poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-04-17 17:41 | Re: pieszy na pasach - dylemat | Lukasz |
Przy każdytm wymijaniu stojącego autobusu masz obowiązek przewidzieć, że zza autobusu ktoś wyjdzie. A często zdarza się, że ktoś tak właśnie wychodzi. Nawet nie na pasach masz obowiązek zachować szczególną ostrzożność wymijając autobus, który się zatrzymał. Nie znam Warszawy, ale w Krakowie są przystanki tramwajowe na środku ulicy. Tramwaj się zatrzymuje, a piesi wypadają Ci prosto pod koła. Jak potrącisz, to Twoja wina. Wtargnięcie to taka sytuacja, jaką miałem kiedyś w Wałbrzychu: światła dla pieszych, na samym skraju chodnika stoi 10-letni chłopak z matką. Ja mam zielone, a chłopak mi ni z tego ni z owego nagle rusza do przodu. Jechałem chyba z 30-40 km/h. Chłopak mi wyskoczył 3 m przed maską. Nie masz szans nawet drgnąć nogą. Na szczęście się zorientował i nie stała się tragedia. -- Lukasz N 50 05' 04" E 19 53' 43" |
2006-04-17 18:27 | Re: pieszy na pasach - dylemat | 'Tom N' |
Lukasz > Przy każdytm wymijaniu stojącego autobusu masz obowiązek przewidzieć, że zza > autobusu ktoś wyjdzie. Nie da sie wymijać stojącego pojazdu > Nawet nie na pasach masz obowiązek zachować szczególną ostrzożność wymijając > autobus, który się zatrzymał. Omijając. A teraz wskaż przepis o tym obowiązku > Nie znam Warszawy, ale w Krakowie są > przystanki tramwajowe na środku ulicy. Tramwaj się zatrzymuje, a piesi > wypadają Ci prosto pod koła. Jak potrącisz, to Twoja wina. Na to akurat przepis jest. -- Tomasz Nycz [priv-->>X-Email] |
||
2006-04-17 21:48 | Re: pieszy na pasach - dylemat | news |
Andrzej Lawa napisał(a): > I co, masz dylemat? Nawet jeśli uznać to za wtargnięcie, to prokuator > będzie cię ścigał - i bardzo słusznie, skoro zadek twojego > wypieszczonego autka jest dla ciebie droższy, niż czyjeś życie. nie chcialem aby moje pytanie tak wlasnie zabrzmialo, ale jest kilka takich miejsc, w ktorych doprawdy trudno sie wlasciwie zachowac (nawet zachowujac szczegolna ostroznosc). zapytam moze inaczej... - czy sa takie przypadki (i jakie) w ktorych pieszy wchodzac na pasy dla pieszych powoduje "wtargniecie" na jezdnie ? przeciez pieszy ma pierwszenstwo tylko na pasach - a nie "zblizajac sie do przejscia" dla pieszych. jesli on postawi noge na przejsciu a auto bedzie metr przed pasami to przeciez samochod nie ma szans sie zatrzymac - czy taki przypadek to wtargniecie ? |
||
2006-04-17 22:29 | Re: pieszy na pasach - dylemat | Andrzej Lawa |
witek wrote: > Andrzej Lawa wrote: > >> Zresztą jak ten z tyłu nie wyhamuje, to będzie to klasyczne >> niezachowanie bezpiecznego odstępu i naprawa z jego OC. > > > raczej nie bedzie co naprawiac Chyba pomyliło ci się 40km/h ze 140km/h... |
||
2006-04-17 22:37 | Re: pieszy na pasach - dylemat | Andrzej Lawa |
news wrote: > zapytam moze inaczej... - czy sa takie przypadki (i jakie) w ktorych > pieszy wchodzac na pasy dla pieszych powoduje "wtargniecie" na jezdnie ? > przeciez pieszy ma pierwszenstwo tylko na pasach - a nie "zblizajac sie > do przejscia" dla pieszych. jesli on postawi noge na przejsciu a auto > bedzie metr przed pasami to przeciez samochod nie ma szans sie zatrzymac > - czy taki przypadek to wtargniecie ? Zasada ogólna - którą każdy kierowca powinien sobie do swojego łba wbić: jak się nie ma widoczności, to się nie jedzie. Zwłaszcza że ustawa ma conieco do powiedzenia na temat omijania pojazdu, który się zatrzymał przed przejściem w celu przepuszczenia pieszych. Kurcze, prawo jazdy na bazarze kupiłeś?! Albo trollujesz, albo powinieneś natychmiast zmielić swoje prawo jazdy i nawet pieszo się nie poruszać bez dorosłego opiekuna! |
||
2006-04-17 23:18 | Re: pieszy na pasach - dylemat | Lukasz |
> Nie da sie wymijać stojącego pojazdu No dobra: OMIJAĆ. Jakie to ma k..a znaczenie w naszej dyskusji? > Omijając. A teraz wskaż przepis o tym obowiązku Sorki. Nie jestem prawnikiem i nie pojmuję prawa na zasadzie "musisz wskazać przepis". Po prostu jeżdżę autem 17 lat i wiem, co znaczy nie uważać podczas omijania autobusu. Nazywa się to bodajże "zasadą ograniczonego zaufania" (Art. 4). > Na to akurat przepis jest. Co Ty nie powiesz? -- Lukasz N 50 05' 04" E 19 53' 43" |
||
2006-04-17 23:31 | Re: pieszy na pasach - dylemat | Lukasz |
> zapytam moze inaczej... - czy sa takie przypadki (i jakie) w ktorych > pieszy wchodzac na pasy dla pieszych powoduje "wtargniecie" na jezdnie ? Np. Wybiegające bardzo szybko dziecko zza nieprawidłowo stojącej przed pasami ciężarówki. Albo ruszający nagle na czerwonym świetle ni z tego, ni z owego pieszy. Jakiś czas temu policja w Krakowie ostrzegała, że ostatnio mają dość dużo przypadków polegających na tym, że pieszy zamiast patrzeć na samochody jadące po swojej stronie obserwuje pieszych naprzeciwko. Tamci wchodzą na jezdnię, bo mają wolne, a nasz pieszy wchodzi nagle przed jadący samochód, bo zainsynuował się pieszymi z naprzeciwka. Panowie z (chyba) Instytutu Transportu Samochodowego wypowiadali się o tych zdarzeniach właśnie jako o "wtargnięciach". -- Lukasz N 50 05' 04" E 19 53' 43" |
||
2006-04-17 23:43 | Re: pieszy na pasach - dylemat | Lukasz |
> Zasada ogólna - którą każdy kierowca powinien sobie do swojego łba wbić: > jak się nie ma widoczności, to się nie jedzie. Są tez takie sytuacje, że masz widoczność, a i tak Ci pieszy wejdzie pod auto (np. zza źle zaparkowanej ciężarówki). I będzie to właśnie wtargnięcie. Nawet jadąc 10 km/godz jesteś w stanie takiego pieszego poturbować. > Kurcze, prawo jazdy na bazarze kupiłeś?! Albo trollujesz, albo > powinieneś natychmiast zmielić swoje prawo jazdy i nawet pieszo się nie > poruszać bez dorosłego opiekuna! Zawsze w taki sposób argumentujesz? -- Lukasz N 50 05' 04" E 19 53' 43" Użytkownik "Andrzej Lawa" wiadomości news:4443fca3$1@news.home.net.pl... > news wrote: > > > zapytam moze inaczej... - czy sa takie przypadki (i jakie) w ktorych > > pieszy wchodzac na pasy dla pieszych powoduje "wtargniecie" na jezdnie ? > > przeciez pieszy ma pierwszenstwo tylko na pasach - a nie "zblizajac sie > > do przejscia" dla pieszych. jesli on postawi noge na przejsciu a auto > > bedzie metr przed pasami to przeciez samochod nie ma szans sie zatrzymac > > - czy taki przypadek to wtargniecie ? > > Zasada ogólna - którą każdy kierowca powinien sobie do swojego łba wbić: > jak się nie ma widoczności, to się nie jedzie. > > Zwłaszcza że ustawa ma conieco do powiedzenia na temat omijania pojazdu, > który się zatrzymał przed przejściem w celu przepuszczenia pieszych. > > Kurcze, prawo jazdy na bazarze kupiłeś?! Albo trollujesz, albo > powinieneś natychmiast zmielić swoje prawo jazdy i nawet pieszo się nie > poruszać bez dorosłego opiekuna! |
||
2006-04-17 23:54 | Re: pieszy na pasach - dylemat | Hikikomori San |
Lukasz wrote: > > Są tez takie sytuacje, że masz widoczność, a i tak Ci pieszy wejdzie pod > auto (np. zza źle zaparkowanej ciężarówki). Ja tu widze sprzecznosc bo piszesz "ma widocznosc" a jednoczesnie wykazujesz, ze nie ma takiej widocznosci... Wiec jak to jest? JAk nie widac pieszego to jest czy nei ma widocznosci pieszego? |
||
2006-04-18 00:06 | Re: pieszy na pasach - dylemat | news |
Andrzej Lawa napisał(a): > Zasada ogólna - którą każdy kierowca powinien sobie do swojego łba wbić: > jak się nie ma widoczności, to się nie jedzie. pomijam teraz przypadek kiedy nie widac (np. za autobusem) czy jest tam pieszy bo dla mnie jest to oczywiste, ze trzeba zachowac ostroznosc, ale czesto spotykam sie z sytuacja kiedy pieszy na bezczelnego wlazi na przejscie widzac ze nadjezdza samochod. > Kurcze, prawo jazdy na bazarze kupiłeś?! Albo trollujesz, albo > powinieneś natychmiast zmielić swoje prawo jazdy i nawet pieszo się nie > poruszać bez dorosłego opiekuna! daruj sobie takie uwagi. |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Długi przyszłego małżonka - dylemat |
Lola | 2005-10-20 19:57 |
Sąd grodzki a czerwone światło na pasach ;) |
Oriano | 2005-11-07 10:17 |
Moher na pasach |
Tomasz Motyliński | 2006-02-18 12:42 |
Nazwa firmy i dylemat |
morghul | 2006-03-16 00:37 |
pieszy na pasach - dylemat |
news | 2006-04-17 01:08 |
Nazwa firmy i dylemat |
morghul | 2006-03-16 00:37 |
Pies, ogrodzenie i dylemat |
Osadnik | 2006-07-22 18:59 |
Policja widziala mnie na pasach na ktorychNieBylem |
greg198803 | 2006-10-18 12:46 |
Dylemat |
Paweł | 2007-03-14 22:53 |
Dylemat..... |
Marek | 2007-04-19 20:38 |