zdaniem
> powinna sie pojawic na szybce informacja "nie na sprzedaz" jezeli taki fakt
> zaistnial.

Ale dopiero w momencie, kiedy sprzedawca się o tym zorientuje,
a nie zorientuje się zanim ktoś nie poprosi o towar z gabloty ;)
Więc pierwszy klient może się awanturować.

> Gdybys byl sedzia jak bys rozstrzygnal casus z jedeynym sklepikiem z
> pieczywem we wsi? :) Rozumiem, ze sklepikarz nie ma prawa odmowic ze wzgledu
> na "tylko" to, ze pozostali mieszkancy wsi zostana w ten dzien bez
> podstawowego produktu do jedzenia?

Hmmmm... W ogólnym przypadku przyznałbym rację kupującemu. Sprzedawca
zawsze może zamówić kolejną dostawę chleba, więc nie jest to
wystarczające uzasadnienie (moim zdaniem). I od razu uzupełnię to
informacją, że sytuację z brakiem chleba w sklepie znam z własnego
doświadczenia (jakiś czas pracowałem w sklepie) - piekarnie nigdy
nie robiły problemu z dodatkową dostawą.

Pozdrawiam,
Gerard
2007-01-13 15:41 Re: kupowanie znaczkow na poczcie castrol
gacek napisał(a):

> case study:
> pewnym krokiem ide z plecakiem, w wejsciu na sale zastepuje mi
> droge koles i cos mowi ze z plecakami nie wolno. ja mu grzecznie, ze
> nic nie wiem o takich zasadach, a w plecaku mam pamiatki rodzinne i
> w ogole to jestem po chleb i nie mam czasu z nim rozmawiac.

Ja juz sie dawno nie spotkalem z takim przypadkiem, chyba zmadrzeli w
tych sklepach :) Poza tym z niczego sie nie musisz tlumaczyc, on Cie
grzecznie prosi o pozostawienie plecaka w przechowalni a ty mu grzecznie
odmawiasz i wchodzisz do sklepu.

> opcja a jest taka, ze koles odpuszcza, a ja mam (mala) satysfakcje.

Odpuszcza, czasem zdarzy sie jakis cymbal oporny, to mu powiedzialem ze
jak mu sie nie podoba to niech na policje dzwoni a ja wchodze :) I
wszedlem i tak samo wyszedlem a on cos burczal pod nosem :)

> jak z opcji b zrobic duza satysfakcje dla mnie w postaci grzywny dla
> sklepu?

Probowac wejsc, jesli uzyje sily to odeprzec atak i wezwac policje :)

--
Pozdrawiam
Jacek
2007-01-13 15:44 Re: kupowanie znaczkow na poczcie castrol
Piotr "Gerard" Machej napisał(a):

> A co Cię skłania do odmiennego traktowania tego towaru?
> (hint) Przecież nawet, jak sprzedawca będzie sprzedawał
> każdemu po połówce chleba, to dla kogoś może zabraknąć.
> Czy to upoważnia sprzedawcę do odmowy jednemu z wcześniejszych
> klientów np. dlatego, że ten kupuje też bułki (więc jakieś
> jedzenie już będzie miał)?

Nic go do tego nie upowaznia. Nie ma prawa decydowac kto ile chleba
potrzebuje. Jesli wystawil np 100 bochenkow do sprzedazy to tyle ktos
moze przyjsc i kupic


> Nie znam się, ale nie traktowałbym tych przepisów w ten sposób. Zauważ,
> że 387kc dotyczy ogólnie umów, natomiast 135kw konkretnie handlu
> detalicznego i przedsiębiorstw gastronomicznych. W dodatku o ile
> w KC jest pisane o naprawieniu szkody w określonych przypadkach,
> gdy umowa okazuje się nieważna, o tyle w KW masz penalizację
> _odmowy_ sprzedaży. A więc sytuacji, w której de facto nawet
> nie dochodzi do zawarcia umowy sprzedaży (bo sprzedawca
> _nie_ zobowiązuje się do przeniesienia na kupującego
> własności rzeczy, ale właśnie tego odmawia).

Poza tym jesli chodzi o sprzedaz to w KC sa odrebne przepisy.

> Dokładnie. Dlatego ta sama sprawa przed jednym sądem może
> być wygrana przez kupującego, a przed innym przez sprzedawcę.

Dokladnie, byla jedna taka sprawa :)


--
Pozdrawiam
Jacek
1 2 3 4 5

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

paczka niedostarczona do domu tylko trzytmana na poczcie

Kocureq 2005-12-28 21:04

Czy dowód nadania pieniędzy na poczcie jest dowodem dla sądu?

asdfg54WYTNIJTO 2006-02-15 08:57

Kupowanie od komornika?

DemonHunter 2006-04-27 13:06

Kupowanie kota w worku

No Name 2006-05-30 09:20

Reklamacja na poczcie.

Regius 2006-06-16 21:12

Kupowanie czaszek ludzkich przez studentów medycyny

Marcin Ciesielski 2006-09-12 22:16