Łamanie przepisów dotyczących czasu pracy i zatrudnienia to główne grzechy pracodawców. W tym półroczu średni mandat nałożony przez inspektora Państwowej Inspekcji Pracy opiewał na kwotę ponad 1200 złotych. To o ponad 350 złotych więcej niż w 2007 roku.
Grzechy główne pracodawców zasadniczo od lat są takie same: niepłacenie za nadgodziny, zatrudnianie na czarno, zwlekanie z wypłatą, nieprzestrzeganie bezpieczeństwa pracy i utrudnianie kontroli inspektorom. Na przestrzeni lat zmienia się jedynie ich kolejność - wynika z kontroli przeprowadzanych przez Państwową Inspekcję Pracy.
_ źródło: Państwowa Inspekcja Pracy _
W 2007 roku łamanie przepisów dotyczących bezpieczeństwa i nieprzestrzegania czasu pracy było częstszą przewiną wykazywaną podczas kontroli niż nie wypłacanie przez pracodawców pensji.
Coraz wyższe mandaty za łamanie prawa pracy
Przez sześć miesięcy 2008 roku inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy ukarali prawie 35 tysięcy pracodawców. W sumie mandaty opiewają na kwotę prawie 13 milionów złotych (dokładnie 12,77 mln złotych).
_ * dotyczy I półrocza 2008 _ źródło: Państwowa Inspekcja Pracy _ _
W porównaniu z poprzednimi latami, kwoty mandatów rosną, choć ich liczba maleje.
_ * dotyczy I półrocza 2008 _
_ źródło: Państwowa Inspekcja Pracy __ _
Średni mandat za 2007 rok wynosił około 870 złotych. To o 350 złotych mniej niż średnia kara z bieżącego roku.
_ źródło: Państwowa Inspekcja Pracy _
_ * 2008 - dane za I półrocze _
Pracodawcy płacą więcej, gdyż od lipca 2007 roku inspektorzy mogą ukarać ich wyższymi mandatami. Grzywna nakładana w drodze mandatu wynosi od 1-2 tysięcy złotych, a w niektórych przypadkach nawet 5 tysięcy złotych. Ponadto sąd za przewinienia wobec pracownika może nałożyć karę w wysokości nawet 30 tysięcy złotych.
| 5 tysięcy złotych to kara wobec pracodawcy ukaranego co najmniej dwukrotnie za wykroczenie przeciwko pracownikowi określone w Kodeksie pracy, który popełnia takie wykroczenie w ciągu 2 lat od ostatniego ukarania. |
| --- |
Główne grzechy pracodawców
Co roku Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadza kontrole w około 70 tysiącach firm. Najczęściej sprawdzane są zakłady przetwórstwa przemysłowego, sklepy oraz firmy budowlane.
_ źródło: Państwowa Inspekcja Pracy _
Katalog przewin polskich szefów zmienia swoje uszeregowanie. Wcześniej grzechem głównym było zwlekanie lub nie wypłacanie pensji. Przykładowo w 2005 roku aż 56 procent skontrolowanych pracodawców zostało przyłapanych na nieterminowym wręczaniu wynagrodzenia. W 2007 roku PIP złapała 26 procent przedsiębiorców, którzy nie płacili na czas.
_ źródło: Państwowa Inspekcja Pracy _
_ - Od trzech lat mamy do czynienia ze spadkiem naruszeń dotyczących wypłaty wynagrodzenia za pracę _- mówi Danuta Rutkowska, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Pracy.
_ - Zaległości w wypłacie wynagrodzenia dotknęły znacznie mniejszej liczby pracowników w porównaniu z rokiem ubiegłym, co wskazuje na utrwalanie się pozytywnych tendencji _ - dodaje Rutkowska. Jednak zaleganie z pensją wciąż jest częsta przewiną pracodawców. _ - Nadal co czwarty skontrolowany przez nas pracodawca nie płaci pensji, bądź opóźnia się z wypłatą _ - podsumowuje Rutkowska.
ZOBACZ TAKŻE:
Obecnie najczęstsze przewinienia szefów to: m.in. łamanie przepisów dot. czasu pracy, nieodpowiednie przygotowanie pracownika (brak szkoleń, badań lekarskich, uprawnień kwalifikacyjnych) oraz łamanie przepisów dotyczących nawiązywania i rozwiązywania stosunku pracy.
W 2007 roku ponad połowa skontrolowanych pracodawców nierzetelnie prowadziła ewidencję czasu pracy. Co trzeci skontrolowany przekraczał obowiązujące normy pracy. Inspektorzy wielokrotnie stwierdzili, zatrudnianie zbyt małej liczby pracowników w stosunku do nakładu.
_ - Najwięcej nieprawidłowości dotyczących czasu pracy wiąże się z niezapewnieniem pracownikom dnia wolnego oraz niewłaściwym ewidencjonowaniem czasu pracy. Doświadczają tego m.in. pracownicy bankowości, handlu, ochrony mienia czy kierowcy zawodowi _- mówi Danuta Rutkowska, rzecznik PIP.
Ponadto, w 2007 roku, co piąty skontrolowany przedsiębiorca nie zgłosił w ogóle lub z opóźnieniem pracowników do ubezpieczenia społecznego.
Małe firmy najczęściej łamią przepisy
Najczęściej skarżymy się na małych pracodawców, większość skarg dotyczy firm zatrudniających do 9 pracowników.
_ źródło: Państwowa Inspekcja Pracy _
_ _Coraz więcej wypadków przy pracy
Niepokojącym zjawiskiem jest wzrost wypadków przy pracy, przede wszystkim w budownictwie. Najwięcej wypadków ma miejsce w: górnictwie, przetwórstwie przemysłowym, rolnictwie oraz łowiectwie.
| W 2007 roku w wypadkach przy pracy poszkodowanych zostało ponad 99 tysięcy osób. |
| --- |
W 2007 roku odnotowano 90 śmiertelnych wypadków budowlańców, 214 osób doznało ciężkich obrażeń ciała. Z kolei przez sześć miesięcy 2008 roku podczas pracy w budownictwie 57 osób zginęło, a 79 odniosło ciężkie obrażenia ciała.
_ źródło: Państwowa Inspekcja Pracy _
Ponad połowa poszkodowanych na budowach to młodzi pracownicy, o stażu mniejszym niż jeden rok (62 procent). Co piąta osoba, która uległa wypadkowi, pracowała krócej niż 7 dni. Wciąż wiele do życzenia pozostawia organizacja i bezpieczeństwo zatrudnienia w budownictwie.
_ - Inspektorzy stwierdzają brak nadzoru, nadmierną tolerancję dla odstępstw od przepisów i zasad bhp, lekceważenie zagrożenia, a także niestosowanie zabezpieczeń - _mówi Rutkowska. To wszystko przekłada się na liczbę poszkodowanych, w tym zwłaszcza pracowników pracujących najkrócej.
Z przeprowadzonych kontroli w ostatnim półroczu wynika, że na budowach źle ustawionych jest ponad 70 proc. rusztowań, a źle zabezpieczonych - ponad 60 proc. wykopów.
_ źródło: Państwowa Inspekcja Pracy _
Do pracy dopuszczane są często osoby nie posiadające odpowiedniego przygotowania (bez kwalifikacji zawodowych, przeszkolenia w dziedzinie bhp czy wymaganych badań lekarskich).
Ukarany ma prawo się odwołać
Każdy ukarany pracodawca może odmówić przyjęcia mandatu. W takiej sytuacji inspektor pracy, który go nałożył, występuje z wnioskiem o ukaranie do sądu. Mandat zostanie uchylony, gdy sąd orzeknie, że nałożono go za czyn niebędący wykroczeniem.
Warto zauważyć, że zła wola nie jest jedyną przyczyną łamania przepisów przez pracodawców. _ - Podnoszenie kar nie może być jedynym sposobem na podnoszenie poszanowania prawa, powiedziałbym wręcz, że powinien to być ostateczny sposób - argumentuje Adam Ambrozik, ekspert z Konfederacji Pracodawców Polskich. Chcąc poprawić przestrzeganie prawa należy zastanowić się co jest powodem jego łamania. _
Eksperci podkreślają, że koszty zatrudnienia pracownika w Polsce są bardzo wysokie i są jedną z głównych przyczyn istnienia tzw. szarej strefy. Inspektorzy PIP potwierdzają, że niejednokrotnie łamanie przepisów odbywa się za obopólną zgodą szefa i pracownika, który np. jednocześnie pobiera zasiłek dla bezrobotnych lub korzysta z pomocy społecznej._ _
_ - Dziś pracodawca do każdej złotówki wypłaconej pracownikowi na rękę _ _ odprowadza ok. 70 groszy w postaci różnego rodzaju składek i podatku. Wobec takiej sytuacji czasem to wręcz pracownicy rezygnują z umowy, aby tym samym zwiększyć swoje przychody. Niestety w razie kontroli to pracodawca poniesie tego konsekwencje _ - podsumowuje Ambrozik z Konfederacji Pracodawców Polskich.
Niejednokrotnie łamanie przepisów wynika z niewiedzy lub błędnego interpretowania skomplikowanych przepisów. _ - Przedsiębiorcy - zwłaszcza mikroprzedsiębiorcy, których jest aż 95 procent - łamią prawo w sposób nieświadomy - mówi Adam Ambrozik. Oczywiście nieznajomość prawa szkodzi i nie postulujemy uchylenia tej zasady, ale faktem jest, że polskie prawo pracy jest przeregulowane i zupełnie przystaje do realiów funkcjonowania mikroprzedsiębiorców _.