poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-04-18 02:38 | Re: pieszy na pasach - dylemat | Andrzej Lawa |
news wrote: >> Nie. Moje uwagi zagrożenia nie powodują. Twój "styl" jazdy - owszem. >> Więc najpierw ty sobie daruj kierowanie pojazdami. Lub zreformuj się. > > > a skad wiesz jaki jest moj styl jazdy ??????? by sugerowac mi jego > zmiane... Dość dokładnie go opisałeś w tekście z 17 kwietnia z godziny 1:08 - masz jakieś dylematy, co zrobić z pieszym wychodzącym po pasach ZZA POJAZDU STOJĄCEGO PRZED PRZEJŚCIEM DLA PIESZYCH (domyślnie taki pojazd pieszych przepuszcza). A może to pisały krasnoludki? |
2006-04-18 15:41 | Re: pieszy na pasach - dylemat | news |
"Andrzej Lawa" news:444434f5@news.home.net.pl... > news wrote: > Dość dokładnie go opisałeś w tekście z 17 kwietnia z godziny 1:08 - masz to ze mam dylemat wcale nie oznacza ze jezdze tak jak ty to sobie wyobrazasz, wiec twoje sugestie sa bezpodstawne. |
||
2006-04-18 16:44 | Re: pieszy na pasach - dylemat | Andrzej Lawa |
news wrote: > to ze mam dylemat wcale nie oznacza ze jezdze tak jak ty to sobie > wyobrazasz, wiec twoje sugestie sa bezpodstawne. Dobra, niech będzie. Tak czy inaczej skoro piesi przechodzący przez PRZEJŚCIE DLA PIESZYCH stanowią dla ciebie problem tylko dlatego, że wychodzą zza stojącego PRZED PRZEJŚCIEM DLA PIESZYCH autobusu - to jest to twój problem i to ty stanowisz zagrożenie. |
||
2006-04-17 01:08 | pieszy na pasach - dylemat | news |
witam, wiem ze juz byl gdzies podobny watek, ale chcialbym wrocic do tematu a mianowicie, jak ma sie zachowac kierowca ktory dojezdza do przejscia dla pieszych a nagle gosc wlazi mu prosto przed maske ? dosc czesto zdarza mi sie taka oto sytuacja -centrum wawy, pl. 3 krzyzy jadac od ujazdowskich, gdzie pasy przejscia dla pieszych zaczynaja sie na pasie dla autobusow, na wysokosci przystanku, a dwoma kolejnymi jada samochody. pieszy staje sobie w tym miejscu juz na pasach i czeka az przejedzie sznur samochodow (poruszajacych sie po tych dwoch kolejnych) - i logicznie, ale co jakby uznal ze "pierwszenstwo sie mu bezwzglednie nalezy" nie zwazajac na konsekwencje ? o wtargnieciu nie moze byc mowy, bo juz byl na pasach (ale w obszarze nie uczeszczanym przez samochody) chodzi mi o przypadek kiedy faktycznie jedzie sznur samochodow i nie sposob gwaltownie i bezpiecznie zahamowac... jadac nawet 30/40 kmh czasami bywa, ze na przystanku stoi autobus i juz w ogole nie widac co sie dzieje na tych pasach (pasy sa za przystankiem) |
||
2006-04-17 02:41 | Re: pieszy na pasach - dylemat | Andrzej Lawa |
news wrote: > witam, > wiem ze juz byl gdzies podobny watek, ale chcialbym wrocic do tematu a > mianowicie, jak ma sie zachowac kierowca ktory dojezdza do przejscia dla > pieszych Podpowiedź: poszukaj w wiadomej ustawie hasła "szczególna ostrożność" - co to oznacza i w jakich okolicznościach należy ją zachować. > a nagle gosc wlazi mu prosto przed maske ? Pieszy znikąd? ;-> [ciach] > chodzi mi o przypadek kiedy faktycznie jedzie sznur samochodow i nie > sposob gwaltownie i bezpiecznie zahamowac... jadac nawet 30/40 kmh A co, hamulce masz takie, jak Fred Flinstone? ;) > czasami bywa, ze na przystanku stoi autobus i juz w ogole nie widac co > sie dzieje na tych pasach (pasy sa za przystankiem) I co, masz dylemat? Nawet jeśli uznać to za wtargnięcie, to prokuator będzie cię ścigał - i bardzo słusznie, skoro zadek twojego wypieszczonego autka jest dla ciebie droższy, niż czyjeś życie. Zresztą jak ten z tyłu nie wyhamuje, to będzie to klasyczne niezachowanie bezpiecznego odstępu i naprawa z jego OC. |
||
2006-04-17 03:00 | Re: pieszy na pasach - dylemat | witek |
Andrzej Lawa wrote: > Zresztą jak ten z tyłu nie wyhamuje, to będzie to klasyczne > niezachowanie bezpiecznego odstępu i naprawa z jego OC. raczej nie bedzie co naprawiac |
||
2006-04-17 10:10 | Re: pieszy na pasach - dylemat | Hikikomori San |
news wrote: > > dosc czesto zdarza mi sie taka oto sytuacja -centrum wawy, pl. 3 krzyzy > jadac od ujazdowskich, gdzie pasy przejscia dla pieszych zaczynaja sie > na pasie dla autobusow, na wysokosci przystanku, a dwoma kolejnymi jada > samochody. pieszy staje sobie w tym miejscu juz na pasach i czeka A powinny si esamochody zatrzymac. Jak juz dochodzil do przejscia nie mowiac,z e jak juz stoi ;) > az > przejedzie sznur samochodow (poruszajacych sie po tych dwoch kolejnych) > - i logicznie, ale co jakby uznal ze "pierwszenstwo sie mu bezwzglednie > nalezy" nie zwazajac na konsekwencje ? o wtargnieciu nie moze byc mowy, > bo juz byl na pasach (ale w obszarze nie uczeszczanym przez samochody) Pytanie - warszawscy kierowcy nie znaja sie na przepisach? -- ____________________________________________________________________ Gore, gore, gore!!! Horrory mniamusne, krwia ociakajace i oplywajace w bezsensownej sadystycznej nieraz przemocy. Dlaczego i co nas kreci w takich filmach, brutalnych, wrecz chorych? ... http://tiny.pl/md2f |
||
2006-04-17 10:11 | Re: pieszy na pasach - dylemat | Hikikomori San |
witek wrote: > > Andrzej Lawa wrote: > > Zresztą jak ten z tyłu nie wyhamuje, to będzie to klasyczne > > niezachowanie bezpiecznego odstępu i naprawa z jego OC. > > raczej nie bedzie co naprawiac przy 40 km/h? :> Chyba,ze to 40 bylo tak teoretycznie ;> -- ____________________________________________________________________ Gore, gore, gore!!! Horrory mniamusne, krwia ociakajace i oplywajace w bezsensownej sadystycznej nieraz przemocy. Dlaczego i co nas kreci w takich filmach, brutalnych, wrecz chorych? ... http://tiny.pl/md2f |
||
2006-04-17 15:35 | Re: pieszy na pasach - dylemat | zly |
W dniu 2006-04-17 01:08, news napisał(a): > czasami bywa, ze na przystanku stoi autobus i juz w ogole nie widac co > sie dzieje na tych pasach (pasy sa za przystankiem) Rzeczywiscie. Jak stoi autobus, to ciezko sie domyslic, ze wychodza z niego ludzie... marcin |
||
2006-04-17 16:00 | Re: pieszy na pasach - dylemat | Renata Gołębiowska |
On 2006-04-16, news > jak ma sie zachowac kierowca ktory dojezdza do przejscia dla > pieszych a nagle gosc wlazi mu prosto przed maske ? Dodać gazu i przejechać pieszego. Bez dwóch zdań i nie ma się co zastanawiać, co zrobić. Renata |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Długi przyszłego małżonka - dylemat |
Lola | 2005-10-20 19:57 |
Sąd grodzki a czerwone światło na pasach ;) |
Oriano | 2005-11-07 10:17 |
Moher na pasach |
Tomasz Motyliński | 2006-02-18 12:42 |
Nazwa firmy i dylemat |
morghul | 2006-03-16 00:37 |
pieszy na pasach - dylemat |
news | 2006-04-17 01:08 |
Nazwa firmy i dylemat |
morghul | 2006-03-16 00:37 |
Pies, ogrodzenie i dylemat |
Osadnik | 2006-07-22 18:59 |
Policja widziala mnie na pasach na ktorychNieBylem |
greg198803 | 2006-10-18 12:46 |
Dylemat |
Paweł | 2007-03-14 22:53 |
Dylemat..... |
Marek | 2007-04-19 20:38 |