poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-07-05 00:20 | Re: czy szpital ma racje? (b.dlugie, ale prosze przeczytac) | Jotte |
W wiadomości news:e8epbl$aso$1@inews.gazeta.pl Konfabulator > Mam komfort w postaci świadomości, że nie będę pasożytował na innych. Minie ci, jak męka zmusi cię do zaskomlenia o pomoc. -- Jotte |
2006-07-05 00:53 | Re: czy szpital ma racje? (b.dlugie, ale prosze przeczytac) | Marcin_Żyła |
Monika Wiśniewska napisał(a): > Witam serdecznie, > mam duzy problem i prosze o pomoc. > Nie wiem czy ta grupe, czy medycyne.. wysle tu i tu. > pisze, jako reprezentantka kolegi, zeby sie dowiedziec cos dla niego bo to > wartosciowy czlowiek. > przepraszam za brak duzych liter. to ni ewyznacznik szacunku dla innych po > prostu tak pisze wiec prosze przeczytac bez komentarzy tego faktu:) > Tata kolegi w wieku 70 lat i w poniedzialek tamtego tygodnia zaslabl, > karetka,szpital (powiatowy). zrobiono jakies badania. nie bylo ich > interpretacji, bo fachowca niet:( we wtorek wypis do domu. po poltorej > godzinie zatrzymanie akcji serca. rodzina juz nie wie ile to trwalo do > przyjazdu karetki. zatrzymanie akcji serca na 10-15 minut. pacjenta > reanimowali w rodzinie jak mogli. karetka podobno przyjechala po 14 > minutach. stan na wtorek (tamtego tygodnia) to serce pracuje, oddech tez ale > mozg nie.to mala miejscowosc pod gdanskeim. > chcieli przeniesc (rodzina) do akademi medzycznej. w szpitalu odmowili bo > nieprzytomnego nie moga. albo kase by im zabrali (moj dopisek) > no ale dzis... > kolega mi mowi w pracy... monika, chca wywalic ojca... > ja sie pytam : ze szpitala? dlaczego? > i co okazuje > ze w tym szpitalu ON juz przeszkadza i chca go oddac do domu. . . > > dzwonie do NFZ bo kolega sie trzesie z nerwow > okazuje sie, ze jesli to jest pacjent, w stosunku do ktorego nie > przeprowadzono wszystkich badan (a to szpital powiatowy-tylko krew, mocz > usg, echo i ekg)to szpital MUSI skierowac do szpitala wyzszego rzedu, (widze > tu akademie medyczna w gdansku)...lub jesli przeprowadzono wszystkie badanai > (nawet ja to podwaze)to musza skierowac do szpitala z oddzialem dlugotrwalej > opieki, rehabilitacyjnej itd. > > prosze o pomoc. > juz poczytalam prawa pacjenta, dzwonilam do nfz i potwierdzilam logiczne > przypuszczenia, ze nie mozna nieprzytomnego z "dupiastego" (pzrezpraszam za > sformulowanie w nerwach) szpitala wypisac do domu bo blondynka tak zazadala. > prosze o merytoryczna pomoc. co oni moga zrobic?? > nie zrobili wszelkich badan. > wedlug mnie, nie moga go (Pacjenta)wywalic do hospicjum, bo WSZYSTKICH badan > dla Jego stanu nie przeprowadzili. > przepraszam, ze dlugie wyjasnienai > ale wlasnie mi umiera mi mlodzitka Kolezanka na raka wiec prosze o pomoc. > prosze!!!!!chcialabym pomoc kumplowi, ktory nie ma netu. pojade do tego > szpitala i podam sie za corke. prosze. > pozdrawiam > monika wisniewska gdanskI kolejno nie podawaj sie za córke, nieładnie zastanów się, czy aby na 100% twoje działanie jest sensowne, może energie skieruj na inne cele, choćby na "dokopanie" diagnoście zastanów się, czy uporczywa terapia tej konkretnej osoby, nie spowoduje większych komplikacji niż teraz. Raczej psycholog i etyk/ksiądz, niż adwokat. MZ |
||
2006-07-05 05:31 | Re: czy szpital ma racje? (b.dlugie, ale prosze przeczytac) | Monika Wiśniewska |
Użytkownik "Konfabulator" wiadomości news:e8eejv$rvl$1@inews.gazeta.pl... > Chyba nie ma za dużych szans na to, aby ozdrowiał? W zasdzie nie ma prawie > żadnych szans. Wiec tylko zajmuje miejsce w szpitalu i marnuje pieniądze. nie wiem czy Ci dziekowac za odpowiedz >> i co okazuje >> ze w tym szpitalu ON juz przeszkadza i chca go oddac do domu. . . > Więc co za problem? A może tata przeszkadza w domu i chcą go oddac do > szpitala? Niech syn się zaopiekuje tatą. a moze syn zarabia na reszte rodziny, a tata na pewno nie przeszkadza >> juz poczytalam prawa pacjenta, dzwonilam do nfz i potwierdzilam logiczne >> przypuszczenia, ze nie mozna nieprzytomnego z "dupiastego" (pzrezpraszam >> za >> sformulowanie w nerwach) szpitala wypisac do domu bo blondynka tak >> zazadala. >> prosze o merytoryczna pomoc. co oni moga zrobic?? >> nie zrobili wszelkich badan. >> wedlug mnie, nie moga go (Pacjenta)wywalic do hospicjum, bo WSZYSTKICH >> badan >> dla Jego stanu nie przeprowadzili. > > A po co marnować pieniądze podatników (m.in. moje) na pacjenta bez szans? > BTW: tutaj użyłaś wielkich liter, więc o co chodzi? jak widze Twoja "pomoc" si eograniczyla do odroznienia DUZYCH i malych liter ale za to nie dziekuje |
||
2006-07-05 05:45 | Re: czy szpital ma racje? (b.dlugie, ale prosze przeczytac) | Monika Wiśniewska |
Użytkownik "Robert Tomasik" news:e8eq7p$rli$1@nemesis.news.tpi.pl... > Natomiast problem może być taki, że na skutek zmian w mózgu pacjent > może niestety nigdy nie odzyskać przekazalam telef Twoja odpowiedz > koledze.on mi powiedzial, ze tata ma wedlug niego przeblyski swiadomosci. > na pewno nie jest totalnie nieprzytomny. zaciska dlon na dloni syna, > czasami otwiera oczy. natomiast serce może > bić wiele dni, miesięcy czy lat. No i trudno, by szpital się tym > zajmował, bo to nie ma sensu. Rodzina zresztą też przeważnie nie jest > w stanie się zajmować takim pacjentem na normalnym oddziale, bo to > nie ma sensu. Trzeba wówczas szukać wyspecjalizowanego w tym szpitala. rodzina chce sie zajmowac, ale przede wszystkim chce, zeby ojciec do niej wrocil. wiec pytam sie, czy wiedzac iz to maly szpital i wszelkich badan nie zrobil musi (szpital) wedlug prawa skierowac do baedziej wyspecjalizowanego. pzdr monika |
||
2006-07-05 05:48 | Re: czy szpital ma racje? (b.dlugie, ale prosze przeczytac) | Monika Wiśniewska |
Użytkownik "Marcin Żyła" news:e8erds$44$1@nemesis.news.tpi.pl... > nie podawaj sie za córke, nieładnie > zastanów się, czy aby na 100% twoje działanie jest sensowne, może energie > skieruj na inne cele, choćby na "dokopanie" diagnoście no wlasnie pytam jakie sa prawa. > zastanów się, czy uporczywa terapia tej konkretnej osoby, nie spowoduje > większych komplikacji niż teraz. > Raczej psycholog i etyk/ksiądz, niż adwokat. ale tu na razie nawet nie chodzi o terapie, ten czlowiek lezy od tygodnia, nie zrobiono mu badan wszystkich i ni epostawiono jakiejs diagnozy. chca go wypisac do domu a nie do innego "lepszego" szpitala. tu jest problem pzdr |
||
2006-07-05 06:56 | Re: czy szpital ma racje? (b.dlugie, ale prosze przeczytac) | Newscheck |
"Konfabulator" news:e8engm$32k$1@inews.gazeta.pl... > Newscheck > > Czy ktoś mu zakazuje? Rodzina może się nim zająć bez żadnych problemów. > Pewnie ze moze a nawet musi, ale sa jeszcze przypadki tak skomplikowane, ze moze temu nie podolac. > Wysokość składek które wpłacał mają się nijak do kosztów jak trzeba na > niego > zmarnować. Twoje tłumaczenie jest ułudą, że wpłacając marne składki możesz > sobie pozwolić na drogie leczenie. Sam fakt płacenia składek nie > wystarcza, > socjalizm się skończył. Ważne jest także to, na ile faktycznie te składki > wystarczają. Jak na razie żadania wykananiach drogich badań są czysta > głupotą > i oszukiwaniem samego siebie. Czy to bedzie socjalizm, czy nie, nie bedziesz mial na szczescie wplywu na to kto bedzie korzystal z Twoich skladek i dodatkowo to szczescie ze nie bedziesz sie musial martwic o swoje skladki w przyszlosci. A na razie WARA od praw innych ludzi potrzebujacych pomocy. Jasne?!! Zadaj sobie pytanie sobie: na ile starczaja Twoje skladki > > Dziękuję bardzo, stan mojege zdrowia jest tylko i wyłączenie moją zasługą. > Nie > musisz się o mnie martwić. Nie robie tego bynajmniej z zyczliwosci, nie pochlebiaj sobie ... > Jeszcze trochę, a niedługo będziesz zdychał (i ew. twój chory człowiek) za > własne pieniądze. Pomijajac fakt, ze stac mnie z nawiazka na moje "zdychanie", mam ta przewage iz jestem w stanie wpoic swoim dzieciom milosc do blizniego a przede wszystkim do rodzicow, czego Ciebie nie nauczono i czego ty nie nauczysz swoich dzieci, gnido. A to wraca do czlowieka jak bumerang, czego oczywiscie Ci zycze. EOT Bez pozdrowien (-) NewsCheck |
||
2006-07-05 08:50 | Re: czy szpital ma racje? (b.dlugie, ale prosze przeczytac) | Konfabulator |
Newscheck > > Czy ktoś mu zakazuje? Rodzina może się nim zająć bez żadnych problemów. > > > > Pewnie ze moze a nawet musi, ale sa jeszcze przypadki tak skomplikowane, ze > moze temu nie podolac. Dostępne są szerokie wachlarze usług pielęgnacyjnych. > Czy to bedzie socjalizm, czy nie, nie bedziesz mial na szczescie wplywu na > to kto bedzie korzystal z Twoich skladek i dodatkowo to szczescie ze nie > bedziesz sie musial martwic o swoje skladki w przyszlosci. A na razie WARA > od praw innych ludzi potrzebujacych pomocy. Jasne?!! Tak jak napisałem, ja już wybrałem. Możesz się obejść conajwyżej smakiem. > Zadaj sobie pytanie sobie: na ile starczaja Twoje skladki Wystarczająco dużo. Prócz tego jestem w stanie sam zapewnić sobie przyszłość. > Pomijajac fakt, ze stac mnie z nawiazka na moje "zdychanie", mam ta przewage > iz jestem w stanie wpoic swoim dzieciom milosc do blizniego a przede > wszystkim do rodzicow, czego Ciebie nie nauczono i czego ty nie nauczysz > swoich dzieci, gnido. A to wraca do czlowieka jak bumerang, czego oczywiscie > Ci zycze. Właśnie czytam, jak wpojono Ci miłość do bliźniego oraz jak twoje dziedzi zostaną zaprogramowane. Takiej miłości jest mnóstwo dookoła na codzień od ludzi twojego pokroju. -- |
||
2006-07-05 08:51 | Re: czy szpital ma racje? (b.dlugie, ale prosze przeczytac) | Konfabulator |
Jotte > W wiadomości news:e8epbl$aso$1@inews.gazeta.pl Konfabulator > > > > Mam komfort w postaci świadomości, że nie będę pasożytował na innych. > Minie ci, jak męka zmusi cię do zaskomlenia o pomoc. Nie bój się, potrafię się o siebie zatroszczyć. -- |
||
2006-07-05 10:19 | Re: czy szpital ma racje? (b.dlugie, ale prosze przeczytac) | Tiger |
>> > Mam komfort w postaci świadomości, że nie będę pasożytował na innych. >> Minie ci, jak męka zmusi cię do zaskomlenia o pomoc. > Nie bój się, potrafię się o siebie zatroszczyć. Teraz wesolo merdasz ogonem i poszczekujesz sobie z animuszem, a ja ci powiem, ze zycie lubi platac takim "pewniaczkom" figle. Ktos juz zanotowal sobie te twoje slowa na temat umierajacego czlowieka. Na twoim miejscu szykowalbym dwa razy takie zabezpieczenie, jakie masz dotychczas, a i to moze nie wystarczyc, bo sa stworzenia na tym swiecie, ktorych determinacji w niszczeniu zycia "pewniaczka" nie znasz, nie spodziewasz sie, nie umiesz ocenic. Zla energia zawsze w koncu wraca - i goraco ci zycze, zeby wrocila po dziesieciokroc. Pewnego dnia, glodny i brudny zaczniesz wolac o pomoc, a wtedy zobaczysz, jak duzo bedzie cie kosztowac przyjecie tej pomocy, ze swiadomoscia ze sam jej odmawiales. No chyba ze pozostaniesz moralna gnida - ale wtedy nikt ci pomocy nie udzieli i zdechniesz w rynsztoku, jak szczur. Bez pozdrowien, jestem zbulwersowany tym co przeczytalem. Takich komentarzy nawet tu - nie widzialem chyba jeszcze nigdy... Tiger |
||
2006-07-05 10:38 | Re: czy szpital ma racje? (b.dlugie, ale prosze przeczytac) | Henry (k) |
Dnia Wed, 5 Jul 2006 10:19:50 +0200, Tiger napisał(a): > Bez pozdrowien, jestem zbulwersowany tym co przeczytalem. Takich komentarzy > nawet tu - nie widzialem chyba jeszcze nigdy... *plonk* dla wszystkich trzech - reprezentujecie taki sam poziom... |
nowsze | 1 2 3 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
czy mialem racje |
marcin.d | 2006-01-10 20:05 |
Szpital |
Benji | 2006-03-08 08:52 |
apelacja - czy konieczne jest uzasadnienie wnoszenia czy sad sam zapozna sie ze sprawa i wyciagnie wnioski? prosze o pomoc |
Joanna | 2006-04-25 12:52 |
Spoldzielnia Mieszkaniowa - czynsz i inne oplaty - dlugie ale intrygujace... |
Jasek' | 2006-07-05 22:12 |
[dlugie] Czy moge domagac sie od tepsy anulowania windykacji? |
rolandz | 2006-08-01 10:01 |
Rozwód - co z $ na kontach - dlugie ale wazne! |
martel | 2006-08-18 10:55 |
Czy SM chce mnie oskubac, a moze maja racje? |
kjvirtual | 2006-09-09 23:44 |
tele2 przestepstwo czy postepowanie cywilne-dlugie |
2006-09-16 08:47 | |
Czy taki moze mi cos zrobic? [dlugie] |
Lincoln | 2006-10-12 22:21 |
|
student | 2007-05-19 21:50 |