poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-11-26 00:16 | Re: Protokoły sądowe - zgroza :( | sango |
Użytkownik "Johnson" news:ek4g5u$5a0$1@atlantis.news.tpi.pl... > kam napisał(a): > >> >> to nie wiedziałeś że sędziemu płacą premię od każdego skazanego? >> 10% od grzywny albo 100 zł za każdy miesiąc odsiadki >> > > A świstak siedzi i zawija je w te sreberka ... :) > nie ma sie z czego smiac ... ty wiesz co mozna robić w komendzie pod prysznicem albo nawet w radiowozie ? ;-) http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3752619.html |
2006-11-26 13:06 | Re: Protokoły sądowe - zgroza :( | Johnson |
poreba napisał(a): > >> Faktem powszechnie znanym tutaj, jest to że ty bredzisz >> (na temat prawa). > A co o prawie napisałem? A jak to grupa? Tu się chyba pisze o prawie. I nie mówię koniecznie o tym wątku. > >> Jak by sie sąd znał na ekonomi (?), to by pewnie ciebie nie potrzebował. >> Trudno to zrozumieć? A z tym niepowoływaniem, to szczerze wątpię. > Czemu? W tym SR było jeszcze 3, mniej pyskatych. Czyli to twój trudny charakter ? Rzeczywiście. Jak są inni biegli z tej dziedziny i nie pyskuja jak ty to każdy by cię nie wzywał. Już nie wątpię :) Pomyśl, ty pewnie też byś tak zrobił. > >> Ale może to jest tak że nie potrafisz wyrazić swojej wiedzy >> specjalistycznej w sposób zrozumiały dla nie specjalistów, a sąd kazał >> protokołować tak jak rozumiał, językiem w miare potocznym, > Strona spytała co oznacza w opinii "pomiar posztuczny", odparłem, że > "pomiar posztuczny to pomiar każdej sztuki osobno", WSąd kazał > zaprotokołować, że powiedziałem "pomiar sztukowany to pomiar sztuk" Znaczy mówisz bardzo niewyraźnie. I po co było pisać w opinii "pomiar posztuczny" (co nie jest zrozumiałe), nie lepiej było od razu napisać po ludzku "pomiar każdej sztuki osobno". Oszczędziłbyś sobie wizyty w sądzie. > BTW jak ja sprzątałem kiedyś w pewnym biurze projektowym nie odczuwałem > takiej bezwzględnej solidarności z architektami, jak Ty s sędziami - nie za > bardzo się identyfikujesz? No, ale w moim przypadku to była praca > dorywczo-sezonowa. > Wcale się nie identyfikuje z sędziami, no i nie sprzątam w sądzie :) Jestem tylko za rozumem i sprawiedliwością. -- @ Johnson --- za treść postu nie odpowiadam "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy." |
||
2006-11-26 15:01 | Re: Protokoły sądowe - zgroza :( | poreba |
Dnia Sun, 26 Nov 2006 13:06:50 +0100, Johnson napisał(a): >>> Faktem powszechnie znanym tutaj, jest to że ty bredzisz >>> (na temat prawa). >> A co o prawie napisałem? > A jak to grupa? Tu się chyba pisze o prawie. I nie mówię > koniecznie o tym wątku. Podaj zatem MID i wskaż co za bredzenie uważasz, Ty i większość grupy, no! starczy znacząca część (powszechność). W ostatnim czasie przypominam sobie trzy posty w których wypowiadałem się twierdząco, zasadniczo na psp pytam lub wyrażam opinię. >> Czemu? W tym SR było jeszcze 3, mniej pyskatych. > Czyli to twój trudny charakter ? Rzeczywiście. Jak są inni > biegli z tej dziedziny i nie pyskuja jak ty to każdy by cię > nie wzywał. Już nie wątpię :) A wątpiłeś bardzo szczerze. "Pyskowaniem" nazwałem brak zgody na zapisywanie bredni, których nie powiedziałem. Inny sędziowie jakoś są w stanie zrozumieć moją artykulację i zapamiętać, zrozumieć, i podyktować, jeżeli nawet skrótowo - to bez wypaczania sensu wypowiedzi. > I po co było pisać w opinii "pomiar posztuczny" (co nie jest > zrozumiałe), nie lepiej było od razu napisać po ludzku > "pomiar każdej sztuki osobno". Bo to określenie fachowe, od medyka też wymagasz żeby pisał w opinii "ręka" zamiast "kończyna górna", "a takie wypryski" zamiast "czyrak", "rzygał" zamiast ... itd.? > Wcale się nie identyfikuje z sędziami, no i nie sprzątam w > sądzie :) No cóż, pozory mylą, przepraszam. Po prostu postawa "my som cacy a łony wszystkie sie nie znajom" jest charakterystyczna dla niej sytuowanych w danej grupie. -- pozdro poreba |
||
2006-11-26 15:39 | Re: Protokoły sądowe - zgroza :( | Johnson |
poreba napisał(a): > Podaj zatem MID i wskaż co za bredzenie uważasz, Ty i > większość grupy, no! starczy znacząca część (powszechność). Moja uwaga o powszechności był uwagą na twoją uwagę: " faktem powszechnie znanym jest, że przed sądem ludziska plotą jak Piekarski na mękach i jedynie WSąd jest w stanie nikłe szczątki sensu protokolantce podyktować". Skoro ty możesz uogólniać bez żadnych dowodów i faktów, to ja też mogę. Ty wykażesz swoje "twierdzenie" to wtedy ja ci poszukam tych twoich głupich postów. Zapewniam cie że ja będę miał łatwiejsze zadanie. > A wątpiłeś bardzo szczerze. "Pyskowaniem" nazwałem brak zgody > na zapisywanie bredni, których nie powiedziałem. No widzisz przypisujesz słowom inne znaczenie niż mają w języku polskim http://sjp.pwn.pl/lista.php?sourceid=opera&co=pyskowa%E6, a potem się dziwisz że ludzie cie nie rozumieją. Ale jeżeli twierdzisz obecnie że nie wzywają cię z powodu "braku zgody na zapisywanie bredni, których nie powiedziałem", to wracam to wątpiącej postawy. Ciekawe po co by były te brednie sądowi w protokole? > Bo to określenie fachowe, od medyka też wymagasz żeby pisał w > opinii "ręka" zamiast "kończyna górna", Ja niczego nie wymagam. Ale zapewniam cię że widziałem dość dużo opinii biegłych sądowych lekarzy, którzy pisali "ręka". A tutaj w dodatku przykład jest kiepski, bo zwrot "kończyna górna" (który raczej nie jest terminem ściśle medycznym) jest ogólnie zrozumiały. Nikt by się takiego biegłego nie pytał co miał na myśli pisząc "kończyna górna". No i przypominam ze protokół to nie książka fachowa by się tam posługiwać jakimś fachowymi terminami, których nikt nie rozumie poza biegłym. A poza tym słowa "posztuczny" nie ma :) http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=posztuczny -- @ Johnson --- za treść postu nie odpowiadam "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy." |
||
2006-11-26 16:31 | Re: Protokoły sądowe - zgroza :( | TowarzyszJanWinnicki |
Johnson, myślałeś może o tym żeby założyć serwis z odpłatnymi poradami prawnymi? Tak sobie obserwuję Cię i widzę, że wiedzę prawniczą masz sporą ale czy nie szkoda Ci jej na tutejsze pyskówki? Zastanawia mnie, że tak długo tu się udzielasz. Winnicki Johnson napisał(a): > poreba napisał(a): > > > Podaj zatem MID i wskaż co za bredzenie uważasz, Ty i > > większość grupy, no! starczy znacząca część (powszechność). > > Moja uwaga o powszechności był uwagą na twoją uwagę: " faktem > powszechnie znanym jest, że przed sądem ludziska > plotą jak Piekarski na mękach i jedynie WSąd jest w stanie > nikłe szczątki sensu protokolantce podyktować". > Skoro ty możesz uogólniać bez żadnych dowodów i faktów, to ja też mogę. > Ty wykażesz swoje "twierdzenie" to wtedy ja ci poszukam tych twoich > głupich postów. Zapewniam cie że ja będę miał łatwiejsze zadanie. > > > A wątpiłeś bardzo szczerze. "Pyskowaniem" nazwałem brak zgody > > na zapisywanie bredni, których nie powiedziałem. > > No widzisz przypisujesz słowom inne znaczenie niż mają w języku polskim > http://sjp.pwn.pl/lista.php?sourceid=opera&co=pyskowa%E6, a potem się > dziwisz że ludzie cie nie rozumieją. > Ale jeżeli twierdzisz obecnie że nie wzywają cię z powodu "braku zgody > na zapisywanie bredni, których nie powiedziałem", to wracam to > wątpiącej postawy. > Ciekawe po co by były te brednie sądowi w protokole? > > > Bo to określenie fachowe, od medyka też wymagasz żeby pisał w > > opinii "ręka" zamiast "kończyna górna", > > Ja niczego nie wymagam. Ale zapewniam cię że widziałem dość dużo opinii > biegłych sądowych lekarzy, którzy pisali "ręka". > A tutaj w dodatku przykład jest kiepski, bo zwrot "kończyna górna" > (który raczej nie jest terminem ściśle medycznym) jest ogólnie > zrozumiały. Nikt by się takiego biegłego nie pytał co miał na myśli > pisząc "kończyna górna". > No i przypominam ze protokół to nie książka fachowa by się tam > posługiwać jakimś fachowymi terminami, których nikt nie rozumie poza > biegłym. > A poza tym słowa "posztuczny" nie ma :) > http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=posztuczny > > > -- > @ Johnson > > --- za treść postu nie odpowiadam > "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy." |
||
2006-11-27 13:31 | Re: Protokoły sądowe - zgroza :( | Johnson |
TowarzyszJanWinnicki@poczta.fm napisał(a): > > Tak sobie obserwuję Cię i widzę, że wiedzę prawniczą > masz sporą ale czy nie szkoda Ci jej na tutejsze pyskówki? > > Zastanawia mnie, że tak długo tu się udzielasz. > Poczytaj sobie archiwum, w jaki celu tu uczęszczam. Takie hobby i rozrywka. - @ Johnson --- za treść postu nie odpowiadam "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy." |
||
2006-11-27 13:36 | Re: Protokoły sądowe - zgroza :( | Johnson |
Andrzej napisał(a): > A to już się musisz zapytać tych sędziów czemu bez przyczyny zachowują > się stronniczo i jak by byli skorumpowaniu. Adres proszę, może spytam :) -- @ Johnson --- za treść postu nie odpowiadam "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy." |
||
2006-11-27 17:35 | Re: Protokoły sądowe - zgroza :( | MK |
Johnson napisał(a): >> A to już się musisz zapytać tych sędziów czemu bez przyczyny zachowują >> się stronniczo i jak by byli skorumpowaniu. > Adres proszę, może spytam :) Prawie każdy sąd rejonowy, wybierz na chybił trafił z książki adresowej. A w tym sądzie znajdzie się zwykle choć jeden sędzia, który wygląda jakby miał stałe napięcie przedmiesiączkowe. Do tego ta maniera "kto-coś-chce-ten-pieniacz". W rejonówkach to w ogóle czarna rozpacz. Zbyt dużo takich, z którymi w ogóle nie wiadomo co zrobić, bo nominacje mają i trzeba trzymać. A z pewnością większość z nich rozminęła się z powołaniem... może miotła albo biureczko urzędnika w urzędzie gminnym byłoby lepsze... Trochę im się pomyliła stanowczość sędziowska i poszanowanie urzędu z hołubieniem własnej d.py. pzdr |
||
2006-11-27 20:50 | Re: Protokoły sądowe - zgroza :( | kam |
Johnson napisał(a): > Poczytaj sobie archiwum, w jaki celu tu uczęszczam. > Takie hobby i rozrywka. i nie chcesz zarobić? ;) KG |
||
2006-11-28 00:52 | Re: Protokoły sądowe - zgroza :( | poreba |
Dnia Sun, 26 Nov 2006 15:39:50 +0100, Johnson napisał(a): > Skoro ty możesz uogólniać bez żadnych dowodów i faktów, to > ja też mogę. Ty wykażesz swoje "twierdzenie" Nie moje, to dość skrótowa relacja czyjegoś stanowiska z pewnej dyskusji o tym, czy powinno się zapisywać w protokołach "słowo w słowo" >> A wątpiłeś bardzo szczerze. "Pyskowaniem" nazwałem brak >> zgody na zapisywanie bredni, których nie powiedziałem. > No widzisz przypisujesz słowom inne znaczenie niż mają w > języku polskim Jak to było w tym powiedzeniu: jakby ironia wyskoczyła z krzaków i kopnęła Cię... ? > Ale jeżeli twierdzisz obecnie że nie wzywają cię z powodu Nie, nie twierdzę tak. > zapewniam cię że widziałem dość dużo opinii biegłych > sądowych lekarzy, którzy pisali "ręka". A rzygowiny? Rzygowiny widziałeś? Nie znam się na medycynie aby dać Ci dość dobry przykład. Ale takie "poprawianie" przez WSąd przypomina mi poprawianie przez korektora "woda ciepła" na "ciepła woda" w pewnej pracy z zakresu jakiejś tam technologii. Oczywiście trzeba było to potem odkręcać, gdyż w tej dziedzinie (energetyka?) takiego właśnie zestawienia się używa. > A poza tym słowa "posztuczny" nie ma :) > http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=posztuczny Paczpan, a np. w dzienniku urzędowym województwa małopolskiego jest (Nr 475 z 9 sierpnia 2006r.) Mówiłem, że to określenie fachowe, z konkretnej dziedziny, i występuje w encyklopedii tej dziedziny na str. 509 (wyd. 2, W-wa 1991 ISBN 83-08938-5) -- pozdro poreba |
nowsze | 1 2 3 4 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Koszta sądowe w przypadku ugody |
Maciej Salamon | 2005-12-09 06:41 |
Skarga na prawomocne orzeczenie sądowe? |
Alicja | 2006-02-07 18:10 |
plany i protokoły odb-spółdzielnia odmówiła |
Katarzyna | 2006-02-09 09:23 |
koszty sądowe co robić , proszę o pomoc. |
Beata D. | 2006-05-29 12:43 |
Koszty sądowe |
jacki | 2006-06-05 20:34 |
Sądowe odzyskiwanie długu pieniężnego. |
Bogdan | 2006-06-15 19:32 |
Pytanie o koszta sądowe |
Michał | 2006-06-27 14:29 |
Sądowe terminy to kpiny !!! |
romeo | 2006-07-17 01:24 |
Wyrok zaoczny a koszty sądowe |
asia | 2006-08-29 19:29 |
Sprawy sądowe prawie za darmo |
Casper | 2006-11-16 08:23 |