poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2013-01-26 21:43 | Re: gwarancja | Liwiusz |
W dniu 2013-01-26 16:56, news pisze: > Użytkownik "Liwiusz" napisał: >> Tzn. klient nie wiedział, że jest gwarancja, czy co? >> Bo jak wiedział, i mógł się zapoznać... > > Człowieku kiedy ty się urodziłeś? > Widziałeś kiedyś w sklepie gwarancję obok wystawianego towaru w sklepie Nigdy nie miałem problemu dowiedzieć się jakie są warunki. > czy na allegro? Na allegro gwarancja oznacza zazwyczaj "paragon", czyli brak gwarancji (i tylko niezgodność z umową), więc jeśli komuś zależy na warunkach gwarancji, powinien dowiedzieć się wcześniej, na wstępie sprawdzając, czy faktycznie gwarancja istnieje. Skoro się nie dowiaduje, to widocznie mu nie zależy, tylko o co potem pretensję? Inna sprawa, że przeglądy okresowe często-gęsto są odpłatne w trakcie trwania gwarancji, pod rygorem jej utraty. Trzeba żyć w mocno równoległej rzeczywistości, aby w ciemno zakładać, że przeglądy piecyka gazowego w domu klienta będą bezpłatne. Krótko pisząc: w obecnym stanie prawnym termin "gwarancja" nic nie oznacza. Tzn. nic nie stoi na przeszkodzie, aby pod tym terminem kryła się normalna usługa płatnych napraw. -- Liwiusz |
2013-01-26 22:03 | Re: gwarancja | Andrzej Lawa |
W dniu 26.01.2013 16:56, news pisze: > Użytkownik "Liwiusz" napisał: >> Tzn. klient nie wiedział, że jest gwarancja, czy co? >> Bo jak wiedział, i mógł się zapoznać... > > Człowieku kiedy ty się urodziłeś? > Widziałeś kiedyś w sklepie gwarancję obok wystawianego towaru w sklepie Wielokrotnie. Np. otwartym pudełku po egzemplarzu wystawowym. > czy na allegro? A prosiłeś kiedyś o nią? |
||
2013-01-26 23:07 | Re: gwarancja | Kris |
W dniu sobota, 26 stycznia 2013 16:56:05 UTC+1 użytkownik news napisał: > Człowieku kiedy ty się urodziłeś? > > Widziałeś kiedyś w sklepie gwarancję obok wystawianego towaru w sklepie czy > > na allegro? Zawsze w pudełku z towarem jest lub na stronach producenta. Kto chce ten bez problemu się zapozna |
||
2013-01-26 23:54 | Re: gwarancja | Majka |
W dniu 2013-01-26 10:10, Liwiusz pisze: > W dniu 2013-01-26 10:03, Ula pisze: >>> Od wymiany baterii zaczęli, bo miałam kupioną i przeczyszczenia różnych >>> elementów. A jeśli rozchodzi się o sprzedawcę to szukaj wiatru w polu. >> >> Czegoś tutaj nie rozumiem. Przychodzą gocie od naprawy >> gwarancyjnej, a sprzedawcy znaleźć nie możesz...? >> No to kto ich przysyła i kto im płaci? >> > > > Pewnie gwarant. > Ich nikt nie przesyła, a tylko ja ich wezwałam zgodnie z kartą gwarancyjną producenta, bo to producent daje gwarancję, a nie sprzedawca. Po 12 miesiącach nalezało wezwać serwisanta, by przez następne 12 miesięcy była jeszcze gwarancja |
||
2013-01-27 00:02 | Re: gwarancja | Majka |
W dniu 2013-01-26 16:14, Liwiusz pisze: > W dniu 2013-01-26 16:12, Liwiusz pisze: >> W dniu 2013-01-26 11:28, news pisze: >>> Użytkownik "Robert Tomasik" napisał: >>>> Gwarancja jest dobrowolną formą i jej warunki mogą zostać >>>> w sensownym zakresie dowolnie normowane. Co innego >>>> ewentualna niezgodność z umową, jeśli jesteś konsumentem. >>> >>> Czy kupujący przed zakupem się z tą gwarancją zapoznał i się z nią >>> zgodził? >>> Bo wygląda to tak ze łudzi się klienta gwarancją, nawet jej klientowi >>> nie pokazując i zamieszcza się tam punkty mówiące ze sprzedawca jednak >>> nie będzie wykonywał bezpłatnych napraw i jeszcze będzie naciągał >>> klienta na koszty. >> >> Co to znaczy "nie pokazując"? Ukrywa się zapisy gwarancji przed klientem? > > Sama sytuacja pomyłki jest już medialna. Ja na przykład z relacji > zapamiętałem jedynie, że była to emerytka (co w połączeniu z tym, że > miała na koncie 30 tysięcy daje dowód tego, jak biednych mamy emerytów, > jak też że i w tym przypadku na biedną nie trafiło :) > Jeśli ktoś przepracował 30 lat warunek otrzymania emerytury, to przez te 30 lat nie miał prawa odłożyć 30 tys. by nas emeryturze z głodu nie umrzeć. Dobrze, że sama sobie zabezpieczyła środki na starość i nie idzie do opieki. A jeśli idzie o gwarancję to nigdzie nie słyszałam, że jest dla biednych czy bogatych. Gwarancji do tej pory w sklepie nie czytałam, bo była zawsze bezpłatna, ale kapitalizm to kapitalizm, a raczej amerykanizm. |
||
2013-01-26 19:50 | Re: gwarancja | qwerty |
UĹźytkownik "Andy Niwinski" napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:ke122s$jnc$1@news01.versatel.de... > A Cibie co, pojebaĹo? To czĹowiek po przepracowaniu caĹego Ĺźycia nie moĹźe > twoim zdaniem miec na koncie 30 tysiÄcy? To bogacz dla Ciebie? A za taki > tekst - na biednÄ nie trafiĹo, to powino CiÄ skopaÄ porzÄ dne komanndo karkĂłw. > I skomentowaÄ - chorego nie trafiĹo... Tak samo jak z Amber Gold - na biednych nie trafiĹo > SkÄ d siÄ takie pojeby biorÄ ? Ty ich tworzysz... |
||
2013-01-27 06:05 | Re: gwarancja | |
Użytkownik "Majka" napisał: > Sprawa inaczej by wyglądała gdyby to był odkurzacz, garnek, > a nawet samochód, które to przedmioty można zawieżć, > a tu trzeba demontować. Różnego typu wymogi płatnych obowiązkowych przeglądów (i to najlepiej przez określoną certyfikowaną firmę) to tylko cwane sztuczki producentów i sprzedawców aby unieważnić gwarancję. Domyślam się że sprzedawca przed zakupem nie zapoznał cię z warunkami gwarancji, prawda? Nie wiem czy w obecnym stanie prawnym gdzie z KC anulowano zapisy o prawie go gwarancji i jest ona obecnie jedynie dobrowolnym robieniem łaski klientowi, czy jest sens korzystania z gwarancji, lepiej korzystać z niezgodności towaru z umową, która działa dwa lata od zakupu. Skoro piecyk nie działa to jest niezgodny z umową a zgodnie z "ustawą o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej" sprzedawca ma obowiązek wymienić, lub doprowadzić towar do zgodności z umową na własny koszt, łącznie z pokryciem kosztów montażu i demontażu jeśli takich czynności to wymaga a piecyk gazowy wymaga. Więc na dobrą sprawę możesz nawet olać obowiązek corocznego płatnego przeglądu, stracisz jedynie gwarancję, natomiast nadal niżesz korzystać z niezgodności z umową. Z grzeczności możesz sobie zafundować pierwszy montaż i przegląd (na rachunek, żeby był dowód) ale wtedy nie ceregiel się z demontażem i montowaniem pieca z powrotem, niech sprzedawca wykona to na własny koszt przez opłaconą przez siebie ekipę:) |
||
2013-01-27 05:45 | Re: gwarancja | |
UĹźytkownik "Liwiusz" napisaĹ: > Nigdy nie miaĹem problemu dowiedzieÄ siÄ jakie sÄ warunki. A ja miaĹem zawsze, co oczywiscie nie wyklucza takich wyjÄ tkĂłw jak ty:) > Na allegro gwarancja oznacza zazwyczaj "paragon", czyli brak > gwarancji (i tylko niezgodnoĹÄ z umowÄ ), wiÄc jeĹli komuĹ zaleĹźy > na warunkach gwarancji, powinien dowiedzieÄ siÄ wczeĹniej, > na wstÄpie sprawdzajÄ c, czy faktycznie gwarancja istnieje. Skoro siÄ nie > dowiaduje, to widocznie mu nie zaleĹźy, tylko o co > potem pretensjÄ? WidzÄ Ĺźe jedyny twĂłj cel na tej grupie to Ĺciema i mydlenie oczu i propaganda jedynej sĹusznej partii (twoja wstawka o biednych emerytach co oĹmielili siÄ odĹoĹźyÄ 30tys na koncie i to jeszcze oprocentowanym!!!) Na allegro jeĹli jest napisane ze jest udzielana gwarancja to znaczy Ĺźe jest a paragon to tylko jeden z dowodĂłw zakupu i bez niego moĹźna siÄ obyÄ. JakoĹ nie widzÄ na stronach allegro warunkĂłw gwarancji ktĂłrych ci sprzedawcy udzielajÄ , nawet czÄsto siÄ o nie dowiadywaĹem, w najlepszym wypadku skutkowaĹo to gĹuchÄ ciszÄ :) > KrĂłtko piszÄ c: w obecnym stanie prawnym termin "gwarancja" > nic nie oznacza. Tzn. nic nie stoi na przeszkodzie, aby pod tym > terminem kryĹa siÄ normalna usĹuga pĹatnych napraw. Obecnie gwarancja prawie nic nie znaczy, bo zostaĹa anulowana z prawa, konkretnie z KC, teraz obowiÄ zujÄ jakeiĹ pokrÄtne zamienniki typu niezgodnoĹÄ z umowÄ , ale sÄ od tego wyjÄ tki. |
||
2013-01-27 13:08 | Re: gwarancja | Liwiusz |
W dniu 2013-01-27 05:45, news pisze: > Użytkownik "Liwiusz" napisał: >> Nigdy nie miałem problemu dowiedzieć się jakie są warunki. > > A ja miałem zawsze, co oczywiscie nie wyklucza takich wyjątków jak ty:) CO za problem zatem nie kupić? Albo uznać, że z powodu braku możliwości zapoznania się z gwarancją gwarancji po prostu nie ma? >> Na allegro gwarancja oznacza zazwyczaj "paragon", czyli brak >> gwarancji (i tylko niezgodność z umową), więc jeśli komuś zależy >> na warunkach gwarancji, powinien dowiedzieć się wcześniej, >> na wstępie sprawdzając, czy faktycznie gwarancja istnieje. Skoro się >> nie dowiaduje, to widocznie mu nie zależy, tylko o co >> potem pretensję? > > Widzę że jedyny twój cel na tej grupie to ściema i mydlenie oczu i > propaganda jedynej słusznej partii (twoja wstawka o biednych emerytach > co ośmielili się odłożyć 30tys na koncie i to jeszcze oprocentowanym!!!) > > Na allegro jeśli jest napisane ze jest udzielana gwarancja to znaczy że > jest a paragon to tylko jeden z dowodów zakupu i bez niego można się > obyć. Jakoś nie widzę na stronach allegro warunków gwarancji których ci > sprzedawcy udzielają, nawet często się o nie dowiadywałem, w najlepszym > wypadku skutkowało to głuchą ciszą:) Toż piszę, a Ty nie czytasz, że na allegro "gwarancja" to zwykle ściema. Czyli NIE MA gwarancji. >> Krótko pisząc: w obecnym stanie prawnym termin "gwarancja" >> nic nie oznacza. Tzn. nic nie stoi na przeszkodzie, aby pod tym >> terminem kryła się normalna usługa płatnych napraw. > > Obecnie gwarancja prawie nic nie znaczy, bo została anulowana z prawa, > konkretnie z KC, teraz obowiązują jakeiś pokrętne zamienniki typu > niezgodność z umową, ale są od tego wyjątki. Żadne zamienniki, to są dwa odrębne byty, które mogą istnieć razem. A z dwojga złego wolę niezgodność niż gwarancję. -- Liwiusz |
||
2013-01-27 13:09 | Re: gwarancja | Liwiusz |
W dniu 2013-01-27 06:05, news pisze: > Użytkownik "Majka" napisał: >> Sprawa inaczej by wyglądała gdyby to był odkurzacz, garnek, >> a nawet samochód, które to przedmioty można zawieżć, >> a tu trzeba demontować. > > Różnego typu wymogi płatnych obowiązkowych przeglądów (i to najlepiej > przez określoną certyfikowaną firmę) to tylko cwane sztuczki producentów > i sprzedawców aby unieważnić gwarancję. > Domyślam się że sprzedawca przed zakupem nie zapoznał cię z warunkami > gwarancji, prawda? > Nie wiem czy w obecnym stanie prawnym gdzie z KC anulowano zapisy o > prawie go gwarancji i jest ona obecnie jedynie dobrowolnym robieniem > łaski klientowi, czy jest sens korzystania z gwarancji, lepiej korzystać > z niezgodności towaru z umową, która działa dwa lata od zakupu. Skoro > piecyk nie działa to jest niezgodny z umową a zgodnie z "ustawą o > szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej" sprzedawca ma obowiązek > wymienić, lub doprowadzić towar do zgodności z umową na własny koszt, > łącznie z pokryciem kosztów montażu i demontażu jeśli takich czynności > to wymaga a piecyk gazowy wymaga. > > Więc na dobrą sprawę możesz nawet olać obowiązek corocznego płatnego > przeglądu, stracisz jedynie gwarancję, natomiast nadal niżesz korzystać > z niezgodności z umową. Z grzeczności możesz sobie zafundować pierwszy > montaż i przegląd (na rachunek, żeby był dowód) ale wtedy nie ceregiel > się z demontażem i montowaniem pieca z powrotem, niech sprzedawca wykona > to na własny koszt przez opłaconą przez siebie ekipę:) Uprawnienia z tytułu niezgodności z umową z pewnością nie dają podstaw konsumentowi do żądania od sprzedawcy pokrycia kosztów jakichś-tam przeglądów. -- Liwiusz |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
gwarancja |
M | 2006-04-18 14:53 |
Gwarancja |
Wacław | 2006-08-30 18:00 |
kupiłem, gwarancja, dostałem nowe, gwarancja 2x - moge dostac pieniadze od reki? |
Marx | 2006-09-08 16:29 |
Gwarancja czy gwarancja + rachunek jest podstawą |
Iluminat | 2006-11-07 13:52 |
gwarancja.. |
młody | 2007-01-18 18:34 |
Gwarancja |
wiz | 2007-01-28 17:36 |
Gwarancja |
Danny | 2007-11-20 09:51 |
gwarancja nei obejmuje calego przedmiotu objetego gwarancja |
Konrad N>S> | 2008-04-02 13:13 |
gwarancja |
maximus | 2009-12-17 16:14 |
gwarancja |
mvoicem | 2011-06-13 21:55 |