Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2008-08-03 21:13 Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny? daniel.jelinski
On 3 Sie, 20:50, Johnson wrote:

> Prawnik powinien być bardziej kategoryczny :) 50% to jakby wróżba.
> Według mnie za mało wiemy, żeby cokolwiek bardzo kategorycznie
> odpowiedzieć. Ale najpewniej jest tak jak pisze Kam czyli oboje są
> winni. A jak oboje są winni, to zostanie skazany przez sąd, ten co do
> którego wpłynie wniosek o ukaranie.

Nie jestem prawnikiem, ale prosta wykładania stosowana przez kilku
grupowiczów jest dla mnie bardzo naciągana. Kierująca pojazdem złamała
prawo, czym wprowadziła mnie w błąd. Jest oczywiście reguła
ograniczonego zaufania, ale ograniczonego - nie zerowego. Poza tym mam
prawo przyjmować, że inni uczestnicy ruchu drogowego przestrzegają
prawa. Nie wiem, może i w świetle prawa byłem winny, teraz to już nie
ma znaczenia, ale na pewno sprawa nie jest tak czarno-biała jak ją
niektórzy rysują.

Pozdr
DJ
2008-08-03 21:17 Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto Johnson
daniel.jelinski@plusnet.pl pisze:

>
> Nie jestem prawnikiem, ale prosta wykładania stosowana przez kilku
> grupowiczów jest dla mnie bardzo naciągana.

Jak widać, to ludzie "prostolinijni" i nie umieją myśleć wielowątkowo ...

--
@2008 Johnson
Imperare sibi maximum est imperium
2008-08-03 21:17 Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny? daniel.jelinski
On 3 Sie, 21:00, Andrzej Lawa
wrote:
> daniel.jelin...@plusnet.pl pisze:

> Za ty miałeś wyłączony rozum i pojechałeś nie patrząc.

Myślałem, że to poważna grupa, ale widać że trolli i tu nie brakuje.

DJ
2008-08-03 21:07 Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto Andrzej Lawa
daniel.jelinski@plusnet.pl pisze:

> Zgodnie z wykładnią "speców" z tej grupy a sytuacja była dokładnie
> taka sama jak moja: złamanie przepisów przez jednego kierującego,
> później złamanie przepisów przez drugiego kierującego i wypadek. Drugi

Bredzisz. Włączenie kierunkowskazu to coś zupełnie innego, niż
"włączenie niewidzialności".

[ciach]

> drzewa czy coś w tym stylu. Więc jeśli posuniemy się dalej, to mam
> również ustąpić pierszeństwa jadącemu po ciemku bez świateł.

Jeśli jest mimo tego widoczny - tak. Jeśli przez to stał się niewidoczny
- nadal masz ten obowiązek, ale jesteś "rozgrzeszony" przez to, że z
winy tamtego go nie zauważyłeś.

Natomiast na pewno nie wolno ci zignorować pojazdu z napisem "tutaj
niczego nie ma - proszę ignorować złudzenie tego pojazdu".

> A to już
> w ogóle nie ma nic wspólnego z drowym rozsądkiem.

Nie rozumiesz, co się do ciebie pisze...

> Rozmawiałem dziś z prawnikiem (znajomy znajomego, ale zna się chłopak
> na rzeczy), mówił, że jeśli kobieta nie zmieniłaby zeznań w sądzie,

Może na księgowości ;->

> byłaby szansa na wygraną, którą określił na 50%. Ale teraz to już
> definitywnie pozamiatane.

Cóż, szansa zawsze istnieje - na trafienie na sędziego-idiotę.
2008-08-03 22:48 Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - Inne Piotr Wojcicki
witek pisze:
> moze powinienes jeszcze raz isc na kurs

Od ciebie uwag nie przjmuje.
2008-08-03 22:12 Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto Andrzej Lawa
daniel.jelinski@plusnet.pl pisze:

>> Za ty miałeś wyłączony rozum i pojechałeś nie patrząc.
>
> Myślałem, że to poważna grupa, ale widać że trolli i tu nie brakuje.

Niestety, drogi trollu, jeżdżący bez patrzenia i nie rozumiejący,
dlaczego jest to nieprawidłowe.
2008-08-03 22:16 Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto Andrzej Lawa
daniel.jelinski@plusnet.pl pisze:

> Nie jestem prawnikiem, ale prosta wykładania stosowana przez kilku
> grupowiczów jest dla mnie bardzo naciągana. Kierująca pojazdem złamała
> prawo, czym wprowadziła mnie w błąd. Jest oczywiście reguła

Włączając kierunkowskaz spowodowała, że nie byłeś w stanie dostrzec, że
jedzie prosto?

Czy może jednak spowodowało to było przez to, że to ty patrzyłeś w drugą
stronę?

Odpowiedz.

> ograniczonego zaufania, ale ograniczonego - nie zerowego. Poza tym mam
> prawo przyjmować, że inni uczestnicy ruchu drogowego przestrzegają
> prawa.

Ale nie daje ci to prawa do ignorowania rzeczywistości. Kierunkowskaz
sygnalizuje zamiar, a nie powoduje natychmiastowy skręt.

> Nie wiem, może i w świetle prawa byłem winny, teraz to już nie
> ma znaczenia, ale na pewno sprawa nie jest tak czarno-biała jak ją
> niektórzy rysują.

Najbardziej oczywiste jest to, że JECHAŁEŚ NIE PATRZĄC. To błąd
dyskwalifikujący jako kierowcę.

Równie dobrze mógłbyś sprawdzać czystość lufy zaglądając do środka - bez
upewnienia się, że na pewno nie ma żadnego naboju.

Innymi słowy - jesteś kandydatem do Nagrody Darwina.
2008-08-03 23:07 Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny? daniel.jelinski
On 3 Sie, 21:07, Andrzej Lawa
wrote:
> daniel.jelin...@plusnet.pl pisze:

> Może na księgowości ;->

No tak, prawo na uniwerku ze średnią blisko 5, kończy drugą aplikację,
na pewno dostał się na nią przez przypadek, pierwszą zapewne kupił.

Zadałem to samo pytanie na innym forum, otrzymałem wiele konkretnych
odpowiedzi, część przyznająca rację policjantowi, część - mi. Ale
właściwie wszystkie opinie bardzo rzeczowe, poparte cytatami z
kodeksu. A tu Andrzej Lawa co chwilę wtrąca swe mądrości, choć widać,
że pojęcie chłopak ma średnie.

Widać, że gdybym napisał coś w stylu: "skoczył do mnie koleś z nożem,
dziabnął mnie w udo i ramię, więc odstrzeliłem mu łepetynę. Co mi
grozi?"
Andrzej Lawa: Art 148 k.k. - minimum 8 lat za kratami, na twoim
miejscu szykowałbym się na 15, jak będziesz miał pecha 20.

Zero szerszego spojrzenia na sprawę, zero kompleksowej analizy
sytuacji. Ślepe trzymanie się jednego, odpowiadającego z góry
przyjętej tezie przepisu. Żenada.

DJ
2008-08-03 18:24 Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny? gargamel
> Tutaj kierunkowskaz też nie spowodował zdarzenia. Spowodowało je to, że
> jakiś "kierofca" bez podstawowych umiejętności odwrócił głowę i patrzył w
> drugą stronę.

to w którą stronę patrzył to nie ma żadnego znaczenia, wystarczy ze widział
samochód sygnalizujący zamiar skrętu, więc mógł spokojnie wjechać,
2008-08-04 00:10 Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto Andrzej Lawa
daniel.jelinski@plusnet.pl pisze:

> odpowiedzi, część przyznająca rację policjantowi, część - mi. Ale
> właściwie wszystkie opinie bardzo rzeczowe, poparte cytatami z
> kodeksu.

Cóż, nie wiedziałem, że jesteś tak żałośnie niekompetentny, że nawet nie
potrafisz zdobyć ustawy i trzeba ci dostarczać cytaty.

> A tu Andrzej Lawa co chwilę wtrąca swe mądrości, choć widać,
> że pojęcie chłopak ma średnie.

Widać? No tak - przy twojej metodzie "patrzenia" polegającej na
odwracaniu wzroku i pakowaniu się w nieistniejący dla ciebie pojazd ;->

> Widać, że gdybym napisał coś w stylu: "skoczył do mnie koleś z nożem,
> dziabnął mnie w udo i ramię, więc odstrzeliłem mu łepetynę. Co mi
> grozi?"
> Andrzej Lawa: Art 148 k.k. - minimum 8 lat za kratami, na twoim
> miejscu szykowałbym się na 15, jak będziesz miał pecha 20.

Bądź uprzejmy nie imputować mi swoich urojeń.

> Zero szerszego spojrzenia na sprawę, zero kompleksowej analizy
> sytuacji. Ślepe trzymanie się jednego, odpowiadającego z góry
> przyjętej tezie przepisu. Żenada.

Zero szerszego spojrzenia to akurat ty zaprezentowałeś i stąd to
zderzenie. Jakbyś zaprezentował szersze - to byś pierwszeństwa nie
wymusił i kobiecie w bok samochodu nie wjechał.
2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Stłuczka - kto winny?

Yusek 2006-01-23 16:43

Stłuczka i brak oswiadczenia

HaNkA ReDhUnTeR 2006-05-12 18:10

Kolizja samochodowa - kto winny ?

.:Mariusz:. 2007-01-03 06:26

Kolizja samochodowa - kto winny ? - z innej strony

smiechu 2007-01-06 08:18

stłuczka

Nancy 2007-01-16 22:11

Stłuczka na parkingu

Budzik 2007-08-12 18:49

PORD parkowanie przy skrzyżowaniu

Marcin_Wójcik 2007-10-18 10:41

Stłuczka na firmowym parkingu

Max 2008-01-08 19:05

Stłuczka i odszkodowanie z OC sprawcy

Grzegozr_W 2008-01-31 21:25

Pieszy na skrzyżowaniu

Tristan 2008-04-13 11:12