poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2005-12-06 20:56 | Re: Przewoz malutkich dzieci... | Marcin_Żyła |
Kaja wrote: > Tue, 6 Dec 2005 19:48:34 +0100, *ape* > > > >>to oznacza dokladnie to co oznacza. >>jesli pojazd ma airbag pasazera - to nie wolno na tym siedzeniu >>przewozic dziecka w foteliku tylem do kierunku jazdy. w razie wypadku >>poduszka przycisnie dziecko do oparcia i udusi. >>kiedys nie mozna bylo wogole przewozic dzieci na przednim siedzeniu. >>dzis ustawodawca dopuszcza takie cos. jednak tylko w foteliku. >>jednym slowem nie kombunuj z bezpieczenstwem malych dzieci > > > To znaczy, że małego (swojego) dziecka nie wolno już trzymać na kolanach w > samochodzie? Paranoja jakaś. Niedługo to nam każą na piechotę chodzić, albo > nakazać, żeby każda dorosła osoba posiadała samochód. > Nie przejmuj się. To, zże czegoś nie rzumiesz, nie oznacza, ze jest to głupie i zbędne. Pros tylko, by z tytułu twojej glupoty nie ucierpiało dziecko/inny człowiek. Sama możesz popełnić samobójstwo. MZ |
2005-12-06 20:58 | Re: Przewoz malutkich dzieci... | Andrea |
> To znaczy, że małego (swojego) dziecka nie wolno już trzymać na kolanach w > samochodzie? Paranoja jakaś. Niedługo to nam każą na piechotę chodzić, > albo > nakazać, żeby każda dorosła osoba posiadała samochód. > Kaja No, wlasnie. Cos tu nie gra. Poza tym dlaczego taxi-polonez-12-letni ma byc bezpieczniejszy od prywatnego-volvo S70. Przeciez to jest ABSURD. Ja tylko chce, aby ktos mogl mnie podwiezc z dzieckiem - czy to jest jakies nienormalne zyczenie? A co z PKS-ami, autobusami itp? Andrea |
||
2005-12-06 21:03 | Re: Przewoz malutkich dzieci... | Andrea |
Poniewaz nie umiesz dobrze czytac, to Ci przypomne moje pytania: "Prosze kogos na grupie o jakies konkrety prawne. Konkretnie co mnie czeka (lub/i kierowce samochodu) w razie niezawinionego wypadku, w ktorym ucierpi dziecko. I to samo w przypadku taksowki." Znasz jakas odpowiedz czy nie? Andrea PS. Jeszcze raz apeluje - nie oceniaj, bo nic nie wiesz na moj temat. |
||
2005-12-06 21:11 | Re: Przewoz malutkich dzieci... | jacobs |
Użytkownik "Andrea" news:dn4qii$5gp$1@nemesis.news.tpi.pl... >> To znaczy, że małego (swojego) dziecka nie wolno już trzymać na kolanach >> w >> samochodzie? Paranoja jakaś. Niedługo to nam każą na piechotę chodzić, >> albo >> nakazać, żeby każda dorosła osoba posiadała samochód. > >> Kaja > > No, wlasnie. Cos tu nie gra. > Poza tym dlaczego taxi-polonez-12-letni ma byc bezpieczniejszy od > prywatnego-volvo S70. > Przeciez to jest ABSURD. > Ja tylko chce, aby ktos mogl mnie podwiezc z dzieckiem - czy to jest > jakies nienormalne zyczenie? > A co z PKS-ami, autobusami itp? Kierowcy taksówek, autobusów i innych środków komunikacji miejskiej/wiejskiej, prócz zwykłego prawa jazdy odpowiedniej kategorii, mają jeszcze dodatkowe certyfikaty, na które muszą "zdać". Ustawodawca wnioskuje iż są to tzw. "kierowcy zawodowi" i prawdopodobieństwo wypadku jaki spowodują jest mniejsze niż "inni kierowcy" - nie zawodowi. Niedzielni, narwani itp. Muszą przejśc dodatkowe testy psychologiczne itp. aby mieć "certyfikat" kierowcy zawodowego. Ustawodawca znalazł w ten sposób jakieś wyjście, godząc w ten sposób interes społeczny. To tylko moja prywatna interpretacja takiego stanu rzeczy. Jacobs |
||
2005-12-06 21:23 | Re: Przewoz malutkich dzieci... | Andrea |
> Kierowcy taksówek, autobusów i innych środków komunikacji > miejskiej/wiejskiej, prócz zwykłego prawa jazdy odpowiedniej kategorii, > mają jeszcze dodatkowe certyfikaty, na które muszą "zdać". Ustawodawca > wnioskuje iż są to tzw. "kierowcy zawodowi" i prawdopodobieństwo wypadku > jaki spowodują jest mniejsze niż "inni kierowcy" - nie zawodowi. > Niedzielni, narwani itp. > Muszą przejśc dodatkowe testy psychologiczne itp. aby mieć "certyfikat" > kierowcy zawodowego. > Ustawodawca znalazł w ten sposób jakieś wyjście, godząc w ten sposób > interes społeczny. > > To tylko moja prywatna interpretacja takiego stanu rzeczy. > > Jacobs Czyli jak jakis inny samochod jadacy z predkoscia 130 km/h walnie w taksowke, w ktorej jade ja z dziekiem, to dziecku sie nic nie stanie, tak? No, wybacz, ale co tu ma interpretacja prawa do rzeczy? To raczej wiara w cuda !!! To raczej moja rodzina i przyjaciele beda jechac z moim dzieckiem uwaznie i spokojnie. Jechalem pare razy taxowkami z moim dzieckiem i szczerze mowiac kierowcy mieli troche w nosie fakt posiadania dziecka na pokladzie. Jechali szybciutko, bo mieli juz zaklepane inne zlecenie ! Poza tym nikt tu na grupie nie odpowiedzial jeszcze na pytanie: jakie sa konsekwencje prawne w razie wypadku - dla samochodu prywatnego i taxowki? Andrea |
||
2005-12-06 21:31 | Re: Przewoz malutkich dzieci... | Kaja |
Tue, 06 Dec 2005 20:56:38 +0100, *Marcin Żyła* > Nie przejmuj się. To, zże czegoś nie rzumiesz, nie oznacza, ze jest to > głupie i zbędne. > Pros tylko, by z tytułu twojej glupoty nie ucierpiało dziecko/inny > człowiek. Sama możesz popełnić samobójstwo. Jak Ci jakieś samobójstwa latają po głowie, to sam się powieś. Ja żadnych dzieci nie przewożę, ani nie trzymam na kolanach w samochodzie :D -- Kaja |
||
2005-12-06 21:32 | Re: Przewoz malutkich dzieci... | HaNkA_ReDhUnTeR |
Użytkownik "Andrea" news:dn4qpp$5df$1@atlantis.news.tpi.pl... > Poniewaz nie umiesz dobrze czytac > Jeszcze raz apeluje - nie oceniaj, Swietny jestes w udzielaniu rad, do których się sam nie stosujesz. Tak się składa, ze mialam nieprzyjemność mieć wypadek samochodowy. Kierowca za nami sie zagapił i wyhamowal na moim samochodzie. Moj synek mial wtedy ok roczku. Gdybym nie byl w foteliku, byc moze bylby juz tylko wspomnieniem. A co czeka kierowce? Wszystko jedno czy to twoj samochod, czy nie prawo jest jedno. Jesli kierowca ma w nosie bezpieczenstwo pasazera, to nalezy mu sie mandat i juz. Co tu jest niejasnego? Na marginesie - w Krakowie część taksówkarzy ma foteliki samochodowe [ w koncu oni też mają dzieci] , wiec dzwoniac można poprosić o taką własnie taksówkę. Ja przynajmnie tak robiłam, dopóki byłam zmuszona korzystac z taksówek. aha. Fotelik samochodowy pojawił sie wczesniej niż samochód. Było to konieczne bo w 3 dobie życia mój synek przejechal 100km. HaNkA |
||
2005-12-06 21:36 | Re: Przewoz malutkich dzieci... | Kaja |
Tue, 6 Dec 2005 20:58:58 +0100, *Andrea* > No, wlasnie. Cos tu nie gra. > Poza tym dlaczego taxi-polonez-12-letni ma byc bezpieczniejszy od > prywatnego-volvo S70. > Przeciez to jest ABSURD. > Ja tylko chce, aby ktos mogl mnie podwiezc z dzieckiem - czy to jest jakies > nienormalne zyczenie? > A co z PKS-ami, autobusami itp? To jest paranoja nad paranoje. Jadąc samochodem ( jestem na przednim siedzeniu) muszę się zapiąć pasami. Z tyłu już nie. W taksówce, np. starym rozwalającym się gracie i jakimś nie wiadomo czy trzeźwym taksówkarzem nie muszę zapinać pasów. Jakie bezpieczeństwo zapewnia mi ten taksówkarz i jego rozwalająca się "bryka"? -- Kaja |
||
2005-12-06 21:40 | Re: Przewoz malutkich dzieci... | jacobs |
Użytkownik "Andrea" news:dn4rue$ajs$1@atlantis.news.tpi.pl... > Poza tym nikt tu na grupie nie odpowiedzial jeszcze na pytanie: > jakie sa konsekwencje prawne w razie wypadku - dla samochodu prywatnego i > taxowki? > > Ciężko to samemu wydedukować? Jak nie masz fotelika i walniesz w drzewo i zabijesz dziecko to bedzie "umyślne" narażenie, a jak będzie w foteliku i je zabijesz to bedzie "nieumyślne". inne paragrafy. jacobs |
||
2005-12-06 21:42 | Re: Przewoz malutkich dzieci... | witek |
Andrea wrote: > No, tak ale dlaczego istnieje taki zapis: > > Art. 45. > 2. Kierującemu pojazdem zabrania się: > 4) przewożenia w foteliku ochronnym dziecka siedzącego tyłem do kierunku > jazdy na przednim siedzeniu pojazdu samochodowego wyposażonego w poduszkę > powietrzną dla pasażera; > 5) przewożenia, poza specjalnym fotelikiem ochronnym, dziecka w wieku do > 12 lat na przednim siedzeniu pojazdu samochodowego. > > Czy to oznacza, ze inne mozliwosci nie sa zabronione? Nie. To jest dodatkowo, a nie zamiast. |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Reklama w programie dla dzieci |
Karol | 2005-10-12 11:58 |
przewoz psa w aucie |
mandragoris | 2006-02-01 11:45 |
Wyjście dzieci z przedszkola |
No Name | 2006-05-08 18:32 |
strach o dzieci - długie |
mlubinski | 2006-07-09 23:31 |
Przewożenie dzieci w fotelikach |
miklo | 2006-07-25 10:59 |
Dzieci, plac zabaw i art. 51 KW |
MiReK | 2006-08-21 10:04 |
Dowożenie dzieci do przedszkola. |
Arek | 2006-09-12 21:08 |
zarządzanie majątkiem dzieci |
Maxima | 2006-10-01 15:03 |
Przepisanie nieruchomosci na dzieci. |
Puszka | 2007-01-28 22:17 |
Podział majątku a dzieci |
Tomek | 2007-03-27 18:09 |