Rząd znowu zafundował nam podwyżki

Obecnie najniższa pensja wynosi 1500 zł, jednak jest już niemal przesądzone, że w przyszłym roku będzie o 100 złotych wyższa i osiągnie pułap 1600 zł. Taka jest propozycja rządu, która następnie będzie konsultowana w Komisji Trójstronnej z przedstawicielami pracodawców i związkowców. Poniżej tej kwoty nie można zatrudniać pracowników na umowę o pracę, chyba, że ich czas staż pracy jest krótszy od roku. Wtedy pensję można obniżyć do 80 procent płacy minimalnej.

Najbardziej podwyżkę odczują przedsiębiorcy wypłacający pracownikom najniższe wynagrodzenia oraz osoby rozpoczynające działalność gospodarczą. Każdy pracownik zarabiający pensję minimalną będzie ich kosztował od przyszłego roku więcej o 120,74 złotych miesięcznie, czyli 1448,88 złotych rocznie. Część tej sumy (20,74 zł) będą stanowić kwoty, które nie wchodzą w skład wynagrodzenia pracownika, ale muszą zostać opłacone przez pracodawcę, jak choćby połowa składki emerytalnej, czy większa część składki rentowej.

Wzrosną też składki ZUS dla osób, które prowadzą działalność gospodarczą nie dłużej, niż 2 lata. Obecnie muszą one odprowadzać sumę co najmniej 387,08 złotych. Od 1 stycznia będzie to już najprawdopodobniej 396,83 złote.

Podrożeją przedszkola, wzrosną odprawy

Na wzroście płacy minimalnej stracą również rodzice posyłający swoje dzieci do przedszkola. Wiele samorządów uzależniło stawki opłat za zajęcia właśnie od wysokości minimalnego wynagrodzenia. Przykładowo, we Wrocławiu zajęcia do pięciu godzin dziennie są bezpłatne. Jeśli jednak nasze dziecko pozostaje w przedszkolu dłużej, to za każdą dodatkową godzinę musimy zapłacić 0,18 proc. pensji minimalnej. W tym roku jest 2,70 złotych, w przyszłym opłata wzrośnie najprawdopodobniej do 2,88 złotych.

Za to pracownicy mogą liczyć na poprawę swojej sytuacji materialnej. Osoby zarabiające według minimalnej stawki dostaną na rękę blisko 70 złotych więcej, co w skali roku daje już podwyżkę wynoszącą 834,24 złote.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/219/m215771.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/euro;po;5;zlotych;200;tys;polakow;na;bruk;a;raty;kredytow;w;gore;o;,190,0,1088190.html) Euro po 5 złotych, 200 tys. Polaków na bruk, a raty kredytów w górę o... Nie wiemy, jak wyrzucić Grecję ze Eurolandu. Wiemy jednak, jak jej wyjście odbije się na nas. Ponadto wzrosną minimalne kwoty odszkodowań wypłacanych w przypadku mobbingu lub nieposzanowania zasad równouprawnienia w pracy z 1500 do 1600 złotych. Tak samo zwiększy się kwota tzw. postojowego, czyli pensji wypłacanej w sytuacji, gdy nie wykonujemy pracy ze względu na przeszkody ze strony pracodawcy.

Wzrośnie też kwota dodatku za pracę nocną, z 7,5 do 8 złotych za godzinę. Z kolei maksymalna kwota odprawy za zwolnienie grupowe z pracy będzie wynosić po pierwszym stycznia 24 tys. zamiast dotychczasowych 22,5 tys. złotych.

Pracodawcy nie mają zastrzeżeń odnośnie decyzji rządu. - _ Podwyżka o 100 złotych jest rozsądnym rozwiązaniem, które stanowi zarazem kompromis między tym, co chcieliby uzyskać pracownicy, a na co mogą pozwolić sobie pracodawcy. Takie rozwiązanie dyktują zresztą obecne przepisy, które uważamy za zupełnie sensowne _ - uważa Jeremi Mordasewicz z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.

Rzeczywiście, rząd jest zobowiązany każdego roku podwyższać płacę minimalną o sumę nie niższą, niż prognozowana na kolejny rok inflacja zwiększona o 2/3 prognozowanego wzrostu PKB. Jeżeli w minionym roku inflacja okazała się wyższa od pierwotnie zakładanej, to dodatkowo uwzględnia się jeszcze tę różnicę. Oznacza to, że w 2013 roku płaca minimalna musi wzrosnąć o około 100 złotych a więc tyle, ile przewidział rząd.

Źródło: Money.pl

To nie podoba się jednak związkowcom, którzy krytykują obecne przepisy regulujące wysokość minimalnego wynagrodzenia. W Sejmie znajduje się już projekt nowelizacji ustawy o minimalnym wynagrodzeniu przygotowany przez OPZZ a zgłoszony przez posłów SLD. Zgodnie z nim wysokość ta ma być ustalana w taki sposób, aby w dniu 1 stycznia następnego roku nie była ona niższa od połowy wysokości przeciętnego wynagrodzenia w pierwszym kwartale roku, w którym jest ustalana. Jedynie w 2012 r. wysokość minimalnego wynagrodzenia byłaby ustalana w taki sposób, aby w dniu 1 stycznia 2013 r. nie była niższa od 45 proc. wysokości przeciętnego wynagrodzenia.

Bezrobocie i demagogia- _ Część wydatków wróci do budżetu z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych, podatku od towarów i usług, podatku akcyzowego czy też jeszcze innych danin, które na rzecz społeczności, na rzecz samorządów lokalnych czy też instytucji, które obsługują mieszkańców, trzeba będzie ponieść _ - argumentował Ryszard Zbrzyzny, poseł SLD a jednocześnie związkowiec, gdy przedstawiał projekt w Sejmie.

Z kolei _ Solidarność _ zaprezentowała mechanizm, w którym tempo podwyższania płacy minimalnej byłoby uzależnione od wzrostu gospodarczego. Im szybciej rozwijałaby się polska gospodarka, tym w większym stopniu byłaby podnoszona płaca minimalna tak, by docelowo osiągnąć poziom 50 procent średniego wynagrodzenia.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/196/m204740.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/po;euro;2012;zwolnienia;100;tys;ludzi;na;bruk,175,0,1091247.html) Po Euro 2012 zwolnienia. 100 tysięcy ludzi na bruk Wystarczy jedno bankructwo, by posypała się cała branża. - _ To rozwiązanie, które chcemy przeforsować w przyszłości. Na razie jednak będziemy próbowali przekonać rząd, by w przyszłym roku płaca minimalna wynosiła 1625 złotych _ - deklaruje Henryk Nakonieczny, który reprezentuje NSZZ _ Solidarność _ w Komisji Trójstronnej. Jego zdaniem to niezbędne minimum, by zachować obecną relację minimalnego i średniego wynagrodzenia.

Zdaniem pracodawców nie ma już jednak miejsca na większa podwyżkę, bo spowoduje ona wzrost bezrobocia. - _ Tak się dzieje, gdy płaca minimalna jest wyraźnie wyższa, niż 40 proc. średniej pensji. W przyszłym roku będą to 42 procenty i na więcej nie możemy sobie pozwolić _ - twierdzi Jeremi Mordasewicz.

Pracodawcy zastrzegają jednak, że chodzi o pensje brutto. W przypadku płac netto są skłonni do negocjacji. - _ Powinniśmy zmniejszyć klin podatkowy, a więc składki ZUS i obciążenia podatkowe dla osób, które mniej zarabiają. Wtedy ich realne płace wyraźnie by wzrosły _- przekonuje Jeremi Mordasewicz.

- _ To demagogia. Słyszę te słowa od kilku lat i jak na razie nie spotkałem się z żadnymi konkretami w tej sprawie ze strony przedstawicieli pracodawców. Będą konkretne propozycje, będziemy rozmawiać, ale na razie nie ma tematu _ - mówi Henryk Nakonieczny. Jednocześnie podkreśla, że postulaty dotyczące znaczącego podwyższenia płacy minimalnej nie są tylko polską specyfiką, ale dotyczą też innych europejskich krajów.

Na razie Polska ze swoją płacą minimalną wynoszącą obecnie równowartość około 347 euro należy do europejskich średniaków, zajmując 12. miejsce, wśród 19 krajów, które w statystykach uwzględnia Eurostat.

Wyliczenia Money.pl na podstawie danych Eurostatu oraz minimum-wage.org. według kursu euro obowiązującego 12.06.2012 r.

O ile w Irlandii, Holandii, Belgi oraz Francji minimalne wynagrodzenia są czterokrotnie wyższe, niż w Polsce, to w sąsiednich Czechach i na Słowacji są już nieco niższe. Najgorzej dla pracowników przedstawia się sytuacja w Rumunii i Bułgarii. W przeliczeniu na złote minimalny ustawowy zarobek stanowi tam odpowiednio około 580 i 530 złotych.