Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: Religia w środku lekcji

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2007-03-04 18:59 Re: Religia w środku lekcji Johnson
Szerr napisał(a):

>
> Plan zajęć przewiduje okienko.

Nie może przewidywać okienka, bo szkoła ma obowiązek ... nie będę powtarzał.

> Nie sposób zmusić ucznia do uczestnictwa w zajęciach nadobowiązkowych.

Religia i etyka nie są obowiązkowe. Obowiązkowe jest to co jest zamiast
nich.

>
>
> To jest wyłącznie przepis instrukcyjny odnoszący się do uczniów
> przebywających w tym czasie w szkole. Trudno wyprowadzać z tego dla szkoły
> uprawnienie do przetrzymywania ucznia siłą.
>

Ja twierdzę inaczej. Nie ma tam mowy o tym, że dotyczy to "uczniów
przebywających w szkole", a dotyczy to uczniów nie korzystających "z
nauki religii lub etyki w szkole". Oczywistym jest że jak nie chodzisz
na religię to nie korzystasz z nauki religii w szkole, a zatem szkoła ma
ci zapewnić opiekę. Trudno zaś komuś zapewnić opiekę, gdy sobie gdzieś
pójdzie.


--
@2007 Johnson
johnson@pookmail.com
"Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"
2007-03-04 19:04 Re: Religia w środku lekcji scream
Dnia Sun, 4 Mar 2007 18:37:20 +0100, Szerr napisał(a):

>> "Ze przejmuja odpowiedzialnosc" - tak. Ale nie ze wyrazaja zgode na wyjscie
>> ze szkoly czy tym podobne.
> Dlaczego nie?

Dlatego, że szkoła przejmuje odpowiedzialność nad uczniem w czasie kiedy
trwają jego lekcje. Rodzice mogą tą odpowiedzialność wyłączyć ale musieliby
to wyraźnie zaznaczyć.

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
2007-03-04 20:50 Re: Religia w środku lekcji Marek Dyjor
Użytkownik "Lukasz" napisał w wiadomości
news:esf0tj$bgi$1@news.onet.pl...
>> > Tak. Wiele szkół stosuje tego rodzaju "metody" celem wywarcia
> nieformalnego
>> > nacisku dla uzyskania powszechnej obecności uczniów na katechezie.
>
> Myślę, że raczej chodzi o to, że jeśli kateheta ma np. 5 godzin religii
> jednego dnia, to nie można ich zrobić w tym samym czasie. Siłą rzeczy
> średnio 3 na 5 klas musi mieć religię między innymi lekcjami. Przy dobrej
> organizacji może coś by sie poradziło, ale to trudne i trzeba chcieć.

imho to powinno się w końcu wychrzanić religię ze szkoły. Utrzymywanie bandy
"nauczycieli" religii kosztuje całkiem sporo państwowych pieniędzy.
2007-03-04 22:00 Re: Religia w środku lekcji incuś
"Piotr \"Gerard\" Machej" wrote:
> scream napisał(a):
>> Bo są. Rodzice od tego, żeby Cie wychować, szkoła od tego żeby wychować i
>> nauczyć. W czasie Twoich zajęć lekcyjnych szkoła jest odpowiedzialna za
>> Ciebie i za to co się z Tobą dzieje. Rodzice się na to zgodzili.
>
> W czasie zajęć lekcyjnych - słusznie zauważyłeś. Przecież jeśli nie
> chodzi na katechezę, a w planie lekcji nie ma etyki, to w czasie
> tej jednej lekcji ma wolne. Czyż nie?

Nie, nie do końca tak -- zarówno religia jak i etyka są nieobowiązkowe.
To nie tak, że jeśli jest etyka, to jest przymusowa dla tych, którzy nie
chodzą na religię.

--
incuś
GG:5196643
2007-03-04 22:04 Re: Religia w środku lekcji incuś
scream wrote:
> Dnia Sun, 4 Mar 2007 18:37:20 +0100, Szerr napisał(a):
>
>>> "Ze przejmuja odpowiedzialnosc" - tak. Ale nie ze wyrazaja zgode na wyjscie
>>> ze szkoly czy tym podobne.
>> Dlaczego nie?
>
> Dlatego, że szkoła przejmuje odpowiedzialność nad uczniem w czasie kiedy
> trwają jego lekcje. Rodzice mogą tą odpowiedzialność wyłączyć ale musieliby
> to wyraźnie zaznaczyć.

Jeszcze kilka postów temu twierdziłeś, że nie:
http://groups.google.com/group/pl.soc.prawo/msg/b11a5272f62fce3b

--
incuś
GG:5196643
2007-03-04 22:51 Re: Religia w środku lekcji pracus
On 4 Mar, 17:53, "Piotr \"Gerard\" Machej"
wrote:
> > Sam napisales, ze katolicy skonczyli swoje lekcje 4-5h przed
> > ewangelikami.
> > W czym wiec problem?
>
> W tym, że wg Was kiedy katolicy mają lekcję religii, to ewangelicy
> i inni mają siedzieć w szkole. Natomiast kiedy ewangelicy mają
> lekcję religii lub gdy jest etyka, to katolicy mogą sobie
> iść do domu.

Nadal nie rozumiem, w czym problem?
Skonczyles lekcje? Nie, czekasz na religie, wiec szkola w tym czasie z
Ciebie odpowiada. Katolicy skonczyli lekcje? Skonczyli. Na co wiec
mieliby czekac?

> Zauważ, że w czasie religii katolickiej ewangelicy też mają
> przerwę w lekcjach.

I...?
2007-03-04 23:17 Re: Religia w środku lekcji IGNAS
Jeden z najbardziej niedorzecznych pomysłów w PL
(nauczenia religii w szkołach)... to jest po prostu chore.
Sam jestem katolikiem praktykującym, ale w życiu nie poślę
dziecka na lekcję religii w szkole.
religia powinna być czymś co sie przyjmuje, a nie wkuwa na blachę.

80% uczniów wali pacierz jak formułkę z podręcznika, nie jako modlitwę,
osoby odpowiedzialne za wprowadzenie religii do szkół robiące z niej
"przedmiot" zamknąłbym w pierdlu i wywalił klucz.
2007-03-04 23:24 Re: Religia w środku lekcji witek

"Piotr "Gerard" Machej" wrote in message
news:esetn4$h10$2@news.dialog.net.pl...
> witek napisał(a):
>> Szkoła ma mu w tym czasie zapewnić zajęcie. Choćby nawet miejsce w
>> świetlicy szkolnej, gdzie przez ta godzinę będzie po prostu siedział, bo
>> szkoła za niego odpowiada.
>
> Więc jak kilka godzin później jest jeszcze lekcja religii ewangelickiej
> lub etyka, to cała klasa powinna siedzieć w świetlicy, tak? Czemu więc
> szkoła puszcza ich wtedy do domu? W końcu lekcje jeszcze się nie
> skończyły.

To nie tak.
Jeśli lekcja jest ostatnią lub pierwsza lekcją, to osoby na te lekcje
nieuczęszczające, przychodzą do lub wychodzą ze szkoły o godzinę
wcześniej/później.
Jeśliby religia ewangelicka była lekcją środkową to klasa jak najbardziej
siedzi w szkole.
Z tym, że tutaj kuratorium się przyczepi z punktu widzenia ułożenia planu.
Dzieci nie powinny mieć okienek w planie, o ile nie jest to konieczność.
Raczej trudno będzie przekonać kuratorium, że nie udało sie inaczej planu
ułożyć.
Podobny problem jest z w-f dzielonym na chłopcy/dziewczęta jesli z jakiś
powodów nie da się tego zrobić równolegle.
Wówczas robi się tak, że chłopcy mają w-f rano, dziewczyny przychodzą
godzine później i mają ostatni w-f kiedy chłopaki idą do domu.
No i widziałem już zatwierdzone plany zajać, gdzie z róznych powodów zrobić
się tak nie dało, a pół klasy po prostu miało okienko i siedziało.
Ale to sa naprawdę wyjątkowe przypadki i takie plany raczej nie są przez
kuratoria zatwierdzane.


Wracając do religii.
Raczej na pewno nie stanie się tak, że klasa będzie siedzieć. Będzie mieć
np. plastykę/wf w tym samym czasie, ci którzy mają w tym czasie lekcje
religii na zajęcia plastyki lub wf pójdą z inną grupą lub inną klasą. Też
wyjątkowy przypadek, ale bardziej realny niż siedzenie bezczynnie całej
klasy.





2007-03-04 23:28 Re: Religia w środku lekcji witek

"Szerr" wrote in message
news:17viy7kdd3eap.mrflfd6brutf.dlg@40tude.net...
> Dnia Sun, 4 Mar 2007 16:29:45 +0100, Jotte w wiadomości
> napisał(a):
>
>> Tak. Zgodnie z Rozporządzeniem w sprawie organizacji nauki religii w
>> przedszkolach i szkołach §3 pkt 3. Szkoła jest obowiązana zapewnić w
>> czasie
>> trwania lekcji religii lub etyki opiekę lub zajęcia wychowawcze uczniom,
>> którzy nie korzystają z nauki religii lub etyki w szkole.
>
> Co nie znaczy, że wolno to zrobić wbrew woli rodziców.

Nie.
To szkoła ma obowiązek. Czytaj jeśli istnieje taka potrzeba. jeśli potrzeby
nie ma, bo dziecko jest "zabierane" przez rodziców, to szkoła "obowiązku nie
ma".
Uwaga. Pod warunkiem, że w tym czasie ta jedna osoba nie ma zajęć w innej
grupie. Takich zająć, które są w planie nauczania i reszta klasy też ma te
zającia, ale kiedy indziej.
Wówczas w ogóle nie ma mowy o okienku, bo okienka po prostu nie ma.

2007-03-04 23:35 Re: Religia w środku lekcji witek

"Johnson" wrote in message
news:esf1ga$st2$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Szerr napisał(a):
>
>>
>> Plan zajęć przewiduje okienko.
>
> Nie może przewidywać okienka, bo szkoła ma obowiązek ... nie będę
> powtarzał.
>
>> Nie sposób zmusić ucznia do uczestnictwa w zajęciach nadobowiązkowych.
>
> Religia i etyka nie są obowiązkowe. Obowiązkowe jest to co jest zamiast
> nich.

O ile to "zamiast" jest lekcją. Okienko lekcją nie jest.

>
> Ja twierdzę inaczej. Nie ma tam mowy o tym, że dotyczy to "uczniów
> przebywających w szkole", a dotyczy to uczniów nie korzystających "z nauki
> religii lub etyki w szkole". Oczywistym jest że jak nie chodzisz na
> religię to nie korzystasz z nauki religii w szkole, a zatem szkoła ma ci
> zapewnić opiekę. Trudno zaś komuś zapewnić opiekę, gdy sobie gdzieś
> pójdzie.

Sobie sam nie pójdzie, musi mieć zgodę rodziców.

Źle rozumiesz słowa "szkoła ma obowiązek".

Czy jak będzie zapis, że policjant ma obowiązek umożliwić ci przejście przez
jezdnie oznacza
a) jeśli ty chcesz przejść przez jezdnię to policjant ma ci to zapewnić
b)musisz przejść przez jezdnie, bo policjant ma taki obowiązek.

Wracają do szkoły:
"szkoła ma obowiązek" oznacza, że jeśli dziecko pozostaje na terenie szkoły,
to nie może to byc samopas.
Jeśli dziecka na terenie szkoły nie ma to z definicji nie ma do czego tego
obowiązku stosowac.
Jeśli w czasie przerwy między lekcjami rodzice dziecko zabierają lub
wyraźnie wyrażają zgodę na samodzielne opuszczenie terenu szkoły przez
dziecko, to dziecka na terenie szkoły nie ma.
Z tym, że nie może to być, raz jestem a raz mnie nie ma. To ma być z góry
określone kiedy jest, a kiedy go nie ma.



1 2 3 4 5 6

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Religia w panstwie prawa

snoop 2006-02-10 06:03

Nagrywanie lekcji

Krzysiek G. 2006-03-09 21:33

Nagrywanie lekcji

Krzysiek G. 2006-03-09 21:33